A czytałaś/słuchałaś Dylan? bo Mam wrażenie, że nie.

A czytałaś/słuchałaś Dylan? bo Mam wrażenie, że nie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie chodzi o to. Jeżeli dostaje się nagrodę np. z fizyki to nie za to, że się jest dobrym fizykiem, bo takich na pęczki, tylko za wybitnyy wkład w swoją dziedzinę, za jakieś przełomowe badania itp. Z literaturą też jest tak, że świetnych wierszokletów i pisarzy jest na pęczki, więc niech tej klasy nagrodę otrzymuje ktoś, czyj wkład w literaturę jest ponadczasowy czy wyrasta ponad epokę. Jakiż to ponadczasowy wpływ na literaturę wywarł Bob Dylan?

Nie chodzi o to. Jeżeli dostaje się nagrodę np. z fizyki to nie za to, że się jest dobrym fizykiem, bo takich na pęczki, tylko za wybitnyy wkład w swoją dziedzinę, za jakieś przełomowe badania itp. Z literaturą też jest tak, że świetnych wierszokletów i pisarzy jest na pęczki, więc niech tej klasy nagrodę otrzymuje ktoś, czyj wkład w literaturę jest ponadczasowy czy wyrasta...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

z dzisiaj

Andrzej Stasiuk: Jeśli ktoś mnie wychował, to Bob Dylan.

z wczoraj

Salman Rushdie: From Orpheus to Faiz,song & poetry have been closely linked. Dylan is the brilliant inheritor of the bardic tradition

z dzisiaj

Andrzej Stasiuk: Jeśli ktoś mnie wychował, to Bob Dylan.

z wczoraj

Salman Rushdie: From Orpheus to Faiz,song & poetry have been closely linked. Dylan is the brilliant inheritor of the bardic tradition

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Orfeusz - patron wszystkich poetów był...gitarzystą! O.K. - harfistą bądź lirnikiem, ale w naszych kategoriach byłaby to jednoznacznie gitara. Czyli protoplasta poetów był tym, kim Dylan dziś - bardem. Jakież jeszcze potrzebne są dowody na to, że pieśń należy do literatury (i muzyki)? Muz literatury w Grecji było zresztą więcej - z dziewięciu przynajmniej 6 ma z nią do czynienia. Więc nie tylko prosty podział: epika, liryka, dramat.

Orfeusz - patron wszystkich poetów był...gitarzystą! O.K. - harfistą bądź lirnikiem, ale w naszych kategoriach byłaby to jednoznacznie gitara. Czyli protoplasta poetów był tym, kim Dylan dziś - bardem. Jakież jeszcze potrzebne są dowody na to, że pieśń należy do literatury (i muzyki)? Muz literatury w Grecji było zresztą więcej - z dziewięciu przynajmniej 6 ma z nią do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Spróbuj- wszystko może być sztuką a poetą może być nawet pracownik stacji benzynowej. niestety nie wszystko jest sztuką i nie każdy pracownik stacji benzynowej jest poetą.

Spróbuj- wszystko może być sztuką a poetą może być nawet pracownik stacji benzynowej. niestety nie wszystko jest sztuką i nie każdy pracownik stacji benzynowej jest poetą.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A tak serio, to jak najbardziej krytycy powinni się cieszyć. Decyzja komitetu noblowskiego jest profetyczna. Całkiem możliwe że jakieś 100 lat literatura w formie pisanej będzie tak niszowa, że nie będzie już potrzebowała krytyków. Literatura ocaleje w przekazie audio i wideo - nie dłuższym niż 5 minut. Można nad tym rozpaczać ale może lepeij już teraz budować przyczółki na tym ugorze.

A tak serio, to jak najbardziej krytycy powinni się cieszyć. Decyzja komitetu noblowskiego jest profetyczna. Całkiem możliwe że jakieś 100 lat literatura w formie pisanej będzie tak niszowa, że nie będzie już potrzebowała krytyków. Literatura ocaleje w przekazie audio i wideo - nie dłuższym niż 5 minut. Można nad tym rozpaczać ale może lepeij już teraz budować...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Literatura żyje i ten nobel jest tego dowodem. Literatura zmienia się, wykracza poza kanony, wychyla głowę w coraz to nowych miejscach. Mimo Dario Fo, mimo Szymborskiej i tym podobnych większość z nas dalej żyje w szkolnych schemacie proza-wiersz-dramat. Liczę jednak na to, że dzięki takim noblom jak tegoroczny coraz więcej ludzi zacznie szerzej widzieć literaturę.
A swoją drogą kilka kawałków dobrej literatury czytałem na ścianach stacji benzynowych (nie tylko zewnętrznych), choć tu immamentna anonimowość raczej nobla wyklucza. A nobel z literatury o literaturze - teraz na serio - uważam za dobry pomysł.

Literatura żyje i ten nobel jest tego dowodem. Literatura zmienia się, wykracza poza kanony, wychyla głowę w coraz to nowych miejscach. Mimo Dario Fo, mimo Szymborskiej i tym podobnych większość z nas dalej żyje w szkolnych schemacie proza-wiersz-dramat. Liczę jednak na to, że dzięki takim noblom jak tegoroczny coraz więcej ludzi zacznie szerzej widzieć literaturę.
A swoją...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nic na to nie poradzę, tak odczułam w swoim wnętrzu: taką, a nie inną reakcję!

Nic na to nie poradzę, tak odczułam w swoim wnętrzu: taką, a nie inną reakcję!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A jak się komuś po zapoznaniu się nie zmieni, to już może wyrazić rozczarowanie? Czy jeszcze jakąś magisterkę z Dylana musi zrobić?

A jak się komuś po zapoznaniu się nie zmieni, to już może wyrazić rozczarowanie? Czy jeszcze jakąś magisterkę z Dylana musi zrobić?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Yes, I wish that for just one time you could stand inside my shoes
You'd know what a drag it is to see you

Yes, I wish that for just one time you could stand inside my shoes
You'd know what a drag it is to see you

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

z Dylanem obowiązuje tylko jedna zasada: expect unexpected. zgodnie z którą tylko takiego zachowania należało się spodziewać. z tego też powodu nie spodziewam się rezygnacji z nagrody, bo tego spodziewa się sporo osób. natomiast 10 grudnia wydarzy się raczej coś niekonwencjonalnego wg standardów noblowskich. może mini koncert a może tylko thank you.

z Dylanem obowiązuje tylko jedna zasada: expect unexpected. zgodnie z którą tylko takiego zachowania należało się spodziewać. z tego też powodu nie spodziewam się rezygnacji z nagrody, bo tego spodziewa się sporo osób. natomiast 10 grudnia wydarzy się raczej coś niekonwencjonalnego wg standardów noblowskich. może mini koncert a może tylko thank you.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Cytując: ,,Nagroda Nobla – wyróżnienie przyznawane za wybitne osiągnięcia naukowe, literackie lub zasługi dla społeczeństw i ludzkości, ustanowione ostatnią wolą fundatora...'' - Z punktu widzenia podstawowej logiki - nie widzę tutaj żadnych przeciwwskazań i nie rozumiem Pani wypowiedzi.

Nobel chciał, by dokładnie takie rzeczy się stawały.

Cytując: ,,Nagroda Nobla – wyróżnienie przyznawane za wybitne osiągnięcia naukowe, literackie lub zasługi dla społeczeństw i ludzkości, ustanowione ostatnią wolą fundatora...'' - Z punktu widzenia podstawowej logiki - nie widzę tutaj żadnych przeciwwskazań i nie rozumiem Pani wypowiedzi.

Nobel chciał, by dokładnie takie rzeczy się stawały.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Skąd pani wie, pani Iwono, jeśli nigdy Dylana pani nie czytała?

Panie Macieju, pełna zgoda.

Skąd pani wie, pani Iwono, jeśli nigdy Dylana pani nie czytała?

Panie Macieju, pełna zgoda.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Gwoli ścisłości, skąd sugestia, że pani Iwona nie czytała? Powiedziała to gdzieś? Byłoby bowiem sporą naiwnością opierać się w kwestii czyichś doświadczeń czytelniczych na tytułach nieobecnych (tych umieszczonych zresztą też nie, nawiasem mówiąc) w biblioteczce danego użytkownika. A rozdawanie na prawo i lewo ciosów w postaci zarzutu niekompetencji dlatego, że ktoś inny nie zgadza się z werdyktem Komitetu, trudno uznać za merytoryczny głos w dyskusji.

Gwoli ścisłości, skąd sugestia, że pani Iwona nie czytała? Powiedziała to gdzieś? Byłoby bowiem sporą naiwnością opierać się w kwestii czyichś doświadczeń czytelniczych na tytułach nieobecnych (tych umieszczonych zresztą też nie, nawiasem mówiąc) w biblioteczce danego użytkownika. A rozdawanie na prawo i lewo ciosów w postaci zarzutu niekompetencji dlatego, że ktoś inny nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Panie Macieju, oczywiście, zgadzam się, że były podstawy ku temu, by Nagroda Nobla trafiła do rąk Boba Dylana, ale choć mówi o sobie, że jest śpiewającym poetą, to wielu, (w tym i ja), uważa go przede wszystkim za osobę ściśle związaną właśnie z rynkiem muzycznym i na tym polu jego zasługi są ogromne i nie podlegają dyskusji.

Panie Fidelu-F2, nie jestem fanką tegorocznego Noblisty, to fakt, ale wiem, (znam dorobek wybiórczo), że jego twórczość krąży wokół problemów egzystencjalnych, kondycji świata i człowieka, i to się chwali, że nie raczy swoich odbiorców bełkotem okraszonym wpadającą w ucho nutką, ale z drugiej strony, w moim odczuciu utwory te nie byłyby tak nośne, gdyby pozbawiono ich właśnie muzyki, w przeciwieństwie do choćby wspomnianego wcześniej wiersza Szymborskiej, który niesie ogromny ładunek emocjonalny, a melodia stanowi tylko dodatek. Bez niej utwór nic nie traci na swej wartości.

To moja subiektywna opinia, której macie Panowie prawo nie podzielać, ale jeśli Norweski Komitet Noblowski w następnych latach poszedłby w tym samym kierunku, to do Boba Dylana mógłby dołączyć np Leonard Cohen, a wtedy przyznawana nagroda z naciskiem na literacki jej aspekt, a nie na rangę noblowską jako taką, ominie tych, którzy zasłużyli na nią o wiele bardziej, jak choćby Haruki Murakami, który może poszczycić się kilkakrotną do niej nominacją, ale na tym się kończy, mimo że, (skoro o nowoczesnym postrzeganiu literatury mowa), od muzyki Japończyk nie stroni, prezentując ją nienachalnie na kartach swoich książek.

Panie Rubikon, bardzo dziękuję za wzięcie w obronę, do pewnego stopnia, mojej subiektywnej opinii. Doceniam to! :)

Panie Macieju, oczywiście, zgadzam się, że były podstawy ku temu, by Nagroda Nobla trafiła do rąk Boba Dylana, ale choć mówi o sobie, że jest śpiewającym poetą, to wielu, (w tym i ja), uważa go przede wszystkim za osobę ściśle związaną właśnie z rynkiem muzycznym i na tym polu jego zasługi są ogromne i nie podlegają dyskusji.

Panie Fidelu-F2, nie jestem fanką tegorocznego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Rubikon, jeśli pomyślisz to wymyślisz. Nie chce mi się wydawać w tak durną dyskusję.

Pani Iwono, IMHO ma pani bardzo ciasne pojmowanie funkcji spełnianej przez nagrodę Nobla ale nie mam ochoty na tłumaczenia.

Rubikon, jeśli pomyślisz to wymyślisz. Nie chce mi się wydawać w tak durną dyskusję.

Pani Iwono, IMHO ma pani bardzo ciasne pojmowanie funkcji spełnianej przez nagrodę Nobla ale nie mam ochoty na tłumaczenia.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Pani Iwono, trzeba było, bo Fidel-F2 tak się zaangażował w krytykę osób mających wątpliwości co do zasadności tegorocznej decyzji Komitetu, że już z automatu kwituje te wątpliwości domniemaną nieznajomością tekstów Dylana i powtarza się z tym aż do znudzenia - najwyraźniej, nie toleruje on wątpiących, czyli infidelów ;). A przy tym efekt tego jest taki, że więcej pozytywów na temat twórczości laureata można wyczytać w wypowiedziach osób nieprzekonanych do werdyktu, np. u Pani, niż w komentarzach samego Fidela.

Pani Iwono, trzeba było, bo Fidel-F2 tak się zaangażował w krytykę osób mających wątpliwości co do zasadności tegorocznej decyzji Komitetu, że już z automatu kwituje te wątpliwości domniemaną nieznajomością tekstów Dylana i powtarza się z tym aż do znudzenia - najwyraźniej, nie toleruje on wątpiących, czyli infidelów ;). A przy tym efekt tego jest taki, że więcej pozytywów...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Panie Fidel-F2, może Pan sądzić, co chce. Mimo iż się nie zgadzam z Pańską opinią, to ją szanuję. Nie pojmuję bardzo ciasno funkcji spełnianej przez Nagrodę Nobla. Raczej podchodzę do tematu z uwzględnieniem pierwotnego nazewnictwa poszczególnych dziedzin nauki i kultury oraz tradycyjnego podejścia do tematu, który doskonale sprawdzał się w minionych latach.
Uważam jedynie, nie umniejszając zasług laureata, że Literacki Nobel dla Dylana, jest pewnego rodzaju odstępstwem od tradycji, chociaż winnam raczej powiedzieć - powiewem nowoczesności na literackiej niwie, no ale co ja tam wiem - Pan zdaje się wie najlepiej.

Panie Fidel-F2, może Pan sądzić, co chce. Mimo iż się nie zgadzam z Pańską opinią, to ją szanuję. Nie pojmuję bardzo ciasno funkcji spełnianej przez Nagrodę Nobla. Raczej podchodzę do tematu z uwzględnieniem pierwotnego nazewnictwa poszczególnych dziedzin nauki i kultury oraz tradycyjnego podejścia do tematu, który doskonale sprawdzał się w minionych latach.
Uważam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Pani wypowiedzi są sprzeczne względem siebie. Nie bardzo wiem z którą częścią pani osobowości miałbym dyskutować, na co w sumie nie bardzo mam już ochotę.

Pani wypowiedzi są sprzeczne względem siebie. Nie bardzo wiem z którą częścią pani osobowości miałbym dyskutować, na co w sumie nie bardzo mam już ochotę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Pani Iwono, mam nadzieję, że Pani nie uraziłem wyraźną swą postawą. Ja tylko myślę zupełnie inaczej.

Pozdrawiam.

Pani Iwono, mam nadzieję, że Pani nie uraziłem wyraźną swą postawą. Ja tylko myślę zupełnie inaczej.

Pozdrawiam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Panie Fidelu-F2, dotychczas sądziłam, że dyskusje zawsze prowadzimy z człowiekiem w ogóle, a nie z jakąś konkretną "częścią osobowości", ale zdążyłam się już zorientować, że cokolwiek bym nie powiedziała, Pan będzie oponował przeświadczony o własnej nieomylności, toteż dalsza rozmowa z Panem jest bezsensowna.

Panie Macieju, nie uraził mnie Pan - ma Pan prawo wyrazić odmienną opinię, i ja ją szanuję. Gdyby wszyscy myśleli tak samo, byłoby nudno. ;)

Łączę pozdrowienia.

Panie Fidelu-F2, dotychczas sądziłam, że dyskusje zawsze prowadzimy z człowiekiem w ogóle, a nie z jakąś konkretną "częścią osobowości", ale zdążyłam się już zorientować, że cokolwiek bym nie powiedziała, Pan będzie oponował przeświadczony o własnej nieomylności, toteż dalsza rozmowa z Panem jest bezsensowna.

Panie Macieju, nie uraził mnie Pan - ma Pan prawo wyrazić...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

z tego co wiem to nie ma Grammy za teksty. Śmiem podejrzewać, że to obecność Dylana w świecie muzycznym uczyniła je nagrodą pozbawioną sensu :-)

cała ta krytyka o chybionym Noblu przypomina mi krytykę zespołu Grecji po zdobyciu Mistrzostwa Europy bodajże w 2004 roku. Że im się nie należało, że brzydki styl, mało bramek..

I co? I jajco że tak mało poetycko się wyrażę.

z tego co wiem to nie ma Grammy za teksty. Śmiem podejrzewać, że to obecność Dylana w świecie muzycznym uczyniła je nagrodą pozbawioną sensu :-)

cała ta krytyka o chybionym Noblu przypomina mi krytykę zespołu Grecji po zdobyciu Mistrzostwa Europy bodajże w 2004 roku. Że im się nie należało, że brzydki styl, mało bramek..

I co? I jajco że tak mało poetycko się wyrażę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Wszyscy już chyba zapomnieli, że ta cała poezja to dlatego się kiedyś rymowała, żeby ją można było płynnie śpiewać. Śpiewać raczej niż recytować. Od starożytnej Grecji przynajmniej do średniowiecza (truwerzy i trubadurzy) - poezję śpiewano, nie deklamowano. Zapisywanie jej, nieczęste, miało się pewnie tak do jej pełnej, melicznej wersji, jak dramat do przedstawienia teatralnego. Taki Guillaume de Machaut był poetą, kompozytorem i wirtuozem lutni. Co nieco przetrwało z tej tradycji i później, być może nie przypadkiem w Anglii. Można posłuchać tego w utworach renesansu i baroku (Dowland, Purcell) - te pieśni są żywe w tradycji ludowej i do dziś się je śpiewa.
Przyzwyczailiśmy się, że piosenka schlebia prymitywnym gustom, bo dziś może w większości tak jest. Ale poezja nie staje się gorsza przez to, ze jest śpiewana. Może być przeciwnie. Za to dzięki muzyce może trafić do większej ilości ludzi. I Dylanowi taka sztuka się udała - pisał niewygodne, publicystyczne, czasem poetyckie i trudne teksty a mimo to zyskał popularność - trafił pod strzechy. I to doceniła Akademia. Trzeba też pamiętać, że Dylan otrzymał nagrodę za całokształt, a nie wszystko, co nawet największy poeta w życiu pisze, musi być poezją - jest tam również polityka i publicystyka i wszystko inne.

Jest mnóstwo poezji w pieśniach. Wiele z nich broni się i bez muzyki, ale czasem to tak, jakby zachwycać się samym tekstem jak szkieletem żurawia, zamiast żywym ptakiem, albo bardziej cenić ułomki starożytnej rzeźby niż rzeźbę kompletną.

Wszyscy już chyba zapomnieli, że ta cała poezja to dlatego się kiedyś rymowała, żeby ją można było płynnie śpiewać. Śpiewać raczej niż recytować. Od starożytnej Grecji przynajmniej do średniowiecza (truwerzy i trubadurzy) - poezję śpiewano, nie deklamowano. Zapisywanie jej, nieczęste, miało się pewnie tak do jej pełnej, melicznej wersji, jak dramat do przedstawienia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Tak dla ścisłości - kiedyś poezja niekoniecznie się rymowała, przynajmniej nie ta najstarsza i nie ta z naszego kręgu kulturowego. Zwykle stawiano jednak na rytm i akcent, a rymy to odkrycie bodajże dopiero średniowieczne.

Tak dla ścisłości - kiedyś poezja niekoniecznie się rymowała, przynajmniej nie ta najstarsza i nie ta z naszego kręgu kulturowego. Zwykle stawiano jednak na rytm i akcent, a rymy to odkrycie bodajże dopiero średniowieczne.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Łacina czy starożytny grecki nie wymagają rymów - wystarczy im metrum, by być muzyczne. A eposy perskie do dziś opowiada się (godzinami!) do muzyki.

Łacina czy starożytny grecki nie wymagają rymów - wystarczy im metrum, by być muzyczne. A eposy perskie do dziś opowiada się (godzinami!) do muzyki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Niestety właśnie przeczytałem że Bob nie był precedensem w historii literackiego Nobla. W 1913 roku otrzymał go Rabindranath Tagore. Opublikował ponad 50 tomików poezji, ponad 100 opowiadań, 12 powieści, kilkanaście utworów scenicznych, wiele rozpraw, artykułów i studiów. Ale jest znany głównie jako autor pieśni. Jego pieśń Jana Gana Mana została oficjalnym hymnem państwowym Indii. Pieśń Amar Shonar Bangla została hymnem Bangladeszu.

Niestety właśnie przeczytałem że Bob nie był precedensem w historii literackiego Nobla. W 1913 roku otrzymał go Rabindranath Tagore. Opublikował ponad 50 tomików poezji, ponad 100 opowiadań, 12 powieści, kilkanaście utworów scenicznych, wiele rozpraw, artykułów i studiów. Ale jest znany głównie jako autor pieśni. Jego pieśń Jana Gana Mana została oficjalnym hymnem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej