I co ja mam teraz wybrać? Każda opcja na magiczne spędzenie wakacji jest bardzo kusząca, ale...
1. Chyba nie bardzo miała bym ochotę spotkać jeszcze raz jakiegoś "ex". Więcej radochy sprawiło by mi pojawienie się w lesie z moim mężem. Uwierzcie mi, znaleźlibyśmy powód żeby się pokłócić i wpleść nieco ognia do przygody.
2. Poszukiwanie przyjaciółki... nigdy nikt mi nie zniknął. Wszystkich mi bliskich trzymam obok siebie, a gdyby chcieli pójść inną drogą, nawet zmieniając się o 180 stopni, chyba bym im pozwoliła, więc to zdecydowanie nie miejsce dla mnie i nie mój charakter.
3. Zostaje mi przeniesienie się do świata fantastycznego. Jako zakręcona fanka wszystkiego co magiczne chyba poczuła bym się na swoim miejscu, spełniona. Dobra, może i trzeba by uratować siostrę, ale tym co mnie bardziej przekonuje jest magia! Wszak siostry się nią zajmowały. Zaklęcia, tajemnicze istoty, lochy i smoki. Ratunkiem siostry zajęła bym się bardzo szybko żebyśmy mogły przez resztę wakacji razem zwiedzać te niezbadane krainy. Kto wie co mogłoby mnie jeszcze tam spotkać...

I co ja mam teraz wybrać? Każda opcja na magiczne spędzenie wakacji jest bardzo kusząca, ale...
1. Chyba nie bardzo miała bym ochotę spotkać jeszcze raz jakiegoś "ex". Więcej radochy sprawiło by mi pojawienie się w lesie z moim mężem. Uwierzcie mi, znaleźlibyśmy powód żeby się pokłócić i wpleść nieco ognia do przygody.
2. Poszukiwanie przyjaciółki... nigdy nikt mi nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Swoje wakacje z chęcią spędziłabym, jako Roa główna bohaterka książki pt. "Uwięziona królowa". Dlaczego akurat tak? Po pierwsze ze względu na zupełnie inne realia. Kocham książki w klimacie fantasy i na pewno wcielenie się w bohaterkę, która posiada magiczną moc zapadłoby mi w pamięci na wieki. Po drugie jestem w stanie utożsamiać się z Roą. Sama mam siostrę z którą również łączy nas głęboka więź i nie jestem w stanie sobie wyobrazić co by się stało, gdyby jedna z nas zginęła. Ale co bym zrobiła gdybym morderca mojej kochanej siostry zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc i to w słusznej sprawie? Nie mam pojęcia! Przede wszystkim byłabym żądna zemsty (w końcu oko za oko, ząb za ząb), ale z drugiej strony w moich rękach spoczywałby los wielu utrapionych ludzi. Ciężka decyzja, której na ten moment nie jestem w stanie podjąć; aczkolwiek gdybym była na miejscu głównej bohaterki na pewno zrobiłbym wszytko co w mojej mocy, aby wilk był syty i owca cała.

Swoje wakacje z chęcią spędziłabym, jako Roa główna bohaterka książki pt. "Uwięziona królowa". Dlaczego akurat tak? Po pierwsze ze względu na zupełnie inne realia. Kocham książki w klimacie fantasy i na pewno wcielenie się w bohaterkę, która posiada magiczną moc zapadłoby mi w pamięci na wieki. Po drugie jestem w stanie utożsamiać się z Roą. Sama mam siostrę z którą również...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Znając moje szczęście, zapewne utknęłabym w głuszy razem ze swoim byłym chłopakiem. Nasza relacja była nieco burzliwa, ale w końcu dojrzeliśmy, więc warto by było wytłumaczyć sobie wszystko na spokojnie.
Miałam 19 lat, gdy mnie zostawił. Podejrzewałam, że jestem w ciąży, a on spanikował i uciekł z naszego miasteczka. Na szczęście to był fałszywy alarm, ale serce bardzo długo mi krwawiło po utraconej młodzieńczej miłości. Jednak gdybym teraz spotkała Janka, moglibyśmy pogadać i zamknąć tamten etap. Było, minęło - nie ma sensu chować żalu i urazy. Trzeba iść dalej i po prostu wybaczyć... Dlatego może utknięcie z Jankiem w leśnej głuszy nie byłoby takim złym pomysłem? Hmm, ale lepiej nie kusić losu...

Znając moje szczęście, zapewne utknęłabym w głuszy razem ze swoim byłym chłopakiem. Nasza relacja była nieco burzliwa, ale w końcu dojrzeliśmy, więc warto by było wytłumaczyć sobie wszystko na spokojnie.
Miałam 19 lat, gdy mnie zostawił. Podejrzewałam, że jestem w ciąży, a on spanikował i uciekł z naszego miasteczka. Na szczęście to był fałszywy alarm, ale serce bardzo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

"z głową w gwiazdach" pięknie brzmi.
Podczas wakacji nie odbywam żadnych dalekich wycieczkek all inclusive,ponieważ budżet na to nie pozwala.Możliwość przeniesienia się do świata w powieści uczyniłaby moje życie mniej nudnym.
życie z wrogiem? no problemo.Naczytałam się tyle romansideł,że każdą sytuacje uważam za potencjalny początek romansu.
Z początku na pewno byłoby trudno ale myśl że mogę mieć kogoś blisko do przytulania i osobę która mnie rozśmieszy jest fantastyczna i zasługuje na poświęcenia.
Będąc w głuszy mogłabym zabłysnąć swoimi umiejętnościami pozyskanymi z harcerstwa.
Po takiej przygodzie miałabym pewność,że to ten jedyny,ponieważ będąc zdani tylko na siebie wyszłaby na jaw nasza prawdziwa natura.

"z głową w gwiazdach" pięknie brzmi.
Podczas wakacji nie odbywam żadnych dalekich wycieczkek all inclusive,ponieważ budżet na to nie pozwala.Możliwość przeniesienia się do świata w powieści uczyniłaby moje życie mniej nudnym.
życie z wrogiem? no problemo.Naczytałam się tyle romansideł,że każdą sytuacje uważam za potencjalny początek romansu.
Z początku na pewno byłoby...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

No pięknie! Wylądowałam w leśnej głuszy ze swoim głupim chłopakiem, bo oczywiście nie mógł zatankować wcześniej samochodu. Szliśmy wzdłuż drogi i znikąd pomocy. Gdy w końcu udało się nam złapać zasięg, dotarła do mnie wiadomość: "Ania zniknęła! Wracaj!". Ania jest moją najlepszą przyjaciółką i zrobiłabym dla niej wszystko. Zadzwoniłam po podwózkę i z duszą na ramieniu oczekiwałam na znajomych.
Gdy dotarłam do domu, okazało się, że to nie moja przyjaciółka zniknęła, ale siostra bliźniaczka. Żeby ją uratować, będę musiała stanąć w szranki z przywódcą gangu motocyklowego, groźnym Kingiem. Ło matko i córko!
Co za życie...

No pięknie! Wylądowałam w leśnej głuszy ze swoim głupim chłopakiem, bo oczywiście nie mógł zatankować wcześniej samochodu. Szliśmy wzdłuż drogi i znikąd pomocy. Gdy w końcu udało się nam złapać zasięg, dotarła do mnie wiadomość: "Ania zniknęła! Wracaj!". Ania jest moją najlepszą przyjaciółką i zrobiłabym dla niej wszystko. Zadzwoniłam po podwózkę i z duszą na ramieniu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Bez dwóch zdań wyruszyłabym na poszukiwanie przyjaciółki, a że mieszka ona w Niemczech to byłaby to dłuuuga podróż. Trudność byłaby tym większa, że nie znoszę języka niemieckiego więc ciężko byłoby się tam odnaleźć. Poza tym w jej rejonach jest mnóstwo małych, starych miasteczek oddalonych od siebie o wiele kilometrów, a w których spokojnie można się zaszyć...oooj już mnie ciarki przechodzą co by to było za wyzwanie :P

Bez dwóch zdań wyruszyłabym na poszukiwanie przyjaciółki, a że mieszka ona w Niemczech to byłaby to dłuuuga podróż. Trudność byłaby tym większa, że nie znoszę języka niemieckiego więc ciężko byłoby się tam odnaleźć. Poza tym w jej rejonach jest mnóstwo małych, starych miasteczek oddalonych od siebie o wiele kilometrów, a w których spokojnie można się zaszyć...oooj już mnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

"Uwięziona królowa"
Mam siostrę, którą kocham nad życie, choć niezbyt jej to okazuję. Jestem oschła w relacjach międzyludzkich, nie potrafię przełamać się, by okazywać uczucia. A zemsta na kimś, kto skrzywdził moją bratnią duszę? Moją parabatai? Moją siostrę? Och, to byłaby najsłodsza rzecz na świecie i najlepszy sposób na ukazanie siostrze mojej miłości.
Tak, zemściłabym się na Daxie, jednak powoli, knując intrygę za intrygą, zdobywając zaufanie jego ojca, którego również bym zniszczyła - to nie byłaby tylko śmierć, ale i wymazanie jego imienia z ksiąg wieczności. Upiekłabym dwie pieczenie na jednym ogniu - zemsta za siostrę i uratowanie mojego uciemiężonego ludu, bo żadnemu narodowi nie powinno się pozwolić cierpieć. A ostatecznie sama przejęłabym tron, by już nikt nie musiał cierpieć.
Innym powodem jest też sam fakt, że to fantastyka - mój najukochańszy gatunek, w którym zatracam się przez cały rok. Gdybym mogła wsiąknąć w niego kompletnie, stając się częścią fantastycznego świata, byłabym w siódmym niebie.

"Uwięziona królowa"
Mam siostrę, którą kocham nad życie, choć niezbyt jej to okazuję. Jestem oschła w relacjach międzyludzkich, nie potrafię przełamać się, by okazywać uczucia. A zemsta na kimś, kto skrzywdził moją bratnią duszę? Moją parabatai? Moją siostrę? Och, to byłaby najsłodsza rzecz na świecie i najlepszy sposób na ukazanie siostrze mojej miłości.
Tak, zemściłabym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wybrałabym opcje : utknięcie w głuszy razem z osobą, która kiedyś złamała wam serce.

Bo czy nie każdy z nas chciałby się znaleźć sam na sam z osobą, która złamała nam kiedyś serce?
W samotności, w cztery oczy porozmawiać szczerze o tym co kiedyś nas łączyło, co się wydarzyło i co doprowadziło do rozpadu związku bądź dlaczego staliśmy się największymi wrogami na świecie.
Pokazać swoje prawdziwe oblicze, zobaczyć nagą prawdę i dowiedzieć się rzeczy o których nie miało się pojęcia. Może po takim wydarzeniu u niektórych ponownie coś by zaiskrzyło.

Moim pragnieniem było wyjaśnienie zeszłorocznych zawiłości miłosnych, niestety nie miałam okazji spotkać się w cztery oczy z moją zeszłoroczną "miłością". Może właśnie jednak nie to było nam dane.
Lecz gdybym utknęła z Nim w głuszy, postarałabym się zrozumieć jego punkt widzenia, może on również chciałby wyjaśnić dlaczego złamał moje serce.

Wybrałabym opcje : utknięcie w głuszy razem z osobą, która kiedyś złamała wam serce.

Bo czy nie każdy z nas chciałby się znaleźć sam na sam z osobą, która złamała nam kiedyś serce?
W samotności, w cztery oczy porozmawiać szczerze o tym co kiedyś nas łączyło, co się wydarzyło i co doprowadziło do rozpadu związku bądź dlaczego staliśmy się największymi wrogami na świecie.
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Kocham swoją siostrę nad życie i jestem pewna, że zrobiłabym wszystko aby ją ratować, niemniej jednak wolałabym nie mieć sytuacji w której muszę zabijać, by jej pomóc, a już w szczególności w wakacje :)
Bycie w głuszy z moim ex, który dodatkowo złamał mi serce mogłoby się źle skończyć. Jestem wybuchowa, wybaczam, ale nigdy nie zapominam-jak to kobieta, urazę trzymam w sercu. Więc i w tym przypadku mogłoby dojść do jakiegoś zabójstwa, a z pewnością nie byłoby to miło spędzone wakacje!
Dlatego wyruszamy na pomoc i poszukiwanie przyjaciółki! Jestem oddana i dla bliskich: rodziny i przyjaciół zrobię wszystko! A tutaj może przynajmniej obejdzie się bez zabijania. Odzyskam, albo chociaż odnajdę i dowiem się jakie są przyczyny utraty przyjaciółki. Być może będę mogła jej jakoś pomóc, a dodatkowo dostanę możliwość przeżycia przygody życia!

Kocham swoją siostrę nad życie i jestem pewna, że zrobiłabym wszystko aby ją ratować, niemniej jednak wolałabym nie mieć sytuacji w której muszę zabijać, by jej pomóc, a już w szczególności w wakacje :)
Bycie w głuszy z moim ex, który dodatkowo złamał mi serce mogłoby się źle skończyć. Jestem wybuchowa, wybaczam, ale nigdy nie zapominam-jak to kobieta, urazę trzymam w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

"Z głową w gwiazdach" potraktowałabym ten czas jako swego rodzaju oczyszczenie atmosfery. W trudnych warunkach nawet najwięksi wrogowie muszą zjednoczyć siły aby przetrwać, więc nie byłoby wyjścia. A do tego mnóstwo czasu na rozmowę, która pozwoli szczerze opowiedzieć o swoich uczuciach i pozwolić sobie na wybaczenie. Nie po to, żeby drugi raz wejść do tej samej rzeki, ale żeby pozbyć się tego psychicznego balastu i żyć dalej wolna od żalu, bo czy to warto się zadręczać przeszłością...

"Z głową w gwiazdach" potraktowałabym ten czas jako swego rodzaju oczyszczenie atmosfery. W trudnych warunkach nawet najwięksi wrogowie muszą zjednoczyć siły aby przetrwać, więc nie byłoby wyjścia. A do tego mnóstwo czasu na rozmowę, która pozwoli szczerze opowiedzieć o swoich uczuciach i pozwolić sobie na wybaczenie. Nie po to, żeby drugi raz wejść do tej samej rzeki, ale...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej