Świat Rocannona

Okładka książki Świat Rocannona Ursula K. Le Guin
Okładka książki Świat Rocannona
Ursula K. Le Guin Wydawnictwo: Książnica Cykl: Ekumena (tom 1) fantasy, science fiction
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Ekumena (tom 1)
Tytuł oryginału:
Rocannon’s world
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1986-01-01
Data 1. wydania:
1972-01-01
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324577866
Tłumacz:
Danuta Górska, Lech Jęczmyk
Tagi:
ekumena
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
976 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
63
59

Na półkach:

SF klasy B - jako Fan Philipa K Dicka czułem, ze czytam coś o wiele biedniejszego i uboższego w filozofię. Szybko się czytało, cały czas jest jakaś akcja i jedyne co wyciągnąłem z zawartości merytorycznej to powód dla którego lud prymitywny siłowo zostaje poddany postępowi cywilizacyjnemu bo taka koncepcja jest tam miedzy wierszami. Jak ktoś jest ciekawy to może przebrnąć przez te 141 stron.

SF klasy B - jako Fan Philipa K Dicka czułem, ze czytam coś o wiele biedniejszego i uboższego w filozofię. Szybko się czytało, cały czas jest jakaś akcja i jedyne co wyciągnąłem z zawartości merytorycznej to powód dla którego lud prymitywny siłowo zostaje poddany postępowi cywilizacyjnemu bo taka koncepcja jest tam miedzy wierszami. Jak ktoś jest ciekawy to może przebrnąć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
104

Na półkach:

Spotkanie dwóch światów "kosmicznego" ze "średniowiecznym". Rocannon, przedstawiciel świata "kosmicznego", gotowy jest ponieść najwyższą ofiarę w celu ratowania świata "średniowiecznego".
Czyta się dobrze, lecz mistrzyni gatunku zabrakło tego magicznego błysku.

Spotkanie dwóch światów "kosmicznego" ze "średniowiecznym". Rocannon, przedstawiciel świata "kosmicznego", gotowy jest ponieść najwyższą ofiarę w celu ratowania świata "średniowiecznego".
Czyta się dobrze, lecz mistrzyni gatunku zabrakło tego magicznego błysku.

Pokaż mimo to

avatar
2047
1876

Na półkach: , , ,

High fantasy zbliżone nieco do Dzienników Gwiazdowych, ale... to tyle. Przygodówka na obcym świecie, trochę o przyjaźni i zdradzie, bohaterowie biegają tu i tam. Na plus na pewno kunszt pisarski, ale fabularnie zupełnie nic nadzwyczajnego ani nawet ciekawego.

Dla historii literatury zapisała się wprowadzeniem ansimbla, ale poza tym raczej do zapomnienia.

High fantasy zbliżone nieco do Dzienników Gwiazdowych, ale... to tyle. Przygodówka na obcym świecie, trochę o przyjaźni i zdradzie, bohaterowie biegają tu i tam. Na plus na pewno kunszt pisarski, ale fabularnie zupełnie nic nadzwyczajnego ani nawet ciekawego.

Dla historii literatury zapisała się wprowadzeniem ansimbla, ale poza tym raczej do zapomnienia.

Pokaż mimo to

avatar
557
538

Na półkach: ,

Moje pierwsze spotkanie z Panią Le Guin i na pewno nie ostatnie. Bardzo ciekawe doświadczenie, zupełnie inna forma niż ta, do jakiej przywkłam do tej pory.

Krótka fabuła opowiedziana, jakby faktycznie ktoś snuł tę historię nad stołem. Fajne, ciekawe, wciągające.

Moje pierwsze spotkanie z Panią Le Guin i na pewno nie ostatnie. Bardzo ciekawe doświadczenie, zupełnie inna forma niż ta, do jakiej przywkłam do tej pory.

Krótka fabuła opowiedziana, jakby faktycznie ktoś snuł tę historię nad stołem. Fajne, ciekawe, wciągające.

Pokaż mimo to

avatar
487
164

Na półkach: , , , , , , , ,

Fabuła / Zwroty akcji 7/10
Bohaterowie 7/10
Narracja / Styl / Humor 6/10
Świat przedstawiony 8/10
Przesłanie / Problematyka 8/10
Klimat / Subiektywne odczucia 7/10

PODSUMOWUJĄC 7/10

Fabuła / Zwroty akcji 7/10
Bohaterowie 7/10
Narracja / Styl / Humor 6/10
Świat przedstawiony 8/10
Przesłanie / Problematyka 8/10
Klimat / Subiektywne odczucia 7/10

PODSUMOWUJĄC 7/10

Pokaż mimo to

avatar
254
43

Na półkach:

Czytając tę powieść, poczułem się jak strudzony podróżnik, który siedzi przy ognisku a jego uwagę w całości przykuwa ogień i opowieść. Opowieść snuta przez mistrza gawędziarstwa, który doskonale wie, że każde słowo ma znaczenie, że cienka nić porozumienia między słuchaczem a gawędziarzem może być w każdej chwili zerwana przez jedno słowo niepotrzebne albo brakujące.

Minimalistyczna narracja, przywiązanie szczególnej uwagi do antropologicznego wymiaru kreowanego świata oraz unikalna rozpiętość gatunkowa (jeszcze fantasy czy już s-f?) skutecznie zapadają w pamięć czytelnika i odpowiadają za poczucie obcowania z lekturą wyjątkową.

Admiratorzy autorki wiedzą, czego można po niej oczekiwać. Osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z jej twórczością, powinny szykować się na styczność z zupełnie innym wymiarem fantastyki, którego nie znajdziemy w twórczości posttolkienowskiej, herbertowskiej czy tkwiącej w gatunkach przygodowych (choć przygód tu oczywiście nie brakuje).

A przy okazji - kiedyś myślałem, że oś fabularna oparta na "przybyszu" z innego świata, który trafia na planetę na wcześniejszym etapie rozwoju cywilizacyjnego jest oryginalnym pomysłem Grzędowicza ("Pan Lodowego Ogrodu"). No więc nie - pomysł jest starszy przynajmniej o 40 lat.

Czytając tę powieść, poczułem się jak strudzony podróżnik, który siedzi przy ognisku a jego uwagę w całości przykuwa ogień i opowieść. Opowieść snuta przez mistrza gawędziarstwa, który doskonale wie, że każde słowo ma znaczenie, że cienka nić porozumienia między słuchaczem a gawędziarzem może być w każdej chwili zerwana przez jedno słowo niepotrzebne albo brakujące....

więcej Pokaż mimo to

avatar
397
213

Na półkach: , ,

Trochę się bałam tej książki, bo opinie o niej są dość podzielone, ale muszę przyznać, że bardzo pozytywnie mnie ona zaskoczyła. Co prawda moje pierwsze wrażenie było niestety negatywne. Powieść rozpoczyna się od prologu utrzymanego w klimacie starej baśni. Chociaż są opinie, że ten prolog jest bardzo piękny, mnie osobiście ta historyjka na początku raczej zniechęciła. Oto piękna kobieta z szacownego rodu zostawia w domu kochającego męża i małą córeczkę, aby wyruszyć na poszukiwanie dawno zaginionego klejnotu rodowego, pięknego naszyjnika. Laska porzuca rodzinę, żeby szukać błyskotki, w której po powrocie będzie szałowo wyglądać i wzbudzać zazdrość sąsiadek. Postać nie wzbudziła mojej sympatii swoimi motywami i w ogóle pomyślałam sobie, co to ma być? Nie kupuję takich bajkowych absurdów. Po pierwszych kilkunastu stronach myślałam, że będę musiała zmęczyć tę książkę niczym lekturę szkolną, żeby tylko móc uczciwie przejść do kolejnych tomów cyklu. Na szczęście wrażenie to nie trwało długo, bo zakończenie prologu (niestety trochę zaspoilerowane w poprzedzającym je dialogu, przez co domyśliłam się go trochę za wcześnie, mogło lepiej nie być tego spoilera) spowodowało, że moja uwaga natychmiast podskoczyła. A kiedy rozpoczęła się już właściwa fabuła, której głównym bohaterem był Rocannon - międzyplanetarny etnograf Ligi Światów, książka totalnie mnie wciągnęła.
Przede wszystkim, chciałabym zauważyć, że powszechne w różnych miejscach zakwalifikowanie tej książki do gatunku SF, jest błędne. Wiele osób wskazuje, że to utwór na pograniczu SF i fantastyki, co jest nieco bliższe rzeczywistości. Ale tak po prawdzie, istnieje na to dokładna nazwa. Słuchajcie, to nie jest żadne SF, ani żadna fantastyka, tylko absolutnie typowa space opera. Mamy tu motyw drogi, dużo przygód, ciekawie pokazany konkretny świat, jak również nakreślony kształt całego uniwersum, choć tu pozostaje trochę pytań - kim są dokładnie wrogowie Ligi, jaki jest powód ich wrogości, tego za bardzo nie dowiedziałam się z tej książki. Pozwala to przypuszczać, że odpowiedzi kryją się w następnych tomach. Uważam, że powieść jest nietuzinkowa, barwna i naprawdę udana, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jest to debiut autorki. Bardzo mi się podoba i polecam.

Trochę się bałam tej książki, bo opinie o niej są dość podzielone, ale muszę przyznać, że bardzo pozytywnie mnie ona zaskoczyła. Co prawda moje pierwsze wrażenie było niestety negatywne. Powieść rozpoczyna się od prologu utrzymanego w klimacie starej baśni. Chociaż są opinie, że ten prolog jest bardzo piękny, mnie osobiście ta historyjka na początku raczej zniechęciła. Oto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
699
674

Na półkach:

Nastrojowa i melancholijna opowieść o etnografie, który coraz mocniej zżywa się z obcą planetą, starając się ją uratować. Zdaje się, że nieco się zestarzała i na pewno nie poraża dziś oryginalnością, ale pozostaje przyjemną i inteligentną lekturą. Wyróżnia się prolog, który stanowi niemalże odrębną historię i w bardzo zgrabny sposób łączy science fiction i fantasy (znacznie zgrabniej niż to czyni np. Grzędowicz w "Panu Lodowego Ogrodu").

Nastrojowa i melancholijna opowieść o etnografie, który coraz mocniej zżywa się z obcą planetą, starając się ją uratować. Zdaje się, że nieco się zestarzała i na pewno nie poraża dziś oryginalnością, ale pozostaje przyjemną i inteligentną lekturą. Wyróżnia się prolog, który stanowi niemalże odrębną historię i w bardzo zgrabny sposób łączy science fiction i fantasy (znacznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
169

Na półkach:

Moja pierwsza styczność z twórczością autorki i jak się okazuje zupełnie przypadkiem trafiłem na pierwszą jej powieść. Mam nieco mieszane uczucia po ukończeniu pierwszego tomu cyklu Ekumeny. Z jednej strony akcja miejscami pędzi tak szybko, że dwie strony dalej bohaterowie są już zupełnie gdzie indziej a z drugiej strony sama historia nie wciąga aż tak bardzo i wydaje się nieco chaotyczna. Sama opowieść przypomina nieco wędrówkę z Hobbita jednak do stylu Tolkiena autorce nieco brakuje. Być może to tylko słabszy początek w całym cyklu (to też sugeruje średnia ocen) a może oczekiwałem czegoś bardziej SF niż fantasy. Z pewnością sięgnę po kolejny tom ale książka nie wciągnęła mnie tak by wywołać niepochamowaną chęć zapoznania się z dalszymi przygodami (tym bardziej, że przedstawiona w tym tomie historia wydaje się skończona) . Wrócę do cyklu za jakiś czas.

Moja pierwsza styczność z twórczością autorki i jak się okazuje zupełnie przypadkiem trafiłem na pierwszą jej powieść. Mam nieco mieszane uczucia po ukończeniu pierwszego tomu cyklu Ekumeny. Z jednej strony akcja miejscami pędzi tak szybko, że dwie strony dalej bohaterowie są już zupełnie gdzie indziej a z drugiej strony sama historia nie wciąga aż tak bardzo i wydaje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
170

Na półkach: , ,

Trochę jak Star Trek skrzyżowany z Tolkienem. Rocannon jest etnografem kosmicznym, który pracuje dla Ligi Wszystkich Światów. Liga zajmuje się odkrywaniem nowych systemów planetarnym i opiekuje się spotykanymi gatunkami inteligentnymi (bada je, nakłada na nie podatki, udostępnia część swojej technologii itp.). Wszyscy nowi członkowie Ligi przygotowują się do wielkiej bitwy, która ma nadejść w przyszłości. Jednym z takich światów jest Formalhaut II, który jest zamieszkały przez kilka gatunków inteligentnych (mieszkający w zamkach waleczni Angyarowie, ich słudzy żyjący w wioskach Olgyiorowie, niscy obdarzeni telepatią Fiia i żyjący w miastach pod powierzchnią planety Gdemiarowie). Właśnie tam swoje badania prowadzi Rocannon. Nagle ktoś atakuje jego statek badawczy. W ataku giną wszyscy współpracownicy etnografa. Rocannon traci łączność z Ligą i musi na własną rękę ustalić kim jest wróg i gdzie się ukrywa. W wyprawie do słabo zbadanej części planety biorą udział przedstawiciele prawie wszystkich gatunków inteligentnych z planety.

Trochę jak Star Trek skrzyżowany z Tolkienem. Rocannon jest etnografem kosmicznym, który pracuje dla Ligi Wszystkich Światów. Liga zajmuje się odkrywaniem nowych systemów planetarnym i opiekuje się spotykanymi gatunkami inteligentnymi (bada je, nakłada na nie podatki, udostępnia część swojej technologii itp.). Wszyscy nowi członkowie Ligi przygotowują się do wielkiej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 356
  • Chcę przeczytać
    532
  • Posiadam
    381
  • Fantastyka
    73
  • Ulubione
    32
  • Fantasy
    23
  • Teraz czytam
    15
  • Science Fiction
    15
  • 2019
    10
  • 2014
    9

Cytaty

Więcej
Ursula K. Le Guin Świat Rocannona Zobacz więcej
Ursula K. Le Guin Świat Rocannona Zobacz więcej
Ursula K. Le Guin Świat Rocannona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także