Jestem dobra... w wymyślaniu trafionych pomysłów na mały biznes. Sama nie mam odwagi, żeby założyć coś własnego, jestem totalnym tchórzem, ale może kiedyś w końcu zaryzykuję, bo mam żyłkę do biznesu - wpadło mi do głowy już naprawdę sporo pomysłów, które potem okazywały się strzałem w dziesiątkę, kiedy ktoś inny podjął ryzyko i wsiadł na tę karuzelę. Szukam niszy, biorę pod uwagę koszty ruszenia z tematem, potencjalne zagrożenia i problemy. Dokonuję analiz tylko w głowie, same proste kalkulacje, bo z matmy zawsze byłam straszną nogą, a i tak zwykle to wystarcza by być samemu sobie szefem i mieć swoje pieniądze na chleb z masłem i nie tylko ;)

Jestem dobra... w wymyślaniu trafionych pomysłów na mały biznes. Sama nie mam odwagi, żeby założyć coś własnego, jestem totalnym tchórzem, ale może kiedyś w końcu zaryzykuję, bo mam żyłkę do biznesu - wpadło mi do głowy już naprawdę sporo pomysłów, które potem okazywały się strzałem w dziesiątkę, kiedy ktoś inny podjął ryzyko i wsiadł na tę karuzelę. Szukam niszy, biorę pod...

Myślę,że jestem dobra w...organizowaniu wesel.
Już pomogłam kilku moim przyjaciółkom, które był bardzo zadowolone.
Wybór zaproszeń,orkiestry, kwiatów, ozdób i wielu innych drobiazgów sprawia,że czuję się fantastycznie. Mogę wykazać się swoją kreatywnością, wymyślić coś,czego jeszcze nie było na weselu. Uśmiech Pary Młodej sprawia,że czuję dumę i rozpiera mnie radość!W końcu ten najpiękniejszy dzień powinien być niezapomniany i dopięty na ostatni guzik.
Tak więc melduję się jako ochotnik do zadań specjalnych w planowaniu wesela :-)

Myślę,że jestem dobra w...organizowaniu wesel.
Już pomogłam kilku moim przyjaciółkom, które był bardzo zadowolone.
Wybór zaproszeń,orkiestry, kwiatów, ozdób i wielu innych drobiazgów sprawia,że czuję się fantastycznie. Mogę wykazać się swoją kreatywnością, wymyślić coś,czego jeszcze nie było na weselu. Uśmiech Pary Młodej sprawia,że czuję dumę i rozpiera mnie radość!W końcu...

Moją ogromną pasją jest gotowanie. Jednak nie skupiam się tylko na aspektach organoleptycznych, ale także na chemii i fizyce jedzeniu, nie zapominając także o aspektach zdrowotnych czy też historycznych i kulturowych. Jedzenie jest bardzo złożonym procesem i nie zawsze tak prostym i trywialnym jakby się mogło wydawać. Nawet niewielka zmiana jednego parametru wpływa na jego właściwości. Istotne jest dla mnie zdrowie, na które ogromne oddziaływanie ma właśnie jedzenie i chciałabym zwrócić uwagę innych na ten jakże ważny aspekt żywności. Nie można też zapominać o roli kulturowej jedzenia i funkcji integracyjnej wspólnego spożywania (czy raczej delektowania się) posiłku. I tego bym właśnie chciała uczyć innych ludzi - by patrzyli na jedzenie w szerszej perspektywie, bo jedzenie to nie tylko konieczność, ale i ogromna przyjemność: zarówno ze spożywania, jak i jego przygotowywania.

Moją ogromną pasją jest gotowanie. Jednak nie skupiam się tylko na aspektach organoleptycznych, ale także na chemii i fizyce jedzeniu, nie zapominając także o aspektach zdrowotnych czy też historycznych i kulturowych. Jedzenie jest bardzo złożonym procesem i nie zawsze tak prostym i trywialnym jakby się mogło wydawać. Nawet niewielka zmiana jednego parametru wpływa na jego...

proszę się nie śmiać, ale w spaniu. Śpię wszędzie i o każdej porze. Ja tak po prostu mam, zasnąć mogę podczas każdej okazji, w autobusie, w pociągu, na nudnym zebraniu w pracy. Już nie raz napytałam sobie biedy, przespałam przystanek. Ale ludzie cierpiący na bezsenność mogli by czerpać z mojej wiedzy :)

proszę się nie śmiać, ale w spaniu. Śpię wszędzie i o każdej porze. Ja tak po prostu mam, zasnąć mogę podczas każdej okazji, w autobusie, w pociągu, na nudnym zebraniu w pracy. Już nie raz napytałam sobie biedy, przespałam przystanek. Ale ludzie cierpiący na bezsenność mogli by czerpać z mojej wiedzy :)

Mógłbym jeździć po świecie i robić ludziom wykłady dotyczące prawidłowego zachowywania się na drodze. Przepisy ruchu drogowego mam w jednym palcu, dlatego chętnie dzieliłbym się tą wiedzą z innymi. Dobrze by było, gdyby oprócz słuchania i znajomości tych zasad, wcielali je też w życie. Wtedy udałoby się uniknąć wielu wypadków, zapobiec wielu tragediom. Oprócz treści teoretycznych, mógłbym też uczyć praktyki. Nic, co dzieje się na drodze, nie jest mi obce i chciałbym pomagać ludziom oswajać się z różnymi sytuacjami, jakie mogłyby przydarzyć się w czasie jazdy samochodem lub nawet pieszej wędrówki.

Mógłbym jeździć po świecie i robić ludziom wykłady dotyczące prawidłowego zachowywania się na drodze. Przepisy ruchu drogowego mam w jednym palcu, dlatego chętnie dzieliłbym się tą wiedzą z innymi. Dobrze by było, gdyby oprócz słuchania i znajomości tych zasad, wcielali je też w życie. Wtedy udałoby się uniknąć wielu wypadków, zapobiec wielu tragediom. Oprócz treści...

Z racji tego, że uwielbiam gotować oraz eksperymentować w kuchni (i wychodzi mi to całkiem nieźle, a raczej smacznie ;)) mogłabym podróżować w celach kulinarnych. Ja uczyłabym innych gotować, smażyć, piec, a oni uczyliby mnie, bo jak to mówią: "co kraj, to obyczaj". Od każdego możemy dowiedzieć się czegoś nowego, poznać ulepszony przepis bądź tradycyjną recepturę. W każdym zakątku świata możemy rozkoszować się innymi smakami. Z przyjemnością dzieliłabym się swoimi umiejętnościami.
A dziś zapraszam na pyszną kolację - naleśniki z serem i dżemem wiśniowym :)

Z racji tego, że uwielbiam gotować oraz eksperymentować w kuchni (i wychodzi mi to całkiem nieźle, a raczej smacznie ;)) mogłabym podróżować w celach kulinarnych. Ja uczyłabym innych gotować, smażyć, piec, a oni uczyliby mnie, bo jak to mówią: "co kraj, to obyczaj". Od każdego możemy dowiedzieć się czegoś nowego, poznać ulepszony przepis bądź tradycyjną recepturę. W każdym...

Gdziekolwiek bym się udała - wszędzie napotkam ludzi, którzy borykają się z ciężką chorobą bliskiej osoby. To nie jest rzadkość, to po prostu część życia...Dla ludzi to trauma. Często bezradni wobec zbliżającej się śmierci, nie potrafią towarzyszyć chorej osobie, przerasta ich sytuacja pod każdym względem... To nie jest popularne, ale ja właśnie od lat pomagam ludziom w takich ekstremalnych życiowo doświadczeniach. I dziwnym trafem ciągle ktoś potrzebuje mojej pomocy, wsparcia...Śmiertelna choroba, zbliżający się kres życia - to zagadnienia, o których ludzie nie chcą rozmawiać, woleliby od nich uciec, a czasem się po prostu nie da...Kiedyś każdy musi się z tym zmierzyć. Mogę śmiało powiedzieć, że przez wiele lat towarzyszę ludziom w takich właśnie chwilach. Pomagam w opiece, łagodzę dolegliwości, zaspokajam potrzeby - te wypowiedziane i te zaobserwowane, wysłuchuję, towarzyszę, bywam głosem miłości, szeptem zrozumienia, staram się przynosić nadzieję na dobrą chwilę, na sens życia, miłości, cierpienia... Przez 16 lat pracy w hospicjum wiele się nauczyłam i wiem, że mogę powiedzieć moim pacjentom i ich bliskim: "zaufaj mi, jestem tu dla Was i wiem co robię..." Myślę, że jestem w tym dobra. To z pewnością niepopularne zajęcie, ale cóż...taka już jestem...hospicyjna.

Gdziekolwiek bym się udała - wszędzie napotkam ludzi, którzy borykają się z ciężką chorobą bliskiej osoby. To nie jest rzadkość, to po prostu część życia...Dla ludzi to trauma. Często bezradni wobec zbliżającej się śmierci, nie potrafią towarzyszyć chorej osobie, przerasta ich sytuacja pod każdym względem... To nie jest popularne, ale ja właśnie od lat pomagam ludziom w...

Marzę o tym by świat powrócił do korzeni, w którym ludzie znów będą mieszkać w ziemiankach, szałasach, domach z gliny czy jaskiniach. Przetrwają w nim Szeptuchy, Szamani i ludzie dążący do spokoju ducha, natury i wieczornych spotkań przy ogniu...

Więc mam również marzenie, by stać się takim duchowym przewodnikiem i uświadamiać nieszczęśliwym, ciągle szukającym szczęścia w przedmiotach materialnych ludziom, że szczęście tak naprawdę nie szuka w galeriach handlowych i supermarketach, ale w ścisłej, bezwarunkowej łączności z naturą.

Chodzić boso po trawie, wdychać zapach lasu cieszyć oczy świeżymi warzywami, które sami wysialiśmy i sami zbierzemy. To jest prawdziwe, dobre życie dla człowieka, ponieważ przecież człowiek jest nieodłączną częścią natury- a nie trybikiem w wyimaginowanym, sztucznym świecie- nie musimy nim być jeśli tylko naprawdę zechcemy i uwierzymy, że to jest na serio MOŻLIWE.

Mi się udało. I sama od roku jestem pszczelarką i całkowicie rozumiem ludzi, którzy kochają pszczoły, bo sama zakochałam się w nich bezwarunkowo ♥

Marzę o tym by świat powrócił do korzeni, w którym ludzie znów będą mieszkać w ziemiankach, szałasach, domach z gliny czy jaskiniach. Przetrwają w nim Szeptuchy, Szamani i ludzie dążący do spokoju ducha, natury i wieczornych spotkań przy ogniu...

Więc mam również marzenie, by stać się takim duchowym przewodnikiem i uświadamiać nieszczęśliwym, ciągle szukającym szczęścia w...

Ja jestem kreatywna i mam wyobraźnię. Ludziom sprawia przyjemność rozmowa ze mną. Ja snuję opowieści. Ja myślę, że ludzie którzy spotkali mnie w życiu nigdy nie za pomną. Ja mam problem z podtrzymywanien kontaktów, ale wiele z nich odzyskałam dzięki Facebookowi.

Ja jestem kreatywna i mam wyobraźnię. Ludziom sprawia przyjemność rozmowa ze mną. Ja snuję opowieści. Ja myślę, że ludzie którzy spotkali mnie w życiu nigdy nie za pomną. Ja mam problem z podtrzymywanien kontaktów, ale wiele z nich odzyskałam dzięki Facebookowi.

Jestem mistrzem wpadania w problemy. Myślę, że moje porady na niewiele by się przydały, ale dzielnie bym prowadziła warsztaty.

Jestem mistrzem wpadania w problemy. Myślę, że moje porady na niewiele by się przydały, ale dzielnie bym prowadziła warsztaty.