Niektóre książki z dietami odchudzającymi - zawierają przepisy, których wykonanie wymaga znacznych nakładów finansowych a często i niemałego wysiłku w zdobyciu wymyślnych składników, których nie dostaniemy w osiedlowym sklepiku. Czy nie prościej napisać: ,,kobietki jedzcie więcej owoców i warzyw, pijcie dużo wody, zredukujcie spożywanie słodyczy i nie obżerajcie się późnymi wieczorami. Pamiętajcie ruch też jest ważny!".
Zastanawiam się czy czasem takie książki nie odchudzają bardziej naszych portfeli niż ciała.

Niektóre książki z dietami odchudzającymi - zawierają przepisy, których wykonanie wymaga znacznych nakładów finansowych a często i niemałego wysiłku w zdobyciu wymyślnych składników, których nie dostaniemy w osiedlowym sklepiku. Czy nie prościej napisać: ,,kobietki jedzcie więcej owoców i warzyw, pijcie dużo wody, zredukujcie spożywanie słodyczy i nie obżerajcie się późnymi...

Uszanujmy to, czym natura nas obdarzyła. Jedni mają fajny tyłek, inni duże piersi, tamta ma płaski, ale biustu wcale. Wszystkiego mieć nie można.
Skoro zostaliśmy obdarowani takim ciałem, to nie poprawiajmy go wstrzykując sobie niezliczonych ilości silikonów w różne jego części. Warto również ruszyć samemu tyłek, trochę poćwiczyć i ograniczyć obżarstwo, zamiast odsysać zgromadzony tłuszcz! Takie zabiegi są nam zbędne, a jakby nie było ingerują w nasze ciało, nasze zdrowie.
Takie zabiegi zostawmy osobom, które tego potrzebują, piersi niech robią sobie kobiety, którym zostały one usunięte z powodów zdrowotnych, a nie te, które chciałyby mieć większe...

Uszanujmy to, czym natura nas obdarzyła. Jedni mają fajny tyłek, inni duże piersi, tamta ma płaski, ale biustu wcale. Wszystkiego mieć nie można.
Skoro zostaliśmy obdarowani takim ciałem, to nie poprawiajmy go wstrzykując sobie niezliczonych ilości silikonów w różne jego części. Warto również ruszyć samemu tyłek, trochę poćwiczyć i ograniczyć obżarstwo, zamiast odsysać...

- Andżela, gapienie się w tę kupę siana na twojej głowie, na prawdę nie pomoże - powiedziała Matylda do przyjaciółki, która od godziny próbowała ujarzmić włosy.
- To co mam zrobić? Rozbiłam na głowie z tuzin jaj, wylałam kilka piw, wcierałam miód i olej. Gdy to nie pomogło kupiłam w aptece kurację na ciepło i co? I jajco.
Andżelika rozłożyła bezradnie dłonie nie spuszczając z oczu swego odbicia w lustrze.
- Bo tu potrzebne jest działo porządnego kalibru, spójrz na to.
Matylda podsunęła przyjciółce pod nos magazyn i krzyknęła entuzjastycznie.
- Sperma byka!
- Że co!? - brwi Andżeliki wystrzeliły w górę.
- No tak jest napisane, słuchaj: Hit sezonu. Nasienie buhaja! Zregeneruje i odbuduje strukturę twoich włosów.
- Pokaż - Andżela wyrwała przyjaciółce z rąk gazetę i przeczytała na głos kolejny akapit.
- A słowicze odchody sprawią, że trądzik zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki!. Ale jaja. Podaj mi telefon, dzwonię do teściowej.
- Po co? Mieszka na wsi, ale z tego co kojarzę nie ma żadnego byka - zdziwiła się Matylda.
- Byka nie ma, ale dalej jest napisane, że jad żmiji doskonale wygładza zmarszczki!

- Andżela, gapienie się w tę kupę siana na twojej głowie, na prawdę nie pomoże - powiedziała Matylda do przyjaciółki, która od godziny próbowała ujarzmić włosy.
- To co mam zrobić? Rozbiłam na głowie z tuzin jaj, wylałam kilka piw, wcierałam miód i olej. Gdy to nie pomogło kupiłam w aptece kurację na ciepło i co? I jajco.
Andżelika rozłożyła bezradnie dłonie nie...

Naprawdę jestem tolerancyjna, jeśli chodzi o poprawianie swojego wyglądu. Mimo iż sama wolę znacznie bardziej naturalne metody jak dobry krem czy siłownia, to uważam, że jeśli ktoś poczuje się lepiej dzięki kilku zastrzykom z botoksu nie powinien się ograniczać. Wszystko jest dla ludzi - oczywiście z zachowaniem umiaru. Jednak ostatnio przeglądając Internet trafiłam na interesujący artykuł, który mocno mnie zszokował. Tematem była nowa metoda stosowana w Hollywood... "Penis facial". Już spieszę z wyjaśnieniem, jest to maseczka, w której znajdują się komórki z usuniętych napletków koreańskich noworodków. Według ekspertów komórki te pomagają w wytwarzaniu kolagenu i elastyny, zapewniając jędrną i napiętą skórę. Podobno, żeby umówić się na zabieg trzeba być osobą wtajemniczoną - no i oczywiście bardzo zamożną. Jego fankami są m.in. Sandra Bullock czy Cate Blanchett. A myślałam, że już nic mnie nie zdziwi.

Naprawdę jestem tolerancyjna, jeśli chodzi o poprawianie swojego wyglądu. Mimo iż sama wolę znacznie bardziej naturalne metody jak dobry krem czy siłownia, to uważam, że jeśli ktoś poczuje się lepiej dzięki kilku zastrzykom z botoksu nie powinien się ograniczać. Wszystko jest dla ludzi - oczywiście z zachowaniem umiaru. Jednak ostatnio przeglądając Internet trafiłam na...

Rozumiem pęd za pięknem, młodością i jędrnością. Dbam o siebię, czasem odrobinę odchudzam i korzystam z różnego rodzaju zabiegów poprawiających wygląd skóry czy włosów. Jestem jak najbardziej fanką zabiegów medycyny estetycznej o ile faktycznie usuwają one jakiś konkretny defekt. Moje poważne wątpliwości wzbudza jednak zabieg usuwania żeber. Ma to powodować zwężenie talii i zmniejszenie tym samym jej obwodu. Jak można się tak katować tylko z powodu kilku centymetrów?? Czy naprawdę te dwa żebra mniej sprawią, że ktoś poczuje się lepiej we własnym ciele, a jego poczucie własnej wartości poszybuje w górę osiągając kosmiczny wręcz poziom? Ludzie płacą ogromne pieniądze, narażają się na powikłania i bardzo cierpią po takim zabiegu. Sprawa jest dla mnie o tyle kontrowersyjna, że zabiegowi temu poddają się również mężczyźni. Boże, widzisz i nie grzmisz.

Rozumiem pęd za pięknem, młodością i jędrnością. Dbam o siebię, czasem odrobinę odchudzam i korzystam z różnego rodzaju zabiegów poprawiających wygląd skóry czy włosów. Jestem jak najbardziej fanką zabiegów medycyny estetycznej o ile faktycznie usuwają one jakiś konkretny defekt. Moje poważne wątpliwości wzbudza jednak zabieg usuwania żeber. Ma to powodować zwężenie talii i...

Gdy pierwszy raz o tym usłyszałam, pomyślałam, że to jakiś kiepski żart, a gdy okazało się, że to NOWY TREND (usłyszałam o tym jakoś w 2015/2016 roku) w makijażu, po prostu ogarnęło mnie przerażenie....

KONTUROWANIE CIAŁA...

Jak to górnolotnie głoszą portale modowe: "konturowanie ciała to wysmuklający i uwydatniający atuty figury trik, który warto stosować przed każdą imprezą!"

I teraz wyobraźcie sobie, że są takie panie, które faktycznie to stosują. Używają tony korektora, bronzera, rozświetlacza i pudru, na swoim ciele - np. BRZUCHU CZY DEKOLCIE, żeby 'sztucznie' zarysować sobie większy biust, czy stworzyć sześciopak...

Nawet pisząc ten tekst, po prostu kręcę głową z niedowierzaniem - bo PO CO TO KOMU?! Przecież nie dość, że taki makijaż brudzi ubrania i nawet mimo użycia utrwalaczy do makijażu będzie spływał pod wpływem potu i wilgoci...

Czy nie wystarczy już, że to całe konturowanie pochłonęło świat makijażowy, w zakresie makijażu twarzy? Przyjrzyjcie się ile kobiet, które codziennie mijacie, ma na twarzy dosłownie 3 centymetrową warstwę wszelakich mazideł? Czy to nie wystarczy? Poważnie - trzeba było przenieść ten trend również na całe ciało? Całe to konturowanie zaczyna postępować jak choroba - coraz bardziej się rozrasta.

Wiadomo - wszystko jest dla ludzi, ale wypadałoby zachować chociaż szczątki umiaru...

Gdy pierwszy raz o tym usłyszałam, pomyślałam, że to jakiś kiepski żart, a gdy okazało się, że to NOWY TREND (usłyszałam o tym jakoś w 2015/2016 roku) w makijażu, po prostu ogarnęło mnie przerażenie....

KONTUROWANIE CIAŁA...

Jak to górnolotnie głoszą portale modowe: "konturowanie ciała to wysmuklający i uwydatniający atuty figury trik, który warto stosować przed każdą...

Osobiście uważam, że powinien być jakiś limit, ba! podatek od przekroczonego rozmiaru podczas powiększania ust. Zdaję sobie sprawę, że natura obdarzyła nas różnie i czasami ludzie chcą coś zmienić, ale niech to będzie z umiarem. Widząc taką kobietę (głównie), nie jestem w stanie skupić się na jej wypowiedzi i traktować ją poważnie, bo jej wygląd po prostu przeraża. Pomimo komicznego wyglądu i trudności z mówieniem będzie się zapierać rękami i nogami, że dokładnie taki efekt chciała osiągnąć. Dla mnie to po prostu smutne, że na własne życzenie ktoś sam robi sobie taką krzywdę.

Osobiście uważam, że powinien być jakiś limit, ba! podatek od przekroczonego rozmiaru podczas powiększania ust. Zdaję sobie sprawę, że natura obdarzyła nas różnie i czasami ludzie chcą coś zmienić, ale niech to będzie z umiarem. Widząc taką kobietę (głównie), nie jestem w stanie skupić się na jej wypowiedzi i traktować ją poważnie, bo jej wygląd po prostu przeraża. Pomimo...

Dietoland[bookLink]4858254|Dietoland[/bookLink]

Dietoland[bookLink]4858254|Dietoland[/bookLink]

 [bookCover]4858254|Dietoland[/bookCover]