Gdzieś pod moją skórą skryły się aż trzy smoki. Wszystkie mają utemperowane ząbki. Jeden jest naprawdę malutki, kolorowy niczym tęcza i rozpędzony wciąż wędruje zwiększając tym liczbę doznań docierających do nerwów. Zazwyczaj to przyjemne, niekiedy bywa nie do zniesienia, ale nie da się gniewać. W końcu to jeszcze dziecko, wieczne dziecko, bez: trosk, zmartwień, obaw. Oprócz psot w głowie mu tylko dorastanie. Zawsze w pobliżu maluszka jest mamusia. Nie tak intensywnie barwna, a stonowanie pastelowa wpisuje się w styl skandynawski. Jest głośna i to ona przez większość czasu dowodzi obserwując w lustrze skromną, niedoskonałą, szarą ćmę wśród kolorowych motyli. Marzy o świętym spokoju, relaksie oraz niewielkich przyjemnościach. Kiedy jednak ustępuje z tronu do władzy dochodzi ojciec. Duży, srebrnoszary, pewny siebie smok. Kiedy to on spogląda w lustro widzi seksbombę, przyciągającą humorem i porażającą pewnością siebie. Zawsze ma za mało czasu i od groma chęci, ale całą ambicję by coś zrobić wyżera mu malutki smok. Przecież on jakoś musi urosnąć, a jego rodzice tego chcą, jednocześnie zupełnie nie dopuszczając takiej możliwości.
I tak sobie żyją, pod skórą się wiją, emocje ostudzają (tylko mały smok je podkręca, bo studzić jeszcze nie potrafi), całą rodzinką miłość rozdają.

Gdzieś pod moją skórą skryły się aż trzy smoki. Wszystkie mają utemperowane ząbki. Jeden jest naprawdę malutki, kolorowy niczym tęcza i rozpędzony wciąż wędruje zwiększając tym liczbę doznań docierających do nerwów. Zazwyczaj to przyjemne, niekiedy bywa nie do zniesienia, ale nie da się gniewać. W końcu to jeszcze dziecko, wieczne dziecko, bez: trosk, zmartwień, obaw....

W moim sercu mieszkają dwa smoki. Często nie mogą się ze sobą dogadać, ponieważ bardzo się od siebie różnią. Częściej jednak wygrywa smok pierwszy, czyli staroświecka dusza :) On sprawia, że często czuję się oderwana od dzisiejszego świata i myślę, że lepiej odnalazłabym się w dawnych czasach. Ten smok jest bardzo delikatny, uwielbia spokój i harmonię dawnych lat. Jego największym hobby są długie spacery po lasach przy dźwiękach muzyki z ubiegłego wieku, przy których nareszcie czuje się sobą. Kocha też taniec. Często zamyśla się i ucieka w swój własny świat, w którym ludzie są idealistami i kochają siebie nawzajem. Bywają jednak dni, w których kontrolę przejmuje drugi smok. Próbuje on dopasować się do obecnego świata, jest towarzyski i lubi spotykać się ze znajomymi. Czuje się częścią pewnej grupy, uwielbia się śmiać. Jego największym marzeniem jest posiadanie prawdziwych przyjaciół. Oba te smoki jednak łączy pragnienie poznania drugiego człowieka. Uwielbiają rozmawiać, ale przede wszystkim słuchać ludzi, i z każdym słowem dowiadywać się czegoś o osobie, z którą rozmawiają.

W moim sercu mieszkają dwa smoki. Często nie mogą się ze sobą dogadać, ponieważ bardzo się od siebie różnią. Częściej jednak wygrywa smok pierwszy, czyli staroświecka dusza :) On sprawia, że często czuję się oderwana od dzisiejszego świata i myślę, że lepiej odnalazłabym się w dawnych czasach. Ten smok jest bardzo delikatny, uwielbia spokój i harmonię dawnych lat. Jego...

Chyba rzeczywiście siedzi we mnie jakiś smok.
Zawsze podskakuje z wrażenia, gdy widzi innego na okładce, w tytule, a najbardziej w fabule.
Smok ma już taką naturę, że kocha zbierać. Kryje swe skarby w jaskini i mało kogo do niej dopuszcza. Odgania rycerzy, ale czasem udzieli komuś pomocy. Oczywiście musi się to jakoś kalkulować, choć czasem wystarczy obiecać, że da się mu już spokój. I wtedy może wrócić do swojej ulubionej krainy snów, myśli i słów...
Tylko nie próbujcie zdenerwować mojego smoka, tylko wydaje się się być łagodny, naprawdę potrafi dobrze ziać ogniem...

Chyba rzeczywiście siedzi we mnie jakiś smok.
Zawsze podskakuje z wrażenia, gdy widzi innego na okładce, w tytule, a najbardziej w fabule.
Smok ma już taką naturę, że kocha zbierać. Kryje swe skarby w jaskini i mało kogo do niej dopuszcza. Odgania rycerzy, ale czasem udzieli komuś pomocy. Oczywiście musi się to jakoś kalkulować, choć czasem wystarczy obiecać, że da się mu...

Powiadają, że oczy są zwierciadłem duszy. Boję się spojrzeć w lustro… Kiedyś dostrzegłam w nim coś dziwnego, przerażającego. Moje odbicie, ale zupełnie inne oczy, mroczne zarazem tajemnicze. Usłyszałam głos, który mnie wzywał. Pragnął mnie. Intruz w głowie chciał przejąć kontrolę nad moim ciałem. Był we mnie zawsze. Niegdyś uśpiony, teraz budził się do życia. Smok, bestia…

Powiadają, że oczy są zwierciadłem duszy. Boję się spojrzeć w lustro… Kiedyś dostrzegłam w nim coś dziwnego, przerażającego. Moje odbicie, ale zupełnie inne oczy, mroczne zarazem tajemnicze. Usłyszałam głos, który mnie wzywał. Pragnął mnie. Intruz w głowie chciał przejąć kontrolę nad moim ciałem. Był we mnie zawsze. Niegdyś uśpiony, teraz budził się do życia. Smok, bestia…

Miałem coś tu napisać, ale siedząca we mnie złoto-żółta bestia zwinęła się w kłębek i poszła spać. Więc i ja pójdę spać, jej przykładem i nic nie napiszę.
- Dobranoc Lenistwo.
Złota gadzina uchyliła jedną powiekę i zaraz ją zamknęła, nie uraczywszy mnie choćby słowem.

Miałem coś tu napisać, ale siedząca we mnie złoto-żółta bestia zwinęła się w kłębek i poszła spać. Więc i ja pójdę spać, jej przykładem i nic nie napiszę.
- Dobranoc Lenistwo.
Złota gadzina uchyliła jedną powiekę i zaraz ją zamknęła, nie uraczywszy mnie choćby słowem.

Nazywam się Bartosz i jestem smokiem,który wcale nie skrycie chce zmienić swoje życie.Mam głowę konia a na niej wielką grzywę,która kryje pod sobą setki marzeń i myśli .Mój sowi tułów lubi dobrze zjeść,-przepada za mięsem ,roślinami i owocami,a moje pingwinie nogi i skrzydła pegaza zaprowadzą mnie w każdy zakątek świata.

Gdy patrzę w lustro marzę o tym by wydać dziecko na świat i posiąść piękną smoczyce,która będzie mnie sobą ogrzewała i klepała po moim "maleńkim" brzuszku gdy będziemy wylegiwać się na wybiegu wśród naszych smoczych przyjaciół.

Co jeszcze skrywam w sobie a no właśnie nie wiem czy się chwalić,ale posiadam muzyczną duszę,ze swoją partnerką wpadłem na pomysł napisania smoczej piosenki, którą zaśpiewamy wraz ze swoimi smoczymi przyjaciółmi w pobliskim parku.Mamy nadzieję ,że uda nam się skraść wasze serca....smoczo zakochane.

Nazywam się Bartosz i jestem smokiem,który wcale nie skrycie chce zmienić swoje życie.Mam głowę konia a na niej wielką grzywę,która kryje pod sobą setki marzeń i myśli .Mój sowi tułów lubi dobrze zjeść,-przepada za mięsem ,roślinami i owocami,a moje pingwinie nogi i skrzydła pegaza zaprowadzą mnie w każdy zakątek świata.

Gdy patrzę w lustro marzę o tym by wydać dziecko na...

Mój ulubiony wewnętrzny smok nazywa się Furia. Gdy się budzi sprawia, że oczy się powiększają, ale z góry nachodzą na nie brwi siłą zmuszone do przyjęcia najniższego możliwego położenia. Zaciśnięte usta zrzekają się funkcji oddychania na rzecz nosa. Czemu często towarzyszy odgłos przypominający oddech prawdziwego smoka. Serce bije nieco inaczej niż zwykle, sprawiając tym samym pobudzenie wszystkich mięśni w organizmie. Jednym zaledwie machnięciem ogona Furia dostarcza mi niemały zastrzyk energii. Zawsze gdy się budzi ta bestia skrywana w moim wnętrzu muszę zażyć sportu, to silniejsze ode mnie. Niestety, wraz z wiekiem coraz częściej przebudza się drugi smok… Nazywa się Leniuch…

Mój ulubiony wewnętrzny smok nazywa się Furia. Gdy się budzi sprawia, że oczy się powiększają, ale z góry nachodzą na nie brwi siłą zmuszone do przyjęcia najniższego możliwego położenia. Zaciśnięte usta zrzekają się funkcji oddychania na rzecz nosa. Czemu często towarzyszy odgłos przypominający oddech prawdziwego smoka. Serce bije nieco inaczej niż zwykle, sprawiając tym...

Smoki wyobraźni[bookLink]4864043|Smoki wyobraźni[/bookLink]

Smoki wyobraźni[bookLink]4864043|Smoki wyobraźni[/bookLink]

 [bookCover]4864043|Smoki wyobraźni[/bookCover]