Tajemnice towarzyszą nam od zawsze. Nie mówimy czegoś, bo jest to dla nas niekomfortowe albo nie chcemy komuś zawracać głowy. Czy takie niedomówienia w związku są złe? Nie, o ile są małe i naprawdę nieistotne. Bo przecież poza związkiem możemy mieć życie towarzyskie, zawodowe. Ja ponad wszystko cenię zaufanie i lubię jak partner ufa, nie drążąc błahych tematów i nie robiąc ,,dramy" o nic. Inaczej sprawa wygląda, gdy ukrywa się przed sobą poważne problemy i duże tajemnice.
Ukrywanie ważnych spraw może zaburzyć równowagę w związku. Dlatego cenię rozmowę, bez rozmowy nie można zbudować zdrowej relacji.

Tajemnice towarzyszą nam od zawsze. Nie mówimy czegoś, bo jest to dla nas niekomfortowe albo nie chcemy komuś zawracać głowy. Czy takie niedomówienia w związku są złe? Nie, o ile są małe i naprawdę nieistotne. Bo przecież poza związkiem możemy mieć życie towarzyskie, zawodowe. Ja ponad wszystko cenię zaufanie i lubię jak partner ufa, nie drążąc błahych tematów i nie robiąc...

Czy mamy sekrety? Na pewno,ale nie są one "wagi państwowej",bo inaczej związek nie miałby racji bytu. Po to się jest ze sobą,aby dzielić się życiem. Czy jeżeli zataję,że kupiłam nową bluzkę lub nie powiem,że nie chciało mi się rano iść na siłownię,bo wolałam dłużej pospać,to czy nasz związek się od tego zawali? Oczywiście,że nie.Natomiast jeśli któreś by zataiło zdradę,uzależnienie od czegoś np.od hazardu,sexu itp.,to już na pewno nie pozostałoby bez wpływu na naszą relację.Wszystko zależy od tego czy są to ciężkie grzechy czy też drobne grzeszki lub jakieś nasze małe,wstydliwe tajemnice,które wolimy zachować dla siebie.

Czy mamy sekrety? Na pewno,ale nie są one "wagi państwowej",bo inaczej związek nie miałby racji bytu. Po to się jest ze sobą,aby dzielić się życiem. Czy jeżeli zataję,że kupiłam nową bluzkę lub nie powiem,że nie chciało mi się rano iść na siłownię,bo wolałam dłużej pospać,to czy nasz związek się od tego zawali? Oczywiście,że nie.Natomiast jeśli któreś by zataiło...

Każdy ma jakieś sekrety, których nie chce ujawniać. Może to być spowodowane wstydem, niepewnością związana z tym co druga osoba o nas pomyśli, brakiem zaufania czy egoizmem. Powodów może być bardzo wiele.
Związek powinien opierać się na zaufaniu i pozwalaniu drugiej osobie mieć trochę autonomii i swobody. Powszechnie przecież wiadomo, że czym bardziej się stara kogoś ograniczać, tym bardziej ten ktoś chce wolności. Z drugiej jednak strony zbytnia sielanka i robienie tego co dusza zapragnie również może być zgubne, bo gdy partner nie wraca wieczorami na noc, a nas ranem czuć od niego perfumy płci przeciwnej wtedy możemy być pewni, że " coś się dzieje" jak to mawiał słynny ksiądz. ;)
Gdzie znaleźć w takim razie złoty środek, pytacie? To już każdy musi szukać względem siebie i swojego związku. Pozwólmy innym mieć troche prywatności, ale w granicach rozsądku.
Jak to się mówi - im mniej wiesz, tym lepiej śpisz.

Każdy ma jakieś sekrety, których nie chce ujawniać. Może to być spowodowane wstydem, niepewnością związana z tym co druga osoba o nas pomyśli, brakiem zaufania czy egoizmem. Powodów może być bardzo wiele.
Związek powinien opierać się na zaufaniu i pozwalaniu drugiej osobie mieć trochę autonomii i swobody. Powszechnie przecież wiadomo, że czym bardziej się stara kogoś...

Osobiście uważam, że związek jest zbyt ważną instytucją aby rozdzieliło go kłamstwo lub sekret. Ludzie którzy chcą spędzić ze sobą całe życie łączą się ze sobą po to aby być dla siebie wsparciem i ostoją. Kłamstwo prowadzi do powstawania niedomówień, różnic, rozdźwięku. Powoli różnice narastają a przepaść poszerza się. Sektery są bardzo niebezpieczne. Nigdy nie wiadomo kiedy ich istnienie wyjdzie na światło dzienne.

Osobiście uważam, że związek jest zbyt ważną instytucją aby rozdzieliło go kłamstwo lub sekret. Ludzie którzy chcą spędzić ze sobą całe życie łączą się ze sobą po to aby być dla siebie wsparciem i ostoją. Kłamstwo prowadzi do powstawania niedomówień, różnic, rozdźwięku. Powoli różnice narastają a przepaść poszerza się. Sektery są bardzo niebezpieczne. Nigdy nie wiadomo...

Sekret jest czymś, co daje namiastkę indywidualności w najbardziej nawet zgranym duecie. Nie umiem wyobrazić sobie całkowitego odkrywania kart przed mężem, tak samo jak szanuję jego małe tajemnice.
To, co dotyczy nas, naszego ogniska domowego, dzieci, wspólnej przyszłości czy szeroko pojętego wspólnego życia, jest omawiane szczegółowo i nie pozostaje nawet cienia wątpliwości, że nie ma najmniejszego niedomówienia.
Oboje mamy swoje oddzielne życia - pracujemy w innych miejscach, mamy różnych znajomych (oczywiście poza całą rzeszą tych wspólnych), osobiste sprawy i spraweczki, którymi niekoniecznie chcemy dzielić się z drugą połówką, choćby po to by zachować jakąś niezależność.
Najważniejsze w tym wszystkim są granice odrębności oraz bezkresne zaufanie. Cudownie jest móc po kilku latach związku wciąż odkrywać się nawzajem, czuć powiew świeżości, być nadal indywidualnościami, które znakomicie współgrają w duecie.

Sekret jest czymś, co daje namiastkę indywidualności w najbardziej nawet zgranym duecie. Nie umiem wyobrazić sobie całkowitego odkrywania kart przed mężem, tak samo jak szanuję jego małe tajemnice.
To, co dotyczy nas, naszego ogniska domowego, dzieci, wspólnej przyszłości czy szeroko pojętego wspólnego życia, jest omawiane szczegółowo i nie pozostaje nawet cienia...

Związek to współgranie dwójki osób, które dotąd były tylko oddzielnymi samowystarczalnymi jednostkami, to porzucenie części siebie dla tej drugiej osoby. Jest to ciągłe lawirowanie na różnych płaszczyznach życia tak by osiągnąć konsensus pomiędzy swoim ja a poczuciem bezpieczeństwa. Często równa się to z dbaniem o to by ta druga połówka nie została zraniona czy to z naszej winy czy też partner chce chronić swoją miłość przed otaczającym światem. Niejednokrotnie jest to możliwe tylko i wyłącznie dzięki zatajaniu prawdy lub wymyślaniu kłamstw by ratować sytuację czy związek. Jeśli kłamstwo nie przeradza się w zawiłe zaplątywanie się we własne nici tajemnic i było ukierunkowane wyłącznie dobrem drugiej osoby, problemu nie ma. Stwierdzenie, że lepsza gorzka prawda niż słodkie kłamstwo jest błędem. Dopóki związek nie jest zbudowany na wszechogarniających sekretach, to lekkie zatajanie prawdy może okazać się lepsze. Poza tym nie każdy chce rozdrapywać stare rany z przeszłości czasem związane z przemocą czy wykorzystywaniem seksualnym, by nie wzbudzać litości w partnerze i pozostać w relacjach równy z równym. Czasem po prostu można coś przemilczeć tak dla zasady, aby nie psuć nikomu nerwów.

Związek to współgranie dwójki osób, które dotąd były tylko oddzielnymi samowystarczalnymi jednostkami, to porzucenie części siebie dla tej drugiej osoby. Jest to ciągłe lawirowanie na różnych płaszczyznach życia tak by osiągnąć konsensus pomiędzy swoim ja a poczuciem bezpieczeństwa. Często równa się to z dbaniem o to by ta druga połówka nie została zraniona czy to z naszej...

O tej porze siedzę jeszcze na starówce tętniącej życiem. Na rynku porozstawiane ogródki piwne i scena dla artystów. Kwiaciarki siedzące pod arkadami i jakoś nie spieszące się do domów. Może zabrzmi to jak slogan: każdy i wszystko ma swoje tajemnice nawet listek na wietrze, a przecież i on jest w jakimś związku z innymi listkami i z drzewem. Grunt to aby w związku nie brakowało wiary w siebie, fundamentalnego poczucia niezależności oraz bezpieczeństwa w życiu. W swoim życiu. No bo przecież na tej starówce drżeć tylko będę jak jakiś BinLaden odsłoni te ,,kwietne żaluzje'' i będzie strzelał. Popęd w klice gwarantowany. Tak jest i w związku. Wszystko inne w życiu jest na bank-co, zrobić,że jesteśmy tylko samotnymi wyspami. A z drugiej strony jako zwierzęta stadne jakby to wyglądało nasze życie, gdyby tych sekretów nie było...Jak pustynia bez pająka?! Najważniejsze więc - nie spuścić go z oczu;)

O tej porze siedzę jeszcze na starówce tętniącej życiem. Na rynku porozstawiane ogródki piwne i scena dla artystów. Kwiaciarki siedzące pod arkadami i jakoś nie spieszące się do domów. Może zabrzmi to jak slogan: każdy i wszystko ma swoje tajemnice nawet listek na wietrze, a przecież i on jest w jakimś związku z innymi listkami i z drzewem. Grunt to aby w związku nie...

W jego oczach[bookLink]4886181|W jego oczach[/bookLink]

W jego oczach[bookLink]4886181|W jego oczach[/bookLink]

 [bookCover]4886181|W jego oczach[/bookCover]