forum Oficjalne Konkursy

Rodzinny zawód - wygraj książkę „Portret rodzinny".

LubimyCzytać
utworzył 05.12.2018 o 14:10

Anna Schlemmer przez pięćdziesiąt lat odmawiała rozmowy o swoim życiu w Niemczech w czasie trwania Drugiej Wojny Światowej. Jej córka, Trudy, miała zaledwie trzy lata, gdy razem z matką zostały ocalone przez amerykańskiego żołnierza, z którym zamieszkały w Minnesocie. Jedynym dowodem przeszłości jest stara fotografia: rodzinny portret Anny, jej córki i nazistowskiego porucznika z obozu koncentracyjnego Buchenwald. Dręczona swoim pochodzeniem, Trudy – pracująca jako profesor historii niemieckiej – zaczyna grzebać w przeszłości, aż w końcu odkrywa dramatyczną i rozdzierającą serce prawdę o życiu jej matki. Łącząc ze sobą namiętną, skazaną na klęskę miłość, realistyczną wizję życia podczas wojny i przejmujący dramat między matką a córką, „Portret rodzinny” jest głęboką eksploracją tego, co przetrwaliśmy i dowodem na ciążące na nas wstydliwe dziedzictwo.

Na wybór życiowej drogi bohaterki „Portretu rodzinnego” miała wypływ przeszłość jej matki. Czy wybierając swoją zawodową ścieżkę, kierowaliście lub kierujecie się rodzinnymi tradycjami, albo zainteresowaniami najbliższych?

Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.


Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Portret rodzinny - Jacek Skowroński
Portret rodzinny

Autor : Jenna Blum

Bestseller New York Timesa; bestseller Boston Globe; zwycięska książką Ribalow Prize w 2005 roku Anna Schlemmer przez pięćdziesiąt lat odmawiała rozmowy o swoim życiu w Niemczech w czasie trwania Drugiej Wojny Światowej. Jej córka, Trudy, miała zaledwie trzy lata, gdy razem z matką zostały ocalone przez amerykańskiego żołnierza, z którym zamieszkały w Minnesocie. Jedynym dowodem przeszłości jest stara fotografia: rodzinny portret Anny, jej córki i nazistowskiego porucznika z obozu koncentracyjnego Buchenwald. Dręczona swoim pochodzeniem, Trudy – pracująca jako profesor historii niemieckiej – zaczyna grzebać w przeszłości, aż w końcu odkrywa dramatyczną i rozdzierającą serce prawdę o życiu jej matki. Łącząc ze sobą namiętną, skazaną na klęskę miłość, realistyczną wizję życia podczas wojny i przejmujący dramat między matką a córką, „Portret rodzinny” jest głęboką eksploracją tego, co przetrwaliśmy i dowodem na ciążące na nas wstydliwe dziedzictwo. Pierwsza książka Jenny Blum, Portret rodzinny, jest jednocześnie mocna i subtelna w swoim przekazie... Niesamowicie wiarygodna... Wciągająca opowieść o dwóch kobietach, które dźwigają na swoich ramionach ogromne brzemię i niemożliwe do wymazania z pamięci wspomnienia. – „The Boston Globe” Prosta metaforyka Blum jest przerażająca i onieśmielająca, nadając znanym obrazom nazistowskiej zbrodni nową, wielką moc. To niesamowity debiut, od którego włosy na karku stają dęba. – „Publishers Weekly” Ta opowieść stawia przed nami naglące pytanie: „Co ty byś zrobił?” Pomógłbyś ciemiężonym, zmówiłbyś się z wrogiem, czy sprzedałbyś swoją duszę, żeby nakarmić dziecko? Jenna Blum umie zadawać pytania. Przez cztery lata pracowała jako dziennikarka dla Fundacji Shoah Stephena Spielberga, dokumentując doświadczenia ocalałych z Holokaustu. – Niezależny recenzent Potęga tej książki leży w kontroli nad emocjonalną i moralną szarą strefą znajdującą się między heroizmem a współpracą z wrogiem... Portret rodzinny rzuca w nas prowokacyjnymi pytaniami o niejednoznacznym pojmowaniu winy. – „San Francisco Chronicle” Tej książki nie da się odłożyć… poparta faktami… przekonująca. – „Milwaukee Journal Sentinel” Tematy miłości, poświęcenia i sekretów rodzinnych są sercem potężnej debiutanckiej powieści Blum. – „Jewish Book World” Byłam pod ogromnym wrażeniem książki Jenny Blum. Jest potężną wizją okropnych zdarzeń, poruszająca i przekonująca... Niezwykła debiutancka powieść, z niezapomnianymi postaciami i wyróżniającą się niesamowitą kontrolą nad strukturą, efektownie łącząca przeszłość i teraźniejszość. – Penelope Lively, autorka „Moon Tiger”

Regulamin
  • Konkurs trwa 5 grudnia do 12 grudnia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
  • Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - Wydawnictwu Szósty Zmysł. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
  • Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [61]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Anna 08.12.2018 19:28
Czytelniczka

Zupełnie nikt mi się sugerował kim mam być w przyszłości. I to mi się podobało! Uważam, że każdy sam powinien - zabrzmie patetycznie - znaleźć swoją drogę w życiu. Tylko wtedy zawód i praca ma sens. Ja jestem zadowolona ze swojego wyboru chociaż gdybym mogła cofnąć się w czasie to zastanowiłabym się poważnie nad innym kierunkiem drogi życiowej... Bo skoro mogłabym jeszcze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
lulu 08.12.2018 11:31
Czytelniczka

Moja mama pracowała jako sekretarka, referent. Od dziecka więc miałam styczność z biurem i dokumentami. Do dziś słyszę w uszach miarowy stukot maszyny do pisania. Wszak kiedyś nie było komputerów!
Uwielbiałam chodzić z mamą do pracy i podglądać jej pracę. Te wszystkie pieczątki, dokumenty papiery bardzo mnie przyciągały. Przecież chciałam być pisarką!
Brałam akordeon mojego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Anksunamun 08.12.2018 10:33
Czytelnik

Wybierając swoją zawodową ścieżkę, absolutnie nie kierowałam się rodzinnymi tradycjami, albo zainteresowaniami najbliższych. Nigdy nie łączyły mnie z rodziną zbyt dobre stosunki, toteż zawsze starałam się jak najdalej uciec od wszystkiego, co z nimi związane. Jeżeli mieli jakikolwiek wpływ na moje wybory, dotyczące życia zawodowego, to na przykład taki, że moja ciotka całe...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
joola 08.12.2018 01:27
Czytelnik

Trudno mi odpowiedzieć na tak postawiona pytanie... Jeśli kierowałam się rodzinnymi tradycjami,to z pewnością nieświadomie, bez presji. Niezaprzeczalnie wpływ miała atmosfera, w jakiej się wychowywałam, rozmowy rodziców i ich znajomych - początkowo słyszane jako tzw. "szum" w tle, później już z moim aktywnym uczestnictwem.
Moi rodzice (i jeden z dziadków) byli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Izabella 07.12.2018 20:51
Czytelnik

Moja rodzina ma korzenie chłopskie i od pokoleń zajmuje się uprawą ziemi. Ja miałam szansę wybrać sobie zawód wg własnych upodobań. Niezbyt lubiłam prace polowe, w kurzu i brudzie, często w upale lub w innych nieprzyjaznych warunkach. Zostałam pielegniarką i po 30 latach pracy wiem, że to także ciężka praca i nie zawsze czysta... Lecz mimo takiego wyboru - szanuję pracę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Danca 07.12.2018 18:33
Czytelniczka

ZDECYDOWANIE NIE!
Byłam wychowana w bardzo przyjaznym domu i rodzice nigdy mi niczego nie narzucali. Tak samo było z wyborem studiów. Rodzice nigdy ich nie skończyli także nie mogli mi nic doradzić. Tata górnik, mama bizneswoman. ja wybrałam Technologię chemiczną na jedynym w Polsce wydziale ceramicznym. Wyboru do dziś, absolutnie nie żałuję. Dzięki tym studiom robię to co...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
renia511 07.12.2018 16:46
Czytelniczka

Moja ścieżka zawodowa jest trochę skomplikowana, a jednocześnie nie stanowi, niestety, odzwierciedlenia moich zamierzeń.
Zacznę od tego, że moi rodzice są rolniakmi i, mimo że to bardzo ciężka i wyczerpująca fizycznie praca, robią to z zamiłowaniem i nie chcieliby robić niczego innego.
Ja nigdy nie chciałam podążyć tą drogą. Moją i moich rodziców ambicją było ukończenie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ruda 07.12.2018 15:55
Czytelnik

Nigdy tak naprawdę nie poznałam prawdy o pochodzeniu mojej rodziny.Mój tata urodził się w 1942 r.Miał pięcioro rodzeństwa.Kiedy miał 11 lat zginął jego ojciec a mój dziadek.To był wypadek na kolei. Dziadek nie był pochowany w naszej rodzinnej miejscowości bo babcię nie było stać na przewóz zwłok.Lubiałam oglądać jedyne zdjęcie dziadka.Tata opowiadał że to mundur kolejarze....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
mmizi 07.12.2018 12:48
Czytelnik

Nie pochodzę z rodziny lekarzy, czy prawników i może właśnie dlatego (a może dlatego, że mam mądrą mamę) nigdy nie byłam namawiana, czy zmuszana do pewnych wyborów. Moja mama zawsze powtarzała, że sama kieruję swoją przyszłością, ona mi jedynie w tym może pomóc. Tak też robiłam - wszystkie zajęcia dodatkowe wybierałam sama i prosiłam mamę o zapisanie mnie na nie. Mama...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
yanko 07.12.2018 01:22
Bibliotekarz

Rodzina z tradycjami, to dopiero rodzina - taka tradycyjna w schemat bita - ot rodzina.
Pradziadek prał dziadka, dziadek ojca, ociec mnie - mnie to już prali wszyscy - tradycja się umacniała i miała zapędy być szerszą, ale w pewnym momencie zacząłem się bronić i nie stało się zadość do końca.
Każdy prany, prał i powielał, przy tym samym tyrali tylko w innym okresie i byli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej