Ciekawe zawarcie opowieści w opowieści. Wielowątkowość sprawia ,że książka jest bardzo wyjątkowa.

Ciekawe zawarcie opowieści w opowieści. Wielowątkowość sprawia ,że książka jest bardzo wyjątkowa.

Ta część ma swójniezaprzeczalny klimat, który odczuwa się długo po zakończeniu lektury. Polecam

Ta część ma swójniezaprzeczalny klimat, który odczuwa się długo po zakończeniu lektury. Polecam

Bezpośrednio po przeczytaniu pewnie dałbym ocenę niższą, ale po kilku dniach i złapaniu oddechu daje z czystym sumieniem 8. Znając dobrze Kinga i jego wyobraźnię obawiałem się lekko motywu z Blainem Mono, ale ostatecznie to wg mnie baaaardzo klimatyczne zakonczenie. Acha, nastepne zwierzątko w domu chcialbym by było Billy-Bumblerem Ejem!

Bezpośrednio po przeczytaniu pewnie dałbym ocenę niższą, ale po kilku dniach i złapaniu oddechu daje z czystym sumieniem 8. Znając dobrze Kinga i jego wyobraźnię obawiałem się lekko motywu z Blainem Mono, ale ostatecznie to wg mnie baaaardzo klimatyczne zakonczenie. Acha, nastepne zwierzątko w domu chcialbym by było Billy-Bumblerem Ejem!

Wędrówka Trójki. Losy Jake'a. Dziwny towarzysz. Walka. Wynaturzony świat. Szalone AI.

King pokazuje nieokiełznaną, szaloną wyobraźnię, stworzył apokaliptyczną wizję świata od strony podszewki? Drzwi się pozamykały, Roland ze swoją trupą przemierza dziwne krainy w drodze do wieży. Poznajemy życie Jake'a - chłopca, który był w świecie Rolanda, zginął dwa razy. Jest prawie niewidzialny dla swoich rodziców, strasznie osamotniony w dobrobycie "dzieciak", przerażony, gdy zaczyna słyszeć głosy. A wszystko przez to, że rewolwerowiec zapobiegł jego śmierci. Roland zresztą też jest bliski obłędu. Klucze są ratunkiem. Wszyscy słyszą jakieś podpowiedzi, widzą obrazy, które prowadzą do spotkania. Jake "rodzi się" w w tym odwróconym świecie i dołącza do Trójki, a wraz z nim najniezwyklejszy zwierzak, jakiego do tej pory poznałam. Walczą o siebie i swój cel.

Czułam się, jakbym czytała na akord. W niektórych momentach biegnie się z wypiekami na twarzy, chcąc wyprzedzić tekst, w innych trzeba przyznać są dłużyzny, gdzie wleczesz się za zdaniami. Tak pokręcona fabuła, że nic już nie wydaje się dziwne. Jest jednak coś magicznego w tej książce, co szarpie za serce, emocjonuje, a czasem denerwuje. Wydarzenie sypią się jak z kapelusza magika, postacie wyskakują niczym diabły z pudełka, język gładko snuje niekończącą się opowieść, a opisy malują obrazy. Autorowi udało się stworzyć niesamowicie charyzmatyczną postać, Rolanda, jego towarzysze to też nietuzinkowe osobowości. W sumie napięcie rozkłada się przyzwoicie, czasem daje odsapnąć.

Ja jestem na tak. A cdn...

Wędrówka Trójki. Losy Jake'a. Dziwny towarzysz. Walka. Wynaturzony świat. Szalone AI.

King pokazuje nieokiełznaną, szaloną wyobraźnię, stworzył apokaliptyczną wizję świata od strony podszewki? Drzwi się pozamykały, Roland ze swoją trupą przemierza dziwne krainy w drodze do wieży. Poznajemy życie Jake'a - chłopca, który był w świecie Rolanda, zginął dwa razy. Jest prawie...

Trzecia część cyklu Mroczna wieża S. Kinga zachowuje przyzwoity poziom zapoczątkowany drugim tomem. To najobszerniejszy tom z dotychczasowych. Nasza nietypowa ekipa podróżuje po wyniszczonym świecie i ciągle mierzy się z różnymi przeciwnościami losu, ale uparcie prze naprzód. Tom kończy się urwany w trakcie podróży naddźwiękowym pociągiem sterowanym przez sztuczną inteligencję i lubiącym zagadki :) W naszej różnorodnej ekipie pojawia się też sympatyczne i zagadkowe zwierzątko. Sam jestem ciekaw jaką odegra rolę w dalszych losach Rolanda i jego przyjaciół.

Trzecia część cyklu Mroczna wieża S. Kinga zachowuje przyzwoity poziom zapoczątkowany drugim tomem. To najobszerniejszy tom z dotychczasowych. Nasza nietypowa ekipa podróżuje po wyniszczonym świecie i ciągle mierzy się z różnymi przeciwnościami losu, ale uparcie prze naprzód. Tom kończy się urwany w trakcie podróży naddźwiękowym pociągiem sterowanym przez sztuczną...

Moja podróż do Mrocznej wieży ciągle trwa, więc pora na trzecią część, czyli Ziemie jałowe.
Jest to z pewnością do tej pory najlepsza część z tych trzech, chociaż ma swoje problemy.
Książka jest podzielona wyraźnie na dwa segmenty, z czego w pierwszej z nich poruszamy się po dwóch światach. Podróż zaczynamy od dalszych przygód Rolanda, Susannah i Eddiego która trwa przez pierwsze 120 str., później jednak przenosimy się na dłużej do naszego świata towarzyszący Jake'owi Chambersowi. Im bliżej końca pierwszego segmentu książki, tym częściej lawirujemy między oboma światami aż do finału pierwszej części.
Chwila oddechu i przechodzimy do części drugiej w całości już poświęconej jedemu światu towarzysząc Rolandowi i jego drużynie w drodze do Mrocznej wieży, żeby nie wchodzić za bardzo w spoilery, mogę zdradzić tyle że nasi bohaterowie będą musieli na dłużej pozostać w jednej lokacji, jednak przez to mamy okazję poznać lepiej jedno z miast ze świata Rolanda.
Książkę czytało mi się świetnie, wciąga, dużo się tutaj dzieje, jedyne co mi przeszkadzało to ogromna ilość zbiegów okolicznosci jak motyw z mostem i Gasherem, kto czytał wie co mam na myśli. Dużo tu przypadkowości, czasem aż przewracałem oczami, a jednak historia niewiele na tym straciła w moim odczuciu.
Poczucia humoru jak w książkach Kinga jest niewiele, ale gdy już się pojawia to jest ono w punkt, tutaj tego typu przykładem jest motyw wypracowania Jake'a. Przy okazji, muszę dostać książkę Charlie-puf, puf. 😁

Moja podróż do Mrocznej wieży ciągle trwa, więc pora na trzecią część, czyli Ziemie jałowe.
Jest to z pewnością do tej pory najlepsza część z tych trzech, chociaż ma swoje problemy.
Książka jest podzielona wyraźnie na dwa segmenty, z czego w pierwszej z nich poruszamy się po dwóch światach. Podróż zaczynamy od dalszych przygód Rolanda, Susannah i Eddiego która trwa przez...

W trzecim tomie mamy drastyczną zmianę scenerii w porównaniu z poprzednimi dwoma. Z niekończącej się pustyni, przez niekończącą się plażę, aż tutaj nagle dostajemy lasy, dżunglę, a nawet cywilizację. Tylko czy plaża i pustynia nie były jednak przyjemniejszym miejscem?

Postapokalistyczny świat Rolanda jest zniszczony, nieprzyjazny i niebezpieczny. Magia połączona z futurystyczną technologią i walczącymi ze sobą siłami dobra i zła, utopiły Świat Pośredni w nuklearno-magicznej zupie, zostawiając za sobą jedynie ruiny, mutantów, choroby, obłąkane roboty i anomalie.

Trójka kompanów idzie przed siebie, mając przed sobą tysiące zakrzywionych mil i tygodnie/ miesiąca/ lata/ stulecia drogi zanim dotrą do mrocznej wieży, bo w tym paskudnym świecie nawet czas i odległość zmienia się według własnego uznania.

Eddie i Susannah (która powstała przez połączenie Odetty i Detty) szybko uczą się życia i drogi rewolwerowca, jakby zostali do tego stworzeni. I właściwie to tak właśnie było.

Roland z kolei, jest rozrywany od środka przez dwie zaprzeczające sobie rzeczywistości i wydarzenia, które miały miejsce, choć nie mają prawa mieć.

Dokładnie to samo czuje Jake Chambers, który przez zmianę przeszłości w poprzednim tomie. teraz jak kot Schrödingera jednocześnie żyje i nie żyje.

Część książki skupiająca się na Jake'u, jego ciągłym otwieraniu drzwi, dziwnym wypracowaniu w szkole i sklepie z książkami, jest opisana świetnie i rzuca w formie niejasnych słów i wydarzeń wątki, tajemnice i zagadki, których jeszcze nie mamy prawa rozumieć.

W trzecim tomie mamy drastyczną zmianę scenerii w porównaniu z poprzednimi dwoma. Z niekończącej się pustyni, przez niekończącą się plażę, aż tutaj nagle dostajemy lasy, dżunglę, a nawet cywilizację. Tylko czy plaża i pustynia nie były jednak przyjemniejszym miejscem?

Postapokalistyczny świat Rolanda jest zniszczony, nieprzyjazny i niebezpieczny. Magia połączona z...

Ciekawość to podobno pierwszy stopień do piekła. I jeżeli mam się dowiedzieć, jak potoczą się dalsze losy Rolanda i jego kompanów w poszukiwaniu tajemniczej mrocznej wieży, to ja na piekło jestem gotowy 🔥

Trzeci tom cyklu, coraz bardziej rozbudowany świat, deliryczny klimat postapo, ciągle wiele znaków zapytania, akcja zasuwa, dym unosi się z komina…

…Stephen King nieprzerwanie podkłada ogień, piekło jeszcze nie zamarzło…

Ciekawość to podobno pierwszy stopień do piekła. I jeżeli mam się dowiedzieć, jak potoczą się dalsze losy Rolanda i jego kompanów w poszukiwaniu tajemniczej mrocznej wieży, to ja na piekło jestem gotowy 🔥

Trzeci tom cyklu, coraz bardziej rozbudowany świat, deliryczny klimat postapo, ciągle wiele znaków zapytania, akcja zasuwa, dym unosi się z komina…

…Stephen King...

Kiedy trójka została powołana i Roland, Eddie i Susannah wyruszają w poszukiwaniu Mrocznej Wieży coś niedobrego zaczyna dziać się z Rolandem. W momencie kiedy zabił Jacka Morta doszło do rozdzielenia się dwóch rzeczywistości: tej, w której Jake został wepchnięty pod koła auta i wylądował w Świecie Pośrednim i tej, w której Jake przeżył i żył dalej w Nowym Jorku. Roland zaczyna przechodzić ciężki czas, ale to samo dzieje się z Jakiem. Rozwiązaniem będzie klucz i róża…

Następnie wędrowcy odwiedzą miasto Lud, w którym Młodzi walczą ze Starymi, a konflikt zaognia Blane. Blane, który będzie bardzo wędrowcom potrzebny.

Bardzo fajna kontynuacja historii. Tak się spodziewałem, że chłopiec nie mógł zostać pozostawiony odłogiem, jako niedokończony temat. Na duży plus działa relacja ka-tet pomiędzy wędrowcami oraz alegorie do świata aktualnego. Dodatkowo referencje do innych historii Pana Kinga również znalazły tu miejsce. Trzeba zacząć kolejny tom :)

Kiedy trójka została powołana i Roland, Eddie i Susannah wyruszają w poszukiwaniu Mrocznej Wieży coś niedobrego zaczyna dziać się z Rolandem. W momencie kiedy zabił Jacka Morta doszło do rozdzielenia się dwóch rzeczywistości: tej, w której Jake został wepchnięty pod koła auta i wylądował w Świecie Pośrednim i tej, w której Jake przeżył i żył dalej w Nowym Jorku. Roland...

Nie jest to zła książka, ale trochę nie rozumiem zachwytów nad tym cyklem. Wykreowany świat jest ciekawy i wyjątkowy, ale ciężko mi w pełni się nim zauroczyć.

Nie jest to zła książka, ale trochę nie rozumiem zachwytów nad tym cyklem. Wykreowany świat jest ciekawy i wyjątkowy, ale ciężko mi w pełni się nim zauroczyć.