Własnym oczom nie wierzę, mrugam, biegnę do okulisty… czyżby dyskusje o książkach na LubimyCzytać? Wprawdzie nie uwierzę, by porządne, książkowe tematy były w stanie pokonać te nieszczęsne gry, zabawy, wyliczanki i stosiki… ale dostrzegam jakieś pozytywne ożywienie, nadzieję na rozruszanie nieco rozmów o książkach i śpieszę dołączyć do pospolitego ruszenia z własną cegiełką. Z książką, która, choć trochę czasu już minęło, odkąd ją skończyłam, wciąż nie chce mi wyjść z głowy.

Czy znalazłby się ktoś chętny, by podyskutować o trylogii Red Rising? Dla mnie to bardzo złożona, wielowarstwowa opowieść i prowokuje mnóstwo tematów, które chciałabym z kimś omówić (jeszcze lepiej, pokłócić się o nie ;) ) . Od nieoczywistego podziału na dobro i zło, przez próbę odpowiedzenia na pytanie, które dręczyło bohaterów przez cały czas - co po rewolucji?, po zawiłości fabularne, prawdopodobieństwo zdarzeń, granice pomiędzy świetnym, pełnym emocji pisaniem a filmowym efekciarstwem.

Zachęcam do rozmowy wszystkich - także tych, którym te książki się nie spodobały. Bo przyznaję – nie jest to seria wolna od wad. Chociaż będę walczyć jak lew w jej obronie.


Red Rising Tom 1 Złota krew [bookLink]264685|Red Rising Tom 1 Złota krew [/bookLink] Red Rising Tom 2 Złoty Syn [bookLink]264683|Red Rising Tom 2 Złoty Syn [/bookLink] Red Rising: Gwiazda zaranna [bookLink]295187|Red Rising: Gwiazda zaranna [/bookLink]

Własnym oczom nie wierzę, mrugam, biegnę do okulisty… czyżby dyskusje o książkach na LubimyCzytać? Wprawdzie nie uwierzę, by porządne, książkowe tematy były w stanie pokonać te nieszczęsne gry, zabawy, wyliczanki i stosiki… ale dostrzegam jakieś pozytywne ożywienie, nadzieję na rozruszanie nieco rozmów o książkach i śpieszę dołączyć do pospolitego ruszenia z własną...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej