List z Polski

Okładka książki List z Polski Artur Dmochowski, Mariusz Pilis
Okładka książki List z Polski
Artur DmochowskiMariusz Pilis Wydawnictwo: Zysk i S-ka reportaż
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2011-04-06
Data 1. wyd. pol.:
2011-04-06
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7506-811-5
Tagi:
wywiady politycy film
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
610
567

Na półkach:

Film dostępny w sieci, z cytatów wnoszę, że książka niegodna zaufania.

peccator „Wiktor Juszczenko tak mówi w książce o Lechu Kaczyńskim: "Nazywałem go 'polskim Ronaldem Reaganem' i jestem przekonany, że wcześniej czy później większość sobie to uświadomi".”

Pomijając pochwały osobników pokroju Bandery ze strony Juszczenki, trzeba chyba przypomnieć: Reagan 25 października 1983 (właśnie minęła okrągła rocznica) wysadził desant na Grenadzie, gdzie kilka dni wcześniej doszło do przewrotu, jedna grupa komunistów, wspierana przez Fidela Castro, obaliła i rozstrzelała drugą. „Był to rzadki przypadek przejścia (drogą niepokojową) kraju komunistycznego do demokracji.” (Jakub Karpiński „Portrety lat” Londyn 1989 Polonia Book Fund Limited s. 251) Oczywiście spowodowało to sprzeciwy Kremla i jego pachołków (co było największą, choć niezamierzoną pochwałą),a także Margaret Thatcher, która nie była w stanie wydumać nic durniejszego, niż wyrazić w tej sprawie „największe zaniepokojenie” (the gravest concern).

Co takiego zrobił Kaczyński, żeby go porównywać z Reaganem?

„Prezydencki minister Paweł Wypych powiedział PAP, że jeśli prezydent Lech Kaczyński się na udział w moskiewskich obchodach 65 rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, to zaprosi na pokład samolotu m. in. gen. Wojciecha Jaruzelskiego (…) należy pamiętać, że generał Jaruzelski, oprócz udziału w II wojnie światowej, był również demokratycznie wybranym prezydentem Polski.”
https://www.prezydent.pl/kancelaria/archiwum/archiwum-bronislawa-komorowskiego/aktualnosci/wydarzenia/pawel-wypych-jezeli-prezydent-pojedzie-do-moskwy-zaprosi-wojciecha-jaruzelskiego-do-samolotu,13771,archive

Jak skomentował Bronisław Wildstein (w filmie występuje ok. 16 minuty)
„Jaruzelski jest nie tylko personifikacją komunistycznego zła. Uosabia cały fałsz historiografii III RP. (...) Zaproszenie go przez Lecha Kaczyńskiego jest właściwie akceptacją tej interpretacji. Tymczasem nawet dziś Jaruzelski zachowuje się tak jak zawsze, tzn. jak sowiecki, a nie polski, żołnierz. Wezwany przez swoich mocodawców melduje się na rozkaz, nie uzgadniając niczego z władzami polskimi. Trudno się temu dziwić: jego zwierzchnicy zawsze rezydowali w Moskwie. Właściwie powinni udzielić mu tam azylu.”
https://www.rp.pl/publicystyka/art16632001-zasady-i-prezydenckie-rachuby

Może trzeba też przypomnieć, że Jaruzelski został „wybrany” przez Zgromadzenie Narodowe „wybrane” na zasadach okrągłostołowych, w których strona partyjno – rządowa zapewniła sobie w izbie poselskiej większość bez względu na wynik wyborów.
„Zgromadzenie Narodowe (liczące łącznie 559 posłów i senatorów, ponieważ senator Grzegorz Białkowski zmarł w czerwcu) 19 lipca wybrało prezydenta PRL. Jedynym kandydatem był przewodniczący Rady Państwa, I sekretarz KC PZPR generał Wojciech Jaruzelski. Oddano 537 głosów ważnych. Kandydat, aby być wybrany, musiał otrzymać przeszło połowę tej liczby, a więc co najmniej 269 głosów. Jaruzelski uzyskał 270 głosów (o jeden głos więcej niż wynosiła wymagana większość),przy 233 głosach przeciw, 34 wstrzymujących się, 7 głosach nieważnych i 15 nieobecnych. Jacek Kuroń w książce wspomnieniowo-historycznej "PRL dla początkujących" następująco opisuje wybór prezydenta: "Uznaliśmy, że trzeba pozwolić im Jaruzelskiego wybrać. Operacją kierował Wielowieyski, który miał duży talent do liczenia głosów. Chodził od klubu do klubu i pytał, kto jak będzie głosował. Potem mówił: «Jeszcze jedna osoba od nas musi nie głosować. Jeszcze jeden musi wyjść z sali»". Spośród 259 członków OKP 1 osoba głosowała za wyborem Jaruzelskiego, 222 osoby przeciw, 18 wstrzymało się od głosu, 7 osób oddało głosy nieważne, 11 było nieobecnych. Dzięki nieobecnościom i głosom nieważnym obniżono wymaganą większość i wybór Jaruzelskiego stał się możliwy. O wyborze Jaruzelskiego nie mówiły spisane porozumienia "okrągłego stołu", ale część parlamentarzystów z OKP postępowała tak, jakby istniało niepisane porozumienie w tej sprawie. O to postępowanie mieli do nich pretensje wyborcy i inni parlamentarzyści z OKP.” (Jakub Karpiński „Trzecia niepodległość” Warszawa Świat Książki 2001 s. 63n)

Władymir Bukowski około 23 minuty ostrzyga, by tym z Kremla nie ufać, mało odkrywczo, po za tym, kto to mówi? W „Moskiewskim Procesie” o Ryszardzie Kuklińskim ani się zająknie, za to znajduje miejsce, by napisać „dokładnie w noc wprowadzenia stanu wojennego, 13 grudnia, rozmawiałem przez telefon z Adamem Michnikiem. Akurat kiedy zażartowałem, że sądząc z fotografii, mocno utył i czy nie powinien trochę schudnąć, połączenie zostało przerwane. Nie przyszło mi nawet do głowy, że w tym momencie wyłączono wszystkie telefony w całej Polsce, a biednego Adama czeka przez następne pół roku ostra kuracja odchudzająca.” (s. 575 wydania z 1998)

Film dostępny w sieci, z cytatów wnoszę, że książka niegodna zaufania.

peccator „Wiktor Juszczenko tak mówi w książce o Lechu Kaczyńskim: "Nazywałem go 'polskim Ronaldem Reaganem' i jestem przekonany, że wcześniej czy później większość sobie to uświadomi".”

Pomijając pochwały osobników pokroju Bandery ze strony Juszczenki, trzeba chyba przypomnieć: Reagan 25 października...

więcej Pokaż mimo to

avatar
828
828

Na półkach: ,

Książka powstała rok po katastrofie. Jej fabuła opiera się na wywiadach, które autorzy przeprowadzili do filmu "Mgła". Sporo literatury o tej katastrofie mam już za sobą dlatego mimo że nie jestem zwolennikiem prawej strony politycznej to chętnie tę książkę przeczytałem. I uważam ją za naprawdę ciekawą pozycję (co prawda 10 lat temu scena polityczna wyglądała trochę inaczej). Autorzy zadają trudne i nie wygodne pytania i w niektórych kwestiach, ciężko się z nimi nie zgodzić (np. mija 11 lat od katastrofy, a wrak dalej trzymają u siebie Rosjanie). Niestety po lekturze tej książki mam nieodparte wrażenie, że autorzy, trochę na siłę starają się forsować tezę zamachu. Nieprzypadkowy dobór rozmówców (większość z nich romansuje z prawą stroną polityczną) tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza. Dziś wiadomo już o wiele więcej niż 10 lat temu, choć dalej nie znamy wszystkich odpowiedzi i na kilka pytań nie poznamy ich pewnie nigdy. Ze wszystkich rozmówców dwie ostatnie wypowiedzi są moim zdaniem najciekawsze od strony merytorycznej (Władimir Bukowski i Przemysław Żurawski vel Grajewski). Szczególnie krótką syntezę Pana Przemysława na temat stosunków polsko-rosyjskich i sytuacji geopolitycznej po wschodniej stornie naszej granicy ciekawie się czyta. Książka ma sporo zdjęć, i to jest duży plus. Szybko się czyta. Można ją skończyć w jeden dzień. Myślę że warto przeczytać.

Książka powstała rok po katastrofie. Jej fabuła opiera się na wywiadach, które autorzy przeprowadzili do filmu "Mgła". Sporo literatury o tej katastrofie mam już za sobą dlatego mimo że nie jestem zwolennikiem prawej strony politycznej to chętnie tę książkę przeczytałem. I uważam ją za naprawdę ciekawą pozycję (co prawda 10 lat temu scena polityczna wyglądała trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
9

Na półkach: ,

Ciekawa relacja osób związanych politycznie i prywatnie z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Dowiadujemy się z niej o wielu bardzo dobrych inicjatywach i decyzjach wielkiego człowieka, które prozachodnie polskie media przemilczały lub w sposób niezwykle perfidny przeinaczyły. Książka, która w otwarty sposób przedstawia realne zagrożenia dla dawnych państw Związku Sowieckiego oraz Polski. Rzuca też cień na politykę rządu Donalda Tuska, polegającą na m.in. "zgodzie z Rosją za wszelką cenę". Mocne słowa jakie padają z ust pewnego Rosjanina pod sam koniec dobitnie świadczą o tym, że przyjaźń z Rosją nie jest możliwa, a polski rząd po katastrofie smoleńskiej wykazał się nieprawdopodobną wręcz naiwnością i głupotą. Polecam!

Ciekawa relacja osób związanych politycznie i prywatnie z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Dowiadujemy się z niej o wielu bardzo dobrych inicjatywach i decyzjach wielkiego człowieka, które prozachodnie polskie media przemilczały lub w sposób niezwykle perfidny przeinaczyły. Książka, która w otwarty sposób przedstawia realne zagrożenia dla dawnych państw Związku Sowieckiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1333
1111

Na półkach:

Nie mam bzika na punkcie katastrofy smoleńskiej i teorii spiskowych odnośnie zamachu. Nie noszę moherowego beretu. Nie słucham Radia Maryja. To w ramach wstępu.
Nie jestem z tego dumna, ale polityką się nie interesują i na polityce się nie znam aż tak dobrze. Ta książka otworzyła mi oczy na wiele spraw:
- media robią z nas totalnych idiotów, manipulują, robią sieczkę z mózgu, ubezwłasnowalniają. Jeśli ktoś nie przeprowadza selekcji i nie ma założonych "intelektualnych filtrów" to jest maszyną. Kolejna dawka informacji zostaje wchłonięta i w całości przetrawiona.
-polityka to nie egocentryzm+wyrafinowanie+brud. Naprawdę istnieją tacy politycy, którym zależy na naszej ojczyźnie.

Nie lubię używać tego określenia, że "każdy tę książkę powinien przeczytać". Uważam, że taka książka nie istnieje. Dlatego pokuszę się jedynie o stwierdzenie, że dobrze byłoby, gdyby ten zbiór wywiadów z polską (i nie tylko) inteligencją trafił do jak największej liczby osób.

GORĄCO POLECAM! (także film, pod tym samym tytułem, którego jeszcze nie obejrzałam, ale zrobię to w najbliższym czasie.)

Musze zacytować, bo to ważne, mądre i piękne słowa jakich jest pełno w tej książce)
"Proszę mi wybaczyć, że to powiem, ale myślę, że Polacy go [Lecha Kaczyńskiego] nie doceniali. [...] Polacy przegrali. Tracąc takiego człowieka przegrali wiele." Wiktor Juszczenko.

Nie mam bzika na punkcie katastrofy smoleńskiej i teorii spiskowych odnośnie zamachu. Nie noszę moherowego beretu. Nie słucham Radia Maryja. To w ramach wstępu.
Nie jestem z tego dumna, ale polityką się nie interesują i na polityce się nie znam aż tak dobrze. Ta książka otworzyła mi oczy na wiele spraw:
- media robią z nas totalnych idiotów, manipulują, robią sieczkę z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
729
128

Na półkach: ,

Wiktor Juszczenko tak mówi w książce o Lechu Kaczyńskim: "Nazywałem go 'polskim Ronaldem Reaganem' i jestem przekonany, że wcześniej czy później większość sobie to uświadomi. [...] Straciłem swojego wielkiego przyjaciela. I jestem też przekonany, że Polacy stracili jednego z największych polskich polityków. [...] polityka europejska wraz ze stratą Lecha Kaczyńskiego utraciła na Wschodzie gigantycznego propagatora idei Wspólnej Europy. [...] Chciałbym, aby Polacy sami zrozumieli, że praca, jaką wykonał Lech Kaczyński, czyniła Wasz naród jednym z najważniejszych w Europie".

Wiktor Juszczenko tak mówi w książce o Lechu Kaczyńskim: "Nazywałem go 'polskim Ronaldem Reaganem' i jestem przekonany, że wcześniej czy później większość sobie to uświadomi. [...] Straciłem swojego wielkiego przyjaciela. I jestem też przekonany, że Polacy stracili jednego z największych polskich polityków. [...] polityka europejska wraz ze stratą Lecha Kaczyńskiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
340
288

Na półkach:

Dla mnie książka rewelacyjna. Ktoś może powiedzieć, że wpisuje się doskonale w retorykę - jak to mówią - "sekty smoleńskiej". Ale teraz, kiedy jesteśmy światkami wydarzeń na Ukrainie coś jest na rzeczy... Dla mnie niezwykle ważny w tej książce jest wywiad z Wiktorem Juszczenką:

"Około szesnastej zadzwonił do mnie prezydent Micheil Saakaszwili (...) wypowiedział jedynie trzy, może cztery słowa: Oni idą na Tbilisi. I tylko tyle. Natychmiast odpowiedziałem: Wylatuję do Ciebie. Gdy trochę ochłonąłem, powiedziałem: Potrzebuję jeszcze godzinę, aby ochłonąć i pomyśleć. Wiedziałem, że jeśli polecielibyśmy razem z Lechem Kaczyńskim i z Valdasem Adamkusem, jeśli wsparliby nas jeszcze dwaj, trzej inni liderzy, i gdyby udało nam się dostać do Tbilisi w jednym samolocie, byłoby to najlepszym świadectwem sprzeciwu wobec gwałtu czynionego na Gruzji (...) Udało nam się wszystko skoordynować. Nie każdy miał wtedy do dyspozycji samolot. Zaproponowałem mój, ale po jakiejś półtorej godzinie zadzwonił Lech i mówi: Polecimy Tutką (...) Polecimy Tutką, ponieważ chcę jeszcze zabrać kolegów z krajów bałtyckich, a później wyląduję na Ukrainie i zabiorę Ciebie".

Pamiętamy kto wówczas był w Gruzji, prezydenci: Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii... Lech Kaczyński tam był, bynajmniej nie dla ozdoby.

Dla mnie książka rewelacyjna. Ktoś może powiedzieć, że wpisuje się doskonale w retorykę - jak to mówią - "sekty smoleńskiej". Ale teraz, kiedy jesteśmy światkami wydarzeń na Ukrainie coś jest na rzeczy... Dla mnie niezwykle ważny w tej książce jest wywiad z Wiktorem Juszczenką:

"Około szesnastej zadzwonił do mnie prezydent Micheil Saakaszwili (...) wypowiedział jedynie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
560
274

Na półkach:

jednostronne spojrzenie na Smoleńsk. powinien powstać tom drugi, w którym omawiane sa alternatywy. książka pobudzająca do zastanowienia się

jednostronne spojrzenie na Smoleńsk. powinien powstać tom drugi, w którym omawiane sa alternatywy. książka pobudzająca do zastanowienia się

Pokaż mimo to

avatar
27
25

Na półkach: , , ,

To jest dokument świadczący o matactwie w sprawie katastrofy, a może zamachu, a potem śledztwa prowadzonego w sposób kontrowersyjny. Książka godna uwagi Polaków i świata...

To jest dokument świadczący o matactwie w sprawie katastrofy, a może zamachu, a potem śledztwa prowadzonego w sposób kontrowersyjny. Książka godna uwagi Polaków i świata...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    39
  • Przeczytane
    35
  • Posiadam
    25
  • Polityka
    2
  • Historia
    2
  • 2021
    1
  • Reportaż, publicystyka
    1
  • 2014
    1
  • Polityka
    1
  • Literatura Faktu
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki List z Polski


Podobne książki

Przeczytaj także