forum Oficjalne Aktualności
Cuda z książek
Co można zrobić ze starymi, niepotrzebnymi książkami? Oddać na makulaturę lub... dać im drugie życie, zamieniając w miniaturowe dzieła sztuki! Hiszpańska artystka zbiera odrzucone egzemplarze i zmienia je w przepiękne papierowe historie...
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [47]
Piękne. Oczywiście szkoda książek ale jakby miały być spalone bądź zniszczone w inny sposób lepiej że zyskały nowe życie, równie piękne jak to pierwsze :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZachwycające. Niezwykle subtelne i nietuzinkowe. Jednak cena kilku tysięcy złotych za sztukę? Powalająca.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Rzeźby" ładne, chociaż bliżej temu do modelarstwa kartonowego.
Za to rozłożył mnie na łopatki naszyjnik za blisko siedem stów, który wygląda jak owinięta wokół szyi biała kiełbacha :D
Śliczne te dzieła, takie filigranowe i magiczne, ale jednak żal mi pociętych książek z których powstały...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Moim zdaniem niektóre książki nie powinny wcale powstać. Nie powinni ich ludzie czytać, ponieważ te,, dzieła '' wyrządziły wiele zła. Nie będę tutaj sypał tytułami, ale faktem jest, że są takie książki, które ludziom szkodzą. Zapoznanie się z ich treścią jest dla nas niebezpieczne. Dlaczego jednak tak się dzieje, że powstają ? Jest to celowe działanie. Autor pisząc książkę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejAle dla czego TY oceniasz co jest szkodliwe dla ludzi a co nie? Dlaczego ludzie nie mogą ocenić sami? Dlaczego zawsze musi się pojawić "oświecony" i powiedzieć: "Te książki są złe dla was, nie powinny powstać, nie czytajcie ich". Czy tak właśnie nie robili, wspomniani przez ciebie naziści? Czy tak właśnie nie robił KRK umieszczając książki na indeksie ksiąg zakazanych....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Daj głupiemu widelec, wsadzi w kontakt i zrobi sobie kuku. Czyja to wina? Widelca? Producenta widelca? Czy może jednak samego głupiego? I czy w związku z tym, że głupi w ogóle istnieją należy ograniczyć dostęp do widelców?
W powyższym przykładzie zamiast wsadzania widelca do kontaktu może być tak naprawdę cokolwiek. Przy odrobinie chęci (i odpowiedniej ilości głupoty)...
Nie jestem niczyim sumieniem i nie zamierzam. Każdy ma swoje i niech go słucha, a nie mnie, mnie możesz poczytać o ile też zechcesz . A ludzie tak często są jak małe dzieci. Tylko z tym wyjątkiem, że dzieci mówią prawdę, a ludzie kłamią. Komunizm, faszyzm czy święta inkwizycja. Musiały zapłacić miliony życiem aby człowiek przekonał się, że to złe ? To taka ma być cena...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPiszesz cały czas, że faszyzm, komunizm i inkwizycja były złe, a jeśli chodzi o wiedzę i książki chcesz dokładnie tego samego co oni, z tą "różnicą", że "w dobrej wierze". Tylko wiesz co? Oni pewnie też to robili, w swoim mniemaniu, w dobrej wierze. Historia oceniła to inaczej i należy o tym uczyć, aby nie powtarzać błędów. Trzeba zapoznać się z takimi niebezpiecznymi...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Prawda i kłamstwo, dobro i zło (zarówno w życiu, jak i w książkach) to wartości często względne. Po to człowiek ma wolną wolę, by nauczyć się z niej korzystać.
Skrajne poglądy, opozycje i kontrasty są ważne i chyba potrzebne, bo jak mam jako człowiek dokonać mądrego wyboru, jeśli nie wiem czym jest głupota. Tak samo jest z książkami, uczę się, poznaję i rozwijam na...
Coś w tym jest o czym pisze Fallenangelv, przykładowo komuch E.Hemingway, ze swoimi książkami pełnym socjalistycznych bredni.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Brednie bredniami, ale dlaczego czytelnicy sami nie mogą ocenić? Wiesz, przypomina mi się historia. Kolega ma młodszego brata. Brat bardzo chciał mieć gitarę. Po kilku miesiącach udało mu się przekonać matkę by mu ją w końcu kupiła.
To jaką chcesz? - pyta matka.
Ta mi się podoba.
Ta? Nieee. Tą ci kupię.
:D "Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był"
To tak jak...
To nawet nie chodzi o zakazywanie, nie uważam, że to jest słuszna droga, bo przypomina to fabułę powieści 451° Fahrenheita. Chodzi mi natomiast o fakt, że dla mnie literatura, która z gruntu jest negatywna, jest w popkulturze i przez pryzmat współczesnej edukacji przedstawiana jako coś pozytywnego. Świetnym dla mnie przykładem jest właśnie czerwony do szpiku kości komuch...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMilli wybacz ale po twoim wpisie już wnioskować można że z marksistowską literaturą jesteś za pan brat. Jeżeli cokolwiek miało by pójśc z dymem to właśnie ten cały pseudoliteracki i antykulturowy bełkot jakim uraczył nas ten żyd, komuch E. Fromm Obecnie to własnie jego "dzieła" bardziej zasługują na miano podpałki niż sławetny manifest komunistyczny czy choćby "Mein...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Rick: zgodzę się, że pojawił się dziwny prąd przedstawiania lewicowej twórczości, będącej oczywistym bełkotem, jako coś pozytywnego. Słabe to strasznie ale na szczęście nie działa na wszystkich. Dlatego podpisuję się pod tym co napisałeś w odpowiedzi do mnie. Jednak nie mogę się zgodzić z odpowiedzią do Mili. Również uważam, że "dobro" i "zło" to pojęcia względne. W moim...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNo niestety nie mogę się z Tobą w tej kwestii zgodzić, ale rozumiem że masz inne zdanie. Tak się akurat składa, że buddyzm jako religijna doktryna doskonale idzie w parze ze współczesnym lewicowym ruchem. Ilu to znam "lewaków", którzy gardzą doktrynami religijnymi zwłaszcza chrześcijańską a nie przeszkadza im zgłębiać tajniki buddyzmu. To jest wynik właśnie tożsamej ...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Do Rick'a:
Nie jestem za pan brat z żadną literaturą, jak widzisz na portalu czytam głównie "bezwartościowe" romansidła, bo po pięciu latach studiowania filologii polskiej ośmielę się stwierdzić, że troszkę zaznajomiłam się z klasykami. Czytałam, polemizowałam, słuchałam quasi profesorów i doszłam końcu do posiadania własnego zdania. Moje prywatne zbiory są popisane...
Niestety to jest największe pokłosie spadkobierców Marksa taki jak E.Fromm. Moralność nie ulega względności, i ja osobiście protestuje gdy słyszę takie brednie. Jak się okazuje, o wszystkim decyduje skutek, jak skutek jest pozytywny to już można usprawiedliwiać wszystko inne i przeinaczać naturę dobra bądź zła. Pewne definicję są niezbywalne a subiektywny punkt widzenia...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Weszłam tutaj, bo zachwyciło mnie piękno drzewa uformowanego z papieru, a wychodzę oskarżana o marksistowskie zapędy i brak wiedzy z podstaw filozofii, przez człowieka którego na oczy nie widziałam.
Znajdę jakąś rozprawę na temat pojęcia "wolność słowa", bo może faktycznie ja tu czegoś nie rozumiem.
Nie miałem na celu jakiegoś personalnego ataku, przepraszam jeśli poczułaś się urażona, przedstawiłem swój punkt widzenia może w nieco prowokacyjny sposób bo uważam że to co stworzył E.Fromm jest wielce szkodliwe. Co do filozofii to jestem przekonany że bezrefleksyjne mówienie o względności dobra i zła wynika z marksistowskiej manipulacji, dlatego warto odświeżyć ten temat...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Rick: ale przecież relatywizm moralny czy etyczny dotyczy również prawicy. Nie ma pod tym względem wielkiej różnicy między dwoma skrajnymi poglądami :) "Dobro" czy "zło" zawsze będą względne i nie zależny to od wyznawanego poglądu politycznego, gospodarczego czy religijnego. Po prostu sposób widzenia zależy od miejsca siedzenia. Więc nie wiązał bym owego relatywizmu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Piękne rzeczy 😊
Nie uważam,aby niszczenie książek, zwłaszcza takich z których radnego pożytku już nie ma (nie aktualnych,złych,zniszczonych,przestarzałych lub przeczytanych których nikt nie chce zabrać czy kupić) było jakaś wielką zbrodnią. To dla mnie trochę naciągana idea,że książki trzeba tylko postawić lub na nie "dmuchać i chuchać". To tylko zwykłe przedmioty, owszem...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
@LetMeRead piszesz "Książki to nie tylko zwykłe przedmioty." Tak samo odpowie ci zbieracz znaczków, kapsli, podstawek pod piwo, butelek, puszek, pudełek od zapałek, słowem każdy zbieracz. Książka przestaje być zwykłym przedmiotem kiedy nie utworzyłem z nią emocjonalnej więzi po przeczytaniu. Nie z każdą książką się da. Nie ma różnicy czy to książka z serii "Biblioteka...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZnajoma, musze to napisac alkoholowa uzywa ksiazek do rozpalki w piecu.Tragedia.W czsie II w.sw.Niemcy tez niszczyli ksiazki, aby zapanowal ciemnogrod albo chcieli tworzyc mowe dziela na swoja modłe.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiektóre książki nigdy nie powinny dostać się do druku, więc ogień jest dla nich dobrą alternatywą. Gdybym miała stanąć przed wyborem śmierci z powodu niskiej temperatury i miała pod ręką "dzieło" Joli Rutowicz, a Ericha Fromma, to niech mi jednorożce świata wybaczą, ale to pierwsze poszłoby z dymem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOoo nie wiedzialam, ze ten dziwolag wydal ksiazke.Pewnie dyktowala bo napewno nie potrafi pisac, a juz napewno nie tymi dlugimi pazurami.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Agi: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/163254/inna
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W tworzeniu takich rzeźb nie chodzi chyba o treść książki czy dorobek autora, a jej stan fizyczny. Twarda czy miękka okładka, śliski czy matowy papier, zszywana czy sklejana... domyślam się, że twórczyni bierze pod uwagę właśnie te cechy. Trudno byłoby zrobić stojącą rzeźbę ze starego egzemplarza, który ma kruche kartki i miękki grzbiet.
Ja popieram ten rodzaj sztuki,...