forum Oficjalne Aktualności
Dobrze wyjść z pisarzem: Hanya Yanagihara
Czasem dzieje się to, o czym myśleliście, że już nigdy w życiu Was nie spotka. Jesteście przekonani, że to, co macie, musi już Wam zupełnie wystarczyć. Trzeba grać tym, co się ma. Nie wydarzy się już nic, co wykraczałoby poza bieg powszednich, nie takich znów przecież złych dni. I wtedy to się dzieje – poznajecie tego człowieka, oglądacie ten film, czytacie tę książkę.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [7]
Miałam właśnie pisać czy możemy się spodziewać wydania polskiego "People on the trees".
Czytając o tych zdjęciach, myślałam, że może natknę się o wzmiankę o zdjęciu do amerykańskiego wydania tej książki, które de facto tak na mnie podziało, że kupiłam sobie właśnie to wydanie. Już od grudnia nie daje mi spokoju ta okładka i to jak koresponduje z treścią.
Dzięki za ten artykuł, mogłabym się pod nim podpisać (tylko czy umiałabym tak dobrze ubrać swoje myśli w słowa?) - i ja od czasów "Półbrata" nie miałam poczucia, że czytam powieść totalną, ukształtowaną w pełni, gdzie wszystko składa się misternie, żeby opowiedzieć jedną historię, tak naprawdę poruszyć niemalże jeden temat, ale za to tak wielowymiarowo, że zostaje w sercu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZgadzam się. "Małe życie" to wciągająca i niezmiernie frapująca książka. Jasno z niej wynika, że napisała ją nietuzinkowa autorka. Czasami ją ponosi, ale to jest wielki talent pisarski. Ciekawe więc zobaczyć, co się za nim kryje. Dziękuję!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTiaaaa. Tysiące ludzi na całym świecie (w tym również w Polsce) głęboko przeżyło "Małe życie", o czym świadczy niekończąca się lista postów i recenzji pełnych najprawdziwszych zachwytów i uznania dla autorki. Ta książka bez wątpienia więc odpowiada na potrzeby (i lęki) współczesnego czytelnika, co obecnie bardzo rzadko się zdarza w literaturze. Nie jest to książka bez wad,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jako że z większością Twojej wypowiedzi się zgadzam, odniosę się jedynie do stwierdzenia, że styl jest nie tyle minimalistyczny, co przezroczysty - zgadzam się, to o wiele lepsze określenie. Choć w moim odczuciu przezroczysty często (i w tym przypadku też) wiąże się z minimalistycznym.
Jeżeli zaś chodzi o samą warstwę fabularną, to celowo w ogóle o niej nie wspominałam....
Bardzo słaba książka wypromowana na arcydzieło, bo wydawca wpakował kupę kasy w promocję (banery, podejrzewam też, że w bilety samolotowe dla dziennikarzy robiących wywiad z autorką...) !
A, i poproszę o jakiś przykład 'minimalistycznego stylu' autorki, bo jakoś się nie dopatrzyłam...