"detektywka" - co to za słowo?? jak tylko je zobaczyłam, stwierdziłam, że nie ma co czytać dalej... ktoś chyba przegiął z równouprawnieniem

"detektywka" - co to za słowo?? jak tylko je zobaczyłam, stwierdziłam, że nie ma co czytać dalej... ktoś chyba przegiął z równouprawnieniem

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Z tego, co wiem, tak utworzona forma żeńska jest całkowicie poprawna - tyle tylko, że niepopularna (obstawiałabym, że przez "niepoważne" brzmienie, które nadaje jej żeńska końcówka). Coraz częściej pojawiają się zresztą teksty na temat żeńskich odmian nazw zawodów i profesji, choćby w poradni językowej PWN: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Zenskie-nazwy-stanowisk-i-zawodow;17039.html.
Niemniej jednak mnie ta forma wydaje się okropnie brzydka i dość wydumana, raczej nie przyszłoby mi do głowy użycie jej w artykule.

Z tego, co wiem, tak utworzona forma żeńska jest całkowicie poprawna - tyle tylko, że niepopularna (obstawiałabym, że przez "niepoważne" brzmienie, które nadaje jej żeńska końcówka). Coraz częściej pojawiają się zresztą teksty na temat żeńskich odmian nazw zawodów i profesji, choćby w poradni językowej PWN:...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie widzę w czym problem https://sjp.pl/detektywka

Nie widzę w czym problem https://sjp.pl/detektywka

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Forma poprawna, ale brzmi nienaturalnie, podobnie jak ministra (czyli pani minister).

Nie lubię popadania w językowo-feministyczne skrajności, więc dla mnie siostra Sherlocka detektywką raczej nie zostanie:) Brzmi jak ...pozytywka:)

Forma poprawna, ale brzmi nienaturalnie, podobnie jak ministra (czyli pani minister).

Nie lubię popadania w językowo-feministyczne skrajności, więc dla mnie siostra Sherlocka detektywką raczej nie zostanie:) Brzmi jak ...pozytywka:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Detektywka, jak nauczycielka czy dziennikarka. Normalne słowo.

Detektywka, jak nauczycielka czy dziennikarka. Normalne słowo.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

I niechże "detektywka" będzie po stokroć poprawna, tego akurat nie negowałam. Ale nie podoba mi się i już. Brzmi cudacznie i jakoś tak... niezręcznie. Może i jestem stara konserwatywna i niepostępowa. Trudno.
Takie jest moje zdanie (choć wychodzi, że nie tylko moje).

@allison, @LetMeRead Mi skojarzyło się znacznie bardziej "niepolitycznie". Powiem tylko, że wyraz zaczynał się na "dzi" a kończył na "wka" ;)

I niechże "detektywka" będzie po stokroć poprawna, tego akurat nie negowałam. Ale nie podoba mi się i już. Brzmi cudacznie i jakoś tak... niezręcznie. Może i jestem stara konserwatywna i niepostępowa. Trudno.
Takie jest moje zdanie (choć wychodzi, że nie tylko moje).

@allison, @LetMeRead Mi skojarzyło się znacznie bardziej "niepolitycznie". Powiem tylko, że wyraz...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@LadyYarel - zgadzam się w 100%

dziwna, nienaturalna i beznadziejne brzmiąca nazwa, wolałabym być panią detektyw niż detektywką

tak samo jak jestem panią biolog, a nie biolożką (bardzo nie lubię takich odmian damskich zawodów)

@LadyYarel - zgadzam się w 100%

dziwna, nienaturalna i beznadziejne brzmiąca nazwa, wolałabym być panią detektyw niż detektywką

tak samo jak jestem panią biolog, a nie biolożką (bardzo nie lubię takich odmian damskich zawodów)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A ja jestem socjolożką, polonistką, redaktorką - bo jestem kobietą :)

A ja jestem socjolożką, polonistką, redaktorką - bo jestem kobietą :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Żołnierka czy piratka mym subiektywnym zdaniem brzmią ładnie, antropolożka raczej dziwnie. Detektywka budzi me mieszane uczucia.

Żołnierka czy piratka mym subiektywnym zdaniem brzmią ładnie, antropolożka raczej dziwnie. Detektywka budzi me mieszane uczucia.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A Szwedka, Amerykanka, Polka brzmią dwuznacznie ;)

A Szwedka, Amerykanka, Polka brzmią dwuznacznie ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Odróżniajmy wyrazy od dawna funkcjonujące w polszczyźnie (np. polonistka, redaktorka, dziennikarka) od tworzonych ostatnio, sztucznie brzmiących (ministra, detektywka).
Może za kilkanaście, kilkadziesiąt lat do nich przywykniemy (chociaż mam wątpliwości).

Odróżniajmy wyrazy od dawna funkcjonujące w polszczyźnie (np. polonistka, redaktorka, dziennikarka) od tworzonych ostatnio, sztucznie brzmiących (ministra, detektywka).
Może za kilkanaście, kilkadziesiąt lat do nich przywykniemy (chociaż mam wątpliwości).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie do takich rzeczy ludzie przywykli, bez obaw.

Nie do takich rzeczy ludzie przywykli, bez obaw.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A wiecie z czym mnie się kojarzą niektóre (większość?) z tych nowych żeńskich wersji nazw zawodów? Z czymś mniejszym i mniej ważnym, a zatem gorszym, mniej kompetentnym od wersji oryginalnych, gramatycznie męskich. Dlaczego? Bo ich konstrukcja to nie tylko zmiana rodzaju, ale także zdrobnienie! Przyjrzyjmy się profesorce - czy nie jest podobna do profesorka? A kimże jest profesorek? Takim malutkim, mało ważnym gościem, który tylko pozuje na prawdziwego profesora. A zatem nazywając kobietę profesorką, zrównujemy ją z tym profesorkiem właśnie, nie z profesorem właściwym. Czyżby pomysł promowania tych zdrabniających żeńskich nazw zawodów wyszedł od mężczyzn i to przez nich oraz przez zbałamucone przez nich kobiety był podtrzymywany i wzmacniany? Bo to przecież podtrzymuje męską dominację w świecie, bo w ten sposób kobiety zyskują co prawda swoje w nim miejsce, ale jest to miejsce niższe, podporządkowane, już w nazwie słabsze, młodsze, mniej doświadczone - czy tego chcemy, żeby już sama nazwa nas deprecjonowała, wskazywała nam nasze miejsce zgodnie z dotychczasowym patriarchalnym modelem? Bo jeśli nie, to kobieta profesor, jeśli już chce podkreślić swoją kobiecość i nie zadowoli się byciem profesorem, powinna być profesorą, nie profesorką. Taka wspomniana tutaj detektywka to może być młoda uczennica detektywa, ale nie równoprawna odpowiedniczka - taka mogłaby ewentualnie być detektywą. Detektyw i detektywa - jest forma męska, jest forma żeńska i są równorzędne. A kierowca to powinna być kobieta, mężczyzna wykonujący ten zawód to mógłby być kierowiec :)
Co Wy na to?

A wiecie z czym mnie się kojarzą niektóre (większość?) z tych nowych żeńskich wersji nazw zawodów? Z czymś mniejszym i mniej ważnym, a zatem gorszym, mniej kompetentnym od wersji oryginalnych, gramatycznie męskich. Dlaczego? Bo ich konstrukcja to nie tylko zmiana rodzaju, ale także zdrobnienie! Przyjrzyjmy się profesorce - czy nie jest podobna do profesorka? A kimże jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Użytkownik wypowiedzi usunął konto