Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

miś
Flusz
stokrotka
Fey
KalinaFaustyna

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

miś
Flusz
stokrotka
Fey
KalinaFaustyna

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Kochany Mały Książę,

Zwracam się do Ciebie z ogromną prośbą: bardzo bym chciała, abyś przez jakiś czas zajął się moim domem. Tak się składa, że podobnie jak Ty kiedyś, muszę teraz odejść i przemyśleć sobie kilka rzeczy. Nie wiem jeszcze dokąd pójdę, ani jak to zrobię. Może do odejścia wykorzystam przelot wędrownych ptaków? Wiem, że jest mi to teraz bardzo potrzebne, a Ty jak nikt inny mnie zrozumiesz.

Wiem też, że doskonale zajmiesz się moim domem. W końcu sam pieczołowicie dbałeś o swoją planetę, regularnie czyszcząc wulkany i wyrywając korzenie małych baobabów. Dlatego proszę, abyś z taką samą troską zajął się moim domem. Dopóki nie przyjdzie czas, kiedy zrozumiem czego mi brakuje i z czystym sumieniem powrócę.

Twoja oddana i dozgonnie wdzięczna,
MG


PS: Kluczyki do mieszkania zostawiam w miejscu, gdzie wspólnie oglądaliśmy zachody słońca.

Kochany Mały Książę,

Zwracam się do Ciebie z ogromną prośbą: bardzo bym chciała, abyś przez jakiś czas zajął się moim domem. Tak się składa, że podobnie jak Ty kiedyś, muszę teraz odejść i przemyśleć sobie kilka rzeczy. Nie wiem jeszcze dokąd pójdę, ani jak to zrobię. Może do odejścia wykorzystam przelot wędrownych ptaków? Wiem, że jest mi to teraz bardzo potrzebne, a Ty...

Ponieważ posiadam zwierzątka, to poszukiwałabym osoby, która potrafiłaby się nimi zająć. Myślę, że kimś takim jest doktor Dolittle (Przykładowo z powieści „Doktor Dolittle i jego zwierzęta”). Z pewnością mogę stwierdzić, że gdyby moim podopiecznym działo się coś złego, to doktor im pomoże. Wydaje mi się, że nawet nie przeszkadzało mi jakby wprowadził się wraz ze swoją ferajną (co prawda nie wiem czy wszystkie jego zwierzątka by się zmieściły). W końcu kaczka-gospodyni oraz świnia zajmująca się finansami na sto procent wesprą pana Dolittle w taki sposób, że po powrocie zastanę moje cztery kąty w całkowitym porządku.

Ponieważ posiadam zwierzątka, to poszukiwałabym osoby, która potrafiłaby się nimi zająć. Myślę, że kimś takim jest doktor Dolittle (Przykładowo z powieści „Doktor Dolittle i jego zwierzęta”). Z pewnością mogę stwierdzić, że gdyby moim podopiecznym działo się coś złego, to doktor im pomoże. Wydaje mi się, że nawet nie przeszkadzało mi jakby wprowadził się wraz ze swoją...

Kto uwielbia porządek? Zawsze skrzętnie zamiata swoją chatkę? Jest dobrym gospodarzem i ma rękę do warzywnego ogródka? Kto nie lubi brykania i innych rozbrykanych rozrywek? Jest tak praktyczny i zrzędliwy, a przy tym pracowity i roztropny, że zasługuje na miano idealnego stróża domu?
Tak Króliku z przygód "Kubusia Puchatka" spod pióra A. Milnea zapraszam w moje skromne progi! Wierzę, że Królik zaopiekowałby się moim domem lepiej niż ja sama-wszelki piach z podłogi byłby zamieciony, kwiatki podlane, grządki z marchewką wypielone (och, może w końcu pod opieką Królika coś by wyrosło;), najwyższy porządek utrzymany i nawet gdyby rozbrykany sąsiad próbował wpaść z imprezą Królik szybko ukróciłby te nierozważne i ryzykowne pomysły:)

Kto uwielbia porządek? Zawsze skrzętnie zamiata swoją chatkę? Jest dobrym gospodarzem i ma rękę do warzywnego ogródka? Kto nie lubi brykania i innych rozbrykanych rozrywek? Jest tak praktyczny i zrzędliwy, a przy tym pracowity i roztropny, że zasługuje na miano idealnego stróża domu?
Tak Króliku z przygód "Kubusia Puchatka" spod pióra A. Milnea zapraszam w moje skromne...

Jedynym słusznym wyborem na opiekuna mojego mieszkania jest nie kto inny jak tytułowy "Mały Książę". Wybór tego z pozoru naiwnego, małego chłopca może wydawać się śmieszny, jednak w rzeczywistości jest całkiem rozsądny. A wszystko w myśl zasady "stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś". Oswojenie kogoś (mnie) lub czegoś (w tym przypadku mojego mieszkania) wiąże się bowiem nierozerwalnie ze stałą odpowiedzialnością. Mały Książę - wierny, oddany przyjaciel, mimo młodego wieku bogaty w całą gamę życiowych doświadczeń i godny zaufania. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że jako marzyciele jesteśmy z moim fantastycznym przyjacielem pokrewnymi duszami, więc i jemu byłoby dobrze w moich czterech kątach. Mały Książę zatem zawsze będzie moim pierwszym wyborem w roli Strażnika cichej przystani, którą jest mój dom.

Jedynym słusznym wyborem na opiekuna mojego mieszkania jest nie kto inny jak tytułowy "Mały Książę". Wybór tego z pozoru naiwnego, małego chłopca może wydawać się śmieszny, jednak w rzeczywistości jest całkiem rozsądny. A wszystko w myśl zasady "stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś". Oswojenie kogoś (mnie) lub czegoś (w tym przypadku mojego mieszkania)...

Swoje małe,acz bardzo ważne dla mnie mieszkanie zostawiłabym pod opiekę Pani Wandzie z książki "Oro" autorstwa duetu ukrywającego się pod pseudonimem Marcel A. Marcel.Od początku lektury poczułam niezwykłe ciepło od niej bijące i choć była tylko fikcją literacką darzyłam ją ogromnym szacunkiem.Opiekowała się adoptowanymi dziećmi,niekiedy sprawiającymi spore problemy,a ponad to wszystko pozostała silną panią domu,która potrafiła nauczyć swoje pociechy obowiązków i codziennych czynności.Opuszczałabym moje cztery ściany w pełni spokojna wiedząc,że to właśnie ona będzie ich pilnować.Skoro podołała wychowaniu gromady dzieciaków z przeróżnych środowisk,to nie straszny byłby jej żaden włamywacz czy złodziej,bo mogę się założyć,że opieka nad wkraczającą w proces dojrzewania młodzież w ilościu sztuk kilku była o wiele trudniejsza,bo przestępca jest jeden, a Pani Wanda potrafi nieźle przyłożyć ścierą kuchenną.Ponadto nie będę ukrywać,że po cichu liczyłabym,że poprzez przyzwyczajenia tej kobiety byłaby skora do odkurzenia mojej biblioteczki,gdyż wspominała często,że lubi prace domowe.Może to trochę samolubne,ale na pewno nagrodziłabym Panią Wandę.Myślę też,że radość i dobroć jaką ze sobą nosi mogłaby w jakiś sposób pozostać po jej wyjściu w moim mieszkaniu.Czuję również, że gdybym miała faktyczną możliwość pozostawić dom jakiejś postaci literackiej to zawsze poprosiłabym właśnie Panią Wandę, która po prostu przypomina mi przemiłą i przekochaną babcię,która zawsze chce jak najlepiej.

Swoje małe,acz bardzo ważne dla mnie mieszkanie zostawiłabym pod opiekę Pani Wandzie z książki "Oro" autorstwa duetu ukrywającego się pod pseudonimem Marcel A. Marcel.Od początku lektury poczułam niezwykłe ciepło od niej bijące i choć była tylko fikcją literacką darzyłam ją ogromnym szacunkiem.Opiekowała się adoptowanymi dziećmi,niekiedy sprawiającymi spore problemy,a...

Pierwsza myśl? Sherlock Holmes. No błagam, sami przyznajcie, co przed tym facetem mogło by się ukryć? Dam wam chwilę, żeby pomyśleć.. no właśnie, nic. Każdy nowy zapach perfum, innej struktury popiół z papierosa, przesunięte o cenrymetr krzesło w kuchni czy jeszcze ciepła od dotyku nieproszonego gościa klamka, podejrzanie często przechodzący do mieszkania listonisz lub kurier. Nic mu nie umknie. Myślę nawet, że przy takiej ochronie moich czterech ścian, byłabym w stanie zaakceptować jego bałaganiarstwo,zbieractwo ludzkich kończyn w lodówce czy eksperymenty z oczami w mikrofalówce. Tak mi się przynajmniej wydaje..

Pierwsza myśl? Sherlock Holmes. No błagam, sami przyznajcie, co przed tym facetem mogło by się ukryć? Dam wam chwilę, żeby pomyśleć.. no właśnie, nic. Każdy nowy zapach perfum, innej struktury popiół z papierosa, przesunięte o cenrymetr krzesło w kuchni czy jeszcze ciepła od dotyku nieproszonego gościa klamka, podejrzanie często przechodzący do mieszkania listonisz lub...

Gdybym miała komuś zostawić pod opiekę dom to byłaby to zdecydowanie Mama Muminka. Sympatyczna postać z cyklu opowieści o muminkach Tove Jansson.
Mama Muminka to ciepła, wiecznie krzątająca się i dbająca o wszystkich istota. Pod jej opieką mój dom by lśnił czystością a na mój powrót czekałaby fura jedzenia ;)
Na wypadek jakiejś niespodziewanej katastrofy, która mogłaby spotkać mój domek reszta Muminków, razem z Małą Mi, Ryjkiem i Włóczykijem (gdyby przypadkiem był na miejscu) ruszyłaby jej na pomoc.

Gdybym miała komuś zostawić pod opiekę dom to byłaby to zdecydowanie Mama Muminka. Sympatyczna postać z cyklu opowieści o muminkach Tove Jansson.
Mama Muminka to ciepła, wiecznie krzątająca się i dbająca o wszystkich istota. Pod jej opieką mój dom by lśnił czystością a na mój powrót czekałaby fura jedzenia ;)
Na wypadek jakiejś niespodziewanej katastrofy, która mogłaby...

Jedyna postać, której pozwoliłabym zająć się moim mieszkaniem to Nezumi z serii powieści Asano Atsuko "No.6". Jako jedyny w utopijnej rzeczywistości doceniał wartość papierowych książek, które zostały prawie całkowicie zastąpione przez elektroniczne. Pod jego opieką moja biblioteczka (która jest najważniejsza w moim mieszkaniu) byłaby w najlepszych rękach. Swojego niewielkiego mieszkania może i nie utrzymywał w idealnym porządku, ale wiedział, gdzie co leży i gdzie co znajdzie. Mimo że tego nie okazywał, to troszczył się najlepiej jak potrafił o Shiona, który stał się jego współlokatorem. Nie martwiłabym się także o mojego kota, ponieważ Nezumi troszczył się o swoje myszki jak o prawdziwych członków rodziny. Wiem, że byłby to najlepszy wybór. A jakby tego było mało, ma wprawę w uciekaniu przed władzą i ukrywaniu się, więc no..

Jedyna postać, której pozwoliłabym zająć się moim mieszkaniem to Nezumi z serii powieści Asano Atsuko "No.6". Jako jedyny w utopijnej rzeczywistości doceniał wartość papierowych książek, które zostały prawie całkowicie zastąpione przez elektroniczne. Pod jego opieką moja biblioteczka (która jest najważniejsza w moim mieszkaniu) byłaby w najlepszych rękach. Swojego...