forum Oficjalne Aktualności
20 powodów, żeby porzucić lekturę
Gdyby świat był idealny, każda książka wciągałaby nas od pierwszej strony, a po zakończeniu lektury byłoby nam żal rozstawać się z bohaterami. W dodatku wychodzilibyśmy z tego doświadczenia w jakiś sposób bogatsi. Niestety, zdarzają się książki, których po prostu nie możemy skończyć...
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [97]
Jeśli jest nudna, męcząca albo zwyczajnie nie w moim guście.
Choć staram się czytać do końca wszystko co zaczynam :)
Powód 15, naprawdę można się tak stresować? Ja czytasz 50 twarzy i się wstydzisz to podaj tytuł innej przeczytanej ostatnio książki i po kłopocie.
przyjęłam zasadę mojego nauczyciela historii ze szkoły średniej, jeżeli przeczytam 100 stron i nie pojawi się w głowie pytanie, co dalej? odkładam książkę bez większych wyrzutów sumienia
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mam ten problem, że zwykle próbuję na siłę przemordować się z książką do końca. Generalnie, to jeśli dochodzę do wniosku, że wolałbym mieć odbite nerki, albo grypę żołądkową, niż dobrnąć do końca takiego czy innego dzieła, to jest to wyraźny sygnał, że trzeba tym ciepnąć w kąt.
Zdarzyło się tak może ze trzy- cztery razy.
Mam złotą zasadę: 30 stron. Jeśli do tego momentu lektura mnie nie wciągnie, to biorę się za inną. Odstępstwa oczywiście bywają od tej reguły. I mniej ważna jest treść, czy się akcja odpowiednio rozwija czy nie, dla mnie ważny jest styl pisania. Potrafię delektować się pojedynczymi zdaniami jak łykiem 20 letniego, dobrego wina, smakując każdy jego odcień, bukiet. Jeśli...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMam podobnie. Widzę książkę w półce; okładka zachęcająca, tytuł intrygujący, recenzje świetne, fragment niczego sobie. Kupuję. I co się potem okazuje? Nie mogę przebić się prze pierwszy rozdział. Ale jak już wydałam na nią tyle to a tyle pieniędzy, zepnę się w sobie i przeczytam. I czasem zdarza się tak, że pozycja zaskoczy mnie pozytywnie i cierpienie moje podczas czytania...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa rezygnuję z lektury, jeżeli zaczynam się męczyć. Zanim jednak odłożę ją definitywnie, daję sobie szansę... jeszcze jeden rozdział i jeszcze jeden, i jeszcze ten ostatni, jak po nim nie poczuję chemii to już koniec. Czasem dręczą mnie przy tym wyrzuty sumienia, że znowu wydałam pieniądze na coś, czego nie jestem w stanie doczytać. Ostatnio jednak mam tak mało czasu na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJeśli czuję, że tracę czas czytając książkę, to ją po prostu odkładam i sięgam po inną. Nie dążę do bycia czytelniczym masochistą, już nie. Książka mnie nie zachwyca, nie ciekawi, wręcz nudzi? To wypad! Czytanie ma mi sprawić przyjemność lub zrelaksować, a nie męczyć czy stresować. Dlaczego stresować? Bo nie ma nic gorszego niż sranie się z terminami w bibliotece. Dostałam...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejWszystko mogę przeczytać, jeśli język i styl są zjadliwe. Gdy książka napisana jest topornie, zdania są wyłącznie niezłożone, proste a myśli urywane, to niestety czuję, że sytuacja mnie przerasta. Zdarzyło mi się to przy "Gwiazdozbioru psa", straszne uczucie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNigdy nie rozumiałam kończenia książki "na siłę". Jasne, czasami są takie pozycje, które co prawda nie wciągają nas jakoś specjalnie i trochę trzeba się zmuszać, by je kontynuować, ale "coś" sprawia, że brniemy przez nie dalej. Ale czym innym są pozycje, które nas wyraźnie męczą i czytamy jest do końca "dla zasady". Na szczęście nie mam problemów z porzucaniem lektur, z...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejno cóż u mnie chyba zwycięża babska ciekawość...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post