forum Oficjalne Aktualności
Czytnik, który składa się jak książka
Firma E-Ink, czyli światowy lider w produkcji ekranów do czytników, zaprezentowała ekran, który jest giętki i można go składać jak książkę! Czy to przekona tych, którzy nadal uważają, że e-book to nie książka?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [50]
Celowo użyłem wielokrotnie powtórzonego wyrazu "dusza". Moi drodzy zabawni interlokutorzy - dusza tkwi w słowach, nie w tym czy są one wydrukowane na papierze, "wydziarane" na skórze albo wyryte na drewnianych drzwiach od WC.
Pozdrawiam
A ja uważam, że duszę ma jedynie książka pisana odręcznie piórem gęsim. Te nowoczesne wymysły jak druk na tych bezdusznych maszynach odzierają książkę z duszy. Książka wręcz krzyczy z bólu jak ją na tych walcach rolują! Książki tylko odręczne na papierze czerpanym (najlepiej z odchodów łosia). Precz z farbą drukarską!
A tak już poważniej. Nie wiem czy to wygodne w...
Odpowiadając na pytanie "Czy to przekona tych, którzy nadal uważają, że e-book to nie książka?". Nie sądzę. Takie urządzenie jest ciekawą alternatywą, ale tylko dla innych czytników, nie dla papierowego tomu.
Ten konkretny model mnie nie przekonuje ze względu na błyszczący ekran i utratę podstawowej dla mnie zalety czytników, czyli małego rozmiaru. Lubię gadżety, nawet...
Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tą duszą książki? Tą duszą co ma papier ale szkło już nie. Tu treść się liczy, nie opakowanie. To tak jakby gardzić płytą w papierowej oprawie, a wielbić plastikową. Zawsze myślałem że mówiąc dusza książki ma się na myśli treść nie substancję na której są literki. Peace
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Obawiam się, że nie :)
To nie jest nic, co da się wytłumaczyć, wyłożyć logicznie i podeprzeć racjonalnymi argumentami. Jeśli tego oczekujesz, to możesz się srogo zawieść.
Książka to całość, treść + forma. Płyta to całość muzyka + wydanie. Przyciąga i jedno, i drugie. Zapewne dla wszystkich treść/muzyka jest najważniejsza i ze względu na nią wyciągasz banknot z portfela, ale...
Otworzyłem ten artykuł po to jedynie gdyż myślałem, że będę miał beke zaraz z komentarzy w stylu "zapach książki". Jakże się pomyliłem :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postRóżnica między czytnikiem a książką jest taka, jak między rozmową przez telefon z ukochaną osobą a spędzeniem z nią nocy w czułym uścisku i pocałunkach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postRaczej jak między rozmową przez komórkę i przez telefon stacjonarny :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Pierdółka i bajerka za (jak znam życie) bardzo ciężki hajs...
Czy lepiej sprawdza się toto jako czytnik e-booków od mojego starego Kindla? Wątpię...
Zaciekawił mnie za to trend by niemal na siłę upodabniać czytnik do książki papierowej (słowo analogowej niby bardziej by pasowało, ale mi, osobie wychowanej na papierowych książkach, przez usta przebrnąć nie może)...
Ciekawy...
Dla mnie podstawowymi cechami użytkowymi czytnika są pojemność (wiele książek w jednej) i poręczność. Jeśli ma mieć takie wymiary jak książka, w dodatku rozłożona, to jest za duży i traci na podstawowej funkcjonalności.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKiedyś czytałem,ebooki.Ale wróciłem,do papieru.Tak,mi lepiej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto