forum Oficjalne Aktualności
Obrońcy literatury polskiej
Na początku września głośno było w polskich mediach o kontrowersyjnych zmianach w kanonie szkolnych lektur. Temat nie rozszedł się jednak po kościach, już niebawem ruszy bowiem akcja w obronie klasycznych dzieł rodzimej literatury.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [44]
Hmm, ja "Pana Tadeusza" miałam w szkole średniej, w gimnazjum była bodajże tylko pierwsza księga. W kanonie lektur nie było na pewno Wallenroda.
Jest problem w doinformowaniu samych nauczycieli - zarówno w gimnazjum jak i w liceum nauczyciele języka polskiego myśleli że przerabialiśmy lektury których nie przerabialiśmy. Przykładowo w szkole nie przerabiałam folwarku...
Ja z takiej szkoły, gdzie "katowali" Wallenrodem całkiem niedawno wyszłam, a czytam dużo. Zresztą,jak większość osób, które znam z mojej byłej klasy czy szkoły - z innych w sumie też.
Zdarzają się i takie przypadki.
Tym bardziej, że nas akurat epoka romantyzmu interesowała, tak wiec z takimi lekturami nie było problemu :)
Zatem nie można...
Hubert:
"Pomysł, jak pomysł - jeden lepszy, drugi gorszy, ale pomysł odpowiada na problem, którym dzisiaj jest to, że gimnazjalista, czy nawet człowiek po szkole średniej nie czyta. Nie czyta dlatego, że
a) nie wyniósł takiego nawyku z domu,
b) katowali go w szkole Dziadami i Wallenrodem, co wyrobiło w nim postawę, że w książkach nie znajdzie nic ciekawego"
Ja z takiej...
Nie, nie. Można komuś "nakłaść" trochę wiedzy do głowy, zamiłowanie musi odkryć w sobie sam. Owszem można mu pomóc, dostrzec w nim predyspozycje, lekko naprowadzić i pewnie to masz na myśli, ale przy obecnie panującym systemie edukacji (dwadzieścia parę dzieciaków, bardzo różnych) nie widzę szans na tak indywidualne podejście do każdego ucznia.
Tak, wystarczą wybrane...
(...) szkoła nie jest od tego żeby było tam miło, przynajmniej ja nie lubiłem tam chodzić:).
Poczytaj sobie o wchodzących małymi kroczkami do Polski klasach tutorskich. Zwłaszcza o porównaniu skuteczności takiego nauczania z nauczaniem panującym ogólnie. Okazuje się, że dzieci można zachęcić do nauki bez przymusu. O zgrozo! Bez jedynek. Nagle okazuje się, że jak...
Moje "wszczepianie" jest równie okrutne jak zmuszanie do czytania niektórych lektur szkolnych (de facto kończy się na przejrzeniu opracowania, ale to inna sprawa).
A żeby nie być zupełnym ignorantem wystarczą wybrane fragmenty lektur. Naprawdę.
Przypomniało mi się, jak dawno temu polonistka wleciała do klasy, rzuciła jednym tchem "zbrodnia-i-kara-w-balladach" i...
A nie razie Cię, że większość osób ma jakiekolwiek pojęcie tylko dlatego, że przeczytała opracowanie?! Nie razi Cię, że "kończ Waść" kojarzy z ekranizacji? Moim zdaniem lepiej wszczepić w człowieka zamiłowanie do czytania, to sam sięgnie potem po książkę.
Nie, nie razi. Uważam, że warto poznać książkę, a nie tylko opracowanie czy ekranizacje. Ale nie mam złudzeń,...
@Hubert
Wszyscy wiemy, jak kończą się pospolite ruszenia.
całkiem nieźle właśnie w Polsce: historia walk z germanizacją - praca organiczna, "Bazar", kasy Stefczyka, PPP, "Mały Sabotaż", potem protesty przeciwko komunie, ruchy studenckie, a choćby i "pomarańczowa alternatywa" a także pierwsza "S". Polacy są stworzeni do sprzeciwu wobec draństw tych "z góry".
Tylko...
@Hubert
Wszyscy wiemy, jak kończą się pospolite ruszenia.
całkiem nieźle właśnie w Polsce: historia walk z germanizacją - praca organiczna, "Bazar", kasy Stefczyka, PPP, "Mały Sabotaż", potem protesty przeciwko komunie, ruchy studenckie, a choćby i "pomarańczowa alternatywa" a także pierwsza "S". Polacy są stworzeni do sprzeciwu wobec draństw tych "z góry".
Wielu...