Nasz świat jest pełen stereotypów, dotyczą one ogromu cech charakteru, wyglądu, pochodzenia, itd. Stereotypy dotykają każdego, na pewno przynajmniej raz w życiu się z nimi zetknął. Ja niestety spotykam się z tym prawie za każdym razem, gdy poznaję nową osobę, zwłaszcza jeśli jest to chłopak, mężczyzna. Ze względu, że jestem raczej małomówna to w większości takich sytuacji zawiązuje się taki dialog:
„- Dlaczego nic nie mówisz? Wstydzisz się?
- Nie, dlaczego? Czego miałabym się wstydzić?
- No, nie wiem. Ale mów coś.
- Jak nie mam nic do powiedzenia, to co mam mówić?”
I najważniejsza w tym wszystkim kwestia, która pokazuje jak bardzo ten jeden stereotyp jest zakorzeniony w naszej kulturze, w naszych czasach:
„- Przecież jesteś dziewczyną. Powinnaś coś mówić. Dziewczyny cały czas coś mówią!”
Albo:
„- To jakiś ewenement chyba, że dziewczyna nic nie mówi, jak nie ma nic do powiedzenia.”
Na szczęście znaczna część takich sytuacji jest obracana w żart i rozmowa zaczyna się kleić, jest wszystko ok, ale jak niektórzy widzą jakieś odchylenie od „normy” zachowują się, jakbym była z kosmosu, albo jakby zaczynali się mnie bać.

Nasz świat jest pełen stereotypów, dotyczą one ogromu cech charakteru, wyglądu, pochodzenia, itd. Stereotypy dotykają każdego, na pewno przynajmniej raz w życiu się z nimi zetknął. Ja niestety spotykam się z tym prawie za każdym razem, gdy poznaję nową osobę, zwłaszcza jeśli jest to chłopak, mężczyzna. Ze względu, że jestem raczej małomówna to w większości takich sytuacji...

Dziewczyna, zawsze gorsza. Chociażby płeć przeciwna zwracała mi wielokrotnie uwagę, ponieważ spódnicę lekko przed kolano, sami mając spodnie krótsze. Nie wiadomo czemu,kobiety uznawane za te, które nie poradzą sobie w życiu. Nie wiadomo skąd wzięło się to przekonanie... Historia udowadnia, że to nieprawda, a jednak stereotyp zostaje. Boli także, że będąc płci pięknej musisz być "ładna". Tak zwana brzydka dziewczyna jest z automatu gorsza, ponieważ niestety nie liczy się wnętrze. Jezce większą satysfakcję sprawia sukces, gdy widzisz minę osoby, która nie wierzyła w ciebie, na zasadzie "dziewczyna? Nie da rady". Chociaż problem nie jest jednostronny. Są tez takie panie, które wykorzystują mężczyzn, ponieważ po co one mają się przemęczać, skoro mają siłę roboczą. Jedyne co nam, kobietom zostaje to każdego dnia pokazywać, że nie jesteśmy gorsze i czekać na rycerza na białym koniu, który dostrzeże coś więcej niż uroda.

Dziewczyna, zawsze gorsza. Chociażby płeć przeciwna zwracała mi wielokrotnie uwagę, ponieważ spódnicę lekko przed kolano, sami mając spodnie krótsze. Nie wiadomo czemu,kobiety uznawane za te, które nie poradzą sobie w życiu. Nie wiadomo skąd wzięło się to przekonanie... Historia udowadnia, że to nieprawda, a jednak stereotyp zostaje. Boli także, że będąc płci pięknej...

Zawsze marzyłam o studiowaniu budownictwa! Moje marzenie się spełniło. Kobiet w mojej grupie nie było za wiele, ale jedyna też nie byłam. Wszystkie sobie świetnie poradziłyśmy i skończyłyśmy studia. Następnie przyszedł etap szukania pracy. Nie było to łatwe, bo każda rozmowa na stanowisko inżyniera budowy kończyła się stwierdzeniem, że woleliby na tym stanowisku mężczyznę. Udało mi się jednak znaleźć pracę w biurze. Przyjmowałam zgłoszenia usterkowe. Nie był to szczyt moich marzeń, ale na początek nie było źle. Niemniej jednak miałam ochotę krzyczeć, płakać i bić, gdy podczas przeglądów na obiektach słyszałam: "A co kobieta może o tym wiedzieć!? Pani się przecież na tym nie zna!"
Takie właśnie słowa padały często w moim kierunku od Wykonawców, którzy za wszelką cenę próbowali mi udowodnić, że kobieta o budowie nic nie wie.
Uczyłam się tak samo jak każdy facet, od zawsze interesowało mnie budownictwo i nikt nie będzie mi mówił, że ja nic o tym nie wiem, bo wiem więcej niż niejeden facet!

Zawsze marzyłam o studiowaniu budownictwa! Moje marzenie się spełniło. Kobiet w mojej grupie nie było za wiele, ale jedyna też nie byłam. Wszystkie sobie świetnie poradziłyśmy i skończyłyśmy studia. Następnie przyszedł etap szukania pracy. Nie było to łatwe, bo każda rozmowa na stanowisko inżyniera budowy kończyła się stwierdzeniem, że woleliby na tym stanowisku mężczyznę....

Odbierałem wygrany w konkursie organizowanym przez pobliski sklep mikser. Pani wydająca stwierdziła że żona bardzo się ucieszy na co ja w żartach stwierdziłem że to bardzo seksistowskie stwierdzenie bo akurat u mnie w domu to ja częściej używam takich sprzętów :)

Odbierałem wygrany w konkursie organizowanym przez pobliski sklep mikser. Pani wydająca stwierdziła że żona bardzo się ucieszy na co ja w żartach stwierdziłem że to bardzo seksistowskie stwierdzenie bo akurat u mnie w domu to ja częściej używam takich sprzętów :)

Ależ oczywiście, że się zdarzyło... Było to bardzo przykre i krzywdzące... Do dzisiaj to pamiętam. Miałam 18 lat, przeprowadziłam się na drugi koniec kraju więc musiałam zmienić szkołę. Poszłam na umówione spotkanie z dyrektorem pewnej szkoły w pewnym nieciekawym mieście. Szkoła wydawała się ok, jednak dyrektor okazał się kompletnym imbecylem! Po kilku zdawkowych pytaniach zapytał mnie o powód przeprowadzki i z kim mieszkam. Gdy powiedziałam, że z chłopakiem stwierdził, że nie chce mnie w swojej szkole, bo pewnie za chwilę zajdę w ciążę i tyle z tego będzie - bo on już słyszał takie historie!

Ależ oczywiście, że się zdarzyło... Było to bardzo przykre i krzywdzące... Do dzisiaj to pamiętam. Miałam 18 lat, przeprowadziłam się na drugi koniec kraju więc musiałam zmienić szkołę. Poszłam na umówione spotkanie z dyrektorem pewnej szkoły w pewnym nieciekawym mieście. Szkoła wydawała się ok, jednak dyrektor okazał się kompletnym imbecylem! Po kilku zdawkowych pytaniach...

"Nie wygląda pani na eksperta”-to zdanie usłyszałam w swoim życiu niestety wielokrotnie. Stereotyp, mówiący że kobieta która dobrze wygląda i ma pomalowane na czerwono (sic!) paznokcie, nie może być inteligentna, jest wciąż żywy. Uroda niestety często nie pomaga, lecz wręcz przeszkadza, czego doświadczyłam podczas moich badań terenowych. Bo przecież, idąc w teren nie mogę mieć uczesanych włosów i makijażu, powinnam ubrać jakieś stare koszule, najlepiej po ojcu, a moje włosy stanowić powinny artystyczny nieład. Inaczej nikt nie weźmie mnie na poważnie jako badaczki, czy też specjalisty. W końcu mądre kobiety nie mogą być ładne, bo używanie kosmetyków i pojęcie o modzie oraz nauka wzajemnie się wykluczają. Szkoda tylko, że faceci, którzy są przysłowiowo „ładniejsi od diabła”, w swoich spranych koszulkach i krótkich spodenkach, mogą jako profesorowie i szefowie wielkich koncernów wygłaszać referaty naukowe i prezentować nowe produkty. Oni wzbudzają zaufanie tłumu, zaś dobrze ubrana kobieta w szpilkach i z nieobgryzionymi paznokciami, to jedynie kolejna lalunia o pustej głowie.

"Nie wygląda pani na eksperta”-to zdanie usłyszałam w swoim życiu niestety wielokrotnie. Stereotyp, mówiący że kobieta która dobrze wygląda i ma pomalowane na czerwono (sic!) paznokcie, nie może być inteligentna, jest wciąż żywy. Uroda niestety często nie pomaga, lecz wręcz przeszkadza, czego doświadczyłam podczas moich badań terenowych. Bo przecież, idąc w teren nie mogę...

Zaczęło się w dzieciństwie. Należałam do ulicznej paczki, którą w większości tworzyli chłopcy. Ulubionym ich zajęciem była gra w piłkę nożną. Wychodząc z założenia, że "baba" nie potrafi w nią grać, obce jest jej kiwanie, strzelanie goli, zawsze stawiali mnie na bramce, bo rzekomo tam byłam najmniej szkodliwa...Inna sytuacja to moment wyboru kierunku studiów. Chciałam zostać weterynarzem, ale bliscy stwierdzili, że to nie jest zawód dla kobiety. Nie bardzo rozumiałam dlaczego, że ja to niby "słaba płeć"? Teraz czasy się zmieniają i stereotypowe myślenie o kobietach powoli słabnie. Tym bardziej, że wiele kobiet na przekór niemu, podejmując niekobiece działalności, swoja postawą udowadnia, że kryterium płci nie zawsze jest uzasadnione. Oczywiście, kobieta ma inną psychikę, budowę organizmu niż mężczyzna, co powoduje, że lepiej sprawdza się w niektórych formach aktywności. Ale jeżeli jakaś pani zechce nagle zrobić coś absolutnie męskiego, to dlaczego nie dać jej szansy, aby mogła się wykazać?

Zaczęło się w dzieciństwie. Należałam do ulicznej paczki, którą w większości tworzyli chłopcy. Ulubionym ich zajęciem była gra w piłkę nożną. Wychodząc z założenia, że "baba" nie potrafi w nią grać, obce jest jej kiwanie, strzelanie goli, zawsze stawiali mnie na bramce, bo rzekomo tam byłam najmniej szkodliwa...Inna sytuacja to moment wyboru kierunku studiów. Chciałam...

Niestety na uczelni jeden z prowadzących zajęcia dawał odczuć Nam, kobietom, że na pewno nie jesteśmy tak dobre, jak mężczyźni. Nie dyskryminował nas, lecz nie doceniał nas i z góry zakładał, że nasze prace są gorsze. Gdy przyszedł czas opracowania ważnego projektu, bardzo się zdziwił, widząc efekt naszej pracy, zaangażowanie i zgranie. Szybko zmienił swoje nastawienie do nas.

Niestety na uczelni jeden z prowadzących zajęcia dawał odczuć Nam, kobietom, że na pewno nie jesteśmy tak dobre, jak mężczyźni. Nie dyskryminował nas, lecz nie doceniał nas i z góry zakładał, że nasze prace są gorsze. Gdy przyszedł czas opracowania ważnego projektu, bardzo się zdziwił, widząc efekt naszej pracy, zaangażowanie i zgranie. Szybko zmienił swoje nastawienie do nas.

Mężczyźni nie mają uczuć.

To właśnie słyszę bardzo często. Kobiety muszą jednak zrozumieć, że z uwagi na odmienne ukształtowania genetyczne my, mężczyźni, po prostu te uczucia inaczej okazujemy, nasza odczuwanie emocji się bardzo różni, lubimy zachowywać je dla siebie. Boli mnie traktowanie mężczyzn przez kobiety jak sterty kamieni, "bo przecież facet i tak nie będzie po tym płakać". My płaczemy, drogie panie. Ciszej i rzadziej, ale płaczemy. Z tym stereotypem jest jednak ciężko walczyć, bo mężczyzna okazujący emocje, zachowuje się przecież "jak baba". Trzeba zatem to cierpliwie znosić bo i tak źle, i tak niedobrze.

Mężczyźni nie mają uczuć.

To właśnie słyszę bardzo często. Kobiety muszą jednak zrozumieć, że z uwagi na odmienne ukształtowania genetyczne my, mężczyźni, po prostu te uczucia inaczej okazujemy, nasza odczuwanie emocji się bardzo różni, lubimy zachowywać je dla siebie. Boli mnie traktowanie mężczyzn przez kobiety jak sterty kamieni, "bo przecież facet i tak nie będzie po...