Mojej Mamie, której szczęście jest teraz bardzo potrzebne, a gdybym dostała dwa nie zapomniałabym o moim synu, aby swój bilet przekazał dalej i sam wypracowywał swoje cegiełki szczęścia.

Mojej Mamie, której szczęście jest teraz bardzo potrzebne, a gdybym dostała dwa nie zapomniałabym o moim synu, aby swój bilet przekazał dalej i sam wypracowywał swoje cegiełki szczęścia.

Nie wiem dlaczego, ale pierwszą osobą, o której pomyślałam jest Oliwka. Oliwka jest małą, śliczną dziewczyną, która walczy z nieuleczalną chorobą genetyczną. Nie chodzi, nie mówi, nie wodzi wzrokiem. Jest ona córką siostry mojej przyjaciółki. Widziałam ją zaledwie kilka razy, ale często zastanawiam się jak mogłabym jej pomóc. Oddałam jej swój 1% podatku, ale myślę, że to kropelka w morzu potrzeb. My - zdrowi ludzie możemy sami wypracować lub zawalczyć o szczęście, a ta mała kruszynka? Jak ma to zrobić? Myślę, że zasługuje na bilet do szczęścia i dużo więcej. Chociaż może dostała go już od swoich kochających rodziców? Może dostaje go każdego dnia...

Nie wiem dlaczego, ale pierwszą osobą, o której pomyślałam jest Oliwka. Oliwka jest małą, śliczną dziewczyną, która walczy z nieuleczalną chorobą genetyczną. Nie chodzi, nie mówi, nie wodzi wzrokiem. Jest ona córką siostry mojej przyjaciółki. Widziałam ją zaledwie kilka razy, ale często zastanawiam się jak mogłabym jej pomóc. Oddałam jej swój 1% podatku, ale myślę, że to...

Oczywiście pierwszą myślą było moje dziecko- każdy rodzic dalby się pokroić za taką pewność -ze moje dziecko zawsze będzie szczęśliwe. Jednak po zastanowieniu stwierdzam,że jest w mojej mocy stworzyć mu szczęśliwą rodzinę i zbudować fundamenty, na których sam będzie potrafił budować swoje szczęście - wpoić zasady , budować świadomość własnej wartości, nauczyć empatii. To wystarczy i to jest najważniejszym powołaniem mojego życia, dlatego będę walczyć o sukces. Mam takie możliwości i głęboką wiarę,ze się uda.
Co zatem z tym biletem?
To ogromna odpowiedzialność, a kimże jestem by decydować w tak nieodwracalnych kwestiach. Zostawię zatem bilet na ulicy. Kto sie po niego schyli tknięty intuicyjną potrzebą odnalezienia swojego szczęścia, czy bardziej praktycznie, by przeciwdziałać zaśmiecaniu krajobrazu miejskiego, nie ominie go nagroda.

Oczywiście pierwszą myślą było moje dziecko- każdy rodzic dalby się pokroić za taką pewność -ze moje dziecko zawsze będzie szczęśliwe. Jednak po zastanowieniu stwierdzam,że jest w mojej mocy stworzyć mu szczęśliwą rodzinę i zbudować fundamenty, na których sam będzie potrafił budować swoje szczęście - wpoić zasady , budować świadomość własnej wartości, nauczyć empatii. To...

Hmm...myślę, że swój bilet oddałabym mojej Mamie. Chciałabym by znów poczuła się w pełni szczęśliwa, wolna od problemów i uzależnień. By odpoczęła, odetchneła i znów zaczęła uśmiechać się jak dawniej... . Wróciła do życia pełną piersią.

Hmm...myślę, że swój bilet oddałabym mojej Mamie. Chciałabym by znów poczuła się w pełni szczęśliwa, wolna od problemów i uzależnień. By odpoczęła, odetchneła i znów zaczęła uśmiechać się jak dawniej... . Wróciła do życia pełną piersią.

Zdecydowanie mojej Kochanej Mamie. W pełni na to zasługuje. Życie jej nie rozpieszczało i nie rozpieszcza. Należy jej się bez dwóch zdań. Zapracowała sobie na takie coś całym swoim życiem. Bez zastanowienia podarowała bym go właśnie Jej - najbliższej mi osobie. Może wtedy chociaż raz i po raz pierwszy zobaczyłam bym szczęście w jej oczach i poczuła jej szczęście. Tak bardzo bym chciała aby doświadczyła szczęścia... szczęścia o jakim tylko Ona marzy. Wyjątkowa Kobieta potrzebuje takiego wyjątkowego prezentu.

Zdecydowanie mojej Kochanej Mamie. W pełni na to zasługuje. Życie jej nie rozpieszczało i nie rozpieszcza. Należy jej się bez dwóch zdań. Zapracowała sobie na takie coś całym swoim życiem. Bez zastanowienia podarowała bym go właśnie Jej - najbliższej mi osobie. Może wtedy chociaż raz i po raz pierwszy zobaczyłam bym szczęście w jej oczach i poczuła jej szczęście. Tak bardzo...

Mojej siostrze po to, aby w końcu znalazła miłość swojego życia - taką na całe życie. Uważam, że dla niej szczęście to miłość i dzięki temu biletowi miałaby szczęście=miłość.

Mojej siostrze po to, aby w końcu znalazła miłość swojego życia - taką na całe życie. Uważam, że dla niej szczęście to miłość i dzięki temu biletowi miałaby szczęście=miłość.

Mam w pracy taką "koleżankę", starsza babka, wciąż żyjąca poprzednią epoką. Jeśli wciąż nie wiecie o jaki typ człowieka chodzi to powiem, że idealnie nadawałaby się do pracy w jakimś urzędzie - typowe dla tych miejsc standardy byłyby zachowane.

Ponadto towarzyszka... stwu "koleżanka" od jakiegoś czasu, jest na emeryturze, ale wciąż pracuje (i o zgrozo!), wciąż chce pracować. Stale utrudniając nam [pracownikom] życie, a bo to jej zimno w środku lata i nie zgadza się na klimatyzacje, a to narzeka na otwarte okno, a to marudzi z innego powodu, a na dodatek tak wali od niej fajkami, że szkoda gadać.

Oddałbym jej ten bilet i w reszcie całe laboratorium miałoby spokój!

Mam w pracy taką "koleżankę", starsza babka, wciąż żyjąca poprzednią epoką. Jeśli wciąż nie wiecie o jaki typ człowieka chodzi to powiem, że idealnie nadawałaby się do pracy w jakimś urzędzie - typowe dla tych miejsc standardy byłyby zachowane.

Ponadto towarzyszka... stwu "koleżanka" od jakiegoś czasu, jest na emeryturze, ale wciąż pracuje (i o zgrozo!), wciąż chce...

Nad odpowiedzią na to pytanie nie musiałam zastanawiać się ani minuty, od razu wpadła do mojej głowy po jego przeczytaniu. Mama - to osoba, która zasługuje na wszystko, co najlepsze. Choć mam już 22 lata, mama nadal mnie wspiera i robiła to od samego początku. Sama zawsze powtarza: tobie i twojej siostrze oddałabym wszystko. I my wiemy, że to prawda. Mama zrobiłaby dla nas wszystko. Choć przez całe życie marzy o posiadaniu własnego domu z małym podwórkiem i wciąż to marzenie nie może się spełnić, ona byłaby gotowa nawet to oddać nam kosztem własnego szczęścia. Dlatego chcąc jej się w jakikolwiek sposób odwdzięczyć za wszystko co dla nas zrobiła i nadal robi, bardzo chciałabym podarować jej takie szczęście, choć wiem, że mając dwie wspaniałe córki już jest szczęśliwa. Choć tyle możemy jej dać.

Nad odpowiedzią na to pytanie nie musiałam zastanawiać się ani minuty, od razu wpadła do mojej głowy po jego przeczytaniu. Mama - to osoba, która zasługuje na wszystko, co najlepsze. Choć mam już 22 lata, mama nadal mnie wspiera i robiła to od samego początku. Sama zawsze powtarza: tobie i twojej siostrze oddałabym wszystko. I my wiemy, że to prawda. Mama zrobiłaby dla nas...

I tu pojawia się dylemat, najważniejszych osób w życiu- rodziców- mam dwóch, a bilet jeden. Komu zatem go oddać, aby nie powiedzieć tym gestem, że większą miłością darzę jednego z nich, podczas gdy moje uczucia żadnego nie faworyzują, oboje są na pierwszym miejscu ? Polegałabym wtedy na wielkiej empatii mojego taty i zrozumieniu, że mama na niego zasługuje, bo działałby jak kojący balsam na jej niełatwą przeszłość. Mama urodziła się w trudnej rodzinie, w którym małżeństwo od początku skazane było na niepowodzenie. Doświadczyła odrzucenia przez matkę, braku wsparcia siostry, obojętność ze strony ojca. Jej dzieciństwo niczym nie przypominało beztroskiego okresu jak w bajce, w czasie którego mogłaby pozwolić sobie na spełnienie nawet najdrobniejszych marzeń. Była jednak ambitna i pracowita, a los ją za to wynagrodził. Bilet, jaki bym jej podarowała, stanowiłby rekompensatę za wszystkie lata, które ze szczęściem nie miały nic wspólnego. Życie da się nadrobić i nigdy nie jest na to za późno.

I tu pojawia się dylemat, najważniejszych osób w życiu- rodziców- mam dwóch, a bilet jeden. Komu zatem go oddać, aby nie powiedzieć tym gestem, że większą miłością darzę jednego z nich, podczas gdy moje uczucia żadnego nie faworyzują, oboje są na pierwszym miejscu ? Polegałabym wtedy na wielkiej empatii mojego taty i zrozumieniu, że mama na niego zasługuje, bo działałby jak...

Czego się nie robi dla miłości, oczywiście mojemu ukochanemu. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta... jest najważniejszą osobą w moim życiu. Gdybym podarowała bilet moim rodzicom, to niestety, ale by się zmarnował, bo oni są bardzo szczęśliwymi ludźmi.

Czego się nie robi dla miłości, oczywiście mojemu ukochanemu. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta... jest najważniejszą osobą w moim życiu. Gdybym podarowała bilet moim rodzicom, to niestety, ale by się zmarnował, bo oni są bardzo szczęśliwymi ludźmi.