Jeśli już nie pomaga wiara, ze jutro będzie lepszy dzień... bo okazuje się, że jutro jest jeszcze bardziej stresujące niż dzisiaj to jest tylko jedno wyjście żeby jakoś poczuć się lepiej... mianowicie zacząć przeklinać. Tak, tak... to bardzo pomaga. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie robić tego na głos, a wyłącznie w myślach... bo inaczej może się to skończyć jeszcze większym stresem jak szef postanowi wezwać na dywanik...

Jeśli już nie pomaga wiara, ze jutro będzie lepszy dzień... bo okazuje się, że jutro jest jeszcze bardziej stresujące niż dzisiaj to jest tylko jedno wyjście żeby jakoś poczuć się lepiej... mianowicie zacząć przeklinać. Tak, tak... to bardzo pomaga. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie robić tego na głos, a wyłącznie w myślach... bo inaczej może się to skończyć jeszcze większym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zawsze działam w dość dużym pośpiechu, ponieważ wszystko staram się wykonywać szybko i od razu - co czasami jest dla mnie zgubne, kiedy nawarstwiają się nowe obowiązki i zadania. Nauczyłam sobie jednak z tym radzić - cały dzień jest przeze mnie ułożony w rozplanowanych godzinach i zadaniach do zrobienia, łącznie z ich priorytetami. Wiem, że muszę zrobić rzeczy najważniejsze, a jeżeli nie zrobię tylko tych małych, najmniej istotnych elementów - świat się nie zawali. Nie dajmy się zwariować. Równie istotna jest przerwa - na kawę, na jedzenie, na przewietrzenie głowy, małe rozciąganie przy biurku. Warto mieć również porządek w swoim miejscu pracy - porządek w pracy=porządek w głowie.

Zawsze działam w dość dużym pośpiechu, ponieważ wszystko staram się wykonywać szybko i od razu - co czasami jest dla mnie zgubne, kiedy nawarstwiają się nowe obowiązki i zadania. Nauczyłam sobie jednak z tym radzić - cały dzień jest przeze mnie ułożony w rozplanowanych godzinach i zadaniach do zrobienia, łącznie z ich priorytetami. Wiem, że muszę zrobić rzeczy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Uważam, że należę do osób, które lepiej radzą sobie z działaniem pod presją czasu, niż gdy czasu jest dość, by pośpiechy był zbędny. Stres bywa bardzo pomocny w działaniu, a kiedy go brakuje, to ciężko się zmobilizować do pracy. Przede wszystkim, nasze zaangażowanie zależy jednak od poczucia satysfakcji. Jeśli po wykonaniu pracy odczuwamy satysfakcję, to nawet presja czasu i stresujące sytuacje nie stanowią problemu.

Uważam, że należę do osób, które lepiej radzą sobie z działaniem pod presją czasu, niż gdy czasu jest dość, by pośpiechy był zbędny. Stres bywa bardzo pomocny w działaniu, a kiedy go brakuje, to ciężko się zmobilizować do pracy. Przede wszystkim, nasze zaangażowanie zależy jednak od poczucia satysfakcji. Jeśli po wykonaniu pracy odczuwamy satysfakcję, to nawet presja czasu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

 [authorPhoto]156381|Åsa Avdic[/authorPhoto] Åsa Avdic[authorLink]156381|Åsa Avdic[/authorLink]
Eksperyment Isola[bookLink]4820695|Eksperyment Isola[/bookLink]

 [authorPhoto]156381|Åsa Avdic[/authorPhoto] Åsa Avdic[authorLink]156381|Åsa Avdic[/authorLink]
Eksperyment Isola[bookLink]4820695|Eksperyment Isola[/bookLink]

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post