forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Moja bliskość największa to... - wygraj książkę "Moja bliskość największa"
Wiśniewski jest mistrzem krótkiej formy. Za pomocą kilku obrazków, czasem kilku zaledwie zdań potrafi przekazać prawdę o ludzkiej naturze. Nikt tak jak on nie pisze o seksualności, marzeniach, tajemnicach i bolesnych rozczarowaniach. A jak jest u Was z krótką formą? Napiszcie, co jest Waszą bliskością największą? Czekamy na teksty o maksymalnej objętości do 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Dla autorów pięciu najciekawszych tekstów mamy po egzemplarzu książki.
Moja bliskość największa
Regulamin
- Konkurs trwa od 22 do 29 października włącznie.
- W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów opinii, recenzji innych osób jest zabronione.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytac.pl i Wydawnictwo Literackie.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [53]
Moja bliskość największa. Biorę ją do ręki i bezkarnie odkładam. Niby przypadkiem zerkam przechodząc obok. Czasem wezmę, to znów odłożę. Czy ona jest dla mnie? Pytam sama siebie. Potem odpowiedź przychodzi sama. Nigdy nie opuściła mnie w potrzebie. Z drugiej jednak strony to ona wywoływała u mnie na przemian smutek, łzy i uśmiech. Dlaczego więc jest mi tak bliska? Nie czuje...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kiedy umarła, w zasadzie większość odetchnęła z ulgą. 92 lata, kto dożywa takiego wieku? Ludzie różnie sobie nie radzą ze śmiercią. Kiedy jechaliśmy samochodem na pogrzeb, mój tata całą drogę opowiadał dowcipy o teściowej. Nie mam mu tego za złe.
Pamiętam, jak brała mnie do łóżka, kiedy byłam mała, żebym nie spała sama. Najwcześniejsze wspomnienia z dzieciństwa mam właśnie...
Pamiętam, kiedy pierwszy raz trzymałam ją w ramionach. Ważyła trochę ponad 3 kilogramy. Uśmiechała się do mnie, skarżąc się na niedogodności tego świata. Pamiętam, jak chciała poznawać świat. Jako mała dziewczynka zakładała buty i kurtkę i wyruszała na poszukiwanie przygód. Nigdy nie lubiła siedzieć w miejscu. Zawsze pierwsza pchała się do przodu. Mówiła, że w czterech...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZapadam się w sobie. Ten stan tak bliski jest bezcielesności, że zrywa czasem swoją intensywnością. Jest w tym coś z orgazmicznego opadania w rozkosz, podrywanego nieplanowanymi przerwami. W końcu jednak pochłania mnie nicość. Ciemno, głucho. Pojedynczy przebłysk, rodzące się światło. Narasta powoli wyciągając emocjonalne ciało na wyżyny rozmarzenia. Dotykam obrazów, maczam...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Moja bliskość największa...To słowa, które w różnym tonie wybija moje serce. Słowa pomyślane, ukryte przed światem, dostępne tylko moim myślom; słowa zapisane, nieco bezbronne, wyposażone tylko w miękki pancerz z metafor; słowa, których mam odwagę bronić; które wykrzykuję w gniewie i te, które wypowiadam z miłością do najważniejszych osób.
Cichutko stuk puk i mocniej na...
"Teraz serca mam dwa..."
Moja bliskość największa bije obok serca mojego
Moją bliskość najwiękaszą noszę pod moim sercem
Moja bliskość największa może będzie miała kolor moich włosów
Moją bliskość największą zabieram codzienne na spacer do lasu
Moja bliskość największa może będzie miała kolor JEGO oczu
Moją bliskość największą karmię słodko-kwaśnymi potrawami
Moja bliskość...
jest nadzieja! czy to głupota?
wąski pasek myśli przewijam wciąż od początku
od początku do teraz
jest nadzieja! czy to głupota?
odzywa się sumienie że nie chce nie warto
a serce wciąż swoje
jest nadzieja? to głupota?
z sumieniem? z sercem? z tobą?
jak ze sobą?
nadzieja mówiłeś to ta co tu czeka
na nas na nas... na na
na
nas.
ta bliskość to głupota.
ta bliskość...
Bliskość. Oddychać powietrzem i wchłaniać Cię całego. Spojrzeć w oczy i wiedzieć, znać każdy Twój ruch. Porozumienie dusz. Przeniknąć Ciebie i pozwolić na przeniknięcie siebie. Świadomość bycia, obcowania. Nie mówić dla samego mówienia. Rozmawiać dotykać się myślami, marzeniami, planami. Chcę, pragnę, aby na te kilka minisekund przed snem nie opuściła mnie świadomość...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Do H.
Żebyś był przy mnie. Zawsze. Żebyś mógł na mnie liczyć. Zawsze. Żebym cię nigdy nie rozczarowała. Nigdy. Byś słowa - „kocham cię”, „pragnę”, „tęsknię za tobą” dedykował wyłącznie mi. Wyłącznie. Byś mógł zawsze powiedzieć, że jestem ci bliska. Że najbliższa. Że życie beze mnie nie ma sensu. Byśmy w tych obrączkach, które wkrótce założymy na swe palce, zawsze mogli...
Moja bliskość największa to zarezerwowane tylko dla mnie spojrzenie niebieskich oczu, mówiące „Pamiętasz?” i delikatnie uniesiony przy tym kącik ust jako sekretne dopełnienie milczącego przekazu.
Moja bliskość największa to świadomość mocnych więzi krwi i braterstwa, które zespajają jedną duszę w dwóch ciałach.
Moja bliskość największa to bezpieczeństwo, które daje sama...