rozwiń zwiń

forum Oficjalne Konkursy

Wiatr w oczy - wygraj książkę "Miliarder".

LubimyCzytać
utworzył 22.03.2019 o 10:44

Maciej Kupczyk nie jest typowym pechowcem, jakich wielu chodzi po ulicach. Jest niesamowicie przystojny. Kobiety by go uwielbiały, gdyby się nie odzywał i nic nie robił. Jego nazwiskiem można by nazwać miarę niezaradności. Co może wyjść dobrego, kiedy ktoś, kto nie potrafi zamówić kawy w kawiarni, bierze sprawy w swoje ręce i zaczyna układać rzeczywistość według własnej miary? "Miliarder" to nieszablonowa komedia sensacyjna z mocnym akcentem szpiegowskim.

Bohater „Miliardera” jest urodzonym pechowcem. Ale chyba każdy z nas miał w życiu takie chwile, kiedy mimo szczerych chęci, nic się nie udawało. Jakby cały świat się sprzysiągł, żeby zrobić nam na złość! Napiszcie o najbardziej pechowej sytuacji, której byliście bohaterami. Im śmieszniejsza, tym lepiej!

Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.


Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Miliarder - Jacek Skowroński
Miliarder

Autor : Sławek Michorzewski

Maciej Kupczyk nie jest podręcznikowym przykładem nieudacznika życiowego, jakiego znamy ze szkoły czy z sąsiedztwa. Nie jest też typowym pechowcem, jakich wielu chodzi po ulicach naszych miast. Nie jest też brudny, zaniedbany, zgarbiony czy źle ubrany. Od tych prawdziwych życiowych sierot odróżnia go to, że jest niesamowicie przystojny. I tylko to. Kobiety uwielbiałyby Kupczyka, gdyby stał daleko. Najlepiej, żeby się nie odzywał i nic nie robił. Jednak on pragnie kontaktu, stara się zwrócić na siebie uwagę, chce być akceptowany za wszelką cenę. Jego nazwiskiem można by nazwać miarę niezaradności i bycia pierdołą. Bez najmniejszego problemu w „kupczykach” także można mierzyć zarówno pecha, jak i zdolność przyciągania życiowych klęsk. Autor w umiejętny sposób pokazuje nam, że każdy, choćby był największym gamoniem, ma prawo do pragnień, marzeń oraz chęci zmiany swojego życia na lepsze. Tylko co może wyjść dobrego, kiedy ktoś, kto nie potrafi zamówić kawy w kawiarni, bierze sprawy w swoje ręce i zaczyna układać rzeczywistość według własnej miary? Komedia sensacyjna. "Miliarder" to nieszablonowa komedia sensacyjna z mocnym akcentem szpiegowskim, jakiej w naszym kraju prawdopodobnie jeszcze nikt nie napisał. Za sprawą jednej głupiej decyzji, wywołanej chęcią bycia w oczach znajomych z pracy oraz z Facebooka kimś innym, niż się jest naprawdę, bohater wplątuje się w potężną intrygę szpiegowską. Mosad, GRU, Deuxième Bureau, BND – to tylko część zarówno sprzymierzonych, jak i działających w pojedynkę sił, z którymi bohater będzie musiał się zmierzyć. Spadek po miliarderze, do jakiego pretenduje bohater, wyzwala galopadę wydarzeń, które zawsze towarzyszą brudnej walce o pieniądze… Pieniądze i nie tylko. Jak się szybko okazuje, pieniądze w życiu nie są najważniejsze, ponieważ autorowi umiejętnie udało się ukryć w powieści drugie dno. To, że trup ściele się gęsto oraz że nikomu nie można ufać, a osoba, którą dobrze już znasz, może się okazać kimś zupełnie innym, w powieściach Michorzewskiego to standard. Niestandardowa, nieszablonowa i przede wszystkim kompletnie nieprzewidywalna jest narracja prowadzona z dużą pewnością od początku do końca.

Regulamin
  • Konkurs trwa 22 marca - 31 marca włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
  • Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - Wydawnictwu Oficyna 4eM. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
  • Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [41]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Kitka2002 29.03.2019 15:27
Czytelnik

Tydzień temu miałam rekolekcje, które odbywały się w miejscu, w którym nigdy wcześniej nie byłam. Wstałam o piątej rano, przygotowałam się do wyjścia i poszłam na przystanek. W ostatniej chwili udało mi się zatrzymać jeszcze busa i dojechać w godzinę do miasta. W mieście zaczęło się poszukiwanie odpowiedniego autobusu, którym mogłam dojechać na wyznaczone miejsce...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
agnieszka2907 29.03.2019 09:47
Czytelnik

6:45
O kurcze! Przecież nastawiłam budzik na 5:00. Szybko Aga, szybko, zdążysz. Musisz zdążyć - ponaglałam się w duchu. O 7:30 mam egzamin na prawo jazdy a o 10:00 rozmowę kwalifikacyjną.
9:10
Wreszcie wyczytano moje nazwisko. Nogi jak z waty, w głowie pojawia się panika. Nie zdam, nie zdążę na rozmowę. Nie, nie, nie... to nie jest mój dzień!
9:38
-Przykro mi, powodzenia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Izabella 28.03.2019 21:59
Czytelnik

Złapać gumę to pech (dosyć banalny), kobieta zwykle ma wtedy nie lada problem! Dzielnie otworzyłam bagażnik naszego Poloneza z zamiarem wyciągnięcia koła zapasowego i...zdębiałam. Koła nie było! Przez telefon zapewniłam męża solennie, że sprawdziłam i brak! Cóż robić- mąż pokonał 30 km, żeby się przekonać, że miał rację i założyć koło, które spokojnie leżało sobie w skrytce...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Magda 28.03.2019 13:23
Czytelniczka

Większość pechowych sytuacji, jakie mogę sobie przypomnieć są zabawne, ale niekoniecznie dla mnie. Mam jednak jedną taką historię, która po latach wywołuje we mnie śmiech. W upalne lato spragniona weszłam na chwilę do domu. Niestety dzbanek, w którym zazwyczaj była zimna woda - był pusty. Na szczęście obok stał słoiczek z jakimś płynem - wyglądał jak sok jabłkowy więc...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niki151 27.03.2019 22:36
Czytelniczka

Zdecydowanie najbardziej pechowym dniem jaki sobie przypominam, był dzień mojej matury ustnej z języka angielskiego. Wtedy wszelkie moce władające tym światem sprzeniewierzyły się przeciwko mnie. Początek dnia zapowiadał się bardzo dynamicznie,ponieważ zaspałam. Ubierając się dosłownie na jednej nodze zapomniałam wrzucić do samochodu szpilek, które na czas jazdy samochodem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
ReaderX 27.03.2019 16:25
Czytelnik

Budzik dzwoni a więc wstaję.
Świeci słońce...tak - poranek.

Ziewnięć kilka, przeciągnięcie.
Obracam się już na pięcie.

Do łazienki się kieruję.
Umyć się gdyż sen wciąż czuję.

Okulary gdzieś zostały.
W lustrze widzę zarys twarzy.

A przed lustrem, rzeczy kilka.
Jest szczoteczka, do golenia też maszynka.

Są też tubki dwie, a jakże.
Rozum zęby umyć każe.

Szczoteczka jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Madelaine Da 26.03.2019 23:19
Czytelniczka

Pewnego wieczoru wyszliśmy ze znajomymi na kręgle. Nigdy wcześniej nie grałam, więc bardzo chciałam spróbować. Wybrałam kulę średniej wagi, zamachnęłam się i stało się... kula się potoczyła z wielkim impetem i odpowiednią szybkością. I stało się... wszystkie kręgle padły. Szkoda tylko, że nie ma moim torze, tylko na torze sąsiada. Moja kula miała swój wspaniały lot,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Karmelka 26.03.2019 21:37
Czytelniczka

Dzień pełen "zaskakujących" zdarzeń. Zaskakujących to mało powiedziane. Już wiedziałam, że coś wisi w powietrzu gdy budzik nie zadzwonił o odpowiedniej godzinie. Poranek w pośpiechu, odwiozłam starszego syna do szkoły, córeczka musiała zostać z babcią bo akurat tego dnia wstała z katarem (pech?) pod drodze zapaliła się lampka kontrolki paliwa (naprawdę?) pojechałam na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Monika 26.03.2019 21:17
Czytelniczka

Pamiętam jak w któreś wakacje zrobiłam sobie coś w prawą nogę i w efekcie wsadzili mi ją w gips. Tak od samej dupki, za przeproszeniem, po kostkę. Pod sam koniec tego gipsowego szaleństwa poszłam z babcią do taty pracy. A że tata pracował w warsztacie, miałam wtedy do pokonania kilka schodów. W przypływie pewności siebie chciałam zejść szybciej, ale pech chciał, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Marta 26.03.2019 09:35
Czytelniczka

W lutym dowiedziałam się, że w Piaseczyńskim Mieście Kobiet zostanie zrealizowane spotkanie autorskie z Katarzyną Bondą.
Planowanie jak pogodzić spotkanie ze studiami zaczęłam już na dwa tygodnie przed. Wszystko sprawdziła i ślicznie rozplanowałam. Wiedziałam, o której muszę wyjść z uczelni, który autobus złapać, dowiedziałam się jak działa WKD'ka, tak więc można...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej