Dostał już ktoś książkę?

Dostał już ktoś książkę?

Dziękuje za wyróżnienie i gratuluję pozostałym zwycięzcom :)

Dziękuje za wyróżnienie i gratuluję pozostałym zwycięzcom :)

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

AurelieSetnei
DobrzeAleOCoChodzi
anin
Angelika
Iwa_90

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

AurelieSetnei
DobrzeAleOCoChodzi
anin
Angelika
Iwa_90

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

O tak, niestety byłam w takiej sytuacji, nawet całkiem niedawno. Poświęciłam swoje uczucia, czas i plany dla kogoś, kto na to nie zasługiwał. Historia stara jak świat.
Na początku była wściekłość tak straszna, że mogłam jedynie myśleć o zemście. Potrafiłam całymi godzinami planować, co i jak zrobić, żeby zabolało najmocniej. Nagle uświadomiłam sobie, że nie poznaję samej siebie i zamiast skupić się na sobie, na tym, by jak najszybciej stanąć na nogi i pójść ze swoim życiem dalej, tkwię w miejscu i staję się kimś… strasznym i rozgoryczonym. Odkryłam, że myśl o zemście jest jak trucizna. Monopolizuje umysł tak, że nie potrafisz myśleć o niczym innym. Wysysa energię, niszczy od środka, sprawia, że widzisz świat jako pole bitwy.
I jedyne, co wendeta może dać to pusta satysfakcja, która pozostawia gorycz na języku.
Dlatego odpuściłam, puściłam w niepamięć (a raczej po prostu uczę się o tym nie myśleć). Skupiłam się na tym, co tu i teraz. Zmieniłam swoje życie – pracę, kraj zamieszkania, otoczenie. Czy była to ucieczka? Być może. Ja to nazywam szansą , by rozpocząć pisanie zupełnie nowego, ekscytującego rozdziału w życiu.

O tak, niestety byłam w takiej sytuacji, nawet całkiem niedawno. Poświęciłam swoje uczucia, czas i plany dla kogoś, kto na to nie zasługiwał. Historia stara jak świat.
Na początku była wściekłość tak straszna, że mogłam jedynie myśleć o zemście. Potrafiłam całymi godzinami planować, co i jak zrobić, żeby zabolało najmocniej. Nagle uświadomiłam sobie, że nie poznaję samej...

Kiedyś przepyszną jajecznicę zrobiłam,
z papryką i cebulą, na maśle usmażyłam.
Pomidora i parówkę także wkroiłam
A wszystko pieprzem i oregano doprawiłam.
Na talerzu szczypiorkiem posypałam
i świeży chlebek także podałam.
A wszystko to dla mojego narzeczonego!
Z sercem zrobiłam bo kocham jego.

Dałam mu porcję solidną od razu,
zawsze się ze mną dzieli za wczasu.
Ale teraz zjadł sam wszystko.
Zemsta była już blisko.
Postanowiłam go "wymasować" prawdziwie,
a to boli uporczywie!
Wbiłam więc mu w plecy palce,
mój paznokieć, przegrał walkę!
Złamał się, aż krew poleciała,
Do końca życia, karę będę miała!

Morał z tej bajki jest krótki i niektórym znany.
Nie mścijmy się, wybaczajmy tym, których kochamy.

Kiedyś przepyszną jajecznicę zrobiłam,
z papryką i cebulą, na maśle usmażyłam.
Pomidora i parówkę także wkroiłam
A wszystko pieprzem i oregano doprawiłam.
Na talerzu szczypiorkiem posypałam
i świeży chlebek także podałam.
A wszystko to dla mojego narzeczonego!
Z sercem zrobiłam bo kocham jego.

Dałam mu porcję solidną od razu,
zawsze się ze mną dzieli za wczasu.
Ale teraz...

Jak moja dziewczyna ciągle gada w trakcie oglądania filmu to mam ochotę się zemścić. Zatkać jej usta/wyłączyć film/wyjść z jej domu.

Ale wybaczam jej to, bo kocham moją kruszynkę ;).

Jak moja dziewczyna ciągle gada w trakcie oglądania filmu to mam ochotę się zemścić. Zatkać jej usta/wyłączyć film/wyjść z jej domu.

Ale wybaczam jej to, bo kocham moją kruszynkę ;).

Pracuję w przychodni. Jedna z pacjentek jest niemiłą kobietą, ciągle gdzieś się spieszy, wchodzi do gabinetu lekarskiego bez kolejki, a jeśli już czeka nie chce przepuścić nawet matek z chorymi i płaczącymi dziećmi. Raz weszła do gabinetu nawet się nie rejestrując, a po chwili wyszła z pretensjami, że przyniosłam jej karty. Nadepnęła mi wtedy na odcisk. Od tamtej pory jak przychodzi do przychodni bardzo nie śpieszę się gdy czegoś ode mnie chce. Kiedyś 10 min stała przy wadze bo nie wiedziała jak ją włączyć i dopiero jak mnie poprosiła to po chwili przyszłam. To takia mała moja zemsta za ignorowanie mnie i innych pacjentów.

Pracuję w przychodni. Jedna z pacjentek jest niemiłą kobietą, ciągle gdzieś się spieszy, wchodzi do gabinetu lekarskiego bez kolejki, a jeśli już czeka nie chce przepuścić nawet matek z chorymi i płaczącymi dziećmi. Raz weszła do gabinetu nawet się nie rejestrując, a po chwili wyszła z pretensjami, że przyniosłam jej karty. Nadepnęła mi wtedy na odcisk. Od tamtej pory jak...

Myślę, że często człowiek jest raniony przez innych, w dużej mierze nieświadomie. Ja także miałam w życiu takie sytuacje, ale uważam, że zemsta nie prowadzi do niczego dobrego. Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem, gdy ktoś rani, jest przebaczenie. Wiadomo jednak, że czasem jest trudno o taki krok, ale trzeba się starać, to wtedy nam samym będzie dużo łatwiej. Tak naprawdę każdy człowiek potrzebuje czasem przebaczenia od drugiej osoby.

Myślę, że często człowiek jest raniony przez innych, w dużej mierze nieświadomie. Ja także miałam w życiu takie sytuacje, ale uważam, że zemsta nie prowadzi do niczego dobrego. Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem, gdy ktoś rani, jest przebaczenie. Wiadomo jednak, że czasem jest trudno o taki krok, ale trzeba się starać, to wtedy nam samym będzie dużo łatwiej. Tak naprawdę...

Ja zawsze jestem za wybaczeniem np. Jak zjadłam mojemu chłopakowi czekoladę, to liczę na to, że mi wybaczy.

Ale on woli zemstę, siedzi cicho i mnie ignoruje wiedząc, że tego nie cierpię!

Ja zawsze jestem za wybaczeniem np. Jak zjadłam mojemu chłopakowi czekoladę, to liczę na to, że mi wybaczy.

Ale on woli zemstę, siedzi cicho i mnie ignoruje wiedząc, że tego nie cierpię!

Nigdy nie myślałam,że coś takiego może się mi przytrafić. Czytałam o podobnych historiach w książkach, widziałam je w filmach, ale nie spodziewałam się że zetknę się z nimi w moim codziennym życiu. Zaczęło się od słowa, do słowa. Tak ruszyła cała lawina wyrzutów, która przysypała wszelkie uczucia, zdrowy rozsądek i oddaliła w niepamięć wszystkie wspaniałe chwile, które razem przeżyliśmy. Dzielnie, przez kilka miesięcy unikałam kontaktu, jednak podczas jednego ze spotkań ze wspólnymi znajomymi wszystko wróciło. Przepraszał, z każdym kolejnym słowem czułam jak zbudowany mur powoli znika, wybaczyłam. Zapomniałam o wszystkim co złe, zamknęłam stary rozdział i rozpoczęliśmy, nowy, wspólny miejmy nadzieje zakończony happy endem.

Nigdy nie myślałam,że coś takiego może się mi przytrafić. Czytałam o podobnych historiach w książkach, widziałam je w filmach, ale nie spodziewałam się że zetknę się z nimi w moim codziennym życiu. Zaczęło się od słowa, do słowa. Tak ruszyła cała lawina wyrzutów, która przysypała wszelkie uczucia, zdrowy rozsądek i oddaliła w niepamięć wszystkie wspaniałe chwile, które...