[6,9,4]

Zaproszenie na kolację wigilijną dla Pani Martyny Wojciechowskiej

Pani Martyno,
w ten świąteczny czas chciałabym Panią zaprosić do nas. W naszych skromnych progach lecz pełnych miłości, chciałabym Panią bardzo ugościć. Poczęstować potrawami i domowymi wypiekami. Usiąść przy choince i przedstawić całej rodzince. Podziwiam Pani odwagę i pomysł na życie, sama o czymś takim marzyłam, ale bardzo skrycie. Podziwiam Pani wytrwałość i hart ducha wielki, podnieść się po tym co Pani przeszła, zasługuje Pani szacunek wielki. Z chęcią bym wysłuchała Pani opowieści, o tych wszystkich podróżach o których nawet nie śnię. W ten wigilijny wieczór z Panią bym powędrowała i najdalsze zakamarki świata chętnie poznała. Nie tylko te piękne cuda natury, ale również zwykłych ludzi, którzy żeby żyć muszą niejednokrotnie przenosić góry. Zaglądnąć na krańce świata Pani oczami, bardzo mi będzie miło jeśli wigilijny wieczór spędzi Pani z nami. Proszę zabrać córki, chętnie poznam obie i powiem im, że mają szczęście, że ich mama jest jedną z najdzielniejszych kobiet.

Pozdrawiam świątecznie Pani fanka Ewelina

[6,9,4]

Zaproszenie na kolację wigilijną dla Pani Martyny Wojciechowskiej

Pani Martyno,
w ten świąteczny czas chciałabym Panią zaprosić do nas. W naszych skromnych progach lecz pełnych miłości, chciałabym Panią bardzo ugościć. Poczęstować potrawami i domowymi wypiekami. Usiąść przy choince i przedstawić całej rodzince. Podziwiam Pani odwagę i pomysł na życie, sama o czymś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[2][5][7]

Szanowny Pan Karol Dickens,

Sprawi mi Pan niewymowną radość przyjmując zaproszenie na kolację dnia 24 grudnia o godzinie piątej popołudniu w domu mym przy ulicy Szarej w Dużym Mieście.
Wraz z nami do stołu zasiądą ciotka Szczudłoważnicka, wuj Polip i stryjostwo Migglesa z kuzynka Minnie. Uprzedzania, że ciotka jak zwykle krytykowała będzie wszystkich i wszystko. Wuj chełpił się będzie awansem i osiągnięciami w Ministerstwie Przelewania Pustego w Próżne. Migglesowie zaś nie ustaną w przechwałki nad nowymi nabytkami, aż dziw że ich dom mieści te wszystkie przedmioty które bez ustanku kupują.
Tak jest co roku i tylko obecność tak szlachetnej i pełnej wrażliwości osoby jak pan , panie Karolu, proszę wybaczyć mi tą poufałość, jest w stanie sprawić, że przetrwamy te święta kolejny raz.

[2][5][7]

Szanowny Pan Karol Dickens,

Sprawi mi Pan niewymowną radość przyjmując zaproszenie na kolację dnia 24 grudnia o godzinie piątej popołudniu w domu mym przy ulicy Szarej w Dużym Mieście.
Wraz z nami do stołu zasiądą ciotka Szczudłoważnicka, wuj Polip i stryjostwo Migglesa z kuzynka Minnie. Uprzedzania, że ciotka jak zwykle krytykowała będzie wszystkich i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[5] [8] [11]
Zaproszenie
Pani Anno Herbich,
Pragnę zaprosić Panią na naszą wigilijną kolację, która odbędzie się moim rodzinnym mieście, Legnicy.
Zależy mi aby to Pani spędziła z nami ten szczęśliwy czas, ponieważ bardzo chciałabym porozmawiać z Panią o książkach, które pisała Pani wspólnie ze świadkami historii, krwawej i bezwzględnej bo wyznaczanej przez ludzi. Nazwijmy ich ludźmi. Dlaczego Panią? Pani spisuje takie straszne rzeczy... tyle łez Pani widziała i smutku w oczach. Dlaczego więc? Bo dzięki Pani wiem, jak silne jesteśmy, ile zniesiemy. Opowiedziałabym Pani swoją rodzinną historię, którą Panią na pewno by zainteresowała, Udalibyśmy się do mojej prababci. Dzięki Pani książkom poszerzam wiedzę historyczną, którą często trudno mi pojąć, bo jest mi nieodlegle odległa. Dzięki Pani wiem, że powinnam doceniać to co mam, i że w każdym z nas może tkwić tragedia. Trzeba się rozglądać, być pomocnym i pamiętać o tym, kim jesteśmy i skąd pochodzimy, aby Polak Polakowi wilkiem nigdy już nie był.
Chciałabym Pani przy wigilijnym stole podziękować, że po prostu świetnie Pani robi to co robi i połamać się wspólnie opłatkiem.
Ciepła i dobroci u nas w domu wystarczy dla wszystkich. Proszę się nie martwić, stół również będzie wypełniony dobrodziejstwami. Z całą rodziną serdecznie zapraszamy!

[5] [8] [11]
Zaproszenie
Pani Anno Herbich,
Pragnę zaprosić Panią na naszą wigilijną kolację, która odbędzie się moim rodzinnym mieście, Legnicy.
Zależy mi aby to Pani spędziła z nami ten szczęśliwy czas, ponieważ bardzo chciałabym porozmawiać z Panią o książkach, które pisała Pani wspólnie ze świadkami historii, krwawej i bezwzględnej bo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[3][5][6]

Mroźna ta zima w tym roku.

Panie Remigiuszu Mrozie,
książek żadnego autora nie przeczytałam aż tylu (może dlatego, że mało kto wydał ich aż tyle :)). Mroźny klimat Pana powieści jest balsamem na mą duszę i miodem na serce. Mimo przeczytanych, czy wysłuchanych licznych wywiadów z Pana osobą nadal zadziwia mnie fenomen Pana twórczości. Żeby nie było, że same ochy i achy! Nie nadążam z czytaniem takiej ilości książek, ale dla fana kryminałów, poproszę jeszcze więcej!
Tym samym chciałabym zaprosić Pana na kolację wigilijną, a co mi tam. Kto nie ryzykuje, ten nie je kolacji z Mrozem.

[3][5][6]

Mroźna ta zima w tym roku.

Panie Remigiuszu Mrozie,
książek żadnego autora nie przeczytałam aż tylu (może dlatego, że mało kto wydał ich aż tyle :)). Mroźny klimat Pana powieści jest balsamem na mą duszę i miodem na serce. Mimo przeczytanych, czy wysłuchanych licznych wywiadów z Pana osobą nadal zadziwia mnie fenomen Pana twórczości. Żeby nie było, że same ochy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[14, 7, 11]
Panie Witoldzie Gombrowiczu,
byłabym niezmiernie szczęśliwa, gdyby zjawił się pan ze swoją PUPĄ na Wigilii u mnie w domu. Nie chciałabym Pana UPUPIĆ tym zaproszeniem, bo na wstępie ostatecznie będziemy stroić do siebie najróżniejsze GĘBY. W końcu nastrój świąteczny zobowiązuje. Jednak opierając się na stwierdzeniu, że „normalność jest linoskoczkiem nad otchłanią anormalności”, gwarantuję Panu, że w pewnym momencie ogarnie nas niewyobrażalny ŚMIECH, który oczyści atmosferę na tyle, że będziemy w stanie porozmawiać o wszystkim i o niczym. Wspólnie moglibyśmy dyskutować nie tylko o Pana twórczości, lecz również dziełach Brunona Schulza (jeśli ma Pan z nim obecnie kontakt, niech Pan zabierze go ze sobą!). I z pewnością stwierdzi Pan, że to siedzenie i siedzenie u mnie przy stole, choć z początku było pomysłem skończenie głupim, okaże się jednak przemożne i warte zachodu.
Czekam
MG

[14, 7, 11]
Panie Witoldzie Gombrowiczu,
byłabym niezmiernie szczęśliwa, gdyby zjawił się pan ze swoją PUPĄ na Wigilii u mnie w domu. Nie chciałabym Pana UPUPIĆ tym zaproszeniem, bo na wstępie ostatecznie będziemy stroić do siebie najróżniejsze GĘBY. W końcu nastrój świąteczny zobowiązuje. Jednak opierając się na stwierdzeniu, że „normalność jest linoskoczkiem nad...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[6] [9] [1]
Kochany Stephenie Kingu,
,,Cztery pory roku" „Roku wilkołaka” już za nami, dlatego z ogromną przyjemnością zapraszam Cię na wigilijną kolację, która odbędzie się w „Czarną bezgwiezdną noc”, tuż ,,Po zachodzie słońca".
Marzę o tym, żeby uścisnąć ,,Rękę mistrza" i o zrobieniu sobie ,,Komórką" wspólnego selfie. Jestem bardzo ciekawy, co ma „Pod kopułą” człowiek, który stworzył tak wiele moich ulubionych książek. Mam też nadzieję, że uda mi się odkryć Twoją „Mroczną połowę”. A jak będziemy się dobrze bawić, „To” czeka nas „Wielki marsza” do „Sklepiku z Marzeniami”, który znajduje się tuż obok „Czarnego domu”. Oby tylko następnego dnia nie czekało nas „Przebudzenie” z bólem głowy.
Mam nadzieję, że nie odmówisz mi przyjemności spotkania z Tobą.
P.S. Myślisz, że jest szansa, że po świątecznym obżarstwie nie przytyję i będę „Chudszy”?
Pozdrawiam,
Oczytany

[6] [9] [1]
Kochany Stephenie Kingu,
,,Cztery pory roku" „Roku wilkołaka” już za nami, dlatego z ogromną przyjemnością zapraszam Cię na wigilijną kolację, która odbędzie się w „Czarną bezgwiezdną noc”, tuż ,,Po zachodzie słońca".
Marzę o tym, żeby uścisnąć ,,Rękę mistrza" i o zrobieniu sobie ,,Komórką" wspólnego selfie. Jestem bardzo ciekawy, co ma „Pod kopułą” człowiek,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[1,4,6]

Szanowny Panie Milanie Kundero,
Byłabym niezmiernie szczęśliwa, gdyby zgodził się Pan wziąć udział w wigilijnej kolacji, którą przygotowuję. Spotkanie z Panem byłoby dla mnie przeżyciem niezwykłym, gdyż Pana książki całkowicie wypełniły moje życie, pochłonęły mnie bez reszty. Dzięki "Nieznośnej lekkości bytu" zrozumiałam jak lekkie jest moje życie: wszystko przeżywa się po raz pierwszy, bez przygotowywania, bez możliwości weryfikacji z życiem poprzednim lub następnym. Moje życie jest tylko szkicem czegoś, czego nie będzie.
Kolejną książką, która bardzo mnie poruszyła jest "Nieśmiertelność". W inteligentny i ciekawy sposób opowiada Pan o ludzkim istnieniu. Nieśmiertelni jesteśmy póki ktoś o nas pamięta, póki jesteśmy w umysłach innych ludzi. W dużym stopniu od nas zależy, czy dążymy do tego by nas pamiętali, czy pragniemy zostać zapomniani.
"Niewiedza" zaś uświadomiła mi, że nie znając przyszłości, nie jestem w stanie pojąć sensu chwili obecnej. Nie warto patrzeć w przeszłość, bo powrót do tego co było, jest niemożliwy. Zaglądając w przyszłość, mogę bardziej wpływać na swój los.
Prawdziwym talentem jest zawrzeć w tak krótkich książkach tyle filozoficznych mądrości. Mój światopogląd w dużym stopniu ukształtował się dzięki Pańskiej literaturze. Serdecznie Panu za to dziękuję i bardzo liczę na to, że pojawi się Pan u mnie na kolacji.
Wierna czytelniczka,
Karolina

PS jest Pan geniuszem!

[1,4,6]

Szanowny Panie Milanie Kundero,
Byłabym niezmiernie szczęśliwa, gdyby zgodził się Pan wziąć udział w wigilijnej kolacji, którą przygotowuję. Spotkanie z Panem byłoby dla mnie przeżyciem niezwykłym, gdyż Pana książki całkowicie wypełniły moje życie, pochłonęły mnie bez reszty. Dzięki "Nieznośnej lekkości bytu" zrozumiałam jak lekkie jest moje życie: wszystko...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[ 5 ] [ 6 ] [ 7 ]


....'' Żeby zrealizować swoje zamiary potrzebna jest przede wszystkim ambicja, a później talent, wiedza i w końcu szczęście.''....



____Mam zaszczyt serdecznie zaprosić Pana Carlosa Ruiza Zafóna_____

__________________na uroczystą kolację Wigilijną___________________

_________w poniedziałek, 24 grudnia 2018, o godzinie 17:00_________

____która odbędzie się w Warszawie przy ulicy Barcelońskiej 567____



....Miło mi będzie gościć Pana w ten wyjątkowy wieczór. Trochę się zmartwiłam jak Pan przetrwa naszą zimową mroźną aurę, ale według ostatniej prognozy na święta przewidziane jest aż +10 stopni Celsjusza:) Chciałabym Pana ugościć jak tylko potrafię robiąc tradycyjne polskie potrawy jak i przysmaki kuchni barcelońskiej, mam nadzieję że odwzoruję je niemal idealnie. Panie Carlosie jest Pan wspaniałym pisarzem o jakim mogłam tylko marzyć, książki oczarowują i zadziwiają, prostotą ale i bogactwem przedstawianych historii. Mam już to szczęście że mogłam je przeczytać. Kocham Hiszpanię a do Barcelony każda podróż w Pana strony to jak Labirynt Duchów, gdzie się nie, raz zgubiłam na pięknych i barwnych uliczkach. Mieszkańcy miasta jak nigdzie indziej na Ziemi, są tak przeuroczy że zawsze pomogą, wskażą drogę a nawet zaprowadzą. By jak Cień Wiatru mknąć dalej po barcelońskich uliczkach. Gdy Gra Anioła wreszcie się skończy, by stać się Więźniem Nieba w snach o mojej Barcelonie....

[ 5 ] [ 6 ] [ 7 ]


....'' Żeby zrealizować swoje zamiary potrzebna jest przede wszystkim ambicja, a później talent, wiedza i w końcu szczęście.''....



____Mam zaszczyt serdecznie zaprosić Pana Carlosa Ruiza Zafóna_____

__________________na uroczystą kolację Wigilijną___________________

_________w poniedziałek, 24 grudnia 2018, o godzinie 17:00_________

____która...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[14],[13],[5]
Szanowny Panie,
nie jestem jak pan mistrzem słowa pisanego i nie próbuję się nawet łudzić, że kiedykolwiek Panu dorównam. Jednak jeszcze bardziej od pańskiego kunsztu cenię sobie pańską wizje Świąt Bożego Narodzenia. Właśnie z tego powodu chciałabym Pana bardzo serdecznie zaprosić do swojego wigilijnego stołu. Niech Pan zajmie miejsce na jego szczycie i pomoże mnie i mojej rodzinie dostrzec to co jeszcze nam w świętach umyka. Niech sprowadzi Pan niczym w swojej „Opowieści wigilijnej” do naszego stołu jakąś zbłąkaną duszę, z którą podzielimy się ciepłem i radością świąt.
Szanowny Panie Charlesie Dickens jest Pan moim idolem jeśli chodzi o święta. W dzisiejszym świecie jest coraz więcej Scrooge’ów, a Pan wie najlepiej jak na nowo obudzić w ich sercach magię świąt. Tak więc proszę Pana, aby obudził ją Pan we wszystkich sercach, zaczynając tę misję przy moim wigilijnym stole.
Z poważaniem,
BlackLady
PS. Niczym trzy uparte Duchy Przeszłych, Obecnych i Przyszłych Świąt Bożego Narodzenia nie przyjmę odmowy! Czekam na Pana przed pojawieniem się pierwszej gwiazdki w Wigilię. Wesołych i magicznych świąt!

[14],[13],[5]
Szanowny Panie,
nie jestem jak pan mistrzem słowa pisanego i nie próbuję się nawet łudzić, że kiedykolwiek Panu dorównam. Jednak jeszcze bardziej od pańskiego kunsztu cenię sobie pańską wizje Świąt Bożego Narodzenia. Właśnie z tego powodu chciałabym Pana bardzo serdecznie zaprosić do swojego wigilijnego stołu. Niech Pan zajmie miejsce na jego szczycie i pomoże...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

[4] [6] [14]

Szanowny Panie Robercie Graves,
byłby to dla mnie wielki zaszczyt gościć Pana u siebie na Wigilii. Od Pana książki "Ja, Klaudiusz" rozpoczęła się moja czytelnicza przygoda. Zapewne zdziwiłby się Pan, gdyby wiedział, że po raz pierwszy przeczytałam Pana książkę, mając osiem lat. Następnie sięgnęłam po "Klaudiusza i Messalinę". Jakże zdziwione były moje ciocie, gdy spytały mnie, co czytam. Nie mogły uwierzyć! Ja jednak przeżywałam fascynację cesarstwem rzymskim i intrygami osób, które pragnęły pieniędzy i zaszczytów. Przedstawił Pan postaci cesarzy, nie tylko zgodnie z historycznym rysem, ale także w sposób niezwykle interesujący. Byli wśród nich władcy wielcy, ale też szaleni. Pozostali bohaterowie dzielą się na osoby godne i odważne, żyjące zgodnie z tradycją i na osoby chciwe i rozwiązłe. Niektórzy władcy posuwali się do zabójstw, aby zdobyć lub utrzymać władzę. Poznajemy też starożytny Rzym, jego zwyczaje i stosunki w nim panujące. Dużo miejsca poświęcił Pan niezwykłym kobietom. Były piękne, władcze i pewnie dążyły do celu. Cesarza Klaudiusza opisał Pan jako człowieka fizycznie ułomnego, ale bardzo inteligentnego i wykształconego. Jako jedyny nie marzył o władzy, ale niesamowity zbieg okoliczności uczynił z niego cesarza. Od Pana książek rozpoczęła się również moja miłość do historii, szczególnie starożytnej. Tę miłość kultywuję do dzisiaj. Czekam na tę Wigilię z niecierpliwości i liczę na wspaniałą dyskusję o dawnych, fascynujących dziejach.
Agnieszka

[4] [6] [14]

Szanowny Panie Robercie Graves,
byłby to dla mnie wielki zaszczyt gościć Pana u siebie na Wigilii. Od Pana książki "Ja, Klaudiusz" rozpoczęła się moja czytelnicza przygoda. Zapewne zdziwiłby się Pan, gdyby wiedział, że po raz pierwszy przeczytałam Pana książkę, mając osiem lat. Następnie sięgnęłam po "Klaudiusza i Messalinę". Jakże zdziwione były moje ciocie,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej