Nie wygrałam tej książki,ale dzięki temu konkursowi dowiedziałam się o jej istnieniu i na pewno ją kupię

Nie wygrałam tej książki,ale dzięki temu konkursowi dowiedziałam się o jej istnieniu i na pewno ją kupię

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Barbara Bereżańska
Fallen_Angel
chimera
Krystyna
Szarlotka

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Barbara Bereżańska
Fallen_Angel
chimera
Krystyna
Szarlotka

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Pewnego słonecznego popołudnia siedziałam w kawiarni pod zabytkowym ratuszem w jednym z ważniejszych polskich miast. Czekałam na kogoś. Obok siedziało czterech niemieckich turystów w wieku ok. 50 lat. Gdy wychodzili, jedna z kobiet zapytała mnie niespodziewanie czy jestem Żydówką, pochylając się nade mną i bacznie wypatrując mojej reakcji. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą i moją genealogiczną wiedzą, że nie. Kobieta odrzekła „Gut” i klepnęła mnie „po męsku” w ramię , po czym uradowani odeszli.
W tamtym momencie nie byłam w stanie nic więcej odpowiedzieć, nie podjąć żadnej dyskusji pozwalającej wyjaśnić sens takiego pytania, ponieważ poczułam się zawieszona między rokiem 1939 a 2016 i nie wiedziałam gdzie jestem. Bezpieczeństwo w współczesnej Polsce zastąpił przez chwilę irracjonalny strach i setki pytań. Czujność i obawa o poziom ludzi, kulturę, tożsamość i wizerunek, inteligencję, tolerancję, etykę, historyczną przeszłość a Dziś, o czasy jakie jeszcze nadejdą, o polityczne decyzje na czele których stoją często ludzie z masą niebezpiecznych kompleksów.
Ten nietypowy moment uzmysłowił mi co musieli czuć kiedyś przykładowi Żydzi i aktualnie ludzie wszelkich narodowości, którzy z różnych względów spotykają się z dyskryminacją itp.
Jak zarazem uczyć się na starych błędach historii kiedy ona lubi się
wciąż powtarzać?
I kto z Nas się na nich uczy, a kto je powtarza?

Pewnego słonecznego popołudnia siedziałam w kawiarni pod zabytkowym ratuszem w jednym z ważniejszych polskich miast. Czekałam na kogoś. Obok siedziało czterech niemieckich turystów w wieku ok. 50 lat. Gdy wychodzili, jedna z kobiet zapytała mnie niespodziewanie czy jestem Żydówką, pochylając się nade mną i bacznie wypatrując mojej reakcji. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą...

Przykładem powtórki z historii jest to niemcy nie chcą przyznać że obozy w polsce były niemieckimi obozami.Natomiast nazwali je polskimi obozami.Żydzi gdy chciano w Polsce wprowadzić ustawę o IPN sprzeciwali się, ba...mówili nawet "Dobry polak, to martwy polak."W stanach zjednoczonych organizacje też były przeciwne, z tego względu Polska jak "wierny pies" nie wprowadziła ustawy "bolesnej historii."I śmieszne było świętowanie dnia 11 listopada że Polska jest niepodległa, bo niestety ale podlega prawie wszystkim krajom.Szokiem było dla mnie jak usłyszałem jak prezydent Polski,mówił że uśmiechał do prezydenta Donalda Trumpa aby w Polsce powstała tarcza antyrakietowa.Czy aż tak biednym krajem jesteśmy aby prościć o to inny odległy kraj, prosić o tak ważną rzecz. Gdzie wszelki pieniądz powinien iść właśnie na nowoczensną broń.Gdzie mały kraj Izrael posiada broń nuklearną.

Przykładem powtórki z historii jest to niemcy nie chcą przyznać że obozy w polsce były niemieckimi obozami.Natomiast nazwali je polskimi obozami.Żydzi gdy chciano w Polsce wprowadzić ustawę o IPN sprzeciwali się, ba...mówili nawet "Dobry polak, to martwy polak."W stanach zjednoczonych organizacje też były przeciwne, z tego względu Polska jak "wierny pies" nie wprowadziła...

Choć niedawno świat zakończył wielki konflikt, kolejny nadchodził. Ludzkie życie niewiele było warte, skoro kilkanaście lat po jednej rzezi nadeszła druga. A walka była o wpływ, władzę, tereny. Każdy chce więcej i więcej, ludzkie charaktery i zapędy się nie zmieniają. Kilkoro chce władać pionkami, ale ofiarę ponoszą Ci najzwyklejsi. Dziś również historia się powtarza, konflikty znów obejmują świat. Teraz walka toczy się o pieniądze i religię. A umierają maluczcy.

Choć niedawno świat zakończył wielki konflikt, kolejny nadchodził. Ludzkie życie niewiele było warte, skoro kilkanaście lat po jednej rzezi nadeszła druga. A walka była o wpływ, władzę, tereny. Każdy chce więcej i więcej, ludzkie charaktery i zapędy się nie zmieniają. Kilkoro chce władać pionkami, ale ofiarę ponoszą Ci najzwyklejsi. Dziś również historia się powtarza,...

Mam może taki mało poważny w skali światowej przykład, ale za to bardzo życiowy. I z zaskakującym podobieństwem między dwiema historiami. Moja babcia nie miała szczęśliwego małżeństwa. Jej związek z dziadkiem był burzliwy, od początku budził wiele wątpliwości w pradziadkach, którzy zdecydowanie babci go odradzali. I gdy właściwie już się rozstali, okazało się, że babcia jest w ciąży i wzięli ślub. Troje dzieci, wiele wylanych łez i awantur później babcia zdecydowala się na rozwód (w tamtych czasach rzadkość). Dwadzieścia lat później jej córka, a moja ciocia przeżywała miłosne rozterki. Związała się z facetem, przed którym wszyscy ją ostrzegali. Swoje pazurki pokazywał wielokrotnie przed ślubem, który był dwukrotnie odwoływany. Ciocia rozwiodla się - po urodzeniu trójki dzieci, licznych awanturach i zdradach męża. Córka powieliła los matki - zgadzało się nawet to, że ich mężowie byli od nich młodsi i każde z nich było jedynakiem.

Mam może taki mało poważny w skali światowej przykład, ale za to bardzo życiowy. I z zaskakującym podobieństwem między dwiema historiami. Moja babcia nie miała szczęśliwego małżeństwa. Jej związek z dziadkiem był burzliwy, od początku budził wiele wątpliwości w pradziadkach, którzy zdecydowanie babci go odradzali. I gdy właściwie już się rozstali, okazało się, że babcia...

Krótko i na temat: sprawa Żydów. Znienawidzeni od wieków. Mimo konfederacji warszawskiej z 1573, Żydzi byli cały czas szkalowani. Oskarżano ich o mordy rytualne, co było oczywistą nieprawdą. Ćwiartowano ich i palono na stosach. Lata później w obozach zagłady piece były wiadomego przeznaczenia. Stodoła też mogła być piecem, co wydarzyło się w Jedwabnem. Na tym nie koniec. Warto zauważyć pogrom kielecki i następnie rok 68. I kiedy Polska była krajem bez stosów?!

Krótko i na temat: sprawa Żydów. Znienawidzeni od wieków. Mimo konfederacji warszawskiej z 1573, Żydzi byli cały czas szkalowani. Oskarżano ich o mordy rytualne, co było oczywistą nieprawdą. Ćwiartowano ich i palono na stosach. Lata później w obozach zagłady piece były wiadomego przeznaczenia. Stodoła też mogła być piecem, co wydarzyło się w Jedwabnem. Na tym nie koniec....

Jesień 2018r. wszystkie stacje telewizyjne okazują protestujących ludzi w żółtych kamizelkach na ulicach Paryża. Robotnicy, niższa klasa średnia, wyszli wszyscy, którzy nie są w stanie utrzymać się z własnej pracy. W wysokorozwiniętym kraju w XXI wieku, większość społeczeństwa pracuje na rachunki i tanie, trujące jedzenie. Naprzeciw stają przedstawiciele władzy – dochodzi do starć z policją. Na ulicach giną ludzie.
Marzec 1917r. Piotrogród (Petersburg) na ulice wyszli głodni robotnicy, tramwajarze, nawet drobni przedsiębiorcy. Wojsko i policja zaczęła strzelać do protestujących. Ginęli ludzie. Zaczęło się czerwone piekło.
Minęło sto lat, a ludzie muszą ponownie protestować przeciwko ślepym, żyjącym w swojej bańce elitom. Dokąd zmierzamy? W 2017 roku 82% wypracowanego majątku na świecie powędrowało do 1% najbogatszych.
W 1917r. na Pałacu Zimowym w dzisiejszym Petersburgu wywieszono czerwoną flagę. Czy i gdzie zawiśnie żółta flaga?

Jesień 2018r. wszystkie stacje telewizyjne okazują protestujących ludzi w żółtych kamizelkach na ulicach Paryża. Robotnicy, niższa klasa średnia, wyszli wszyscy, którzy nie są w stanie utrzymać się z własnej pracy. W wysokorozwiniętym kraju w XXI wieku, większość społeczeństwa pracuje na rachunki i tanie, trujące jedzenie. Naprzeciw stają przedstawiciele władzy – dochodzi...

Moja babcia wychowywała się w rodzinie, w której wiara była obecna nie tylko od święta, ale też w codziennym życiu. Najmłodsza spośród licznego rodzeństwa przygotowywana była do zamążpójścia, najlepiej za kawalera z tej samej wsi, ewentualnie za kogoś z sąsiedniej miejscowości. Babcia miała jednak inny pomysł na życie - chciała zostać zakonnicą. Wierzyła, że to właśnie w klasztorze będzie się spełniać w pracy i modlitwie i że to właśnie do tego została powołana.
Chyba jednak nie do końca była przekonana co do słuszności takiej drogi, skoro mojemu późniejszemu dziadkowi udało się ją namówić do porzucenia tych planów.
Jak jednak powszechnie wiadomo, historia lubi się powtarzać. Córka babci, moja mama odziedziczyła po swojej matce nie tylko urodę, ale i zapędy do życia konsekrowanego. Skończyła studia pedagogiczne, ponieważ chciała pracować z dziećmi jako siostra zakonna - nauczycielka. I tak jak moja babcia, spotkała na swojej drodze życiowej mężczyznę dla którego zmieniła te plany.
Dziewczyna z kolejnego pokolenia, czyli ja, miała już zupełnie inny pomysł na siebie. Chociaż nie raz, w trakcie rodzinnych uroczystości, byłam w żartach pytana który zakon wybieram.

Moja babcia wychowywała się w rodzinie, w której wiara była obecna nie tylko od święta, ale też w codziennym życiu. Najmłodsza spośród licznego rodzeństwa przygotowywana była do zamążpójścia, najlepiej za kawalera z tej samej wsi, ewentualnie za kogoś z sąsiedniej miejscowości. Babcia miała jednak inny pomysł na życie - chciała zostać zakonnicą. Wierzyła, że to właśnie w...