Tajemnice i sekrety - tylko w drobnych sprawach. Ale w kwestiach fundamentalnych (małżeństwo, dzieci, inwestycje, kwestie rodzinne, uzależnienia) zawsze szczerość i prawda.

Kłamstwo czy tajemnica w kwestii fundamentalnej to ogromne zagrożenie dla związku.

Ważna jest również szczerość wobec siebie a nie okłamywanie się, że on/ona się zmieni (po ślubie, po dziecku, jak zmieni pracę, jak będę się bardziej starać...)

Tajemnice i sekrety - tylko w drobnych sprawach. Ale w kwestiach fundamentalnych (małżeństwo, dzieci, inwestycje, kwestie rodzinne, uzależnienia) zawsze szczerość i prawda.

Kłamstwo czy tajemnica w kwestii fundamentalnej to ogromne zagrożenie dla związku.

Ważna jest również szczerość wobec siebie a nie okłamywanie się, że on/ona się zmieni (po ślubie, po dziecku, jak...

A teraz zamknij oczy i zastanów się przez chwilę, jakimi cechami odznaczałby się Twój ideał partnera? Prawdopodobnie pośród tych przemykających przez myśli epitetów, "szczery" pojawiłby się jako pierwszy bądź jeden z pierwszych, to taka cegiełka budująca każdą dojrzałą, zdrową relacje, świadcząca o wzajemnym zaufaniu, wszyscy jej potrzebujemy, wszyscy potrzebujemy aby wyrzucić z siebie te najbardziej męczące, mające ogromny wpływ na nasze postrzeganie świata rzeczy z przeszłości, nie zawsze wywołujące uśmiech na twarzy i żeby ktoś, w pełni świadomy tego kim jesteśmy, z całą odpowiedzialnością nas z tymi rzeczami wziął i chciał, dokładając kolejną cegłę, pomagając nam nieść ten bagaż doświadczeń. Mimo to oboje wiemy, że jesteśmy tylko ludźmi, wszyscy mamy sekrety, każdy z nas jest indywidualnością, każdy ma coś czym nie chce się dzielić z resztą świata, każdy ma swoje małe grzeszki ale i sytuacje o których ciężko nam mówić bez skrajnych emocji. Potrzeba czasu aby się otworzyć, wyrozumiałości i cierpliwości aby móc czekać lub zapomnieć, musimy żyć w zgodzie ze sobą nawet kochając, możemy mieć coś co jest tylko nasze i nikogo innego, o ile tego nie nadużywamy i nie szarpiemy nici zaufania, bo nawet najmocniejsza może się kiedyś urwać.

A teraz zamknij oczy i zastanów się przez chwilę, jakimi cechami odznaczałby się Twój ideał partnera? Prawdopodobnie pośród tych przemykających przez myśli epitetów, "szczery" pojawiłby się jako pierwszy bądź jeden z pierwszych, to taka cegiełka budująca każdą dojrzałą, zdrową relacje, świadcząca o wzajemnym zaufaniu, wszyscy jej potrzebujemy, wszyscy potrzebujemy aby...

Uważam, że szczerość w związku to podstawa,ale...no właśnie, ale! Czy nie uważacie, że małe sekreciki mogą nakręcić pozytywnie związek? Na przykład wyobraźcie sobie, że Wasz ukochany knuje coś za Waszymi plecami,niczego się nie domyślacie tylko po prostu "coś Wam nie pasuje", wracacie z pracy z rannej zmiany i zastajecie pod domem zapakowane w samochód walizki (niejedna pomyślałaby, że wyrzucił Was z domu), po czym Wasz luby oznajmia Wam, że ma niespodziankę i zabiera Was gdzieś na weekend. Po drodze domyślacie się tylko gdzie jedziecie. Albo sekreciki typu "Gdzie mam ukryć dla niego prezent urodzinowy?" czy "Jak zorganizować dla niego imprezę niespodziankę bez jego wiedzy?".
Podsumowując związek jest w stanie przetrwać, wtedy kiedy są to tajemnice czy sekrety działające na korzyść naszej relacji. Takie sekreciki są nawet pewnego rodzaju "motorem" dla związku i uważam, że dobrze wpływa to na relacje i uczucia.

Uważam, że szczerość w związku to podstawa,ale...no właśnie, ale! Czy nie uważacie, że małe sekreciki mogą nakręcić pozytywnie związek? Na przykład wyobraźcie sobie, że Wasz ukochany knuje coś za Waszymi plecami,niczego się nie domyślacie tylko po prostu "coś Wam nie pasuje", wracacie z pracy z rannej zmiany i zastajecie pod domem zapakowane w samochód walizki (niejedna...

Przemilczenie drobnostki w związku się zdarza, nie ma w tym nic złego. Zwłaszcza, ze nie zawsze mąż chce słuchać o mało istotnych sprawach :)

Podstawą w międzyludzkich relacjach jest tylko i wyłącznie szczera rozmowa. Dlatego najlepiej od samego początku budować taki związek, gdzie nie będzie trzeba niczego przed sobą ukrywać (bo po co). Jeśli ktoś ma jakiś problem, powinno się go spróbować rozwiązywać wspólnymi siłami, bo przecież na tym polega trwały związek, miłość i wspólne życie.

Ukrywanie poważnych tajemnic nie jest dobre dla żadnego związku. Każda tajemnica zawsze będzie stanowiła przeszkodę w utrzymaniu szczęśliwego związku i rozwoju dobrej relacji. Żyjąc w ciągłym strachu, że partner odkryje nasz sekret, nie jesteśmy w stanie cieszyć się z bliskości. Zatajanie informacji może pogłębić też inne problemy, z których trudno będzie się wyplątać. Ciągłe napięcie oddala od siebie ukochanych, co w efekcie może doprowadzić do zakończenia związku. A stracone zaufanie bardzo ciężko odzyskać na nowo.

Zatem, zanim cokolwiek przemilczymy zastanówmy się dokładnie, czy to na pewno dobre rozwiązanie. Nie chcemy przecież stracić bliskiej osoby.

My w naszym związku zawsze jesteśmy pewni, że wiemy o sobie wszystko, nawet to co niewygodne, ale tak się ułożyło życie i akceptujemy to wzajemnie.

Przemilczenie drobnostki w związku się zdarza, nie ma w tym nic złego. Zwłaszcza, ze nie zawsze mąż chce słuchać o mało istotnych sprawach :)

Podstawą w międzyludzkich relacjach jest tylko i wyłącznie szczera rozmowa. Dlatego najlepiej od samego początku budować taki związek, gdzie nie będzie trzeba niczego przed sobą ukrywać (bo po co). Jeśli ktoś ma jakiś problem,...

Moim zdaniem związek powinien opierać się na zachowaniu pewnej przestrzeni. Tajemnica (oczywiście taka, która nie krzywdzi w żaden sposób naszego partnera) jest jej częścią. Czasami pewne sprawy musimy przetrawić sami i mija długi czas zanim potrafimy się przed kimś całkowicie otworzyć. Nigdy nic na siłę, dla wspólnego dobra. Zaufanie to podstawa, ale musimy pamiętać, że każdy z nas jest człowiekiem z własnymi myślami, poglądami, marzeniami. Miłość jest najsilniejszym i najpiekniejszym z uczuć, a jej podstawą są wyrozumiałość, zrozumienie i uszanowanie decyzji partnera.

Moim zdaniem związek powinien opierać się na zachowaniu pewnej przestrzeni. Tajemnica (oczywiście taka, która nie krzywdzi w żaden sposób naszego partnera) jest jej częścią. Czasami pewne sprawy musimy przetrawić sami i mija długi czas zanim potrafimy się przed kimś całkowicie otworzyć. Nigdy nic na siłę, dla wspólnego dobra. Zaufanie to podstawa, ale musimy pamiętać, że...

Uważam, że szczerość to podstawa i jeśli się kogoś kocha to nie powinno się go okłamywać czy taić jakiekolwiek fakty. Oczywiście nie mówię tutaj o zakupie jakiegoś kosmetyku po kryjomu czy innych takich prozaicznych czynności. Kłamstwo zawsze wychodzi na jaw i to w najmniej spodziewanym momencie uderza ze zdwojoną siłą.

Uważam, że szczerość to podstawa i jeśli się kogoś kocha to nie powinno się go okłamywać czy taić jakiekolwiek fakty. Oczywiście nie mówię tutaj o zakupie jakiegoś kosmetyku po kryjomu czy innych takich prozaicznych czynności. Kłamstwo zawsze wychodzi na jaw i to w najmniej spodziewanym momencie uderza ze zdwojoną siłą.

„Nie istnieją pary idealne” - tę frazę powtarzam sobie często,
gdy myślę o swoim związku.
On o niczym nie wie. Nie może wiedzieć, nie zrozumiałby.
Gdyby jednak...
podejrzewam, że najpierw na Jego twarzy pojawiłby się ten - dobrze mi znany - szelmowski uśmiech
(mówiący - w wolnym tłumaczeniu - „to takie dziecinne, dorośnij wreszcie!”),
a później hybryda kpiny i pogardy.
Boję się tej mieszanki, od zawsze się bałam.
Robię to, gdy wiem już, że na pewno zasnął.
Patrzę na Jego zaciśnięte powieki i... spisuję naszą historię.
Sekunda po sekundzie.
Wers po wersie.
Zakochując się coraz bardziej.

„Nie istnieją pary idealne” - tę frazę powtarzam sobie często,
gdy myślę o swoim związku.
On o niczym nie wie. Nie może wiedzieć, nie zrozumiałby.
Gdyby jednak...
podejrzewam, że najpierw na Jego twarzy pojawiłby się ten - dobrze mi znany - szelmowski uśmiech
(mówiący - w wolnym tłumaczeniu - „to takie dziecinne, dorośnij wreszcie!”),
a później hybryda kpiny i pogardy.
Boję...

Sekrety zawsze wychodzą na światło dzienne, choćby były zakopane w jądrze Ziemi. Tak było tego dnia, kiedy przypadkowo mój mężczyzna spotkał swoją siostrę w mieście, do którego uciekł przed przeszłością. Że to nie koleżanka, na której widok się zmieszał zauważyłam po podobnych rysach, po wspólnych genach, przez które nie wyrzekniesz się przodków. Kiedy nie wspominał na początku znajomości o rodzinie stwierdziłam że może mieszka daleko od nich i tęskni, albo kilka innych scenariuszy, łącznie z wypadkiem samochodowym lub wychowywaniem się w domu dziecka. Potem dostałam informację "nie mam rodziny" z brakiem emocji w oczach i zaczęłam traktować go z większą troską, zapraszać na rodzinne wydarzenia i święta, by dać mu namiastkę domu i rodzinnej atmosfery. Z początku zamykał się w sobie w te dni i faktycznie pomyślałam o ich stracie, chociaż na cmentarz nie jeździł. To było dziwne, aczkolwiek przestałam drążyć. Mimo tej niewiedzy, nie było między nami zwad i dobrze żyliśmy. Teraz kiedy wszystko już wiem - nie mam żalu. Zrozumiałam dlaczego ten "sekret" tkwił tak długo miedzy nami. Aczkolwiek jakbym znała prawdę na początku byłoby pewnie łatwiej, przynajmniej nie miałabym tylu myśli i trosk. Myślę że potrzeba dużo wsparcia, zaufania i odwagi aby pewne sekrety wyjawić. Nie wszystkie też są w stanie doczekać się zrozumienia. Kwestia wyczucia ale i pogodzenia się z konsekwencjami. Czasami lepiej wiedzieć wcześniej niż za późno.

Sekrety zawsze wychodzą na światło dzienne, choćby były zakopane w jądrze Ziemi. Tak było tego dnia, kiedy przypadkowo mój mężczyzna spotkał swoją siostrę w mieście, do którego uciekł przed przeszłością. Że to nie koleżanka, na której widok się zmieszał zauważyłam po podobnych rysach, po wspólnych genach, przez które nie wyrzekniesz się przodków. Kiedy nie wspominał na...

Zależy, o jakich tajemnicach mówimy. Jeśli są to drobne sekreciki, typu kupno nowych butów i ukrycie tego przed mężem - to jeszcze nie jest tak źle. Jednak jeśli druga osoba ukrywa coś, co ma wpływ na wspólne życie lub jest po prostu ważne - wtedy nie należy tak postępować. Większe tajemnice, typu nieślubne dziecko, wyrok w zawieszeniu, kłopoty zdrowotne, powinny od razu być wyjawione. Nikt nie chciałby bowiem po paru latach związku dowiedzieć się, że w pewnych kwestiach był oszukiwany... My z mężem na szczęście wyjawiamy sobie w zasadzie każde sekrety, nawet te najmniejsze. Wiemy o sobie wszystko i tak jest dobrze. Znamy się jak łyse konie, dlatego podstawą naszego małżeństwa jest SZCZEROŚĆ. Na tajemnicach nie da się zbudować trwałej relacji...

Zależy, o jakich tajemnicach mówimy. Jeśli są to drobne sekreciki, typu kupno nowych butów i ukrycie tego przed mężem - to jeszcze nie jest tak źle. Jednak jeśli druga osoba ukrywa coś, co ma wpływ na wspólne życie lub jest po prostu ważne - wtedy nie należy tak postępować. Większe tajemnice, typu nieślubne dziecko, wyrok w zawieszeniu, kłopoty zdrowotne, powinny od razu...

W każdym związku jest potrzebna nutka tajemniczości. Przyjemnie jest czuć, iż odkrywając siebie nawzajem krok po kroku, czujemy się sobą coraz bardziej zafascynowani. Jeżeli zbyt wcześnie dowiemy się wszystkiego o sobie, może się wkraść w związek monotonia.
Nie zmienia to jednak faktu, iż będąc w związku, nie powinniśmy ukrywać istotnych dla naszego związku spraw. Szczerość to podstawa, budująca trwały mór między ludźmi. Nie wyobrażam sobie budzić się każdego ranka koło ukochanej osoby z myślą, że coś przed nim ukrywam... Nie wyobrażam sobie patrzeć prosto w oczy, kochać się, ukrywając zarazem coś, co być może zniszczy nasz związek.
Szczerość jest podstawą miłości. Nawet najgorsza prawda, jest lepsza od kłamstwa, a prawdziwa miłość potrafi przezwyciężyć nawet największe zło.

W każdym związku jest potrzebna nutka tajemniczości. Przyjemnie jest czuć, iż odkrywając siebie nawzajem krok po kroku, czujemy się sobą coraz bardziej zafascynowani. Jeżeli zbyt wcześnie dowiemy się wszystkiego o sobie, może się wkraść w związek monotonia.
Nie zmienia to jednak faktu, iż będąc w związku, nie powinniśmy ukrywać istotnych dla naszego związku spraw....