Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Perseusz
ad3r
Ghostwriter
Bonnemort
Ola

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Perseusz
ad3r
Ghostwriter
Bonnemort
Ola

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Myślę, że kluczem jest tutaj równowaga w życiu. Mnie bardzo pomaga sport, zwłaszcza bieganie. Po arcyciężkim dniu resetuje umysł i ciało podczas godzinnego treningu. Kolejny dzień w pracy nie jest więc dla mnie problemem, a wyzwaniem, bo jestem na niego przygotowana. Nie pozwalam sobie na kumulację stresów i spięcia ramion. :) Polecam

Myślę, że kluczem jest tutaj równowaga w życiu. Mnie bardzo pomaga sport, zwłaszcza bieganie. Po arcyciężkim dniu resetuje umysł i ciało podczas godzinnego treningu. Kolejny dzień w pracy nie jest więc dla mnie problemem, a wyzwaniem, bo jestem na niego przygotowana. Nie pozwalam sobie na kumulację stresów i spięcia ramion. :) Polecam

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie tylko jestem odporna na stres, ale wręcz szybciej działam i myślę, kiedy znajduję się w trudnej sytuacji. Należę do bardzo leniwych osób. Potrafię zmobilizować się do działania, dopiero gdy zostaje mi już bardzo mało czasu. Wtedy potrafię poradzić sobie z problem błyskawicznie. Logiczne myślenie to klucz do przetrwania stresujących sytuacji, zawsze staram się znaleźć jak najwięcej możliwości wyjścia z trudnej sytuacji (nie tylko opcje A, B, C, ale też D, E, F, G).
Staram się również przewidzieć niepokojące zdarzenia, aby przygotować się na nie wcześniej. Określić potencjalne rzeczy, które mogą pójść nie tak oraz opracować plan awaryjny.
Kryminały nauczyły mnie logicznego myślenia, zachowania zimnej krwi i trzeźwości umysłu. W trudnych sytuacjach staram się być detektywem, cały czas myśleć, analizować i pod żadnym pozorem nie wpadać w panikę.
Czasami w trudnych chwilach, gdy na zrobienie ważnej rzeczy zostało bardzo mało czasu, wyobrażam sobie, że jestem bohaterem książki lub filmu. Zastanawiam się, co on zrobiłby na moim miejscu. Do pomagam mi zebrać się w sobie i zmobilizować do działania, kiedy naprawdę nie mam pojęcia, co powinnam zrobić.

Nie tylko jestem odporna na stres, ale wręcz szybciej działam i myślę, kiedy znajduję się w trudnej sytuacji. Należę do bardzo leniwych osób. Potrafię zmobilizować się do działania, dopiero gdy zostaje mi już bardzo mało czasu. Wtedy potrafię poradzić sobie z problem błyskawicznie. Logiczne myślenie to klucz do przetrwania stresujących sytuacji, zawsze staram się znaleźć...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Presja czasu niestety często wywołuje u mnie ogromny stres, przez co zaczynam się denerwować i gorzej sobie wtedy radzę. Zamiast skupiać się na zadaniu, cały czas myślę o tym, że nie zdążę i nie dam sobie rady. To mnie raczej demotywuje i mimo chęci, za wcześnie sobie odpuszczam. Mimo to lubię dreszczyk emocji i adrenaliny, a nad moimi słabościami staram się pracować. Takie sytuacje często się pojawiają i trzeba nad nimi zapanować.

Presja czasu niestety często wywołuje u mnie ogromny stres, przez co zaczynam się denerwować i gorzej sobie wtedy radzę. Zamiast skupiać się na zadaniu, cały czas myślę o tym, że nie zdążę i nie dam sobie rady. To mnie raczej demotywuje i mimo chęci, za wcześnie sobie odpuszczam. Mimo to lubię dreszczyk emocji i adrenaliny, a nad moimi słabościami staram się pracować. Takie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jak mnie ktoś mnie denerwuje, zaczepia, wyśmiewa czy podkrada pomysły. Tupię nogami i odwracam się napięcie, po czym biegnę do żony i płacząc jej w kołnierzyk, skarżę się na łobuza, który mi dokucza. Już ona sobie z nim poradzi i nie będzie już mu tak do śmiechu. Zobaczy, że zadarł z niewłaściwym pantoflarzem :)

Jak mnie ktoś mnie denerwuje, zaczepia, wyśmiewa czy podkrada pomysły. Tupię nogami i odwracam się napięcie, po czym biegnę do żony i płacząc jej w kołnierzyk, skarżę się na łobuza, który mi dokucza. Już ona sobie z nim poradzi i nie będzie już mu tak do śmiechu. Zobaczy, że zadarł z niewłaściwym pantoflarzem :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Miałam wiele w swoim życiu stresujących sytuacji np. w pracy na produkcji warzyw gdzie liczyła się szybkość i refleks. Do tego kierownik stojący nad pracownikami. Nie lubiłam tej pracy i cieszę się,że ją zmieniłam,jednak przyznam,że to doświadczenie mnie zahartowało i pokazało,że w życiu nie należy dawać sobą pomiatać. Jeśli jednak jestem zestresowana to słucham muzyki albo sięgam po kryminały ulubionych autorów i jest mi lżej.

Miałam wiele w swoim życiu stresujących sytuacji np. w pracy na produkcji warzyw gdzie liczyła się szybkość i refleks. Do tego kierownik stojący nad pracownikami. Nie lubiłam tej pracy i cieszę się,że ją zmieniłam,jednak przyznam,że to doświadczenie mnie zahartowało i pokazało,że w życiu nie należy dawać sobą pomiatać. Jeśli jednak jestem zestresowana to słucham muzyki albo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Pracuję w jednej z wielu korporacji. Codzienne wykonywanie obowiązków pod presją czasu, zadania na wczoraj i powszechny mobbing to tylko kilka elementów, które składają się na legendy otaczające pracę w dużych, zachodnich firmach. Rzeczywistość wygląda jednak trochę inaczej, a wnioski te wyciągam po sześciu latach pracy w kilku miejscach i na kilku różnych stanowiskach. Tak naprawdę, to największą presję czasu wywierają pracownicy sami na siebie poprzez nieumiejętne rozłożenie pracy. Bywa że mając tydzień na wykonanie jakiegoś zadania, przez cztery dni nie robią nic, a piątego trzeba oddać projekt. Wtedy pojawia się często paraliżujący stres, presja, złość i frustracja.

Jeżeli jednak nasza praca jest do tego stopnia stresująca, że sama myśl o niej powoduje u nas lęk i niepokój, to może warto zastanowić się nad zmianą pracy ? A jeśli to niemożliwe, to nad zmianą podejścia do pracy. Warto znaleźć sobie interesujące hobby, które skutecznie zrelaksuje nas po pracy i oderwie od codzienności. Dla mnie takim zajęciem jest czytanie książek. Dzięki nim potrafię prawidłowo balansować pomiędzy obowiązkami zawodowymi a życiem prywatnym. Serdecznie polecam !

Pracuję w jednej z wielu korporacji. Codzienne wykonywanie obowiązków pod presją czasu, zadania na wczoraj i powszechny mobbing to tylko kilka elementów, które składają się na legendy otaczające pracę w dużych, zachodnich firmach. Rzeczywistość wygląda jednak trochę inaczej, a wnioski te wyciągam po sześciu latach pracy w kilku miejscach i na kilku różnych stanowiskach. Tak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Moja praca zdecydowanie wymaga nerwów ze stali. Jestem jedyną kobietą wśród piętnastu mężczyzn. Pracuję w górnictwie i niejednokrotnie muszę zachować zimny spokój i nie dać się ponieść żadnym emocjom. Każdy nawet najmniejszy błąd, mógłby uniemożliwić mi szczęśliwy powrót do domu. Codziennie w mojej pracy wszystko się wali, tzn ściany na kopalni- nie można wtedy panikować. Mimo, że jest to kopalnia odkrywkowa to ryzyko jest olbrzymie. Działanie pod presją czasu? Tak, to moje codzienne wyzwania. Sytuacje stresujące? Najbardziej stresują mnie rozmowy z klientami podczas reklamacji. Kliencie zawsze zaskakują swoimi argumentami, ale nie można dać się wyprowadzić z równowagi.

Moja praca zdecydowanie wymaga nerwów ze stali. Jestem jedyną kobietą wśród piętnastu mężczyzn. Pracuję w górnictwie i niejednokrotnie muszę zachować zimny spokój i nie dać się ponieść żadnym emocjom. Każdy nawet najmniejszy błąd, mógłby uniemożliwić mi szczęśliwy powrót do domu. Codziennie w mojej pracy wszystko się wali, tzn ściany na kopalni- nie można wtedy panikować....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Od około pięciu lat stoję na scenie; pięć lat jako aktor i dwa jako konferansjer. Od trzech lat jest lektorem. Przez ten okres czasu zawsze towarzyszy mi stres, zresztą skromna dawka adrenaliny co jakiś czas (a w szczególności przed wystąpieniem) zwiększa uczucie euforii tuż po moim małym, regularnym sukcesie. Nauczyłem się jednak stopniowo zmniejszać niepotrzebny stres. Aktualnie jestem na etapie, że dzień wcześniej siedzę i intensywnie rozmyślam, wyobrażając sobie występ następnego dnia. Rysuję w mojej głowie idealny obraz. Przebiega krok po kroku i słowo po słowie. W dzień występu ograniczam się do kilku głębokich, ale spokojnych oddechów tuż przed wyjściem na scenę. Nie narzekam również na sporą dawkę śmiechu, gdyż relaksuje mnie to. Na duże podziękowanie zasługują tu moi przyjaciele, którzy zapewniają mi bezstresowy dzień występu, zawsze mnie wspierają i są obecni, kiedy ich potrzebuję. Stres to coś co tworzy się w naszej głowie i to my (przynajmniej w jakimś stopniu) decydujemy czy to jest i jakie ma nasilenie. Nie uważam się za żadnego eksperta, po prostu dzielę się moimi doświadczeniami. A co do stresu to mam z tym spore doświadczenie... Nie istnieje jednak gotowa recepta na radzenie sobie ze stresem. To co mi pomaga, może nie pomóc Tobie. Szukajmy więc i eksperymentujmy, a na pewno każdy z nas znajdzie swój idealny sposób, żeby bez potu na czole i przyspieszonego bicia serca, ocierającego się niemal o zawał, przeżyć kolejne godziny i dzień w pracy czy na scenie.

Od około pięciu lat stoję na scenie; pięć lat jako aktor i dwa jako konferansjer. Od trzech lat jest lektorem. Przez ten okres czasu zawsze towarzyszy mi stres, zresztą skromna dawka adrenaliny co jakiś czas (a w szczególności przed wystąpieniem) zwiększa uczucie euforii tuż po moim małym, regularnym sukcesie. Nauczyłem się jednak stopniowo zmniejszać niepotrzebny stres....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czym jest sytuacja stresowa? Czy to ten moment, kiedy serce przyśpiesza bicie, dech zamiera w piersi, a obraz przed oczami zaczyna się rozmazywać? Czy to wtedy gdy wydaje się, że czas zwalnia bieg pozwalając podjąć działanie a my w głowie mamy białą pustkę?
Gdy wokół wszystko się wali nie ma czasu na myślenie, analizowanie, rozważanie wszystkich za i przeciw. Nie można przeanalizować wszystkich możliwości i wyprać tę, która wydaje się najlepsza. Trzeba działać- teraz, już, natychmiast!
I tylko to można osądzać- czy podjęliśmy działanie w chwili próby czy nie. Jeśli tak- zawsze będziemy zwycięzcami. Nie ważne co przyniesie nasze działanie. Bierność to zawsze przegrana. A działanie- zwycięstwo. Ze strachem.
Dlatego zawsze działam. Aby zawsze, gdy ktoś będzie mnie osądzał, móc zapytać: "A Ty? Walczysz, czy poddajesz się już na starcie?". Wtedy nikt nie szafuje niesprawiedliwymi osądami.
Tego nauczyło mnie życie.

Czym jest sytuacja stresowa? Czy to ten moment, kiedy serce przyśpiesza bicie, dech zamiera w piersi, a obraz przed oczami zaczyna się rozmazywać? Czy to wtedy gdy wydaje się, że czas zwalnia bieg pozwalając podjąć działanie a my w głowie mamy białą pustkę?
Gdy wokół wszystko się wali nie ma czasu na myślenie, analizowanie, rozważanie wszystkich za i przeciw. Nie można...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej