rozwiń zwiń

forum Oficjalne Konkursy

[Zakończony] Rozluźnione więzi - wygraj książkę "Patrioci".

LubimyCzytać
utworzył 12.04.2018 o 13:38

Ta trzypokoleniowa saga rodzinna, powieść szpiegowska, romans i powieść idei w jednym. U schyłku wielkiego kryzysu młoda Amerykanka Florence Fein opuszcza Brooklyn dla – jak jej się wydaje – ciepłej posady za granicą, obietnicy miłości i niezależności. Po przyjeździe do Związku Radzieckiego szybko wpada w pułapkę systemu, z której nie ma ucieczki. Po latach jej syn Julian emigruje do Stanów Zjednoczonych, ale jego praca w przemyśle naftowym łączy się z częstymi wizytami w Moskwie. Kiedy odtajnione zostają akta KGB dotyczące jego matki, Julian postanawia zgłębić rodzinną historię, a przy okazji nakłonić swego syna Lenny’ego do powrotu do domu. To, co odkryje w archiwach, okaże się przerażające i bolesne – nieznana historia Amerykanów porzuconych przez własną ojczyznę i zatajona prawda o amerykańsko-rosyjskiej współpracy pod płaszczykiem wzajemnej wrogości.

Patrioci to poruszająca opowieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych, naznaczonych polityką. Prawdopodobnie każdy z nas słyszał o krewnych emigrujących za lepszym życiem lub osobach poróżnionych przez wyznawane wartości. Czy w historii Waszej rodziny lub znajomych zdarzyło się, że historia i polityka wyraźnie wpłynęły na bliskie więzi? Podzielcie się z nami tymi opowieściami.

Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.


Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Patrioci - Jacek Skowroński
Patrioci

Autor : Sana Krasikov

Wybitna powieść amerykańskiej pisarki gruzińskiego pochodzenia o Amerykanach zafascynowanych ideami komunizmu, którzy osiadają w Rosji Sowieckiej, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ta trzypokoleniowa saga rodzinna, powieść szpiegowska, romans i powieść idei w jednym obejmuje dwa kraje, Amerykę i Rosję, oraz trzy epoki – od lat 30. XX wieku, przez okres zimnej wojny, aż do czasów upadku ZSRR i transformacji ustrojowej. Wyróżnia ją epicki rozmach, świetne opisanie realiów życia w dawnym Związku Radzieckim oraz w dzisiejszej Rosji, kunsztowne prowadzenie narracji w kilku planach czasowych, a przede wszystkim dociekliwość w kwestii: co decyduje o naszych ideowych wyborach. Przez recenzentów na Zachodzie powieść Sany Krasikov została okrzyknięta "Doktorem Żywago" na nasze czasy. U schyłku wielkiego kryzysu młoda Amerykanka Florence Fein opuszcza Brooklyn dla – jak jej się wydaje – ciepłej posady za granicą, obietnicy miłości i niezależności. Po przyjeździe do Związku Radzieckiego szybko wpada w pułapkę systemu, z której nie ma ucieczki. Po latach jej syn Julian emigruje do Stanów Zjednoczonych, ale jego praca w przemyśle naftowym łączy się z częstymi wizytami w Moskwie. Kiedy odtajnione zostają akta KGB dotyczące jego matki, Julian postanawia zgłębić rodzinną historię, a przy okazji nakłonić swego syna Lenny’ego, próbującego robić interesy w putinowskiej Rosji, do powrotu do domu. To, co odkryje w archiwach, okaże się przerażające i bolesne – nieznana historia Amerykanów porzuconych przez własną ojczyznę i zatajona prawda o amerykańsko-rosyjskiej współpracy pod płaszczykiem wzajemnej wrogości. Przeplatając historię matki i narrację syna, Sana Krasikov tworzy poruszającą opowieść o skomplikowanych, naznaczonych polityką relacjach rodzinnych i potrzebie zrozumienia motywacji swych bliskich, a jednocześnie obraz pełnych sprzeczności stosunków między dwoma supermocarstwami. Arcydzieło! To "Doktor Żywago" na nasze czasy. Historia Florence Fein, marzycielki z dzielnicy Flatbush na Brooklynie, złamie wam serce. – Yann Martel, autor "Życia Pi" Olśniewający kalejdoskop relacji rodzinnych, wiary, tożsamości, idealizmu i wyparcia. Na każdej stronie znajdowałem obserwację tak trafną, zdanie tak prawdziwe, szczegół tak uderzający, że domagał się ponownego przeczytania dla samej przyjemności lektury. "Patrioci" przekonali mnie, że Sana Krasikov jest jedną z najznakomitszych pisarek młodego pokolenia. – Khaled Hosseini, autor książki "Chłopiec z latawcem" Druga książka Krasikov to monumentalna i ambitna powieść. Saga rodzinna, romans i historyczna panorama w jednym. Sprawność autorki jest niezaprzeczalna – choć porusza się ruchem wahadłowym miedzy współczesnym Waszyngtonem a Moskwą czasów stalinowskich, trzecio- i pierwszoosobową narracją, pozwala nam bez zgrzytów zatopić się w skomplikowanej rodzinnej historii rezonującej z ironicznym tytułem. – Juliusz Kurkiewicz, „Książki. Magazyn do czytania” To powieść historyczna, w której niepokojąco odbija się nasza współczesność. Krasikov pisze pięknym językiem, bardzo przenikliwie i ze zrozumieniem o kwestii jakże złożonej: tożsamości narodowej wśród emigrantów. Jej książka to w naszych czasach lektura obowiązkowa. – Jewish Book Council Sana Krasikov pisała swoją książkę, zanim Donald Trump został prezydentem, ale w obecnym klimacie politycznym wiele poruszanych w powieści kwestii nabiera niezwykłej wagi i znaczenia. (…) Krasikov sporo uwagi poświęca moralnym implikacjom patriotyzmu i pewną ręką prowadzi nas przez meandry historii, ukazując całkiem nowe konteksty wydarzeń. – „The Guardian”

Regulamin
  • Konkurs trwa od 12 kwietnia do 19 kwietnia włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo W.A.B.
  • Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [27]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Katarzyna 17.04.2018 18:24
Czytelnik

1960r. 18-letnia Michalina poznaje Jana – przystojnego amanta, do którego wzdychają wszystkie panny na wydaniu.Tak zwany Prokocan (od nazwy dzielnicy Prokocim). "Żeby wolanki (mieszkanki dzielnicy Wola) nie żeniły się z Prokocanami, bo to chłopy złe i nierobotne!" słyszy. Mimo to obwieszcza, że wychodzi za mąż. Jej ojciec dostaje furii, zrzuca z kredensu talerze, matka...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Zaczytana_ania_ Ania 17.04.2018 15:54
Czytelniczka

Historia prawdziwa brat mojego dziadka trafił do gułagu. Nie było z nim kontaktu przez kilka lat dokładnie nie pamiętam około 6. W tym czasie postawiono mu pomnik i urządzono pogrzeb, po czym po tych wszystkich latach powrócił co prawda w tragicznym stanie psychicznym a sytuację pogorszył fakt ze jego żona związała się z kimś innym w tym czasie. To spowodowało wiele...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Karolina_B 17.04.2018 09:38
Czytelnik

Mój dziadek był żołnierzem Armii Krajowej, prostym człowiekiem mieszkającym na wsi, patriotą, który walczył o wolność ojczyzny tak jak umiał.
Po wojnie był prześladowany przez władze komunistyczne, w końcu przetrzymywany w więzieniu, które na szczęście udało mu się opuścić. Wrócił jednak ze zrujnowanym zdrowiem fizycznym i psychicznym, co pogłębiało się jeszcze przez...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
greenmafa 16.04.2018 16:58
Czytelniczka

Rok 1945. Umiera moja prababcia, zostawiając pradziadka z piątką dzieci, gdzie najmłodsze dziecko ma niespełna rok. Sytuacja polityczna i warunki materiale nie ułatwiają wychowania samotnemu ojcowi, dlatego gdy bezdzietni znajomi pradziadka zaproponowali, że zaopiekują się najmłodszym synem, on zgodził się na taki układ. Pech chciał, że znajomi wyjechali do Mołdawii...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Wojtas10 16.04.2018 12:20
Czytelnik

Tą historię opowiedziała mi kiedyś babcia. Otóż mój dziadek w czasie wojny był ułanem w partyzanckim zgrupowaniu stołpecko-nalibockim. Miał tam przyjaciela, który miał na imię bodajże Stanisław. W każdym razie byli towarzyszami broni przez całą partyzantkę i przeszli razem niejedno. Pamiętam np. taką historię, że podczas noclegu w jakiejś stodole Staśka strasznie męczył...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Staśka33 15.04.2018 10:16
Czytelniczka

Polityka i życie ludzkie są ze sobą nierozerwalnie związane. Myślę, że na co dzień nie zauważamy tego, skupiając się na doraźnych problemach i uważając, że polityka kończy się na mównicach sejmowych i płomiennych tyradach politykow.
To polityka XIX wieku miała wpływ na to, że setki tysiące osób z całej Europy wsiadały na statki płynące do Ameryki w poszukiwaniu lepszego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Edyta76 Sawicka 15.04.2018 08:45
Czytelniczka

Cóż ja całe życie głosuję na PO z małymi wycieczkami kiedy swój los oddawałam na PSL. Mieszkam z rodzicami, a oni głosują na PiS. Może z powodu orientacji politycznej nie dochodzi między nami do ostrych konfliktów, ale są momenty kiedy wyczuwam niechęć ze strony moich rodziców.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
InBook 14.04.2018 20:11
Czytelniczka

Różnice w poglądach politycznych potrafiły od zawsze podzielić nawet najlepiej dogadującą się rodzinę. Tak było i w przypadku mojego taty i dziadka. Obaj byli bardzo temperamentni, nie potrafili ustąpić nawet na krok, a co najważniejsze swoje poglądy wygłaszali na głos. Z racji tego, że urodzili się w innych epokach oraz mieli inny bagaż doświadczeń, można powiedzieć stali...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Klops 14.04.2018 18:46
Czytelnik

Członkowie całej mojej rodziny mieli pretensje do mojego pradziadka za to, że gdy skończyła się II wojna światowa i rozdawano (a może brano samowolnie) ziemię, dziadek nie wziął nawet 10 centymetrów. Dziadek ponoć tłumaczył, że Niemcy jeszcze wrócą i tę ziemię mu odbiorą albo będzie miał kłopoty, że ją sobie przywłaszczył. Czas pokazał, że ci, którzy wzięli, to skorzystali....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Fragola 18.04.2018 23:47
Czytelnik

Mam takie samo zdanie jak Twój pradziadek. Po części jest to na pewno strach, ale też w dużej mierze są to zasady. Człowiek ma wewnątrz/ a przynajmniej powinien mieć/ swój własny dekalog. Ma tam swoje zasady, normy, nakazy ect. Tylko ludzie coś sobą reprezentujący mogą iść śmiało przez świat z podniesioną głową. Owszem są całe rzesze, które nazwą ciebie głupcem, gołodupcem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Anksunamun 14.04.2018 10:21
Czytelnik

Rodzina mojego narzeczonego może i nie jest w dosłownym sensie „moją” rodziną, tym bardziej, że jeszcze się nawet nie poznaliśmy, ale już nastąpił między nami wielki zgrzyt światopoglądowy. Jego krewni bowiem są katolikami, wyznającymi konserwatyzm i tradycję, nie widzącymi innej roli dla kobiety niż jedynie żony i matki. Ich preferencje polityczne są skrajnie prawicowe. Ja...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej