Z pewnością każdy przyzna, że nasze społeczeństwo dąży w zawrotnym tempie do zupełnego uzależnienia od sprzętów mobilnych. Wszystko wskazuje na to, że już za niedługo ludzkie życie będzie po brzegi wypełnione prostokątnymi wyświetlaczami i ciągłym zerkaniem na komórkę.
A co jest największym wrogiem elektroniki? – Oczywiście PAPIER. Wszelkiego rodzaju papier.
I teraz wyobraźmy sobie przyszłość. A w niej turystę, który z wytężonym wzrokiem przygląda się ogromnej, pozginanej mapie miasta. A niedaleko, tuż za rogiem kobietę pytającą sprzedawcę przy kasie: „Przepraszam, można płacić gotówką?”. Do tego dochodzi nastolatka czytająca gruby na pięćset wręcz pożółkłych stron tom swojej ulubionej powieści. Siedzi ona na przystanku autobusowym tuż obok studenta pospiesznie piszącego długopisem po zeszycie z przybrudzoną okładką.
I co z tym turystą, tą kobietą, nastolatką i studentem?
Na stos z nimi.
Albo nie. Przecież stos to drewno, a ono zbytnio kojarzy się z papierem.
Lepiej pokopać ich prądem.

Z pewnością każdy przyzna, że nasze społeczeństwo dąży w zawrotnym tempie do zupełnego uzależnienia od sprzętów mobilnych. Wszystko wskazuje na to, że już za niedługo ludzkie życie będzie po brzegi wypełnione prostokątnymi wyświetlaczami i ciągłym zerkaniem na komórkę.
A co jest największym wrogiem elektroniki? – Oczywiście PAPIER. Wszelkiego rodzaju papier.
I teraz...

A to będą jeszcze wtedy ludzie? Mnie się nie wydaje;) Przychylałabym się do wizji Dana Browna: gatunek ludzki zostanie wchłonięty przez coś, co sam stworzył;) a roboty nie są chyba skłonne niczemu się dziwić. Ale może będą się zawieszać na widok dziwacznych osobników, które latają jak głupie za ukochanym albo co gorsza wzruszają się losem „ukochanych”, którzy nigdy nie istnieli, których tylko opisano, w dodatku na podejrzanych kartach bez ekranu;)
Jest jeszcze opcja alternatywna. Ludzie będą się dziwić wszelkim wynalazkom od starożytnych począwszy, bo jak tak dalej będą sobie do gardeł skakać to, świat do reszty zdemolują i trzeba będzie zaczynać wszystko od zera. I tu należy dać niestety taki znak :(

A to będą jeszcze wtedy ludzie? Mnie się nie wydaje;) Przychylałabym się do wizji Dana Browna: gatunek ludzki zostanie wchłonięty przez coś, co sam stworzył;) a roboty nie są chyba skłonne niczemu się dziwić. Ale może będą się zawieszać na widok dziwacznych osobników, które latają jak głupie za ukochanym albo co gorsza wzruszają się losem „ukochanych”, którzy nigdy nie...

Chodzenie. Tak, dobrze przeczytaliście. Chodzenie na własnych nogach będzie podejrzane. Przechadzki po ulicach miasta i nocne spacerki po parku, to będzie przeszłość. W nowym stuleciu każdy będzie się poruszał za pomocą hoverboard'ów, lewitujących deskorolek i innych, dziwnych, elektronicznych sprzętów.

Chodzenie. Tak, dobrze przeczytaliście. Chodzenie na własnych nogach będzie podejrzane. Przechadzki po ulicach miasta i nocne spacerki po parku, to będzie przeszłość. W nowym stuleciu każdy będzie się poruszał za pomocą hoverboard'ów, lewitujących deskorolek i innych, dziwnych, elektronicznych sprzętów.

porozumiewanie się na głos gdyż ludzie od dawna będą rozmawiać ze sobą w myślach; nawet muzyki będą słuchać przez słuchawki; będzie wszechogarnająca cisza i jej zakłócenie będzie podejrzane.

porozumiewanie się na głos gdyż ludzie od dawna będą rozmawiać ze sobą w myślach; nawet muzyki będą słuchać przez słuchawki; będzie wszechogarnająca cisza i jej zakłócenie będzie podejrzane.

Umiesz myśleć? Nie pozwalasz decydować o sobie APLIKACJI? Nie rozumiem. Kim Ty jesteś? Co tu robisz? Boimy się Ciebie. Jak tak można? TO NIENORMALNE. Zabić, trzeba zabić. APLIKACJA każe zabić.

Umiesz myśleć? Nie pozwalasz decydować o sobie APLIKACJI? Nie rozumiem. Kim Ty jesteś? Co tu robisz? Boimy się Ciebie. Jak tak można? TO NIENORMALNE. Zabić, trzeba zabić. APLIKACJA każe zabić.

Bardzo możliwe ,że za kilkadziesiąt lat, ludzi w niebezpiecznym położeniu będzie stawiać przejawianie uczuć czy umiejętność wczucia się w sytuacje drugiej osoby.
Patrząc na to, w którą stronę zmierza świat, uważam , że w przyszłości rzeczą powszednią będzie brak empatii ,a tym co scharakteryzuje schyłek XXI wieku będzie upadek wartości moralnych.
Rodzina , miłość i przyjaźń stracą na znaczeniu w obliczu możliwości jakie daje elektronika.
Kto wie ,może człowiek kolejnego stulecia będzie wyglądał w następujący sposób: jego serce zastąpi mały silnik , pompujący krew do wszystkich zakamarków ciała ,a w miejscu żył pojawią się długie ,niebieskie kable na podobieństwo tych podłączanych teraz do komputerów.
Po ulicach, zamiast ludzi będą poruszać się humanoidalne roboty pozbawione tego co jest Naszą istotą -człowieczeństwa. Ich mechaniczne, zastygłe w wyrazie obojętności oblicza ,staną się codziennością nie tylko w takich metropolia jak Nowy Jork, ale także w małych polskich miastach.

Bardzo możliwe ,że za kilkadziesiąt lat, ludzi w niebezpiecznym położeniu będzie stawiać przejawianie uczuć czy umiejętność wczucia się w sytuacje drugiej osoby.
Patrząc na to, w którą stronę zmierza świat, uważam , że w przyszłości rzeczą powszednią będzie brak empatii ,a tym co scharakteryzuje schyłek XXI wieku będzie upadek wartości moralnych.
Rodzina , miłość i...

Szczerze powiedziawszy może być tak, że podejrzane będzie czytanie ( zwłaszcza książek papierowych) oraz kupowanie książek w księgarniach, antykwariatach, dyskontach. Już teraz ludzie dziwnie patrzą jak się w miejscu publicznym czyta książki. Jak tak dalej pójdzie będzie zakazane jedzenie wieprzowiny. Zanikną też zwykłe relacje ludzkie nawiązywane twarzą w twarzi zwykłe spotkanie czy rozmowa na ulicy być może zostanie odebrana jako coś nie normalnego. Co do jedzenia to może być podejrzana zdrowa żywność, bo niby skąd ona się wzięła przecież jest GMO. Podejrzane może się też stać naprawiane różnych rzeczy np. urządzanie elektryczne, samochód, relacje ludzkie, bo przecież będą wszyscy uważali, że jak coś się zepsuje to szkoda naprawiać lepiej zdobyć nowe.

Szczerze powiedziawszy może być tak, że podejrzane będzie czytanie ( zwłaszcza książek papierowych) oraz kupowanie książek w księgarniach, antykwariatach, dyskontach. Już teraz ludzie dziwnie patrzą jak się w miejscu publicznym czyta książki. Jak tak dalej pójdzie będzie zakazane jedzenie wieprzowiny. Zanikną też zwykłe relacje ludzkie nawiązywane twarzą w twarzi zwykłe...

Pod koniec wieku podejrzane będą wszelkie umiejętności, które wiążą się z "uzdrawianiem duszy". Globalna automatyzacja i cyfryzacja oraz malejąca ilość powołań sprawią, że psychoanaliza i tradycyjna działalność duszpasterska (a także im podobne czynności, których tu nie sposób wymienić) będą niejako zmuszone wkroczyć do świata cyfrowego. Spowiadający się w internecie nigdy nie będzie mieć pewności, czy po drugiej stronie jest żywa osoba, czy też sztuczna inteligencja. Rodzaj rozgrzeszenia lub jakość usług będą mocno związane z zasobnością wirtualnego portfela oraz ilością obejrzanych reklam w trakcie seansu. Znajomość obrzędów religijnych (wraz z ich wykonywaniem) będzie mocno podejrzana i niejednej osobie kojarzyć się będzie z szamaństwem lub niegroźnym szaleństwem.

Pod koniec wieku podejrzane będą wszelkie umiejętności, które wiążą się z "uzdrawianiem duszy". Globalna automatyzacja i cyfryzacja oraz malejąca ilość powołań sprawią, że psychoanaliza i tradycyjna działalność duszpasterska (a także im podobne czynności, których tu nie sposób wymienić) będą niejako zmuszone wkroczyć do świata cyfrowego. Spowiadający się w internecie nigdy...

Stulecie się skończy, mentalność ludzka ulegnie ogromnej zmianie.
Umiejętność rozmawiania już zanika. Młodzież porozumiewa się głownie przez smsy i komunikatory za pomocą skrótów. Nie potrafią wysłowić się, złożyć poprawnie brzmiących zdań i dobierać słów.
Retoryka zniknie. To straszne. Mam nadzieję, że nie doczekam tych czasów.

Stulecie się skończy, mentalność ludzka ulegnie ogromnej zmianie.
Umiejętność rozmawiania już zanika. Młodzież porozumiewa się głownie przez smsy i komunikatory za pomocą skrótów. Nie potrafią wysłowić się, złożyć poprawnie brzmiących zdań i dobierać słów.
Retoryka zniknie. To straszne. Mam nadzieję, że nie doczekam tych czasów.

Myślę, że pod koniec naszego stulecia podejrzana stanie się umiejętność sprzątania. Za parędziesiąt lat to roboty będą wykonywać za nas wszystkie prace domowe. Nie będziemy musieli się martwić o odpowiednie zaprogramowanie naszego elektronicznego pomocnika, ponieważ w momencie wyprodukowania stanie się on istotą prawie żywą. Jego zdolności sprzątania będą absolutnie wybitne, a w naszych domach zapanuje idealny porządek. Każda próba doprowadzenia mieszkania (lub innych rzeczy) do ładu przez człowieka będzie odnotowana przez powołaną do tego specjalną organizację. Mniej więcej będzie to działało jak "namiar" w "Harry'm Potterze". Każda osoba mająca na swoim koncie podejrzany czyn jakim jest sprzątanie, będzie dokładnie przesłuchana i ukarana.

Myślę, że pod koniec naszego stulecia podejrzana stanie się umiejętność sprzątania. Za parędziesiąt lat to roboty będą wykonywać za nas wszystkie prace domowe. Nie będziemy musieli się martwić o odpowiednie zaprogramowanie naszego elektronicznego pomocnika, ponieważ w momencie wyprodukowania stanie się on istotą prawie żywą. Jego zdolności sprzątania będą absolutnie...