Pierwsze strony czyta się z uśmiechem na twarzy. Świat dziecka, trochę realny, trochę wyimaginowany ze wszystkimi wspaniałościami dziejącymi się za dnia i potworami czyhającymi w nocy. Ale tego uśmiechu będzie coraz mniej, życie dziewczynki wcale nie jest takie beztroskie. Życie w świecie dorosłych, który jej nie rozumie, a w którym musi żyć -niedojrzały dziecięcy umysł. Zagubienie powodowane samotnością, przemocą stosowaną przez matkę, a jednocześnie tak wielką potrzebą miłości.
Smutna i piękna historia z niezwykłym klimatem, tak charakterystycznym dla Marlen Haushofer.

Pierwsze strony czyta się z uśmiechem na twarzy. Świat dziecka, trochę realny, trochę wyimaginowany ze wszystkimi wspaniałościami dziejącymi się za dnia i potworami czyhającymi w nocy. Ale tego uśmiechu będzie coraz mniej, życie dziewczynki wcale nie jest takie beztroskie. Życie w świecie dorosłych, który jej nie rozumie, a w którym musi żyć -niedojrzały dziecięcy umysł....

Nie jestem podatna na czary już od dość dawna, ale ta niewielka książeczka sprawiła, że dałam się zaczarować. Sposób w jaki Autorka opowiada o tym jak mała dziewczynka postrzega świat, jak go rozumie lub, co ciekawsze w jaki sposób go nie rozumie, jest fascynujący. Jej relacje z członkami rodziny, zwierzętami, kamieniem, gruszą są niezwykle intensywne i nie zawsze pozytywne. Nieprzeciętna ciekawość świata, wyobraźnia oraz żywa inteligencja często doprowadzają do stosownych do wieku tragedii, ale i do dziecięcych epifanii. Pięknie to opisane, niezwykle zajmująco. Zastanawiałam się, czy natchnieniem dla Autorki było jej własne wspomnienie dzieciństwa, czy też tak fantastycznie potrafiła się utożsamić z dziecięcymi wyobrażeniami.
Polecam, fascynująca lektura.

Nie jestem podatna na czary już od dość dawna, ale ta niewielka książeczka sprawiła, że dałam się zaczarować. Sposób w jaki Autorka opowiada o tym jak mała dziewczynka postrzega świat, jak go rozumie lub, co ciekawsze w jaki sposób go nie rozumie, jest fascynujący. Jej relacje z członkami rodziny, zwierzętami, kamieniem, gruszą są niezwykle intensywne i nie zawsze...