Moim miejscem na ziemi jest Kopenhaga. Zafascynowała mnie Skandynawia od pierwszego dnia nauki języka duńskiego i wizyta w stolicy Danii była tylko kwestią czasu. Jeszcze zanim wyszłam z lotniska, już czułam się jak w domu. Nawet powietrze miało odpowiedni zapach. Od tamtej pory każda krótka wizyta pomaga mi naładować akumulatory na długie miesiące. Duńczycy są mi bliżsi charakterem i przekonaniami niż rodacy. Wygląda na to, że urodziłam się w niewłaściwym kraju.

Moim miejscem na ziemi jest Kopenhaga. Zafascynowała mnie Skandynawia od pierwszego dnia nauki języka duńskiego i wizyta w stolicy Danii była tylko kwestią czasu. Jeszcze zanim wyszłam z lotniska, już czułam się jak w domu. Nawet powietrze miało odpowiedni zapach. Od tamtej pory każda krótka wizyta pomaga mi naładować akumulatory na długie miesiące. Duńczycy są mi bliżsi...

Tak i nie. Co roku spędzam część wolnego czasu w domu - podróżuję z książką i jej bohaterami. Co kilka dni jestem w innym miejscu, poznaję innych ludzi i przeżywam inne przygody... A miejsce które odwiedzam? Czasem wzoruję się na bohaterach szukając czegoś zbliżonego - czytając o dużym mieście, wybieram je na wyjazd. Czytając, gdy akcja odgrywa się nad jeziorem, jadę nad jezioro... Moje stałe miejsce? To miejsce z książki, którą czytałam lub czytam i która do mnie przemówiła.
Co jest w tym najlepsze?
Nigdy nie żałuję takiego wyjazdu, bo jest tym czego potrzebuje. Każde z tych miejsc jest moim miejscem.

Tak i nie. Co roku spędzam część wolnego czasu w domu - podróżuję z książką i jej bohaterami. Co kilka dni jestem w innym miejscu, poznaję innych ludzi i przeżywam inne przygody... A miejsce które odwiedzam? Czasem wzoruję się na bohaterach szukając czegoś zbliżonego - czytając o dużym mieście, wybieram je na wyjazd. Czytając, gdy akcja odgrywa się nad jeziorem, jadę nad...

Uwielbiam Bieszczady, tamtejszą zieleń, spokój i przesympatycznych ludzi, zarówno mieszkańców jak i turystów którzy diametralnie różnią się od tych zwiedzających skomercjalizowane Tary. No i muzyka KSU najlepiej brzmi wśród tych miejsc o których śpiewają

Uwielbiam Bieszczady, tamtejszą zieleń, spokój i przesympatycznych ludzi, zarówno mieszkańców jak i turystów którzy diametralnie różnią się od tych zwiedzających skomercjalizowane Tary. No i muzyka KSU najlepiej brzmi wśród tych miejsc o których śpiewają

Zawsze wracam w Tatry, są dla mnie ogromną i nieodkrytą tajemnicą. Chyba nie da się do końca ich poznać. Nawet kilkakrotne zdobywanie tego samego szczytu nigdy nie jest dla mnie takie samo. Zawsze odkrywam jakiś nowy widok, szczyt w oddali. Spotykam innych ludzi na szlaku, doświadczam ich dobroci i pomocy. Wracam bo kocham gry miłością prawdziwą, taką niemającą końca, na zawsze będą dla mnie oazą i przystanią, chociaż nie do końca bezpieczną, ale jednak przystanią.

Zawsze wracam w Tatry, są dla mnie ogromną i nieodkrytą tajemnicą. Chyba nie da się do końca ich poznać. Nawet kilkakrotne zdobywanie tego samego szczytu nigdy nie jest dla mnie takie samo. Zawsze odkrywam jakiś nowy widok, szczyt w oddali. Spotykam innych ludzi na szlaku, doświadczam ich dobroci i pomocy. Wracam bo kocham gry miłością prawdziwą, taką niemającą końca, na...

Moim ukochanym miejscem, do którego zawsze powracam w wakacje są Bieszczady. Uwielbiam tam spacerować i podziwiać piękno przyrody. W tym miejscu mogę zapomnieć o wszystkich swoich problemach. Zazwyczaj przyjeżdżając tam wynajmuje mały domek letniskowy u pewnego przesympatycznego staruszka. W okolicy jest niewielu turystów dzięki czemu panuję tu niezwykła cisza i spokój. Rankami mogę słuchać śpiewu ptaków, a wieczorami podziwiać gwiazdy, odpoczywając na hamaku i czytając książki. Przebywajac tam jestem niemal pewna, że to najpiękniejsze miejsce na ziemi. Nie wyobrażam sobie wakacji, w które nie mogłabym się tam znaleźć.

Moim ukochanym miejscem, do którego zawsze powracam w wakacje są Bieszczady. Uwielbiam tam spacerować i podziwiać piękno przyrody. W tym miejscu mogę zapomnieć o wszystkich swoich problemach. Zazwyczaj przyjeżdżając tam wynajmuje mały domek letniskowy u pewnego przesympatycznego staruszka. W okolicy jest niewielu turystów dzięki czemu panuję tu niezwykła cisza i spokój....

Nie mam takiego miejsca w które zawsze jeżdżę w wakacje. Uwielbiam zwiedzać, poznawać nowe rzeczy, nowe smaki. Dlatego staram się jeździć tam gdzie jeszcze mnie nie było. Z każdego miejsca wynoszę coś nowego, w każdym można znaleźć coś czego nigdzie indziej nie będzie. Na Majorce na przykład znalazłam najpiękniejszą plażę, piasek był niesamowicie delikatny a woda lazurowa. Jeśli jeździłabym co roku w to samo miejsce przegapiłabym dużo pięknych widoków.

Nie mam takiego miejsca w które zawsze jeżdżę w wakacje. Uwielbiam zwiedzać, poznawać nowe rzeczy, nowe smaki. Dlatego staram się jeździć tam gdzie jeszcze mnie nie było. Z każdego miejsca wynoszę coś nowego, w każdym można znaleźć coś czego nigdzie indziej nie będzie. Na Majorce na przykład znalazłam najpiękniejszą plażę, piasek był niesamowicie delikatny a woda lazurowa....

Miejsce do którego zawsze wracam to nasze Bałtyckie Morze. Nie ma roku, żebym się tam nie pojawiła.
Jest jedno miejsce (wolałabym jednak nie pisać jego nazwy), gdzie wracam co roku. Zarówno z rodziną, kiedy indziej z przyjaciółmi, a czasem nawet sama, kiedy to pociągiem w jedną stronę jadę prawie półtorej godziny.
Jest to dla mnie najpiękniejsze miejsce na Ziemi, a zarazem najgorsze z możliwych. Przeżyłam tu pierwsze prawdziwe zakochanie, a także pierwsze bolesne zerwanie.
Mimo że moje rodzinne miasto - Szczecin - jest podobno nad morzem (kto tu bywa, ten wie, że jednak nie :P) to w moim sercu jest specjalna półeczka na moje nadmorskie miasto. Najlepsze gofry, najlepsze lody, najlepsze widoki. Najlepsze czasy.
Najbardziej niesamowite jest to, że nie jest to jakieś nieznane nikomu miejsce z końca świata, ale dla mnie to prawie Nowa Zelandia :)
Niezależnie od przeszłości - wiem, że będę wracać tam w przyszłości :)

Miejsce do którego zawsze wracam to nasze Bałtyckie Morze. Nie ma roku, żebym się tam nie pojawiła.
Jest jedno miejsce (wolałabym jednak nie pisać jego nazwy), gdzie wracam co roku. Zarówno z rodziną, kiedy indziej z przyjaciółmi, a czasem nawet sama, kiedy to pociągiem w jedną stronę jadę prawie półtorej godziny.
Jest to dla mnie najpiękniejsze miejsce na Ziemi, a zarazem...

Zwiedzanie świata i swoją podróżniczą przygodę rozpoczęłam całkiem niedawno. Myślę, że jest tyle pięknych miejsc jeszcze do zwiedzania, że nie prędko w któreś z nich wrócę.
Grecja i Hiszpania ze wspaniałymi owocami morza. Cypr, gdzie próbowałam obłędnych słodyczy. Nasze polskie morze, które schodziłam wzdłuż i wszerz, z jego specyficznym głośnym klimatem. Wysokie Tatry objechane od strony polskiej i słowackiej, w których mgła spaceruje pośród wierzchołków gór. Sądzę, że w każde z tych miejsc jeszcze kiedyś wrócę, ale może za 10 lat...
Miejsca znane z dzieciństwa już nie wyglądają tak samo. Piękną aleję, obsadzoną drzewami, którą codziennie spacerowałam, wycięto i zniszczono. Dom dziadków, gdzie wszyscy już dorośli, już nie jest ten sam.
Nie, nigdzie tam bym nie wróciła. Przede mną rozciąga się o wiele ciekawsza doga. Chociażby na Majorkę ;)

Zwiedzanie świata i swoją podróżniczą przygodę rozpoczęłam całkiem niedawno. Myślę, że jest tyle pięknych miejsc jeszcze do zwiedzania, że nie prędko w któreś z nich wrócę.
Grecja i Hiszpania ze wspaniałymi owocami morza. Cypr, gdzie próbowałam obłędnych słodyczy. Nasze polskie morze, które schodziłam wzdłuż i wszerz, z jego specyficznym głośnym klimatem. Wysokie Tatry...

Tradycja rodzinna, stan umysłu, a może to geny? Nie wiem, ale odkąd pamiętam Mazury są dla mnie "tym" miejscem! Już sam dźwięk tego słowa budzi nostagię. Staram się zawsze zwiedzić, zobaczyć coś nowego. Widziałam wiele pięknych miejsc, historycznych, zabytkowych, wygodnych, rozrywkowych i ekscytujących. Dobre miejsca do wypoczynku kuszą i jadę tam, żeby " zobaczyć ", "spróbować"... Ale zawsze przychodzi moment z refleksją: nie ma jak Mazury... Nie znam przyczyny i nawet po namyśle nie powiem czemu tak jest. Po prostu kocham urok lasów i jezior, ciszę, prostą naturę i nic więcej. .. Tak przyjazną nam ludziom. Im prostsze i uboższe to co wokół nas tym bogatsze i piękniejsze to co w nas... Ja to tak widzę. I zawsze wrócę na jeziora. Jak w piosence Klenczona!

Tradycja rodzinna, stan umysłu, a może to geny? Nie wiem, ale odkąd pamiętam Mazury są dla mnie "tym" miejscem! Już sam dźwięk tego słowa budzi nostagię. Staram się zawsze zwiedzić, zobaczyć coś nowego. Widziałam wiele pięknych miejsc, historycznych, zabytkowych, wygodnych, rozrywkowych i ekscytujących. Dobre miejsca do wypoczynku kuszą i jadę tam, żeby " zobaczyć...

Moim, a właściwie naszym, bo moim i męża azylem jest niewielki pensjonat w Karpaczu. Choćby się waliło i paliło raz w roku dogrywamy urlop i jedziemy na tydzień w góry. W obliczu ich majestatu zapominam o wszelkich problemach. Godzinami spacerujemy po szlakach. Liczy się wtedy tylko to co tutaj i teraz.

Moim, a właściwie naszym, bo moim i męża azylem jest niewielki pensjonat w Karpaczu. Choćby się waliło i paliło raz w roku dogrywamy urlop i jedziemy na tydzień w góry. W obliczu ich majestatu zapominam o wszelkich problemach. Godzinami spacerujemy po szlakach. Liczy się wtedy tylko to co tutaj i teraz.