Dostajesz kwiat paproci

Posiadam: wizytę komornika

Wrzucam monetę...

Dostajesz kwiat paproci

Posiadam: wizytę komornika

Wrzucam monetę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dostajesz wizytę komornika

Mam: ząb czasu, fabrykę papieru toaletowego, dziewczynę, plaster wędzonego boczku, czarodziejski flet, 400-stronicową instrukcję obsługi gumki do mazania, w 24 językach, przewodnik po Tadżykistanie w języku guarani, majonez kielecki, rolę w wietnamskim romansie, bar na własność, czarną dziurę.

Wrzucam monetę...

Dostajesz wizytę komornika

Mam: ząb czasu, fabrykę papieru toaletowego, dziewczynę, plaster wędzonego boczku, czarodziejski flet, 400-stronicową instrukcję obsługi gumki do mazania, w 24 językach, przewodnik po Tadżykistanie w języku guarani, majonez kielecki, rolę w wietnamskim romansie, bar na własność, czarną dziurę.

Wrzucam monetę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dostajesz trumnę na kółkach

Wrzucam monetę...

Dostajesz trumnę na kółkach

Wrzucam monetę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dostajesz zaproszenie na obiad u doktora Lectera.

Posiadam: toster z funkcją turbo, tosty, koło ratunkowe w odcieniu wściekły róż, niebieską różę, opakowanie gum do żucia o smaku lodów pistacjowych, dżem kaktusowy, herbatę z mlekiem, ukulele, komplet pokrowców na ukulele we wszystkich kolorach tęczy, nalepkę dzielny pacjent, scyzoryk z kilkoma ostrzami, pesetą, nożyczkami i śrubokrętem, namiot, sombrero, spray na komary, maść na porost włosów w nosie, frisbee, zdziczałego tasiemca, spuchnięty nos, kartę katalogową z Biblioteki Kongresowej, kupę forsy, pokrowiec na gruszkę, gazowany eliksir miłosny, lodówkę pełną ananasów, zielony lakier do paznokci, bombonierkę od Shreka, zielistkę, Czarną Różdżkę, książkę: "Podstawy profesjonalnego mieszania smoły prętem dla opornych", dożywotni zakaz wstępu na Big Bena, posadę pakowacza w fabryce Prawego Twixa, fioletową kokardę na prezent, mapę nieistniejącego kraju, 3 cm kwadratowe na budowę domu, lampkę z silnikiem spalinowym, dziurę w zębie, pół kilograma makulatury, Oscara za rolę niewidzialnego człowieka, puchowy dywan w kolorze cappuccino, maść na swędzące końcówki włosów, lody bazyliowe, pokrowiec na żabę w rozmiarze XXXL, bukiet rzepaku, promyk słońca w słoiku, cukierniczkę wypełniona solą, płytę z muzyką relaksacyjną, Porsche, złotą rybkę spełniającą trzy życzenia, basen ogrodowy, puzzle z jednym brakującym elementem, wydanie książkowe "Mody na sukces", pudełko zielonej pasty do trampek firmy CONVERSE, samobieżny zestaw czyszcząco-chłonący "ZWYKŁA GĄBKA 2016" (version delux - z perforowaną powierzchnią denną), klocki samo układające się, gryzonia gatunku niezidentyfikowanego, mój stary sprawdzian z matematyki, paczkę czekoladowych żab o smaku wosku z prawego ucha, truskawki o smaku ananasa, biedroneczkę sześciokropeczkę, przeterminowanego ananasa Spongeboba, lemura katta o wdzięcznym imieniu "Król Julian", grypę żołądkową, aparat fotograficzny, który na kliszy uwiecznia tylko duchy, komplet dzwonków Abhorsena (służących do odpędzania zmarłych z powrotem w śmierć), kurs tańca w Egurrola Dance Studio, welon uciekającej panny młodej, bukiet marchewek, gadającą rybkę cierpiącą na brak pamięci krótkotrwałej, mały biały rowerek na baterie, który piszczy co noc, trudny test z historii, lalkę bez oczu, łabędzią szyjkę w galarecie, miecz świetlny Jedi, należący do Yody, różowego słonia z kokardą, kierowcę bombowca, gumę balonową o smaku fasolki po bretońsku, torcik bezowy o smaku kawy, jadowitego pająka krzyżaka wyglądającego jak Paris Hilton, rechoczącego chrabąszcza, świeżo obudzonego Totoro, lampę na baterie słoneczne, zestaw Małego Chemika, skafander kosmiczny, inhibitory lanosterolo-14α-demetylazy, czarci pazur, nawigację samochodową, która zawsze każe mi skręcać w lewo, ośmiostopowiec jambiczny hiperkatalektyczny, lodołamacz, suknię z piany morskiej, która rozpadnie się za 30 sekund, żołądek kury, pustaka, listek babki, zeszłoroczny śnieg, ryzę papieru o barwie indygo, siedmiomilowe buty, okulary przeciwmgielne w pistacjowej oprawce, dziurawy worek na śmieci, zbroję króla Artura (bez miecza), nieodrobioną pracę domową z przed 10 lat, rolnika szukającego żony, tygodniową wycieczkę do Ankh-Morpork w Świecie Dysku.

Wrzucam monetę...

Dostajesz zaproszenie na obiad u doktora Lectera.

Posiadam: toster z funkcją turbo, tosty, koło ratunkowe w odcieniu wściekły róż, niebieską różę, opakowanie gum do żucia o smaku lodów pistacjowych, dżem kaktusowy, herbatę z mlekiem, ukulele, komplet pokrowców na ukulele we wszystkich kolorach tęczy, nalepkę dzielny pacjent, scyzoryk z kilkoma ostrzami, pesetą, nożyczkami...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dostajesz czarną dziurę.

Mam zgniecioną puszkę Coca-coli, klej do tapet, stłuczone lustro, złamany grosz, placek który jest kosmitą o smaku drewna i duszy demona, list miłosny od Justina Biebera, wstęp do Muzeum Dziwacznych Stworzeń, Tiarę Przydziału, szpadę jednego z trzech muszkieterów z instrukcją obsługi w języku suahili, zdjęcie rentgenowskie ręki złamanej w trzech miejscach, kolorowankę z potworami, sinokoperkową farbę do włosów, 5 tresowanych rybek, słonia bez trąby, różową szklaną butelkę, pierścień rodowy Tudorów, rękopis Chopina, ucho van Gogha, kalosze w kwiatki, przebitą oponę, podręcznik do tresury mrówek, jeden wielokolorowy pisak, Tico Wieśka, grzechotnika w słoiku, 20 l zupy ogórkowej, zieloną koszulę w różowe paski, helikopter dla lalki Barbie, bilet w jedną stronę na koniec świata, zaproszenie na wystawę kapci, 10 l sztucznej krwi, pastę do zębów o smaku żółtego sera, zgrzewkę piwa bananowego, porcję pierożków z bobem, niewielki pakunek o nieznanej zawartości, voucher na kąpiel błotną, sandały na szpilkach z plasteliny, formy do lodu w kształcie Gwiazdy Śmierci, pelerynę niewidkę, różowy śliniaczek w słoniki, przecinek, fotel z plastikowych butelek po Nałęczowiance, sutannę ojca Mateusza, rolę w polskiej komedii romantycznej, bransoletkę ze spinaczy biurowych, chusteczkę do nosa w kolorze oktarynowym, kawę kokosową, zaklejoną kopertę ze stemplem "POÓFFNE", łapacz baniek mydlanych, buty dla stonogi, korale królowej Karoliny, pytona, który właśnie połknął słonia, niszczarkę złych pomysłów, komplet łysych opon do malucha, pszczolkę z uczuleniem na pyłki kwiatów, szafę z przejściem do Narnii, puzzle z 19 tys. elementów (obrazek przestawia lodowiec we mgle), bębenek magiczny, przyzywający boga bólu ucha, kalendarz na rok 2119 ze zdjęciami z Wyspy Alpejskiej, zdartą płytę, zielonego ludzika z Proximy.
Wrzucam monetę.

Dostajesz czarną dziurę.

Mam zgniecioną puszkę Coca-coli, klej do tapet, stłuczone lustro, złamany grosz, placek który jest kosmitą o smaku drewna i duszy demona, list miłosny od Justina Biebera, wstęp do Muzeum Dziwacznych Stworzeń, Tiarę Przydziału, szpadę jednego z trzech muszkieterów z instrukcją obsługi w języku suahili, zdjęcie rentgenowskie ręki złamanej w trzech...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dostajesz tygodniową wycieczkę do Ankh-Morpork w Świecie Dysku.

Mam:ząb czasu, fabrykę papieru toaletowego, dziewczynę, plaster wędzonego boczku, czarodziejski flet, 400-stronicową instrukcję obsługi gumki do mazania, w 24 językach, przewodnik po Tadżykistanie w języku guarani, majonez kielecki, rolę w wietnamskim romansie, bar na własność.

Wrzucam monetę...

Dostajesz tygodniową wycieczkę do Ankh-Morpork w Świecie Dysku.

Mam:ząb czasu, fabrykę papieru toaletowego, dziewczynę, plaster wędzonego boczku, czarodziejski flet, 400-stronicową instrukcję obsługi gumki do mazania, w 24 językach, przewodnik po Tadżykistanie w języku guarani, majonez kielecki, rolę w wietnamskim romansie, bar na własność.

Wrzucam monetę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dostajesz młotek z plasteliny.

Posiadam: toster z funkcją turbo, tosty, koło ratunkowe w odcieniu wściekły róż, niebieską różę, opakowanie gum do żucia o smaku lodów pistacjowych, dżem kaktusowy, herbatę z mlekiem, ukulele, komplet pokrowców na ukulele we wszystkich kolorach tęczy, nalepkę dzielny pacjent, scyzoryk z kilkoma ostrzami, pesetą, nożyczkami i śrubokrętem, namiot, sombrero, spray na komary, maść na porost włosów w nosie, frisbee, zdziczałego tasiemca, spuchnięty nos, kartę katalogową z Biblioteki Kongresowej, kupę forsy, pokrowiec na gruszkę, gazowany eliksir miłosny, lodówkę pełną ananasów, zielony lakier do paznokci, bombonierkę od Shreka, zielistkę, Czarną Różdżkę, książkę: "Podstawy profesjonalnego mieszania smoły prętem dla opornych", dożywotni zakaz wstępu na Big Bena, posadę pakowacza w fabryce Prawego Twixa, fioletową kokardę na prezent, mapę nieistniejącego kraju, 3 cm kwadratowe na budowę domu, lampkę z silnikiem spalinowym, dziurę w zębie, pół kilograma makulatury, Oscara za rolę niewidzialnego człowieka, puchowy dywan w kolorze cappuccino, maść na swędzące końcówki włosów, lody bazyliowe, pokrowiec na żabę w rozmiarze XXXL, bukiet rzepaku, promyk słońca w słoiku, cukierniczkę wypełniona solą, płytę z muzyką relaksacyjną, Porsche, złotą rybkę spełniającą trzy życzenia, basen ogrodowy, puzzle z jednym brakującym elementem, wydanie książkowe "Mody na sukces", pudełko zielonej pasty do trampek firmy CONVERSE, samobieżny zestaw czyszcząco-chłonący "ZWYKŁA GĄBKA 2016" (version delux - z perforowaną powierzchnią denną), klocki samo układające się, gryzonia gatunku niezidentyfikowanego, mój stary sprawdzian z matematyki, paczkę czekoladowych żab o smaku wosku z prawego ucha, truskawki o smaku ananasa, biedroneczkę sześciokropeczkę, przeterminowanego ananasa Spongeboba, lemura katta o wdzięcznym imieniu "Król Julian", grypę żołądkową, aparat fotograficzny, który na kliszy uwiecznia tylko duchy, komplet dzwonków Abhorsena (służących do odpędzania zmarłych z powrotem w śmierć), kurs tańca w Egurrola Dance Studio, welon uciekającej panny młodej, bukiet marchewek, gadającą rybkę cierpiącą na brak pamięci krótkotrwałej, mały biały rowerek na baterie, który piszczy co noc, trudny test z historii, lalkę bez oczu, łabędzią szyjkę w galarecie, miecz świetlny Jedi, należący do Yody, różowego słonia z kokardą, kierowcę bombowca, gumę balonową o smaku fasolki po bretońsku, torcik bezowy o smaku kawy, jadowitego pająka krzyżaka wyglądającego jak Paris Hilton, rechoczącego chrabąszcza, świeżo obudzonego Totoro, lampę na baterie słoneczne, zestaw Małego Chemika, skafander kosmiczny, inhibitory lanosterolo-14α-demetylazy, czarci pazur, nawigację samochodową, która zawsze każe mi skręcać w lewo, ośmiostopowiec jambiczny hiperkatalektyczny, lodołamacz, suknię z piany morskiej, która rozpadnie się za 30 sekund, żołądek kury, pustaka, listek babki, zeszłoroczny śnieg, ryzę papieru o barwie indygo, siedmiomilowe buty, okulary przeciwmgielne w pistacjowej oprawce, dziurawy worek na śmieci, zbroję króla Artura (bez miecza), nieodrobioną pracę domową z przed 10 lat, rolnika szukającego żony.

Wrzucam monetę.

Dostajesz młotek z plasteliny.

Posiadam: toster z funkcją turbo, tosty, koło ratunkowe w odcieniu wściekły róż, niebieską różę, opakowanie gum do żucia o smaku lodów pistacjowych, dżem kaktusowy, herbatę z mlekiem, ukulele, komplet pokrowców na ukulele we wszystkich kolorach tęczy, nalepkę dzielny pacjent, scyzoryk z kilkoma ostrzami, pesetą, nożyczkami i śrubokrętem,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dostajesz bar na własność.

Mam modlitwę do św. Antoniego, gwarantującą odnalezienie wszystkich zgubionych rzeczy.

Wrzucam monetę

Dostajesz bar na własność.

Mam modlitwę do św. Antoniego, gwarantującą odnalezienie wszystkich zgubionych rzeczy.

Wrzucam monetę

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dostajesz zielonego ludzika, chyba z Proximy.

Mam:ząb czasu, fabrykę papieru toaletowego, dziewczynę, plaster wędzonego boczku, czarodziejski flet, 400-stronicową instrukcję obsługi gumki do mazania, w 24 językach, przewodnik po Tadżykistanie w języku guarani, majonez kielecki, rolę w wietnamskim romansie.

Och, jak ja lubię coś dostawać!
Wrzucam monetę...

Dostajesz zielonego ludzika, chyba z Proximy.

Mam:ząb czasu, fabrykę papieru toaletowego, dziewczynę, plaster wędzonego boczku, czarodziejski flet, 400-stronicową instrukcję obsługi gumki do mazania, w 24 językach, przewodnik po Tadżykistanie w języku guarani, majonez kielecki, rolę w wietnamskim romansie.

Och, jak ja lubię coś dostawać!
Wrzucam monetę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dostajesz rolę w wietnamskim romansie.

Mam zgniecioną puszkę Coca-coli, klej do tapet, stłuczone lustro, złamany grosz, placek który jest kosmitą o smaku drewna i duszy demona, list miłosny od Justina Biebera, wstęp do Muzeum Dziwacznych Stworzeń, Tiarę Przydziału, szpadę jednego z trzech muszkieterów z instrukcją obsługi w języku suahili, zdjęcie rentgenowskie ręki złamanej w trzech miejscach, kolorowankę z potworami, sinokoperkową farbę do włosów, 5 tresowanych rybek, słonia bez trąby, różową szklaną butelkę, pierścień rodowy Tudorów, rękopis Chopina, ucho van Gogha, kalosze w kwiatki, przebitą oponę, podręcznik do tresury mrówek, jeden wielokolorowy pisak, Tico Wieśka, grzechotnika w słoiku, 20 l zupy ogórkowej, zieloną koszulę w różowe paski, helikopter dla lalki Barbie, bilet w jedną stronę na koniec świata, zaproszenie na wystawę kapci, 10 l sztucznej krwi, pastę do zębów o smaku żółtego sera, zgrzewkę piwa bananowego, porcję pierożków z bobem, niewielki pakunek o nieznanej zawartości, voucher na kąpiel błotną, sandały na szpilkach z plasteliny, formy do lodu w kształcie Gwiazdy Śmierci, pelerynę niewidkę, różowy śliniaczek w słoniki, przecinek, fotel z plastikowych butelek po Nałęczowiance, sutannę ojca Mateusza, rolę w polskiej komedii romantycznej, bransoletkę ze spinaczy biurowych, chusteczkę do nosa w kolorze oktarynowym, kawę kokosową, zaklejoną kopertę ze stemplem "POÓFFNE", łapacz baniek mydlanych, buty dla stonogi, korale królowej Karoliny, pytona, który właśnie połknął słonia, niszczarkę złych pomysłów, komplet łysych opon do malucha, pszczolkę z uczuleniem na pyłki kwiatów, szafę z przejściem do Narnii, puzzle z 19 tys. elementów (obrazek przestawia lodowiec we mgle), bębenek magiczny, przyzywający boga bólu ucha, kalendarz na rok 2119 ze zdjęciami z Wyspy Alpejskiej, zdartą płytę.
Wrzucam monetę.

Dostajesz rolę w wietnamskim romansie.

Mam zgniecioną puszkę Coca-coli, klej do tapet, stłuczone lustro, złamany grosz, placek który jest kosmitą o smaku drewna i duszy demona, list miłosny od Justina Biebera, wstęp do Muzeum Dziwacznych Stworzeń, Tiarę Przydziału, szpadę jednego z trzech muszkieterów z instrukcją obsługi w języku suahili, zdjęcie rentgenowskie ręki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej