Czarodziejski atrybut władzy to oczywiście pilot od telewizora. Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że kto ma pilota, ten ma władzę.

Czarodziejski atrybut władzy to oczywiście pilot od telewizora. Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że kto ma pilota, ten ma władzę.

Excalibur to władza sama w sobie. To kobieta. Kobieta przeznaczona Arturowi nim jeszcze Wszechświat zaczął istnieć.
Wychowana z dala od świata, pilnowana przez Boginię, pełna magii i potęgi. Miała zapewnić Arturowi tron i koronę, wskazać prawidłową drogę ku sercom poddanych, a co najważniejsze - dać potomka łączącego magię i siłę obojga rodziców.
Artur będzie zmuszony walczyć nie tylko z wrogami ciemności, ale również z własnym sercem, które kieruje się ku przeznaczeniu i pozwala odejść Ginewrze z najlepszym przyjacielem.

Excalibur to władza sama w sobie. To kobieta. Kobieta przeznaczona Arturowi nim jeszcze Wszechświat zaczął istnieć.
Wychowana z dala od świata, pilnowana przez Boginię, pełna magii i potęgi. Miała zapewnić Arturowi tron i koronę, wskazać prawidłową drogę ku sercom poddanych, a co najważniejsze - dać potomka łączącego magię i siłę obojga rodziców.
Artur będzie...

Wiadomość dnia. Grupa naukowców zrzeszonych pod nazwą „Rycerze okrągłego stołu” w trakcie badań prowadzonych w Stonehenge, odnalazła stary manuskrypt dotyczący Króla Artura!
Zgodnie z najnowszym raportem należy zaktualizować dotychczasową definicję Excalibura. Jak się okazało „miecz świetlny” to nic innego jak karafka z Ginem (proszę nie mylić z lampą Alladyna). Kryształowa butelka, którą Król Artur otrzymał od Pani Jeziora była wypełniona po szyjkę "świetlnym" trunkiem. Już po jednym łyku rycerz stawał się niezwyciężony! Żadna rana mu "nie zagrażała", a umysł miał jasny jak nigdy. Ginewra była piękniejsza, a magia Merlina potężniejsza. Wspaniałomyślnie, Pani Jeziora do karafki dołączyła tajną recepturę napoju, która po śmierci Króla zaginęła na wiele lat. Jak twierdzono do tej pory, Gin powstał w XVII wieku w dawnej Holandii. Rodzi się pytanie, skąd wzięto przepis? Czy był to przypadek, czy tajna receptura była przekazywana dalej?
O przebiegu badań będziemy Państwa informowali na bieżąco.

Wiadomość dnia. Grupa naukowców zrzeszonych pod nazwą „Rycerze okrągłego stołu” w trakcie badań prowadzonych w Stonehenge, odnalazła stary manuskrypt dotyczący Króla Artura!
Zgodnie z najnowszym raportem należy zaktualizować dotychczasową definicję Excalibura. Jak się okazało „miecz świetlny” to nic innego jak karafka z Ginem (proszę nie mylić z lampą Alladyna)....

Excalibur to była broszka - magiczna broszka. Sterowała Twoim mózgiem kiedy chciała, potrafi się wtedy mówić bez końca i nie zawsze jest to sensowny słowotok. Dodatkowo zmieniała kolor oczu i wrednie powodowała trądzik na twarzy ( krostek nie dało się tak łatwo usunąć- jak wszystkiego co zostało perfidnie zaczarowane). :) Broszka czasem była w porządku... ale tylko czasem i nikt dokładnie nie pamięta kiedy to było ostatni raz ;)

Excalibur to była broszka - magiczna broszka. Sterowała Twoim mózgiem kiedy chciała, potrafi się wtedy mówić bez końca i nie zawsze jest to sensowny słowotok. Dodatkowo zmieniała kolor oczu i wrednie powodowała trądzik na twarzy ( krostek nie dało się tak łatwo usunąć- jak wszystkiego co zostało perfidnie zaczarowane). :) Broszka czasem była w porządku... ale tylko czasem ...

Dawno, dawno temu zapisano legendę o mieczu ze stali, który był przygotowany dla godnego. Wybrańca. Dołączono kamienie, bo kamienie zawsze ciążą. Niestety, w trakcie przekazywania legendy nastąpił błąd. Chodziło o szablon ze stali. Szablon, ludowy wzór w kształcie miecza, który gustownie ozdabiał drzwi komnat ;)

Dawno, dawno temu zapisano legendę o mieczu ze stali, który był przygotowany dla godnego. Wybrańca. Dołączono kamienie, bo kamienie zawsze ciążą. Niestety, w trakcie przekazywania legendy nastąpił błąd. Chodziło o szablon ze stali. Szablon, ludowy wzór w kształcie miecza, który gustownie ozdabiał drzwi komnat ;)

Excalibur nie był mieczem, ten czarodziejski atrybut władzy był ideą zjednoczenia wszystkich narodów Brytanii. Jednak ludzie tego nie rozumieli, potrzebowali widocznego i namacalnego przedmiotu, który pozwoliłby im uwierzyć, że zjednoczenie jest możliwe. Merlin wymyślił więc legendę o mieczu wyciągniętym ze skały przez Artura aby zapewnić mu posłuch ludzi i uzasadnić jego prawa do tronu...:)

Excalibur nie był mieczem, ten czarodziejski atrybut władzy był ideą zjednoczenia wszystkich narodów Brytanii. Jednak ludzie tego nie rozumieli, potrzebowali widocznego i namacalnego przedmiotu, który pozwoliłby im uwierzyć, że zjednoczenie jest możliwe. Merlin wymyślił więc legendę o mieczu wyciągniętym ze skały przez Artura aby zapewnić mu posłuch ludzi i uzasadnić jego...

Tak naprawdę Excalibur nie był mieczem, bo był magicznym scyzorykiem to obieranie ziemniaków. Za jego pomocą można było obrać całe stosy tych pożywnych warzyw, a jak wiadomo - w tamtych czasach bieda i głód dopadały społeczeństwo. Dzięki takiemu cudownemu narzędziu Artur mógł się stać ulubieńcem, niosąc im proste, sycące i tanie jedzenie.

Tak naprawdę Excalibur nie był mieczem, bo był magicznym scyzorykiem to obieranie ziemniaków. Za jego pomocą można było obrać całe stosy tych pożywnych warzyw, a jak wiadomo - w tamtych czasach bieda i głód dopadały społeczeństwo. Dzięki takiemu cudownemu narzędziu Artur mógł się stać ulubieńcem, niosąc im proste, sycące i tanie jedzenie.

Oczywistym jest, że Excalibur, atrybut władzy to żaden przedmiot, a osoba - a konkretnie kobieta. Bo jak wiadomo, za sukcesem każdego mężczyzny stoi kobieta, bacznie czuwająca nad tym, aby myślał, że to wszystko jego zasługa - zastanawiam się tylko, co dokładnie zostało wyciągnięte z kamienia, a raczej co musiało zostać w ten kamień włożone wcześniej.

Oczywistym jest, że Excalibur, atrybut władzy to żaden przedmiot, a osoba - a konkretnie kobieta. Bo jak wiadomo, za sukcesem każdego mężczyzny stoi kobieta, bacznie czuwająca nad tym, aby myślał, że to wszystko jego zasługa - zastanawiam się tylko, co dokładnie zostało wyciągnięte z kamienia, a raczej co musiało zostać w ten kamień włożone wcześniej.

Pani Jeziora rzekła do Artura:
- Idź, młodzieńcze, wprost przed siebie,
Idź pewnie i wytrwale,
Nie oglądaj się za siebie,
Excalibur znajdziesz w skale...
- Ja cię! Ale to będzie miecz na pewno! Ciach, wrogów wszystkich potnę i... ja zostanę królem! - Artur, wyraźnie pobudzony, nie pozwolił dokończyć pięknego poematu.
- Ech... - westchnęła - Tak, Arturze, będziesz królem - dodała, z zażenowaniem w głosie.
- No, widzisz, Pani Jeziora! - odparł i wyruszył w drogę.
...
- Idź-Mło-Dzień-Cze-Wprost-Przed-Sie-Bie - intonował - Ale to dobre jest.
Tymczasem jego oczom ukazała się skała. A z niej wystawało coś na kształt rękojeści.
- Ło! Patrzcie, znalazłem! - krzyknął Artur do swoich towarzyszy.
- Hura...aaa... - odpowiedzieli towarzysze, ziewając.
- Dobra, wyjmuję - młodzieniec pochwycił rękojeść...
- Ej, co to jest? - wyjąwszy Excalibur krzyknął niezadowolony.
To nie był miecz, tylko rękojeść zakończona dziwną kulą. Oglądał ją z wszystkich stron. W końcu przyłożył do ust, chcąc zakląć i wtedy stała się rzecz niezwykła.
- Well, it's blue, blue
Blue suede shoes
Blue, blue
Blue suede shoes, yeah
Blue, blue
Blue suede shoes, baby! - wydobyło się z gardła Artura. Jego wygląd zmienił się. Towarzysze wpadli w ekstazę, jak zresztą każdy, kto później go słuchał. Żaden z wrogów nie mógł oprzeć się dźwiękom tej muzyki! Artur wiedział, że jest już królem. Królem Elvisem.
Dookoła dziwnej kuli, którą zakończony był Excalibur widniał pierścień z napisem: "Excalibur-królewski mikrofon".

Pani Jeziora rzekła do Artura:
- Idź, młodzieńcze, wprost przed siebie,
Idź pewnie i wytrwale,
Nie oglądaj się za siebie,
Excalibur znajdziesz w skale...
- Ja cię! Ale to będzie miecz na pewno! Ciach, wrogów wszystkich potnę i... ja zostanę królem! - Artur, wyraźnie pobudzony, nie pozwolił dokończyć pięknego poematu.
- Ech... - westchnęła - Tak, Arturze, będziesz królem...

Dlaczego miecz? Ponieważ można za jego pomocą przemówić komuś do rozumu. Dlatego po czasie ludzie zaczęli Excalibur nazywać mieczem. Tak naprawdę to wierutne kłamstwa! Pomyślcie przez chwilę. Za pomocą czego można się z każdym dogadać lub go pokonać? Mieczem się nie da, ale istnieje pewna rzecz, za pomocą której są zawierane umowy. Używamy jej do dzisiaj i nawet nie mamy pojęcia, że tak jak my czynił król Artur ze znanej legendy. O czym tu mowa? To chyba oczywiste, że o samo napełniającej się butelce trunku. Istniały dwa sposoby na jej poprawne użycie: jeden się tyczył zawierania sojuszy, a drugi walki z wrogami. W przypadku pierwszego Artur dogadywał się przy alkoholu, norma - wszyscy tak robią. Druga metoda była trudniejsza, ale nie niewykonalna, chodziło o sprowokowanie wroga i rozpoczęciu zawodów w piciu na umór. Artur był mistrzem w tym co robił, nawet w Polsce by się nie powstydził. W sumie to nic dziwnego, przecież on pokonał w tych zawodach smoka!
Excalibur znajdował się w skale? A czy Skała to nie ksywka pewnego pijaczyny z tamtego okresu? Artur musiał wykazać się nie lada sprytem i siłą, żeby zdobyć upragniony "miecz".

Dlaczego miecz? Ponieważ można za jego pomocą przemówić komuś do rozumu. Dlatego po czasie ludzie zaczęli Excalibur nazywać mieczem. Tak naprawdę to wierutne kłamstwa! Pomyślcie przez chwilę. Za pomocą czego można się z każdym dogadać lub go pokonać? Mieczem się nie da, ale istnieje pewna rzecz, za pomocą której są zawierane umowy. Używamy jej do dzisiaj i nawet nie mamy...