Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Oczywiście, pewnie masz rację, że jest różnica. Mnie jednak chodzi o to, by doceniać każdego czytelnika. Zmierzam do tego, że oceniamy ich na podstawie tego jakie książki czytają, a jest to zwyczajnie nie fair. Jakie to ma znaczenie, czy ktoś czyta Mroza, Dostojewskiego, czy Magdę Kordel. Trzeba zauważyć, że czytelnicy dzielą się na takich, którzy czytają właśnie po to, by poszerzać horyzonty, zdobywać wiedzę itd, nie zapominajmy jednak o tych czytelnikach, którzy zwyczajnie po ciężkim dniu w pracy, marzą o tej chwili z herbatą i książką w ręku. Ten moment oderwania od rzeczywistości, od dnia codziennego jest im bardzo potrzebny - i takim ludziom ukojenie przynosi Katarzyna Michalak ze swoim wyidealizowanym światem (też czytam i bardzo ją lubię), Magda Kordel - która pokazuje świat z lekkim przymrużeniem oka. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że mężczyźni są zupełnie innymi czytelnikami od kobiet - i to warto mieć na uwadze. Mężczyzna gdy czyta w ogóle(!!) - skrupulatnie dobiera lekturę do tego co go interesuje - kobiety dzięki książkom się zwyczajnie resetują. Ja osobiście mam prawie 36 lat, męża, dwójkę dzieci - po przeczytaniu konkretnej książki , o trudnej tematyce ( wojna, holokaust itp) potrzebuję odskoczni. W takich chwilach na półce czekają zawsze pozycje w stylu " wciągam jednym tchem - w kilka godzin" :) Każda z nich jest dla mnie równo cenna.

Oczywiście, pewnie masz rację, że jest różnica. Mnie jednak chodzi o to, by doceniać każdego czytelnika. Zmierzam do tego, że oceniamy ich na podstawie tego jakie książki czytają, a jest to zwyczajnie nie fair. Jakie to ma znaczenie, czy ktoś czyta Mroza, Dostojewskiego, czy Magdę Kordel. Trzeba zauważyć, że czytelnicy dzielą się na takich, którzy czytają właśnie po to, by...

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Jak dla mnie - bez znaczenia :) Ja też nic nie czytałam, a tylko książka Żulczyka budzi moje zainteresowanie.

Jak dla mnie - bez znaczenia :) Ja też nic nie czytałam, a tylko książka Żulczyka budzi moje zainteresowanie.

Jeszcze dziś widziałam jedną z powieści Żulczyka w Biedronce, jedynie za 9,90 zł. Polecam :)

Jeszcze dziś widziałam jedną z powieści Żulczyka w Biedronce, jedynie za 9,90 zł. Polecam :)

Ja podobnie - niby znam, niby dużo o nim słyszałam, ale nie czytałam nic i chcę nadrobić, żeby wiedzieć. :)

Nie wiem tylko od czego zacząć. Hm ...

Ja podobnie - niby znam, niby dużo o nim słyszałam, ale nie czytałam nic i chcę nadrobić, żeby wiedzieć. :)

Nie wiem tylko od czego zacząć. Hm ...

Fidel, nie bądź taki radykalny z tymi śmieciami:)

Fakt jednak niezaprzeczalny, że tylko Żulczyka zamierzam przeczytać.

Ano takie czasy, że pisać każdy może, a prawie wszystko zależy od marketingu.

Fidel, nie bądź taki radykalny z tymi śmieciami:)

Fakt jednak niezaprzeczalny, że tylko Żulczyka zamierzam przeczytać.

Ano takie czasy, że pisać każdy może, a prawie wszystko zależy od marketingu.

Pewnie,pewnie! Tylko to co Ty czytasz jest wartościowe i godne uwagi!

Pewnie,pewnie! Tylko to co Ty czytasz jest wartościowe i godne uwagi!