Jestem świeżo po przeczytaniu książki i gdybym mógł powiedzieć na jej tymat tylko jedno słowo, powiedziałbym... WOW. Na szczęście, mogę powiedzieć więcej.
Należy pamiętać, że Lśnienie zostało wydane ponad 30 lat temu, bo w roku 1977. Od tamtego czasu powieść inspirowała innych pisarzy, jak i reżyserów kina grozy i wciąż robi to do dziś.

Niezwykły Stephen King na początku książki nigdzie się nie spieszy - daje nam dużo czasu byśmy mogli dobrze zapoznać się z postaciami, zajrzeć do ich umysłów i dość wnikliwie poznać historię ich żyć. Między innymi dowiadujemy się o alkoholizmie Jack'a; o tym jak porzucił nałóg i co go do tego skłoniło, o jaśnieniu jego synka Danny'ego, relacjach jego żony Wendy z matką - rzeczy na pozór tylko ubarwiające fabułę, natomiast później mające niezwykle duży wpływ na rozwój akcji.
Prawdziwe szaleństwo zaczyna się kiedy rodzina Torrance'ów przybywa do pięknego, starego hotelu Panorama, gdzie Jack dostał posadę dozorcy na okres zimowy kiedy hotel jest zamknięty. A więc rodzina zostaje sama w miejscu liczącym setki pomieszczeń. Czy może być jeszcze straszniej? Oczywiście, że tak! Pewnego dnia Jack odnajduje dokumenty dotyczące przeszłości Panoramy i od tamtej pory stopniowo zaczyna się jego obłęd... Do tego wieczny bal, maski, duchy poprzednich właścicieli, byłego dozorcy, ożywione żywopołoty, tajemniczy pokój 217... i więcej.

Hotel ma plany wobec synka Torrance'ów i nie zamierza poddać się bez walki. Kiedy rodzina zdaje sobie sprawę, że są w śmiertelnym zagrożeniu, odcięci od świata przez szalejącą na zewnątrz śnieżycę - jest już za późno na bezpieczną ewakuację... Bohaterowie muszą stawić czoła bezwzględnej sile hotelu zanim postradają zmysły. Żeby dowiedzieć się jak im to wyszło, będziecie musieli sięgnąć po książkę, bo ja na pewno Wam nie powiem! Nie wyobrażam sobie żebyście po lekturze byli rozczarowani - ja jestem zachwycony! Zdecydowanie każdy fan grozy, a już na pewno fan twórczości Kinga, musi sięgnąć po Lśnienie. Sam nie mogę wyjść ze zdziwienia, dlaczego ja (jako fan obu) zrobiłem to dopiero teraz.

Jestem świeżo po przeczytaniu książki i gdybym mógł powiedzieć na jej tymat tylko jedno słowo, powiedziałbym... WOW. Na szczęście, mogę powiedzieć więcej.
Należy pamiętać, że Lśnienie zostało wydane ponad 30 lat temu, bo w roku 1977. Od tamtego czasu powieść inspirowała innych pisarzy, jak i reżyserów kina grozy i wciąż robi to do dziś.

Niezwykły Stephen King na początku...