forum Oficjalne Aktualności

Adaptacje według Aleksandry Zielińskiej

Aleksandra Zielińska
utworzyła 07.09.2018 o 14:45

Adaptowanie to ryzykowana zabawa, ale wiele zacnych przykładów w kinematografii pokazuje, że można. Ładnie, pięknie, tylko wciąż pozostaje jedno pytanie: od czego to zależy? Jak skonstruować udaną adaptację? Z czego korzystać? Możliwości są zaiste nieskończone.

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [11]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Mili 14.09.2018 09:01
Czytelniczka

Był czas, kiedy musiałam przeczytać albo odświeżyć kilka lektur szkolnych w ciagu jednego tygodnia, wtedy dziękowałam światu nawet za nieudane adaptacje.
Wciąż jednak wolę "Pana Tadeusza", "Quo vadis" i "Ogniem i mieczem" na ekranie, niż na papierze.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Monika 17.09.2018 22:17
Czytelnik

Kiedyś nieźle się uśmiałam z zagranicznej ekranizacji "Ogniem i mieczem", to było chyba włoskie albo francuskie, może koprodukcja, jakoś tak z lat sześćdziesiątych lub siedemdziesiątych - kupa radości, zwłaszcza że miałam świeżo w pamięci książkę. No i te kostiumy! Aż mam ochotę sobie przypomnieć i sprawdzić, czy bawi tak samo jak kiedy byłam nastolatką :)
"Pana Tadeusza"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Monika 12.09.2018 22:48
Czytelnik

Nie powiem, że lubię, bo to trochę za dużo i dalece nie wszystkich tych filmów dotyczy, ale doceniam filmy inspirowane (adaptacjami trudno to nazwać i te, które znam, absolutnie nie zasługują na miano ekranizacji) prozą Philipa K. Dicka. Bo jego dzieła, przynajmniej te dotąd przeze mnie przeczytane, a zaległości mam sporo, zupełnie do mnie nie przemawiają. Widzę pomysł,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Marcin Fryncko 10.09.2018 14:21
Czytelnik

Ja zdecydowanie wolę książki. Adaptacje często budzą u mnie niedosyt, bo twórcy za dużo pozmieniali. Ale zauważyłem ciekawą sytuację. Ostatnio nie tylko filmowcy tworzą adaptacje, ale i pisarze tworzą książki umieszczone w filmowych uniwersach, a nawet adaptują uniwersa gier komputerowych. To jest fajne. Bo o ile adaptacje zwykle uważam za słabsze od oryginałów to ogólnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Tymciolina 10.09.2018 07:11
Czytelnik

Z adaptacji lepszych niż oryginał wymienię serial Wielkie kłamstewka. Piekielnie dobrze zagrany. Książka dużo słabiej do mnie przemówiła.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Meszuge 09.09.2018 21:54
Czytelnik

Bywają adaptacje filmowe zdecydowanie lepsze od książek, na podstawie których powstały. "Ziemia obiecana", "Łowca androidów"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
09.09.2018 22:24
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Tymciolina 10.09.2018 07:09
Czytelnik

Nie zgodzę się co do Ziemi Obiecanej. Zarówno książka jak i film są wybitne. Poza tym Wajda z dziwnych przyczyn zakończył film sentymentalnie. Nie rozumiem po co zmieniono sprawcę pożaru fabryki. Nie o miłość i zemstę tu chodziło, a o obezwładniającą żądzę pieniądza. I taki był wydźwięk całej powieści - nie ma takiej podłości jakiej człowiek nie zrobi dla pieniędzy. Nawet...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Meszuge 10.09.2018 08:53
Czytelnik

W książce Żydzi mówią idealnie czystą polszczyzną.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tymciolina 10.09.2018 09:02
Czytelnik

Na pewno mówią ze specyficzną manierą, którą swoją drogą ubóstwiam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Aleksandra Zielińska 07.09.2018 14:45
Czytelniczka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post