U nas w bibliotece nadal stoją książki Agathy Christie i są chętnie brane.
Czyli,może zależy jaka stara książka.

U nas w bibliotece nadal stoją książki Agathy Christie i są chętnie brane.
Czyli,może zależy jaka stara książka.

U nas w bibliotece nadal stoją książki Agathy Christie i są chętnie brane.
Czyli,może zależy jaka stara książka.

U nas w bibliotece nadal stoją książki Agathy Christie i są chętnie brane.
Czyli,może zależy jaka stara książka.

Hana,fajnie napisałaś :-) u nas w bibliotece.Był remont,pomijam sprawy technicznie.Usunięto wiele starych książek.Tak,masz rację i dzieci.Ale i dorośli sięgają po książki.Nowe z ładną okładką,a te stare ?
Jak,ktoś wyda Na Jagody w nowej pięknej okładce. To o wszem,dzieci czytają.

Hana,fajnie napisałaś :-) u nas w bibliotece.Był remont,pomijam sprawy technicznie.Usunięto wiele starych książek.Tak,masz rację i dzieci.Ale i dorośli sięgają po książki.Nowe z ładną okładką,a te stare ?
Jak,ktoś wyda Na Jagody w nowej pięknej okładce. To o wszem,dzieci czytają.

Co za dziwne kryterium - "książki, które nie pasują do naszych czasów". Każda książka jest świadectwem swojego czasu i nie powinna być wyrzucana na osiedlowy śmietnik tylko dlatego, że jej ideologia została wyrzucona na śmietnik historii. Książki są zapisem historii ludzkości, powinny pozostać dla następnych pokoleń do różnorodnego wykorzystania: do badań naukowych, do samodzielnych poszukiwań poglądów, a przede wszystkim do czytania ze zrozumieniem.

Co za dziwne kryterium - "książki, które nie pasują do naszych czasów". Każda książka jest świadectwem swojego czasu i nie powinna być wyrzucana na osiedlowy śmietnik tylko dlatego, że jej ideologia została wyrzucona na śmietnik historii. Książki są zapisem historii ludzkości, powinny pozostać dla następnych pokoleń do różnorodnego wykorzystania: do badań naukowych, do...

z bibliotek też wyrzucają często na śmieci książki

z bibliotek też wyrzucają często na śmieci książki

Tak... Ja chciałam oddać książki których nie wymienię/sprzedam, ale nadające się do czytania. Podziękowano mi. Co więcej- egzemplarze zużyte wymienia się na nowe, a kiedy zapytałam o możliwość odkupienia wycofywanych książek, dowiedziałam się, że "nie ma takiej możliwości".
Dziwne podejście, bo pamiętam kiedy po śmierci Dziadka moja Babcia oddała część dziadkowego księgozbioru (dość specyficznego, bo głównie ppozycje filozoficzne i teologiczne) do biblioteki, dostała podziękowanie na piśmie. Ale to było w innym mieście, może o to chodzi.

Tak... Ja chciałam oddać książki których nie wymienię/sprzedam, ale nadające się do czytania. Podziękowano mi. Co więcej- egzemplarze zużyte wymienia się na nowe, a kiedy zapytałam o możliwość odkupienia wycofywanych książek, dowiedziałam się, że "nie ma takiej możliwości".
Dziwne podejście, bo pamiętam kiedy po śmierci Dziadka moja Babcia oddała część dziadkowego...

Kiedyś chciałam oddać do biblioteki nowe książki o numizmatyce i powiedziano mi, że książki takie będą ''zaśmiecać półki''. Miałam ochotę się zaśmiać tej pani w twarz i oddałam je w sklepie kolekcjonerskim za dobrą cenę. Pan w tym sklepie mi powiedział, że książki cenne i bardzo drogie na rynku. W bibliotece mam wrażenie, że te młode pokolenie bibliotekarzy ma okropny gust i zależy im jedynie na nowościach wydawniczych, które robią furorę na rynku. Niestety nie każdy bestseller to dobra literatura.

Kiedyś chciałam oddać do biblioteki nowe książki o numizmatyce i powiedziano mi, że książki takie będą ''zaśmiecać półki''. Miałam ochotę się zaśmiać tej pani w twarz i oddałam je w sklepie kolekcjonerskim za dobrą cenę. Pan w tym sklepie mi powiedział, że książki cenne i bardzo drogie na rynku. W bibliotece mam wrażenie, że te młode pokolenie bibliotekarzy ma okropny gust...

Faktycznie, przynajmniej w Warszawie, z wyjątkiem Biblioteki Narodowej przy placu Konstytucji, zazwyczaj działy z literaturą popularnonaukową są bardzo ubogie. Rozumiem rzecz jasna, że nowości i książki popularnych aktorów są częściej wypożyczane, nie mniej np ostatnio urządzałam akwarium i w bibliotece były jedynie nowości- ok, chwali się to, że starają się być na czasie w również tej dziedzinie, ale... Poziom dwóch z czterech wypożyczonych książek mnie rozczarował, to samo jeśli chodzi o ornitologię (którą się pasjonuję)- brak starych książek autorytetów takich jak np Jan Sokołowski, za to pełno nowych, pięknie wydanych albumów z błędami merytorycznymi. I najgorsze w tym jest to, że ja wiem- gdyż właściciel nie robi z tego tajemnicy- że "stare" książki są wyrzucane bądź utylizowane... Wpojono mi szacunek do książek, więc takie postępowanie mnie po prostu boli...

Faktycznie, przynajmniej w Warszawie, z wyjątkiem Biblioteki Narodowej przy placu Konstytucji, zazwyczaj działy z literaturą popularnonaukową są bardzo ubogie. Rozumiem rzecz jasna, że nowości i książki popularnych aktorów są częściej wypożyczane, nie mniej np ostatnio urządzałam akwarium i w bibliotece były jedynie nowości- ok, chwali się to, że starają się być na czasie w...