Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

fantastyczna
Sylwia
insomnia
cysiek08
Shino11

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

fantastyczna
Sylwia
insomnia
cysiek08
Shino11

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Przedewszystkim przeniósł bym się do samego początku czy istoty żyjące stworzyła nieśmiertelna istota czy to samo powstało w wyniku ewolucji skamieniałych organizmów.Czy Ewa była i popełniła grzech?

Przedewszystkim przeniósł bym się do samego początku czy istoty żyjące stworzyła nieśmiertelna istota czy to samo powstało w wyniku ewolucji skamieniałych organizmów.Czy Ewa była i popełniła grzech?

Wyobraźnia poniesie mnie do czasów Mieszka I. Czasów gdzie ludzie wierzyli w naszą słowiańską mitologię, w bóstwa, boginie, a takie upiory. Czasów gdzie zioła miały leczniczą moc i nikt nie kpił z tego. Czasów gdzie magia i istoty magiczne były na porządku dziennym. Czasów pięknych ale także niezwykle trudnych.

Wyobraźnia poniesie mnie do czasów Mieszka I. Czasów gdzie ludzie wierzyli w naszą słowiańską mitologię, w bóstwa, boginie, a takie upiory. Czasów gdzie zioła miały leczniczą moc i nikt nie kpił z tego. Czasów gdzie magia i istoty magiczne były na porządku dziennym. Czasów pięknych ale także niezwykle trudnych.

Nawet we współczesnych czasach nie udało się wyjaśnić wielu spraw, a co dopiero gdy zainteresujemy się historią... To istna kopalnia tajemnic. Zamierzchłe czasy kryją niezliczone zagadki, na które wciąż nie znamy odpowiedzi. Gdybym mógł odbyć podróż w czasie, by rozwikłać którąś z ekscytujących tajemnic, miałbym naprawdę trudny wybór. Gdzie znajduje się bursztynowa komnata, jaki był prawdziwy cel stworzenia Stonehenge, czy faktycznie 12tys.lat temu istniała Atlantyda i czy znajdowała się w basenie Morza Śródziemnego czy w rejonie trójkąta bermudzkiego, jak funkcjonowała tamta cywilizacja i dlaczego nastał jej kres, czy to prawda, że nasi przodkowie Słowianie byli w istocie wysoko rozwinięci, a nie prymitywni jak nas uczą w szkołach, czym były statki kosmiczne opisywane 5tys.lat temu w świętych tekstach hinduskich, co z tajemnicą piramid egipskich, piramid serbskich, El Dorado, Majów, Inków, kryształowych czaszek... Odpowiedź na którekolwiek z tych pytań mogłaby wiele zmienić w świadomości ludzkości. Ale chyba najbardziej chciałbym się dowiedzieć, jak powstał świat i człowiek, kim w istocie jest Bóg. Zdobycie takiej wiedzy i ogłoszenie jej ludzkości być może zapobiegłoby tym wszystkim wojnom religijnym, jakie toczone były na całym świecie. Religie przestałyby być pretekstem do czynienia zła, zniknęłaby jedna z największych przyczyn podziałów między ludźmi. Trudno sobie wyobrazić, jakie następstwa przyniosłaby wiedza o stworzeniu świata, ale raczej byłyby to zmiany tylko na dobre.

Nawet we współczesnych czasach nie udało się wyjaśnić wielu spraw, a co dopiero gdy zainteresujemy się historią... To istna kopalnia tajemnic. Zamierzchłe czasy kryją niezliczone zagadki, na które wciąż nie znamy odpowiedzi. Gdybym mógł odbyć podróż w czasie, by rozwikłać którąś z ekscytujących tajemnic, miałbym naprawdę trudny wybór. Gdzie znajduje się bursztynowa komnata,...

Na dno oceanu. Marzę o poznaniu nowych gatunków żyjących tam zwierząt. Chciałabym przekonać się czy jakieś legendy, opowieści i mity są prawdą. Może gigantyczne ośmiornice, megalodon i przodkowie - podwodne dinozaury przetrwały? Chciałabym poznać historię świata, odkryć przeszłość.
Chciałabym zwiedzić najniższy punkt ziemi.

Na dno oceanu. Marzę o poznaniu nowych gatunków żyjących tam zwierząt. Chciałabym przekonać się czy jakieś legendy, opowieści i mity są prawdą. Może gigantyczne ośmiornice, megalodon i przodkowie - podwodne dinozaury przetrwały? Chciałabym poznać historię świata, odkryć przeszłość.
Chciałabym zwiedzić najniższy punkt ziemi.

Przeniosłam się po raz kolejny do XX wieku i siedzę w kawiarni z Richardem Feynmanem. Rozmawiamy o elektromagnetyzmie, cząstkach elementarnych, fotonach. Richard kreśli przede mną skomplikowane obliczenia, których nie rozumiem. W pewnej chwili wzdycha, stuka ołówkiem o papier i mówi, jakby to było wspaniale zobaczyć początek świata i dowiedzieć się, jak powstał Wszechświat. Ludzkość obecnie również tego nie wie i z pewnością nigdy się nie dowie. Sama umieram z ciekawości. Wychodzę na sekundę do łazienki i rozpoczynam podróż w czasie do samego początku naszego istnienia. Gdy zbliżam się do wyznaczonej daty, okazuje się, że źle oszacowano wiek kosmosu. Moja wyprawa się wydłuża dwukrotnie. Docieram w końcu do oczekiwanego zdarzenia - Wielkiego Wybuchu. Ku mojemu zaskoczeniu nic się takiego nie dzieje. Zamiast tego swoista biała smuga kreuje pętle i supły, po czym przybiera kształt srebrnego jeżowca w czarnej przestrzeni. Poruszam się tu z trudem, czując wielki opór. Do mych uszu docierają świsty i piski. Nagle z każdej 'igły' jeżowca wychodzi dym cząstek z niewyobrażalną prędkością. Cząstki te formują się w coraz to większe agregaty. Miliony lat później tworzą Wszechświat, gwiazdy, planety i inne ciała niebieskie. Wracam czym prędzej do Richarda i z euforią przedstawiam mu relację z obserwacji powstawania kosmosu. Richard spogląda na mnie z niedowierzaniem i stwierdza, że nie czas na żarty. Kończy ostatnie obliczenia i mówi, że za karę muszę rozwiązać funkcje falowe.

Przeniosłam się po raz kolejny do XX wieku i siedzę w kawiarni z Richardem Feynmanem. Rozmawiamy o elektromagnetyzmie, cząstkach elementarnych, fotonach. Richard kreśli przede mną skomplikowane obliczenia, których nie rozumiem. W pewnej chwili wzdycha, stuka ołówkiem o papier i mówi, jakby to było wspaniale zobaczyć początek świata i dowiedzieć się, jak powstał Wszechświat....

Ludzkość od wieków nurtują rozmaite pytania. Kim jesteśmy? Kto nas stworzył? Dokąd zmierzamy? Odkąd człowiek wynalazł wehikuł czasu, różne ekipy przemierzają epoki, aby poznać odpowiedzi na palące pytania. Moja misja jest wyjątkowa. Wraz ze swoją załogą cofam się w czasie, aby sprawdzić kto podpalił Rzym. Od lat pracuję w Ministerstwie Historycznym i badam nierozwikłane tajemnice historii. Różne zespoły ustaliły już sporo faktów. Znamy władców, którzy panowali przed    Mieszkiem I. Wiemy kim był Gall Anonim. Potrafimy ustalić dokładne daty ważnych bitew. Przygotowanie do podróży jest czasochłonne. Musimy przygotować stroje, które były noszone w danym okresie. Nie możemy odbiegać od reszty. Zwłaszcza, że w niektórych czasach możemy zostać oskarżeni o herezje. Musimy zdawać okresowo specjalne egzaminy, które sprawdzają naszą wiedzę ze znajomości rodów, polityki, czy wojen z danej epoki. Nie cofamy się tam, gdzie nasze życie może być zagrożone. Unikamy przenosin do Polski w czasie drugiej wojny światowej. W moim przypadku  znajomość języka łacińskiego jest konieczna. Moja ekipa skupia się na starożytności, a konkretnie na Rzymie. Grecją zajmuje się ktoś inny. Podróżowałam w czasie już dwadzieścia trzy razy. Poznałam mnóstwo wybitnych władców. Rozmawiałam z między innymi Cezarem, Klaudiuszem i Oktawianem Augustem. Jutro znowu wyruszam. Zbadamy sprawę, ustalimy szczegóły, a po powrocie napiszemy raport. One są najgorsze. Musimy dokładnie opisać przebieg naszej wizyty, czego się dowiedzieliśmy, z kim i o czym rozmawialiśmy. Pierwszą zasadą jest nie spoufalanie sie z ludnością. Możemy rozmawiać tylko z jednostkami znanymi i wybitnymi. Nie możemy zdradzić, że pochdzimy z przyszłości i nie możemy jej zmieniać. Kiedyś jeden zespół próbował. Pracowali w Polsce przed rozbiorami. Chcieli ostrzec rodaków przed niebezpieczeństwem. Po powrocie do współczesności zostali ukarani i posłani do więzienia na 17 lat za złamanie tajemnic nadzwyczajnych. Historia nie uległa zmianie. Do rozbiorów doszło, ponieważ przeszłości nie da się zmienić. Można ją tylko badać.  <br>
Podróż do starożytnego Rzymu nie trwa zbyt długo. Lecimy samolotem z Unii Słowiańskiej do Italii. Następnie udajemy się do portalu. Cofanie się w czasie trwa od 5 do 8 godzin. Nie jest to przyjemne doznanie. Zazwyczaj po mam lekkie zawroty głowy. Misje potrafią trwać od kilku godzin do nawet kliku lat. Po upływie tego czasu wracamy do domu. Nasza misja trwa 18 godzin, dlatego musimy się sprężać. Ostatnio ustaliliśmy, gdzie położono ogień. Teraz sprawdzamy kto to zrobił. Wykonuję tę pracę od lat, ale za każdym razem zdumiewa mnie widok Rzymu. Wygląda tak wspaniale i dostojnie. Brak samochodów i  współczesnych technologii podkreśla jego piękno. Wszystko jest inne nawet zapach. Udajemy się do wcześniej ustalonej kryjówki, z której mamy doskonały widok. Zaczyna się ściemniać, kiedy nadchodzi on. Rozgląda się,  szybko podkłada ogień i ucieka z miejsca przestępstwa. Jestem rozczarowana. Mieliśmy racje, co do sprawcy. Zostało nam jeszcze 10h misji, dlatego bierzemy udział w akcji gaśniczej, ale ogień jest zbyt potężny. Rozprzestrzeniania się zbyt szybko, a metody gaszenia są bardzo prymitywne. Naszczęście niedługo wracamy. Załatwię robotę papierową i mam wakacje.

Ludzkość od wieków nurtują rozmaite pytania. Kim jesteśmy? Kto nas stworzył? Dokąd zmierzamy? Odkąd człowiek wynalazł wehikuł czasu, różne ekipy przemierzają epoki, aby poznać odpowiedzi na palące pytania. Moja misja jest wyjątkowa. Wraz ze swoją załogą cofam się w czasie, aby sprawdzić kto podpalił Rzym. Od lat pracuję w Ministerstwie Historycznym i badam nierozwikłane...

Ja podróżowałabym w czasie do każdego wieku i każdej epoki, by przekonać się na własne oczy, jak naprawdę wyglądali wszyscy ci, którzy odegrali kluczową rolę w historii świata. O ile bowiem w przypadku osób żyjących w XX i XXI wieku nie ma z tym problemu, gdyż powszechne już było robienie zdjęć i kręcenie filmów, o tyle wiek XIX już taki pewny pod tym względem nie jest. A im głębiej w przeszłość, tym gorzej. Obrazom, drzeworytom czy rzeźbom nie można do końca wierzyć, gdyż ich autorzy przeważnie upiększali uwieczniane na nich postacie, które im zresztą, jako klienci, za to właśnie płaciły. No i co ze wszystkimi tymi, którzy chodzili po tym świecie jeszcze dawniej i o których wyglądzie mówią jedynie mętne legendy, a reszta to spekulacje? Podróżowałabym w czasie, by zobaczyć, jak naprawdę wyglądał Jezus i czy Aisza, ulubiona żona Mahometa, rzeczywiście była ruda. By przekonać się, czy Kleopatra i Nefretete w istocie były tak piękne, jak przyjęło się uważać. Aby dowiedzieć się, czy dziwne proporcje ciała Echnatona widoczne na płaskorzeźbach nie wynikały z jakiejś choroby genetycznej. By na własne oczy ocenić urodę cesarzowej Sissi i zmierzyć wzrost Napoleona. Przemierzałabym minione czasy i przestrzenie wzdłuż i wszerz, za każdym razem zabierając ze sobą aparat fotograficzny i kamerę. Uwieczniałabym na zdjęciach i filmach wszystkich, których wyglądu współcześni są ciekawi, znajdując tym samym odpowiedzi na nurtujące dziś ludzkość pytanie: „Jak oni naprawdę wyglądali?”.

Ja podróżowałabym w czasie do każdego wieku i każdej epoki, by przekonać się na własne oczy, jak naprawdę wyglądali wszyscy ci, którzy odegrali kluczową rolę w historii świata. O ile bowiem w przypadku osób żyjących w XX i XXI wieku nie ma z tym problemu, gdyż powszechne już było robienie zdjęć i kręcenie filmów, o tyle wiek XIX już taki pewny pod tym względem nie jest. A...

Moja prababcia była bardzo zagadkową kobietą. Niepokorną, nieposłuszną z mnóstwem pomysłów na własne życie. Wyszła za mąż, bo w wieku 25 lat uważano ją za starą pannę. Byłam za mała a ona zbyt schorowana, żeby opowiadać mi o swoim życiu. O domku szlacheckim w którym mieszkała z siedmiorgiem rodzeństwa, dlaczego porzucili dom rodzinny, o zamążpójściu czy wojnie.
To z nią chciała bym się spotkać. Mamy podobne charaktery i zapewne dogadały byśmy się wyśmienicie. A na jakie inne pytania chciała bym poznać odpowiedzi jak nie te dotyczące mojego pochodzenia?

Moja prababcia była bardzo zagadkową kobietą. Niepokorną, nieposłuszną z mnóstwem pomysłów na własne życie. Wyszła za mąż, bo w wieku 25 lat uważano ją za starą pannę. Byłam za mała a ona zbyt schorowana, żeby opowiadać mi o swoim życiu. O domku szlacheckim w którym mieszkała z siedmiorgiem rodzeństwa, dlaczego porzucili dom rodzinny, o zamążpójściu czy wojnie.
To z nią...