Tradycyjnie również ta część jest chaotyczna, a najlepszym tego przykładem jest chyba scena z policją, która nawiedza pensjonat pani Flowers wczesnym rankiem, a kiedy udaje im się ich pozbyć, to nagle jest już wieczór, a Elena i Stefano szybciutko idą spać. Pojawiają się znowu zaczęte i niekontynouwane wątki, jak ten z tajemniczym bólem serca Eleny, pojawiło się to chyba tylko po to, żeby Damon mógł ten ból zabrać i dostać za to pocałunek od Eleny. (I nie, Eleno, taki pocałunek nie jest nagrodą, którą możesz obdarzyć kogoś, będąc w związku, choćby nie wiem jak ci pomógł. Absolutnie nie shipuję Steleny, nie podoba mi się po prostu to, jak Elena bezczelnie obcałowuje obu braci, twierdząc przy tym, jak to szalenie kocha Stefano i tylko Stefano.)
Elena wydziera się na Damona, że "zabrałeś Bonnie ze sobą do Mrocznych Wymiarów. [...] Zaciągnąłeś ją tutaj, a potem porzuciłeś." A jak to zaciąganie wyglądało? "A potem skoczył do dziury. Tylko że, niestety, został zatrzymany. Ledwo zdążył ugiąć kolana, coś uderzyło go z prawej strony.[...] - Ludzka istoto, mówiłem już, żebyś mnie puściła! - warknął. Wyszczerzył na nią [Bonnie] zęby, co miało tylko taki efekt, że przywarła do niego jak koala, nogi oplotła wokół jego bioder.[...] Bonnie - zaczął cicho - jestem teraz śmiertelnie poważny. Jeśli nie puścisz mnie po dobroci, to zmuszę cię do tego. Nie będziesz zachwycona. [...] Daj jej [Meredith] rękę! - ryknął Damon". Kurtyna.
Mimo wszystko nawet lubię tę część, ostatnią naprawdę pisaną przez Smith.

Tradycyjnie również ta część jest chaotyczna, a najlepszym tego przykładem jest chyba scena z policją, która nawiedza pensjonat pani Flowers wczesnym rankiem, a kiedy udaje im się ich pozbyć, to nagle jest już wieczór, a Elena i Stefano szybciutko idą spać. Pojawiają się znowu zaczęte i niekontynouwane wątki, jak ten z tajemniczym bólem serca Eleny, pojawiło się to chyba...

🩸RECENZJA🩸

PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW
PÓŁNOC
TOM 4

5/10 ⭐️

🩸Czwarty tom całej serii o wampirach i ostatni. Oczywiście są książki opowiadające o losach innych bohaterów.

🩸Oglądałam najpierw serial, a następnie przeczytałam książki. Jestem ogromną fanką serialu, natomiast książki mnie trochę zawiodły.

🩸Powiem szczerzę, że nie mogłam się doczekać końca tej całej serii, chociaż bardzo ubolewałam nad tym, gdyż serial zrobili genialnie.

🩸Tak samo jak poprzednia część, jeden główny wątek ciągnący się i ciągnący. Oczywiście losy naszych bohaterów wyglądały inaczej, co inne działo się w międzyczasie. Ale nadal wątek główny bez zmian. Niestety dla mnie tutaj na minus.

🩸Nie potrafiłabym chyba wybrać, która część była gorsza. Każda miała coś w sobie co, niestety mi się nie podobało. A było tego wiele!
Powtórzę się ale nadal ubolewam nad ogromną różnicą między książką, a serialem!
Gdy wzięłam do ręki pierwszą część, byłam świadoma, że może się nieco różnic.. ale, żeby aż tak? I to na gorsze?

🩸RECENZJA🩸

PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW
PÓŁNOC
TOM 4

5/10 ⭐️

🩸Czwarty tom całej serii o wampirach i ostatni. Oczywiście są książki opowiadające o losach innych bohaterów.

🩸Oglądałam najpierw serial, a następnie przeczytałam książki. Jestem ogromną fanką serialu, natomiast książki mnie trochę zawiodły.

🩸Powiem szczerzę, że nie mogłam się doczekać końca tej całej serii,...

Po powrocie jako dorosła osoba do serii z czasów gimnazjum-liceum, "Północ" wciąż pozostaje moją ulubioną częścią! Ze względu na rozwinięcie uroczej relacji między Damonem i Bonnie, ze względu na rozwinięcie samej postaci Damona, ze względu na zakończenie. A cała historia, która w tej części obraca się wokół Fell's Church i kitsune również jest według mnie najciekawsza. Jasne, książki mają wiele niedociągnięć i pewne rzeczy rozwiązane są w prosty sposób, ale lektura "Pamiętników wampirów" pozostaje moim ulubionym guilty pleasure :)

Po powrocie jako dorosła osoba do serii z czasów gimnazjum-liceum, "Północ" wciąż pozostaje moją ulubioną częścią! Ze względu na rozwinięcie uroczej relacji między Damonem i Bonnie, ze względu na rozwinięcie samej postaci Damona, ze względu na zakończenie. A cała historia, która w tej części obraca się wokół Fell's Church i kitsune również jest według mnie najciekawsza....

W tych książkach nic nie ma sensu i wszystko jest tak boleśnie absurdalne... Ta część jest jak wisienka na torcie, wieńczy dzieło w "świetnym" stylu, gdyby tylko to powiedzenie nie odnosiło się do dobrych rzeczy 😅 Jedyną postacią, która nie działała mi na nerwy i nie była tak słabo wykreowana była pani Flowers. Dla mnie ktoś całkowicie nowy, bo nie uwzględniono jej w serialu. Pokusiłabym się wręcz o stwierdzenie, że ją jedyną polubiłam. Reszta to... Ech, trochę szkoda słów. Największym rozczarowaniem jednak okazała się książkowa Bonnie. NIGDY nie spotkałam tak infantylnej, głupiej, naiwnej i wiecznie przestraszonej postaci. NIGDY. Wszyscy traktowali ją jak pięcioletnie dziecko - zupełnie bezbronne, niepotrafiące podjąć najprostszej decyzji, wiecznie polegające na innych... A jej moc jest śmiechu warta. Dziewczyna niby jest medium, ale tego w ogóle nie czuć. Jej zdolności były opisane zaledwie kilka razy, a moc nie rozwinęła się w żaden sposób na przestrzeni tych czterech części. Jest niemal kompletnie bezużyteczna. To wszystko boli tym bardziej przez wzgląd na serialową Bonnie :(

Trójkąt miłosny znany mi z serialu tu miał jakoś więcej boków. To nie tylko Stefan zakochany w Elenie, Elena zakochana w Stefanie i Damonie (tym razem równocześnie) oraz Damon zakochany w Elenie. Okazuje się, że Damon żywi jakieś uczucia do Bonnie, która teoretycznie je odwzajemnia. Teoretycznie, bo tego w ogóle nie było czuć. No i cały czas był jeszcze Matt. Cóż, w serialu znacznie szybciej poszło mu uporanie się z rozstaniem z Eleną.

O fabule nie mam siły się rozpisywać. To i tak byłoby samo narzekanie. Naprawdę trudno będzie przebić te książki - nie wydaje mi się, bym kiedyś natknęła się na większe czytelnicze rozczarowanie. Ale może jeszcze się niemiło zaskoczę. Nie polecam. Nikomu, a już szczególnie nie fanom serialu. Najlepiej omijać te książki szerokim łukiem i zapomnieć o ich istnieniu.

W tych książkach nic nie ma sensu i wszystko jest tak boleśnie absurdalne... Ta część jest jak wisienka na torcie, wieńczy dzieło w "świetnym" stylu, gdyby tylko to powiedzenie nie odnosiło się do dobrych rzeczy 😅 Jedyną postacią, która nie działała mi na nerwy i nie była tak słabo wykreowana była pani Flowers. Dla mnie ktoś całkowicie nowy, bo nie uwzględniono jej w...

W kolejnej części "Pamiętników wampirów" autorstwa L. J. Smith "Północ" Fells Church coraz bardziej pogrąża się w mroku i chaosie spowodowanym przez rodzeństwo kitsune. Elena zdaje sobie sprawę, że aby uratować miasto będzie musiała wraz z przyjaciółmi na zawsze pokonać Shinichiego i Misao, którzy gotowi są zrobić wszystko, żeby doprowadzić do Ostatniej Północy. Wszystko sprowadza się do Mrocznych Wymiarów, miejsca z którego ostatnim razem, wszyscy wrócili odmienieni na zawsze. Elena jest gotowa poświęcić się dla miasta, ale nie wie, że przyjdzie jej zapłacić wysoką cenę, która zaboli bardziej, niż mogłaby się spodziewać.
L. J. Smith po raz kolejny udowodniła mi jaką świetną jest pisarką. Świat stworzony przez nią w "Pamiętnikach Wampirów" jest jedyny w swoim rodzaju, a w szczególności Mroczne Wymiary mają swój unikalny klimat, do którego wracam z ogromną przyjemnością, ale też sentymentem.
Powieść wciąga już od pierwszych stron i nie pozwala złapać oddechu ani na minutę. Jej strony przepełnione są magią, mrokiem i tajemnicą, które wywołują dreszcze na plecach i emocje przez które nie można spać w nocy. Zwroty akcji są niesamowite i nie pozwalają odłożyć książki z powrotem na półkę, dopóki nie przeczyta się jej do końca. Każdy kolejny rozdział odkrywa przed czytelnikiem nowe informacje, które razem zbiegają się w zakończenie, które do tej pory przyprawia mnie o szybsze bicie serca. Tą powieścią autorka zdecydowanie zafundowała czytelnikom prawdziwy emocjonalny rollercoster - od szczęścia, wzruszenia, determinacji, aż po łzy i złamane serce, ale także ciepły promyk nadziei.
Ostatnie strony sprawiły, że najchętniej od razu zaczęłabym czytać kolejną część. Zdecydowanie lepsza z części "Pamiętników Wampirów". Serdecznie polecam.

W kolejnej części "Pamiętników wampirów" autorstwa L. J. Smith "Północ" Fells Church coraz bardziej pogrąża się w mroku i chaosie spowodowanym przez rodzeństwo kitsune. Elena zdaje sobie sprawę, że aby uratować miasto będzie musiała wraz z przyjaciółmi na zawsze pokonać Shinichiego i Misao, którzy gotowi są zrobić wszystko, żeby doprowadzić do Ostatniej Północy. Wszystko...

"Północ" czyli czwarty tom "Pamiętników wampirów" to kontynuacja losów Stefano, Damona, Eleny, Bonnie, Meredith i Matta. Tym razem grupa przyjaciół musi zmierzyć się z kitsune w ostatecznej bitwie. Shinichi i Misao zrobią wszystko aby unicestwić Fells Church, co więcej wprowadzają zament rzucając zagadkami, które mówią o tajemnicach, jakie przyjaciele mają między sobą.
Moim zdaniem poprzednie dwie części były odrobinkę lepsze, jednak ta książka również bardzo mi się spodobała. Kiedy czytałam ją po raz pierwszy jedno z końcowych wydarzeń wywarło na mnie tak ogromny wpływ, że w ogóle nie zapamiętałam co działo się dalej. Gdy tym razem czytałam tę książkę drugi raz, przez to czułam się jakby pod koniec miała do czynienia z kompletnie inną powieścią. Jednak cieszę się, że mogłam odświeżyć sobie pamięć, ponieważ naprawdę warto. Trochę szkoda mi, że już skończyłam "Północ", ponieważ mam świadomość, że najlepsze części tej serii są właśnie za mną, ale nie wątpię, że kiedyś wrócę do nich po raz trzeci.

"Północ" czyli czwarty tom "Pamiętników wampirów" to kontynuacja losów Stefano, Damona, Eleny, Bonnie, Meredith i Matta. Tym razem grupa przyjaciół musi zmierzyć się z kitsune w ostatecznej bitwie. Shinichi i Misao zrobią wszystko aby unicestwić Fells Church, co więcej wprowadzają zament rzucając zagadkami, które mówią o tajemnicach, jakie przyjaciele mają między sobą.
Moim...

Mam mieszane odczucia, książka niby dobra, ale nie do końca... Za dużo fantasy?
Reguła kończenia z przytupem zachowana :)

Mam mieszane odczucia, książka niby dobra, ale nie do końca... Za dużo fantasy?
Reguła kończenia z przytupem zachowana :)

Nie porwała mnie niestety. Dziwnie to sztuczne i wciąż nie lubię głównej bohaterki.

Nie porwała mnie niestety. Dziwnie to sztuczne i wciąż nie lubię głównej bohaterki.

Księga 4 skończona, ale nie było to coś super wow. Język był bardzo infantylny, dialogi sztuczne jak i niektóre zachowania bohaterów. Miejscami żałosna. Skończyłam ją czytać, bo mimo wszystko bardzo lubię postać Damona Salvatore i to uniwersum było całkiem plastyczne i pomysłowe. Kreacja świata ok. Zaś największym minusem był język, w tym dziecinne dialogi, mentalność bohaterów. Z racji tego, że mam i księgę 5 będę kontynuowała czytanie.

Księga 4 skończona, ale nie było to coś super wow. Język był bardzo infantylny, dialogi sztuczne jak i niektóre zachowania bohaterów. Miejscami żałosna. Skończyłam ją czytać, bo mimo wszystko bardzo lubię postać Damona Salvatore i to uniwersum było całkiem plastyczne i pomysłowe. Kreacja świata ok. Zaś największym minusem był język, w tym dziecinne dialogi, mentalność...

Widziałam że są jakby dwie serie książek o tvd obydwie z wyd. Amber. Jedna z czarnymi okładkami, a druga z postaciami na okładkach. Brakuje mi dwóch ostatnich części a mam tą czarną serie. Czy mogę je dokupić z tej serii z ludźmi ? Czy tę serię się czymś różnią?

Widziałam że są jakby dwie serie książek o tvd obydwie z wyd. Amber. Jedna z czarnymi okładkami, a druga z postaciami na okładkach. Brakuje mi dwóch ostatnich części a mam tą czarną serie. Czy mogę je dokupić z tej serii z ludźmi ? Czy tę serię się czymś różnią?