Dziękuję za wyróżnienie. Gratuluję pozostałym

Dziękuję za wyróżnienie. Gratuluję pozostałym

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Reading_love 1020
Olga
ogarbejbe
Czarnula
paula

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Reading_love 1020
Olga
ogarbejbe
Czarnula
paula

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Czy ten konkurs został zapomniany? ;-)
Będą wyniki?

Czy ten konkurs został zapomniany? ;-)
Będą wyniki?

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Zagrożenie jest od stuleci to samo, chcociaż czasy pozornie się zmieniły. Największym niebezpieczeństwem dla młodych kobiet są mężczyźni; starzy i młodzi, piękni i brzydcy, mądrzy i kompeltni idioci. Kobieta bowiem we wczesnych latach życia nie zna jeszcze sztuczek, jakie stosujują mężczyźni. Nie wie, że pod komplementami i przysięgami wiecznej miłości mogą się często kryć zamiłowanie do kontroli oraz posiadania władzy absolutnej nad dziewczyną. Złamane serce ciężko uleczyć, a pierwsza, nieszczęśliwa miłość staje się nierzadkim powodem niskiej samooceny i komplesów w dalszym życiu.

Zagrożenie jest od stuleci to samo, chcociaż czasy pozornie się zmieniły. Największym niebezpieczeństwem dla młodych kobiet są mężczyźni; starzy i młodzi, piękni i brzydcy, mądrzy i kompeltni idioci. Kobieta bowiem we wczesnych latach życia nie zna jeszcze sztuczek, jakie stosujują mężczyźni. Nie wie, że pod komplementami i przysięgami wiecznej miłości mogą się często kryć...

Myślę, że największym zagrożeniem dla kobiet zarówno młodych jak i w każdym wieku jest postrzeganie ich przez mężczyzn jako zagrożenie, które prowadzi do braku wolności słowa i decydowania o swoim życiu partnerskim czy seksualnym, braku szacunku do kobiecości i równouprawnienia oraz przemocy. O ile z nierównościami społecznymi w kwestii zarobków, stanowisk zawodowych itp. można się łatwiej pogodzić, o tyle agresja psychiczna i cielesna budzi u mnie bunt i zdecydowany sprzeciw.
W każdym kraju niestety nie brakuje patologii społecznych na tym tle. W Polsce przykładem może być przemoc domowa. W Pakistanie oblewanie kwasem solnym czy naftą i podpalanie kobiet z powodu np. za małego posagu. W Indiach brak dostępu do edukacji dla dalitów (tzw. niedotykalnych) umiejscowionych poza systemem kastowym, a w Salwadorze powszechne morderstwa i bezkarne gwałty kobiet, które często kończą się małżeństwami z oprawcami.
Wszystkim tym patologiom towarzyszy niesprawiedliwe prawo lub przyzwolenie społeczne wynikające z powielanych tradycji, stereotypów i kompleksów oraz słaba edukacja obydwu płci w zakresie podstawowych praw człowieka. A każde nagłośnienie tematu wydaje się być małym krokiem ku lepszemu, zdrowszemu społeczeństwu.

Myślę, że największym zagrożeniem dla kobiet zarówno młodych jak i w każdym wieku jest postrzeganie ich przez mężczyzn jako zagrożenie, które prowadzi do braku wolności słowa i decydowania o swoim życiu partnerskim czy seksualnym, braku szacunku do kobiecości i równouprawnienia oraz przemocy. O ile z nierównościami społecznymi w kwestii zarobków, stanowisk zawodowych itp....

Ania codziennie godzinami wpatrywała się w ekran swojego smartfona, klikając z jednej aplikacji do drugiej. Zabijała czas na przerwach, podczas jazdy autobusem do i ze szkoły, podczas posiłków z rodzicami, którzy rozmawiali o swoich sprawach, wieczorem przed snem, w każdej możliwej chwili gdy tylko znalazła czas sięgała po telefon. Nowy post Kim, w którym mówi, że swoją figurę zawdzięcza specjalnym ziołowym herbatkom i diecie, sprawił, że Ania przestała jeść większość posiłków. Kolejny o tym jak zestaw ćwiczeń pozwolił jej schudnąć, nakłonił dziewczynę do codziennego 5 km biegu. Z kolei wpis Kendall, która miała problem z cerą i pozbyła się go dzięki jedynemu w swoim rodzaju kremowi, uszczuplił portfel Ani, a raczej jej rodziców o 250 zł. Gdziekolwiek nie spojrzała, tam jej ulubione gwiazdy mówiły o dobrej kondycji, detoksie ciała, oczyszczaniu duszy. Wygląd, wygląd, wygląd. Tylko to się dla nich liczyło, a jeśli one dzięki temu odniosły sukces i były szczęśliwe, to jej też się na pewno uda. Czy jeśli nieznajomy podszedłby do niej na ulicy i powiedział, że powinna kupić od niego i pić herbatę ziołową, dzięki czemu schudnie, czy posłuchałaby go? Raczej nie, ale jeśli te słowa wychodzą z ust jej ulubionej modelki lub aktorki, to wtedy Ania ufa im i próbuje dosięgnąć ich poziomu, nie zdając sobie sprawy, że za ich wyglądem stoi mnóstwo ludzi, od trenerów personalnych, lekarzy chirurgi plastycznej, po makijażystów i ludzi od photoshopa.

Ania codziennie godzinami wpatrywała się w ekran swojego smartfona, klikając z jednej aplikacji do drugiej. Zabijała czas na przerwach, podczas jazdy autobusem do i ze szkoły, podczas posiłków z rodzicami, którzy rozmawiali o swoich sprawach, wieczorem przed snem, w każdej możliwej chwili gdy tylko znalazła czas sięgała po telefon. Nowy post Kim, w którym mówi, że swoją...

Największym problemem dla mnie było porównywanie się do innych, od zawsze. W gimnazjum byłam tak chuda, że nie byłam w stanie podnieść nogi, bo nie miałam prawie mięśni. Nie jadłam, bo chciałam być piękna. Byłam chora. W lecie wstydziłam się pokazywać nadgarstki, bo wydawały mi się ogromne, a teraz kiedy po wypadku ważę 103 kg mam to wszystko gdzieś i chodzę jak chcę, ubieram to co chcę. Nie mówię, że jest mi z tym bardzo komfortowo, ale nie chce mi się wstydzić, jestem tym zmęczona. Zero porównywania się, zero ograniczeń.

Największym problemem dla mnie było porównywanie się do innych, od zawsze. W gimnazjum byłam tak chuda, że nie byłam w stanie podnieść nogi, bo nie miałam prawie mięśni. Nie jadłam, bo chciałam być piękna. Byłam chora. W lecie wstydziłam się pokazywać nadgarstki, bo wydawały mi się ogromne, a teraz kiedy po wypadku ważę 103 kg mam to wszystko gdzieś i chodzę jak chcę,...

Dla kobiet najgorsze są pewne stereotypy. Przyzwyczajenia pasujące do płci, które są jej powtarzane już od małego. I takim oto sposobem dziewczyna ma się dobrze uczyć, umieć gotować, sprzątać, prać, pracować, cerować. Bo przecież "będziesz mieć kiedyś męża, to musisz umieć to robić". I żyje sobie taka dziewczyna w przeświadczeniu, że jej doba jest dłuższa niż doba faceta z którym się spotyka, dlatego ona wracając z pracy/ uczelni ma mieć czas na zrobienie obiadu czy wypranie gaci. A on nie, on jest przecież zmęczony. Jemu mamusia nie kazała zmywać po sobie naczyń, segregować ubrań do prania i robić kanapek.
I tutaj dziewczyna staje przed wyborem - albo zostaje w roli, którą aktualnie odgrywa i w pewnym momencie wybucha. Albo stara się chłopaka szkolić. Tak, szkolić- bo za każde wyniesienie śmieci on musi dostać nagrodę, za każdy nie przypalony posiłek czy powieszone pranie. Aby normalnie żyć, musi nauczyć go normalnie funkcjonować.
A później, kiedy będzie mieć syna - też będzie wszystko za niego robić, aż nie trafi się ta jedna która go wytresuje.

Dla kobiet najgorsze są pewne stereotypy. Przyzwyczajenia pasujące do płci, które są jej powtarzane już od małego. I takim oto sposobem dziewczyna ma się dobrze uczyć, umieć gotować, sprzątać, prać, pracować, cerować. Bo przecież "będziesz mieć kiedyś męża, to musisz umieć to robić". I żyje sobie taka dziewczyna w przeświadczeniu, że jej doba jest dłuższa niż doba faceta z...

Odblokowałam telefon.
Kolejny raz otworzyłam instagrama i spojrzałam na ilość serduszek pod moim zdjęciem. Sto. Minutę temu było 99.
-Przybyło tylko jedno?!?- byłam wkurzona, Jolka miała już dieście, a przecież wrzuciła fotkę później ode mnie. I gdzie tu sprawiedliwość? W czym ona jest niby lepsza ode mnie?
Odświeżyłam stronę. Sto trzy.
NIEMOŻLIWE!! Co było niby ze mną nie tak? Ta flądra przecież jest taka jakaś bezosobowa i w dodatku ciągle się szczerzy! I jeszcze jej figura, przecież ona ma z pietnaście kilo nadwagi! Roztyła się przez te bahory nie ma co.
Wiem! Zrobię następne zdjęcie, ale tym razem pokażę trochę więcej biustu, faceci to lubią, na pewno wtedy będę miała więcej polubień!
Albo kupię od razu coś bardziej seksownego i wtedy porobię fotki!
A to usunę, przecież nie mogę być gorsza od tego pulpeta!
Poprawiłam miniówkę i wygięłam plecy w łuk, żeby tyłek wydał się większy. Nie rozumiem, czemu taka laska jak ja jest sama, przecież niczego mi nie brakuje.
"Hejka piękna, co tam porabiasz?" wyświetliło się na moim ekranie.
Jezuu to znowu ten Paweł, czy on nie rozumie, że nie takiego faceta mi potrzeba? Zirytowana zignorowałam wiadomość.
***
Ogromnym zagrożeniem dla młodych kobiet w tych czasach jest chęć bycia popularna, rozchwytywaną jak zdobycz. Chcą być porządane. Pragną, aby idąc ulicą towarzyszyły im gwizdy mężczyzn i zawistne spojrzenia kobiet. Jednak w gonitwie dążenia do celu, zatracają siebie. Przemawiająca przez nie zazrość zmienia je w bezlitosne bestie, łaknące tylko uwagi. Ale nawet, gdy ją otrzymują, to zawsze im coś nie pasuje. Twierdzą, że to albo nie ta liga, albo denerwuje je, że facet chce od niej tylko jednego. Zapominają, że same wykreowały się właśnie na takie kobiety, które wyglądają jakby chciały wyłącznie przygód na jedną noc, a nie związku. Zatracają w tym, swoją wrażliwość. Ale czy warto tracić siebie aby zaistnieć w sieci?

Odblokowałam telefon.
Kolejny raz otworzyłam instagrama i spojrzałam na ilość serduszek pod moim zdjęciem. Sto. Minutę temu było 99.
-Przybyło tylko jedno?!?- byłam wkurzona, Jolka miała już dieście, a przecież wrzuciła fotkę później ode mnie. I gdzie tu sprawiedliwość? W czym ona jest niby lepsza ode mnie?
Odświeżyłam stronę. Sto trzy.
NIEMOŻLIWE!! Co było niby ze mną nie...