forum Oficjalne Konkursy
[Zakończony] Poliamoria - wygraj książkę "Żony jednego męża".
Dwie kobiety i mężczyzna: Tunia mieszka na parterze, Anita na piętrze, Wojtek z każdą z nich. Obie są matkami jego dzieci. Tunia zawsze marzyła o domu pachnącym świeżo pieczonym ciastem, z krochmalonymi firankami w oknach. Anita to wolny duch, dla której seks jest o całe niebo i piekło ważniejszy niż dla jej przyjaciółki. A może współżony? Albo siostry? Męża mają wspólnego, podzieliły się nim dobrze. To nie jest kompromis, brak decyzji, stan chwilowy ani zdrada. Dla nich to idealny model rodziny. Czy w takim układzie mają szansę na szczęście? I dlaczego najmłodsza córka postanowiła już nigdy nie wychodzić z domu?
Skomplikowane relacje rodzinne, które opisuje Anna Fryczkowska, nie są wyłącznie literacką fikcją. O podobnym modelu życia było ostatnio głośno za sprawą filmowej biografii Michaliny Wisłockiej, która żyła pod jednym dachem z przyjaciółką i mężem. Ciekawi jesteśmy, co sądzicie o poliamorycznych związkach. Podzielcie się swoją opinią na ten temat.
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Żony jednego męża
Regulamin
- Konkurs trwa od 17 maja do 24 maja włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Burda.
- Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [59]
O nie, nie jestem zbyt zazdrosną, zaborczą osobą, takie "chocki klocki" to nie dla mnie. Jak kocham to całą sobą. Dlaczego miałabym się dzielić?!?!?! O, właśnie odkryłam swoją kolejną cech - SAMOLUB. To moja miłość, jak mam ją oddać? Nie mogłabym tak żyć, pomijam fakt, iż jestem osobą wierzącą i dla mnie związek to związek dwóch osób płci przeciwnej. A nie jakieś...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZwiązek poliamoryczny? Nie potępiam. Niech każdy żyje sobie po swojemu. Mnie nic do tego,ale...Cóż,zdecydowanie to nie dla mnie. Po pierwsze,naturę mam raczej wredną i egoistyczną. Nie lubię się dzielić. Niczym. Szczególnie moim mężczyzną. Po drugie,nie lubię resztek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKażdy związek rządzi się swoimi prawami. Niektóre rozumiemy, inne nie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wydaje mi się, że dopóki w takiej relacji ludzie nie krzywdzą siebie nawzajem i nikogo wokół, nie powinniśmy jej oceniać. A nie krzywidzić nikogo mogą do momentu, kiedy pojawiają się dzieci. Bo one w tym przypadku nie będą mieć nic do powiedzenia, nie do nich będzie należeć decyzja, że będą mieć tatę "na trochę", że ich rodzina będzie inna niż wszystkie pozostałe.
...
Zawsze myślałam, że jestem taka nowoczesna. Uważałam, że granice to jakieś więzy. Od liceum uważałam, że ograniczenie się do jednego partnera to głupota. Najpierw był Jarek- przystojny koszykarz i Adaś- literat w okularach. Na studiach poznałam Przemka- uwielbiał moje szaleństwo, a Ala gotowała mu obiadki. Każdy był zadowolony. Od pewnego czasu byłam sama aż poznałam ich....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Staram się nie potępiać ludzi za ich życiowe wybory, niemniej jednak uważam, że związki poliamoryczne nie są zdrowe!
Nikt z nas nie lubi się dzielić i potrzebuje ciepła drugiej osoby! Ja zostałam wychowana w katolickiej rodzinie, gdzie kobieta i mężczyzna mieli wspólnie dzieci i razem zajmowali się ich wychowywaniem! Taki model rodziny zdecydowanie mi odpowiada. Osobiście...
Powiem wprost - brzydzi mnie to. Człowiek jest stworzony do życia z jedną partnerką/partnerem. Nie da rady, moim zdaniem, nie czuć zawiści czy innych negatywnych emocji wśród takich "powiększonych" związków. Nikt nie jest w stanie zaprzeczyć swojej naturze. Możemy tylko udawać, że czujemy coś innego niż to, co siedzi w nas głęboko. Możemy nawet nie zdawać sobie z tego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMoim zdaniem w takich "związkach" (nawet nie nazwałabym tego związkiem, ale nie mam innego określenia) nie ma czegoś takiego jak miłość. To jest raczej jak "posiadanie" osoby. Podobają Ci się dwie kobiety i może nawet nie czujesz nic do żadnej z nich, ale nie musisz wybierać, możesz mieć obie. Ułatwia to pewną decyzję w życiu, czyli wybór partnera, bo nie trzeba się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejKażdy jest panem własnego życia. Jeżeli komuś odpowiada bycie w takim związku, to jego sprawa. Mnie to by nie odpowiadało, ale jestem tolerancyjna. Tylko, czy osoby żyjące w takich trójkątach zdają sobie sprawę z tego, że mogą kogoś krzywdzić? W tych związkach, z książki, czy u Michaliny Wisłockiej były dzieci, którym trudno się odnaleźć w takiej podzielonej rodzinie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nie przesadzę, kiedy napiszę, że takie związki nie są rzadkością.
Nie są może tak oficjalne jak opisany w książce przypadek, jednak istnieją.Znam małżeństwo, które żyje ze sobą już ponad 25 lat. On od ponad 10 lat spotyka się także z inną kobietą, tą drugą. Twierdzi że kocha obie, dlatego tak trudno mu wybrać. Jego żona wie o wszystkim i daje mu swoją milczącą aprobatę....