Thor: Wikingowie
- tytuł oryginału
- Thor: Vikings
- data wydania
- kwiecień 2011 (data przybliżona)
- ISBN
- 9788361319221
- liczba stron
- 120
- słowa kluczowe
- Marvel, MAX Comics, Thor, Doctor Strange
- kategoria
- komiksy
- język
- polski
- dodał
- Lucyfer
Horda zombi-wikingów w Nowym Jorku. Avengers są bezsilni.
Gdy horda niepokonanych zombi-wikingów najeżdża i plądruje Manhattan, tylko Thor i Doktor Strange mogą ją powstrzymać. By przerwać oblężenie nieumarłych marvelowski nordycki bóg i mistrz sztuk mistycznych muszą cofnąć się w czasie by zebrać własną drużynę. Czy wojowniczka, Krzyżak i nazistowski pilot pokonają przerażających przeciwników?
źródło opisu: http://www.komiks.gildia.pl
źródło okładki: http://komikslandia.pl/

Opinie czytelników (50)
5/10 – PRZECIĘTNA
Hordy wikingów-zombie atakują Nowy Jork, wycinając w pień wszystkich, którzy ośmielą się stanąć im na drodze. Nikt, nawet sam gromowładny Thor, nie jest w stanie przeciwstawić się potędze przeklętych ludzi północy. Aby pokonać nieznającego litości wroga, bóg piorunów z pomocą mistrza sztuk mistycznych Doktora Strange’a, konstruuje swoją własną małą armię. W jej skład wchodzą nordycka wojowniczka, średniowieczny krzyżacki rycerz oraz nazistowski pilot. Czy ta egzotyczna grupa bohaterów będzie w stanie skutecznie stawić czoła krwiożerczym wikingom?
„Wikingowie” pochodzą z MAX Comics, czyli imprintu wydawnictwa Marvel docelowo przeznaczonego dla czytelnika dorosłego. Muszę przyznać, że lubię tego typu komiksy, które toczą się obok głównego nurtu, a na ich treść nie jest nałożony kaganiec ograniczeń wiekowych odbiorcy. Takie albumy przeważnie są ciekawsze, bardziej oryginalne i dojrzalsze od standardowych serii przygód superbohaterów. W przypadku tego konkretnego...
Iiii właśnie tak powinno się pisać komiksy superbohaterskie. Bez zbędnego ugrzeczniania, bez dostosowywania treści do dwunastolatków. Jasne, "Wikingowie" nie są wcale jakoś wybitnie oryginalni, ale podczas lektury bawiłem się świetnie, a to chyba właśnie o to chodzi w tym gatunku - żeby dostarczał niezobowiązującej rozrywki. Podobało mi się o wiele bardziej od Thora z Marvel Now. Polecam!
Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture
Garth Ennis w dość typowym dla niego wykonaniu - mnóstwo krwi, latających flaków, brutalności i przemocy w połączeniu ze średnią, przewidywalną fabułą i równie średnia kreską. Typowy odmóżdżacz w sam raz do przeczytania po ciężkim dniu w pracy/ szkole/ na uczelni.
Komiks krwawy i brutalny, pełen latających kończyn i gałek ocznych. Do tego przewidywalny, ale mimo to świetnie się go czyta. Narracja jest stylizowana na gawędę, a jako, że mowa o Wikingach, to fajny klimat się tworzy.
Opis ciekawej przygody, jaka przydarzyła się Thorowi. Ma dobre zwroty akcji, ale nie polecałabym jej dla dzieci ze względu na brutalność sporej części scen.