Na pewno broniłabym siostry,bo rodzina jest najważniejsza. Jeśli członek rodziny jest w niebezpieczeństwie lub doznał krzywdy ze strony kogokolwiek,to nie wahałabym się wymierzyć sprawiedliwości i ukarać osobę,która przyczyniła się do cierpienia siostry.Nawet gdyby był to król. Nie jestem żądna krwi,ale doprowadziłabym do zdetronizowania drania i nagłośniłabym fakt jakim jest gnojkiem. Teraz jest to bardzo modny temat i na topie - publiczne piętnowanie negatywnych zachowań w stosunku do kobiet,więc przy okazji wpisałabym się w modny trend

Na pewno broniłabym siostry,bo rodzina jest najważniejsza. Jeśli członek rodziny jest w niebezpieczeństwie lub doznał krzywdy ze strony kogokolwiek,to nie wahałabym się wymierzyć sprawiedliwości i ukarać osobę,która przyczyniła się do cierpienia siostry.Nawet gdyby był to król. Nie jestem żądna krwi,ale doprowadziłabym do zdetronizowania drania i nagłośniłabym fakt jakim...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie, nie, nie. Nic z tego. Najchętniej w te wakację walknę się gdzieś na plaży i przez cały tydzień będę tak bezczynnie egzystować. No dobra wiem, że odpoczynku potrzebuję, bo w pracy klawiatura coraz częściej robi mi za poduszkę, ale usiedzieć bezczynnie na pewno nie dam rady. Więc zwijam koc, parawan, foremki i ruszam przygodo! No ale żeby od razu zbrodnia, choć niby w słusznej sprawie. Nie chciałbym zaznać takich antygonowych rozterek. W głuszy z eks to też nie jest dla mnie realne, bo tym razem to moja obecna współtowarzyszka, mogła by posunąć się do zbrodni.To zostaje poszukiwanie przyjaciela. No i właśnie jest kilka takich osób, które dawno nie dawały oznak życia...

Nie, nie, nie. Nic z tego. Najchętniej w te wakację walknę się gdzieś na plaży i przez cały tydzień będę tak bezczynnie egzystować. No dobra wiem, że odpoczynku potrzebuję, bo w pracy klawiatura coraz częściej robi mi za poduszkę, ale usiedzieć bezczynnie na pewno nie dam rady. Więc zwijam koc, parawan, foremki i ruszam przygodo! No ale żeby od razu zbrodnia, choć niby w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Najlepsze przyjaciółki często się gubią, chociażby między wieszakami w stylowym butiku, a ex nie bez powodu jest określany czasem przeszłym, więc gdybym mogła wybrać jedną z tych trzech opcji, byłabym Królową. Nie codziennie można nosić taki tytuł, przemierzać zimne mury zamku i sypiać w wielkich komnatach z kominkiem. Nie codziennie też morduje się Króla, ma do czynienia z magią i wchodzi w sojusze z wrogiem.

Najlepsze przyjaciółki często się gubią, chociażby między wieszakami w stylowym butiku, a ex nie bez powodu jest określany czasem przeszłym, więc gdybym mogła wybrać jedną z tych trzech opcji, byłabym Królową. Nie codziennie można nosić taki tytuł, przemierzać zimne mury zamku i sypiać w wielkich komnatach z kominkiem. Nie codziennie też morduje się Króla, ma do czynienia z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ciekawie byłoby porozmawiać jeszcze raz z moim pierwszym chłopakiem, który zostawił mnie bez słowa dla dziewczyny z Irlandii. W przeciwieństwie do opisanej książki - nasze rodziny się uwielbiają, lecz ja od czasu rozstania nigdy z nim nie rozmawiałam. Kto wie, może nawet coś by się wyjaśniło? Nie wiem czy niechęć do niego by minęła ale może przestałabym czuć się nic nie warta. Zamknięcie w głuszy brzmi niebezpiecznie i intrygująco, dodając do tego oczywiście brak zasięgu, niedobór jedzenia i wody może skończyć się naprawdę ciekawą historią. Wiem, że ja bym była tą, która jako pierwsza pomyśli o tym, by go zjeść :)

Ciekawie byłoby porozmawiać jeszcze raz z moim pierwszym chłopakiem, który zostawił mnie bez słowa dla dziewczyny z Irlandii. W przeciwieństwie do opisanej książki - nasze rodziny się uwielbiają, lecz ja od czasu rozstania nigdy z nim nie rozmawiałam. Kto wie, może nawet coś by się wyjaśniło? Nie wiem czy niechęć do niego by minęła ale może przestałabym czuć się nic nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie lubię melodramatów, dlatego szukanie zaginionego przyjaciela byłoby dla mnie najlepszą opcją, wiążącą się z przygodom i małym prywatnym dochodzeniem, w związku z tym jak najbardziej wygrywa dla mnie pozycja nr. 2 - "Jeśli tam jesteś".

Tak jak wspomniałem, chciałbym łączyć ze sobą fakty i dociekać, cóż też mógł porabiać mój przyjaciel i co tak naprawdę mogło mu się przytrafić. Oczywiście nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że tak naprawdę jest kimś innym, niż się podawał i że ma druga osobowość, która jest związana z jakimś niebezpiecznym światem.

Nie lubię melodramatów, dlatego szukanie zaginionego przyjaciela byłoby dla mnie najlepszą opcją, wiążącą się z przygodom i małym prywatnym dochodzeniem, w związku z tym jak najbardziej wygrywa dla mnie pozycja nr. 2 - "Jeśli tam jesteś".

Tak jak wspomniałem, chciałbym łączyć ze sobą fakty i dociekać, cóż też mógł porabiać mój przyjaciel i co tak naprawdę mogło mu się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Chciałbym zostać głównym bohaterem pierwszej z opisanych powieści, a więc "uwięziona królowa". Dlaczego?

Nigdy nie miałem siostry ani brata i sądzę, że fantastycznym doznaniem byłoby poczucie więzi, jaka łączy rodzeństwo, jest to szczególny rodzaj miłości, którego moi rodzice mnie pozbawili, decydując, że nie będą mieli więcej dzieci (nad czym do dzisiaj ubolewam). Z pewnością zrobiłbym wszystko dla mojej siostry. W opisanej w książce sytuacji najpierw aby uśpić czujność zabójcy mojej siostry pomógłbym mu, a następnie dokonał dawno planowanej na nim zemsty. W brawurowy sposób opisany akt zepchnięcia go ze stromego urwiska zakończyłby książkę a filmowa adaptacja skończyłaby się nostalgiczną sceną ukazującą moje plecy i rozwiane włosy na skraju urwiska.

Chciałbym zostać głównym bohaterem pierwszej z opisanych powieści, a więc "uwięziona królowa". Dlaczego?

Nigdy nie miałem siostry ani brata i sądzę, że fantastycznym doznaniem byłoby poczucie więzi, jaka łączy rodzeństwo, jest to szczególny rodzaj miłości, którego moi rodzice mnie pozbawili, decydując, że nie będą mieli więcej dzieci (nad czym do dzisiaj ubolewam). Z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Podarować miłość
Życzyłabym sobie w te wakacje cudownej wyprawy podczas której utknęłabym, gdzieś w głuszy, pływała w jeziorze, śmiała się do rozpuku, wygłupiała i zaciekawiała ukochaną osobą, gdy nocą będziemy obserwować spadające gwiazdy. Często o tej chwili myślę, by zrobić coś szalonego i obudzić w sobie znów radość. I pomimo, że jest przez cały rok schowana pod natłokiem obowiązków, skryta pod smutkiem życiowych sytuacji to jednak jest naskórnie płytko uśpiona dając mi radość, kreatywność, spontaniczność dnia codziennego i powszechnego. Bo niestety miłość choćby do byłego bije na głowę nagminne dzisiejsze przelotne miłostki, które są przy niej tylko nieistotną choreografią.

Podarować miłość
Życzyłabym sobie w te wakacje cudownej wyprawy podczas której utknęłabym, gdzieś w głuszy, pływała w jeziorze, śmiała się do rozpuku, wygłupiała i zaciekawiała ukochaną osobą, gdy nocą będziemy obserwować spadające gwiazdy. Często o tej chwili myślę, by zrobić coś szalonego i obudzić w sobie znów radość. I pomimo, że jest przez cały rok schowana...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jestem tylko kobietą i skrywam w sobie delikatną chęć zemsty na byłym chłopaku. Mój wybór jest zatem oczywisty. Już widzę nas w tej głuszy. Początkowo nie jest tak źle. Już nam się kilka razy udało natknąć na siebie i wymienić kilka zdań. Nikogo to nie zabiło, a mnie wzmocniło. Zatem rozmawiamy,jakby według schematu. To o pogodzie, o pracy, a na koniec o pasji, która nas połączyła. O sporcie, o ostatnim meczu "naszej" drużyny. On znów się słodko uśmiecha, a ja mu znowu imponuje tą swoją sportową wiedzą. Tak mija kilka godzin, a on już myśli, że połknęłam haczyk. Tłumaczy się, że był głupi,niedojrzały, że mnie zostawił i że da się to wszystko naprawić, jeżeli oboje będziemy chcieli. Nie wyprowadzam go z błędu, "tak pewnie spróbujmy" mówią usta. Rozum podpowiada, "teraz to ty zobaczysz jak się czuje człowiek którego zostawiasz bez słowa wyjaśnienia". Spędzamy miło ten czas. Odcinam się na chwilę od tego co mi zrobił i cieszę się chwilą. Dalej twierdzę, że fajnie było nam razem i wzajemnie się uzupełnialiśmy i spędzaliśmy ze sobą interesująco czas. Niestety twierdzę też, że nie należy wchodzić do tej samej rzeki. A on jest taki sam czarujący i pewny siebie, jak kiedyś. Po powrocie z głuszy- ja jak na zawołanie robię się głucha- nie odbieram, nie odpisuje, urywam kontakt. Zaszywam się w miejscu z dala od niego.

Jestem tylko kobietą i skrywam w sobie delikatną chęć zemsty na byłym chłopaku. Mój wybór jest zatem oczywisty. Już widzę nas w tej głuszy. Początkowo nie jest tak źle. Już nam się kilka razy udało natknąć na siebie i wymienić kilka zdań. Nikogo to nie zabiło, a mnie wzmocniło. Zatem rozmawiamy,jakby według schematu. To o pogodzie, o pracy, a na koniec o pasji, która nas...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie ma to jak dobra przygoda! A jeśli przy okazji znajdę swoją bratnią duszę... czemu nie! Urodziliśmy się w czasach za późnych by odkrywać świat i za wczesnych by odkrywać kosmos. Jedyne co nam zostało to zwiedzać to co zostało już odkryte. Jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia i grubość portfela. Wielu ludzi nie docenia przyjaciół. Niektórzy mają ich tak wielu, że nie znają wagi przyjaźni, inni w poszukiwaniu tego jednego przyjaciela spędzają lata na mniej lub bardziej udanych znajomościach. Prawda zawsze jest jedna. Jeśli jesteście przyjaciółmi odpowiednio długo to już nie jesteście przyjaciółmi... jesteście rodziną a o rodzinę należny walczyć za wszelką cenę!

Nie ma to jak dobra przygoda! A jeśli przy okazji znajdę swoją bratnią duszę... czemu nie! Urodziliśmy się w czasach za późnych by odkrywać świat i za wczesnych by odkrywać kosmos. Jedyne co nam zostało to zwiedzać to co zostało już odkryte. Jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia i grubość portfela. Wielu ludzi nie docenia przyjaciół. Niektórzy mają ich tak wielu, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jako człowiek na co dzień logiczny i poukładany, jeśli miałabym możliwość przenieść się na pewnie czas do innego świata to wybieram świat magii i fantastyki "Uwięzionej królowej". Taki przecież jest cel tego gatunku literackiego, aby przenieść czytelnika do wykreowanego świata, który różni się od rzeczywistości. Dodatkowo sama jestem siostrą, więc mogę identyfikować się z główną bohaterką. Celem jest uratowanie siostry a sposobów jego realizacji może być wiele.

Jako człowiek na co dzień logiczny i poukładany, jeśli miałabym możliwość przenieść się na pewnie czas do innego świata to wybieram świat magii i fantastyki "Uwięzionej królowej". Taki przecież jest cel tego gatunku literackiego, aby przenieść czytelnika do wykreowanego świata, który różni się od rzeczywistości. Dodatkowo sama jestem siostrą, więc mogę identyfikować się z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej