Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

oktisday
Maria
Blodeuwedd
rozczytywana
Ela

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

oktisday
Maria
Blodeuwedd
rozczytywana
Ela

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Prawą nogą z łóżka wstaję
biorę szybki prysznic, bo energii mi dodaje!
Gdy muzyka radośnie rozbrzmiewa,
chwytam mikrofon i głośno śpiewam,
lub na gitarze gram
i wielką radość z tego mam,
energia mnie rozpiera,
jestem w swoim żywiole, muzyka do magicznego świata mnie zabiera!
Śpiewam głośno swoje piosenki po domu się krzątając
i ulubioną kawę z ekspresu zaparzając!
Łyk tej energii z kolorowej filiżanki smakuję,
to mnie pobudza i w mig ten rytm czuję!
Jem zdrowe, pyszne śniadanie
i uśmiech pojawia się na twarzy jak na zawołanie!
Wychodzę z domu w podskokach, za siebie się nie oglądam
i przez różowe okulary na świat spoglądam!
W uszach gra muzyka lekka i radosna,
jestem pełna życia, rozkwitam niczym wiosna!
Po drodze spotykam ludzi, słonecznym uśmiechem ich obdarowuję
jestem szczęśliwa, bo serce i dusza się raduje!
Swój sposób na to mam
i oto daję go Wam:
1 kilogram myślenia pozytywnego,
1 łyżka uśmiechu słonecznego,
szczypta dobrego nastroju i radości,
10 kilo serdeczności
2 szklanki pozytywnej energii wsypuję
i od razu lepiej się czuję!
Wszystko razem mieszamy
i tym dobrym smakiem wszystkich wokół zarażamy!
To jest mój przepis wypróbowany,
który sprawi, że każdy dzień będzie zawsze udany!
Gdy pewnym krokiem wracam do domu,
siadam przy kominku po kryjomu,
przygotowuję gorącą czekoladę lub herbatkę owocową
a ulubiona książka zabiera mnie w krainę bajkową!
To jest mój kawałeczek nieba
i nic mi więcej nie potrzeba!
Wszelkie smutki uciekają w cień
i słoneczny jest każdy dzień!

Prawą nogą z łóżka wstaję
biorę szybki prysznic, bo energii mi dodaje!
Gdy muzyka radośnie rozbrzmiewa,
chwytam mikrofon i głośno śpiewam,
lub na gitarze gram
i wielką radość z tego mam,
energia mnie rozpiera,
jestem w swoim żywiole, muzyka do magicznego świata mnie zabiera!
Śpiewam głośno swoje piosenki po domu się krzątając
i ulubioną kawę z ekspresu zaparzając!
Łyk tej...

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Jest wiele sposobów na poprawę humoru. Niektórzy zajadają się lodami i czekoladą inni idą na zakupy, do SPA, fryzjera czy kosmetyczki, a jeszcze inni stawiają na wysiłek fizyczny.
Ja lubię poprawić sobie humor zamknięciem się w kuchni. Chociaż mistrzem gotowania nie jestem, to jednak ciasta, desery i ciasteczka wychodzą mi całkiem dobre. Piekę wtedy coś słodkiego. Podczas pieczenia moje myśli pochłaniają wykonywane czynności, pomysły na udoskonalenie przepisów, na ciekawe podanie słodkości, przestaje myśleć o tym co mnie zasmuca. Gdy wszystko jest już gotowe wołam na degustację całą rodzinę,a ponieważ wszyscy są łasuchami, widok zadwolonego męża i szczęśliwych dzieci ostatecznie rozwiewa czarne chmury nad moją głową.

Jest wiele sposobów na poprawę humoru. Niektórzy zajadają się lodami i czekoladą inni idą na zakupy, do SPA, fryzjera czy kosmetyczki, a jeszcze inni stawiają na wysiłek fizyczny.
Ja lubię poprawić sobie humor zamknięciem się w kuchni. Chociaż mistrzem gotowania nie jestem, to jednak ciasta, desery i ciasteczka wychodzą mi całkiem dobre. Piekę wtedy coś słodkiego. Podczas...

Uśmiech płynie z przeżywanej radości, sukcesów małych i dużych, drobnych rzeczy dnia codziennego. Czasami jednak ciężko jest wykrzesać z siebie chociażby okruch optymizmu, kiedy w sercu szaleje Ci burza śnieżna, która mrozi,paraliżuje i przeszywa na wskroś. Przez tyle lat nie zdołałam wypracować sobie żadnego skutecznego patentu na takie oto wydarzenia.Uśmiecham się bo muszę dla mojego dziecka, żeby nie patrzyło na mamę,która chodzi przygnębiona i niejednokrotnie nie radzi sobie z samotną codziennością.Uśmiecham się,gram dobrą minę do złej gry, bo wolę uniknąć niezręcznych pytań - Czy u Ciebie wszystko w porządku? Gdybym musiała jednak znaleźć jakieś sprawdzone sposoby na magiczne pojawienie się niczym niezmąconej euforii przychodzi mi na myśl jedynie przywoływanie w pamięci najbardziej śmiesznych sytuacji życiowych, które miały miejsce, albo zażycie napojów wyskokowych, których niejednokrotnym skutkiem jest poprawa samopoczucia. Radość i uśmiech powinny wypływać prosto z serca, jest to pewien proces,który wymaga uporządkowania wszystkich nękających, bieżących spraw, które niezamknięte rzutują na zastaną rzeczywistość.

Uśmiech płynie z przeżywanej radości, sukcesów małych i dużych, drobnych rzeczy dnia codziennego. Czasami jednak ciężko jest wykrzesać z siebie chociażby okruch optymizmu, kiedy w sercu szaleje Ci burza śnieżna, która mrozi,paraliżuje i przeszywa na wskroś. Przez tyle lat nie zdołałam wypracować sobie żadnego skutecznego patentu na takie oto wydarzenia.Uśmiecham się bo...

U mnie sprawdza się powiedzenie Scarlet O'Hara z Przeminęło z wiatrem "Jutro też jest dzień...". Po prostu wiem, że jeśli dziś jest mi źle albo coś mi nie wyszło, mam świadomość, że życie toczy się dalej. I jakoś to będzie. Pomału do przodu, krok po kroku. Staram się cieszyć każdym drobiazgiem jakie życie daje, wschód słońca, dobra książka, piękne gwiaździste niebo. Marzeń mam wiele ale wiem, że trzeba dni, mieć ogromne pokłady cierpliwości w sobie, jak to mówią nie od razu Rzym zbudowano, kiedyś się spełnią. Życie jest piękne i cieszmy się nim jak tylko możemy szkoda czasu i nerwów na nienaski i błahostki.

U mnie sprawdza się powiedzenie Scarlet O'Hara z Przeminęło z wiatrem "Jutro też jest dzień...". Po prostu wiem, że jeśli dziś jest mi źle albo coś mi nie wyszło, mam świadomość, że życie toczy się dalej. I jakoś to będzie. Pomału do przodu, krok po kroku. Staram się cieszyć każdym drobiazgiem jakie życie daje, wschód słońca, dobra książka, piękne gwiaździste niebo....

Moim sprawdzonym sposobem na ukojenie nerwów,a co za tym idzie wywołanie uśmiechu jest "coś dla ciała i dla ducha". Moje ciało najczęściej tęskni za pływaniem. Gdy pływam automatycznie przypominam sobie dzieciństwo i pierwsze sukcesy pływackie, co poprawia mi humor i utwierdza w przekonaniu, że jeszcze wiele pięknych chwil przede mną i wszystko jest możliwe, o ile włożę w swoje marzenia trochę wiary i pracy. Gdy ciało jest uspokojone, próbuję następnie okiełznać duszę przy optymistycznym filmie lub książce z lampką białego wina i jazzowymi melodiami w tle. Tak rozpieszczona mogę zapaść w spokojny sen i zacząć nowy, lepszy dzień :)

Moim sprawdzonym sposobem na ukojenie nerwów,a co za tym idzie wywołanie uśmiechu jest "coś dla ciała i dla ducha". Moje ciało najczęściej tęskni za pływaniem. Gdy pływam automatycznie przypominam sobie dzieciństwo i pierwsze sukcesy pływackie, co poprawia mi humor i utwierdza w przekonaniu, że jeszcze wiele pięknych chwil przede mną i wszystko jest możliwe, o ile włożę w...

Najpierw robię wokół siebie bałagan. Rozrzucam po podłodze cały karton farb i pędzli. Wyciągam zza szafy czyste płótno i paletę. Związuję włosy, ściągam buty, zakładam stare i zaplamione niemal wszystkimi kolorami ogrodniczki – mój „strój roboczy”. Włączam ulubioną muzykę i otwieram okno na oścież, aby nocny chłód odegnał senność i zmęczenie. A potem po prostu wpadam w mój świat. Zapominam o wszystkim. Codzienne problemy , niepowodzenia i trudności przestają mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Liczy się dla mnie tylko to, co maluję. Z każdym pociągnięciem pędzla pozbywam się z siebie niechcianych emocji, przelewam na obraz wszystkie moje uczucia. Niemal czuję, jak ubywa ze mnie cała złość, smutek czy rozczarowanie. Uśmiech sam pojawia mi się na twarzy, nawet nie wiem kiedy. Po prostu, robię to co kocham. Poświęcam się temu, co pozwala mi na byciu sobą, na cudowną podróż w głąb mojej wyobraźni i tworzenie własnego piękna. Na zostawienie po sobie nieśmiertelnego śladu, części mnie, która już zawsze będzie żywa. I myślę, że właśnie taki jest najlepszy sposób na bycie szczęśliwym – oddawanie się swojej pasji.

Najpierw robię wokół siebie bałagan. Rozrzucam po podłodze cały karton farb i pędzli. Wyciągam zza szafy czyste płótno i paletę. Związuję włosy, ściągam buty, zakładam stare i zaplamione niemal wszystkimi kolorami ogrodniczki – mój „strój roboczy”. Włączam ulubioną muzykę i otwieram okno na oścież, aby nocny chłód odegnał senność i zmęczenie. A potem po prostu wpadam w mój...

Patent na uśmiech

Ostatnio gnębi Cię smutek, a uśmiech już dawno zniknął z Twojej twarzy? Nie poddawaj się! Z moją pomocą, znów zaczniesz się uśmiechać niczym książę w bajkach czy osobniki różnych płci w reklamach pasty do zębów!

Po pierwsze - zdejmij te obcisłe spodnie! Na bank tak uciskają, że nie masz siły nawet się uśmiechnąć! Ulala czy ja dobrze widzę, czy kąciki ust już zaczęły Ci się unosić?

Po drugie - włącz ulubiony serial! Co z tego, że widziałaś już wszystkie sezony "Jane The Virgin", zawsze możesz zacząć oglądać od początku! Ten uroczy narrator na bank poprawi Ci humor! Nie ma za co mała, wiedziałam, że to dobry pomysł!

Po trzecie - halo, halo - gdzie z tymi łapami po czekoladę! Nie po to ostatnie miesiące spędzasz na siłowni, by w gorszej chwili zaprzepaścić wszelkie starania? Pomyśl tylko, co to będzie jak pojawisz się w tym zajebistym bikini w środku gorącego sezonu na plaży w Sopocie.

Po czwarte - nie ma za co! Dobrze znowu widzieć twój piękny promienny uśmiech!

Tak trzymać!

Patent na uśmiech

Ostatnio gnębi Cię smutek, a uśmiech już dawno zniknął z Twojej twarzy? Nie poddawaj się! Z moją pomocą, znów zaczniesz się uśmiechać niczym książę w bajkach czy osobniki różnych płci w reklamach pasty do zębów!

Po pierwsze - zdejmij te obcisłe spodnie! Na bank tak uciskają, że nie masz siły nawet się uśmiechnąć! Ulala czy ja dobrze widzę, czy kąciki ust...

Mi humor najlepiej poprawia mój mąż. Czy mam kiepski dzień, czy jakieś smutne wydarzenie zaprząta mi głowę on zawsze coś na to poradzić. Albo się wygłupia i przestaję o tym myśleć, albo mnie przytula, albo też gdzieś zabiera, wszystko zależy od sytuacji, ale zawsze pomaga.

Mi humor najlepiej poprawia mój mąż. Czy mam kiepski dzień, czy jakieś smutne wydarzenie zaprząta mi głowę on zawsze coś na to poradzić. Albo się wygłupia i przestaję o tym myśleć, albo mnie przytula, albo też gdzieś zabiera, wszystko zależy od sytuacji, ale zawsze pomaga.