Wierzę, że wszechświat składa się z większej ilości wymiarów. Zgodnie z założeniami teorii strun, wszechświat może się składać nawet z ponad 10 wymiarów, z których człowiek jest w stanie objąć umysłem zaledwie cztery.

Istnieje wiele zjawisk niewyjaśnionych przez naukę i niepojętych dla ludzkiego rozumowania. Jednym z takich zjawisk jest OBE, popularnie nazywane wyjściem z ciała. To zagadnienie przykuło moją uwagę w szkole średniej, kiedy byłam zafascynowana buddyzmem, astralnością i różnymi technikami medytacji. Na czym to zjawisko polega?



Osoby, które doświadczyły OBE, opisują to zjawisko jako oddzielenie się duszy od ciała i poruszanie się w równoległym wymiarze, kiedy ciało fizyczne spoczywa w miejscu. Istnieje wiele relacji, opisujących doświadczenia z OBE. Część z nich podaje, że byt znajduje się wtedy w płaszczyźnie równoległej, gdzie nie ma budynków, ani miejsc – jest tylko sfera bytu, w której czuje się istnienie innych bytów. Inne relacje głoszą, że pierwszym widokiem po osiągnięciu stanu OBE, jest widok własnego ciała śpiącego smacznie w łóżku. Istnieją także założenia utożsamiające stan śmierci klinicznej lub śpiączki z doświadczeniem OBE, oparte na relacjach pacjentów, którzy byli w stanie dokładnie opisać przebieg swoich operacji.

Brzmi niewiarygodnie? A jednak! Doświadczenia OBE stały się ostatnio dosyć popularne. W sieci znaleźć można wiele poradników ze wskazówkami, jak świadomie osiągnąć taki stan.

A Ty? Odważyłbyś się spróbować?

Wierzę, że wszechświat składa się z większej ilości wymiarów. Zgodnie z założeniami teorii strun, wszechświat może się składać nawet z ponad 10 wymiarów, z których człowiek jest w stanie objąć umysłem zaledwie cztery.

Istnieje wiele zjawisk niewyjaśnionych przez naukę i niepojętych dla ludzkiego rozumowania. Jednym z takich zjawisk jest OBE, popularnie nazywane wyjściem z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Uważam, że wszystko jest możliwe. Nawet podróż pomiędzy wymiarami. Niestety jeszcze zbyt mało wiemy o świecie, by móc stwierdzić, iż to co nie widzimy, nie istnieje.
W ogóle uważam, iż świat, w którym są inne wymiary i mielibyśmy możliwość się do nich dostać, jest bardzo ciekawy, fascynujący. Pokazuje on, iż niemożliwe jest możliwym, a to co niewidoczne jest prawdziwe.

Uważam, że wszystko jest możliwe. Nawet podróż pomiędzy wymiarami. Niestety jeszcze zbyt mało wiemy o świecie, by móc stwierdzić, iż to co nie widzimy, nie istnieje.
W ogóle uważam, iż świat, w którym są inne wymiary i mielibyśmy możliwość się do nich dostać, jest bardzo ciekawy, fascynujący. Pokazuje on, iż niemożliwe jest możliwym, a to co niewidoczne jest prawdziwe.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Lubię fantastykę, ale jestem też marzycielką, osobą kreatywną. Czasami w coś wierzę, czasami nie. Jeśli się nad czymś zastanawiam mam tysiąc myśli na minutę. Tak jest w tym przypadku. Niektórzy ludzie twierdzą, że widzieli piąty wymiar, inni obalają tą teorię. Naukowcy lubią zastanawiać się nad takimi rzeczami i ja tez to lubię. Moim zdaniem inne wymiary istnieją. Dlaczego tak sądzę? Po prostu istnieje wszechświat. Czarne dziury, kto wie co się w nich kryje? Przestrzeń kosmiczna, inne planety. A przede wszystkim inne galaktyki. Nie są one dokładnie zbadane. To, że nasze dusze potrafią wychodzić z ciała jest potwierdzone, przynajmniej w znacznym stopniu przez różnych naukowców. Więc kto wie czy nasze dusze nie mogą się przenieść do innej galaktyki, do kosmosu? Moim zdaniem podróże naszych dusz są możliwe. Dla mnie to trochę jak sny. Nikt dokładnie nie zbadał wszystkich planet, innych galaktyk itd.. NA pewne pytania nie mamy odpowiedzi, ale poprzez badania odkrywamy różne zadziwiające zjawiska, rzeczy, przedmioty więc ten inny wymiar może naprawdę istnieć.

Lubię fantastykę, ale jestem też marzycielką, osobą kreatywną. Czasami w coś wierzę, czasami nie. Jeśli się nad czymś zastanawiam mam tysiąc myśli na minutę. Tak jest w tym przypadku. Niektórzy ludzie twierdzą, że widzieli piąty wymiar, inni obalają tą teorię. Naukowcy lubią zastanawiać się nad takimi rzeczami i ja tez to lubię. Moim zdaniem inne wymiary istnieją. Dlaczego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jestem przekonany, że piąty wymiar istnieje, bo dzielę przestrzeń życiową z istotą, która z całą pewnością żyje w nim na co dzień.
Ponieważ nie ma miedzy nami zgody co do oczywistych oczywistości i niepodważalnych faktów:
[-Miałeś kupić fioletowy!(foch)
- Na Boga! Przecież to jest fioletowy!
- To jest magenta! A ja chciałam fiolet! (szloch+zawodzenie}]
wniosek może być tylko jeden - któreś z nas musi funkcjonować w alternatywnej rzeczywistości i coś mi mówi, że to nie jestem ja..

Jestem przekonany, że piąty wymiar istnieje, bo dzielę przestrzeń życiową z istotą, która z całą pewnością żyje w nim na co dzień.
Ponieważ nie ma miedzy nami zgody co do oczywistych oczywistości i niepodważalnych faktów:
[-Miałeś kupić fioletowy!(foch)
- Na Boga! Przecież to jest fioletowy!
- To jest magenta! A ja chciałam fiolet! (szloch+zawodzenie}]
wniosek może być...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oczywiście, że odczucie istnienia piątego wymiaru zwłaszcza przy wykorzystaniu farmakologii. Dzieje się to poprzez podrażnienie skrzyżowania skoroniowo-ciemieniowego, które na co dzień odpowiada za umiejscowienie siebie we własnym ciele, kiedy to połączenie jest wadliwe można doznać halucynacji opisywanych przez osoby które przeżyły śmierć kliniczną.
Podsumowując, wierzę w biologię i naukę. Na próżno szukać innych wymiarów skoro nasz świat nie jest do końca odkryty :)

Oczywiście, że odczucie istnienia piątego wymiaru zwłaszcza przy wykorzystaniu farmakologii. Dzieje się to poprzez podrażnienie skrzyżowania skoroniowo-ciemieniowego, które na co dzień odpowiada za umiejscowienie siebie we własnym ciele, kiedy to połączenie jest wadliwe można doznać halucynacji opisywanych przez osoby które przeżyły śmierć kliniczną.
Podsumowując, wierzę w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nikt tak na prawdę nie wie co kryje ten świat,jakie tajemnice których ludzki rozum nie jest w stanie sobie wyobrazić.A może opowieści ludzi którzy doświadczyli śmierci klinicznej to tylko jakaś niewielka cząstka tego co tak na prawdę kryje się za drzwiami życia. Każdy jest ciekawy co spotka nas na zakończenie naszej ziemskiej wędrówki. Jak na ten moment żyjemy w niepewności. Jednak każdy z nas pozna kiedyś prawdę.

Nikt tak na prawdę nie wie co kryje ten świat,jakie tajemnice których ludzki rozum nie jest w stanie sobie wyobrazić.A może opowieści ludzi którzy doświadczyli śmierci klinicznej to tylko jakaś niewielka cząstka tego co tak na prawdę kryje się za drzwiami życia. Każdy jest ciekawy co spotka nas na zakończenie naszej ziemskiej wędrówki. Jak na ten moment żyjemy w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja wiele lat temu w polskim radio, ale nie pamiętam w którym programie późno w nocy lubiłam słuchać takich słuchowisk, czy programów, które opierały się na przemieszczaniu się między czasami i miejscami za pomocą czasoprzestrzeni. Lubiłam tego słuchać i zdarza mi się, w tym, co piszę przywoływać tą czasoprzestrzeń. Wiem też, że np. wiele rzeczy, o którym pisał Lem stało się obecnie rzeczywistością. Ja myślę, że takim piątym wymiarem może być ludzka wyobraźnia połączona z wiarą. I jeszcze uważam, że coś nie istnieje dopóki nie zostanie wymyślone, choćby przez przelanie tego czegoś na papier, a słowo, czy tekst ma już swoje życie i tak naprawdę trudno wytłumaczyć czemu akurat w danej chwili wpadnie do głowy pomysł, który pozwoli stworzyć historię taką a nie inną i na ożywa.

Ja wiele lat temu w polskim radio, ale nie pamiętam w którym programie późno w nocy lubiłam słuchać takich słuchowisk, czy programów, które opierały się na przemieszczaniu się między czasami i miejscami za pomocą czasoprzestrzeni. Lubiłam tego słuchać i zdarza mi się, w tym, co piszę przywoływać tą czasoprzestrzeń. Wiem też, że np. wiele rzeczy, o którym pisał Lem stało...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wszyscy chyba znają grę w kółko i krzyżyk. Graliście w wersję trójwymiarową? Wyobraźcie sobie sześcian złożony z mniejszych sześcianików i możliwość wstawiania znaków zamiast na płaszczyźnie, to w te sześcianiki. Można by było zrealizować za pomocą kulek dwóch kolorów zawieszanych w sześciennej siatce lub w formie komputerowej przestrzennej wizualizacji. Ale można na papierze, po prostu rysuje się kilka zwykłych, płaskich diagramów i udaje, że są kolejnymi warstwami sześciennej siatki - oprócz normalnych linii mieszczących się w pojedynczym diagramie wygrywają linie przechodzące przez kolejne diagramy - to samo pole zajęte na wszystkich lub na kolejnych (kolejność jest istotna, dobrze rysować diagramy w jednym rzędzie) zajęte pola, które umieszczone na jednym dałyby linię, ale pod warunkiem, że kolejne pola linii znajdują się na kolejnych warstwach, że domniemana linia nie "przeskakuje" nie po kolei. Trójwymiar jest łatwy. Wyobrazicie sobie wersję czterowymiarową? Na dwuwymiarowej płaszczyźnie rysuje się diagram z diagramów, jak w normalnej wersji jest 3*3, to w czterech wymiarach gra się w diagramie 4*4*4*4, czyli w 4*4, którego "polami" są mniejsze 4*4 (z trójkami nie ma gry) - świetna zabawa!
A co by dopiero było z piątym wymiarem?!
To już naprawdę tylko we śnie, bo normalnie trudno ogarnąć cztery - potrafią oczy wykręcić i mózg przemeblować. Ale może te pozostałe 90% nieużywanej części mózgu da sobie radę z piątym wymiarem?

Wszyscy chyba znają grę w kółko i krzyżyk. Graliście w wersję trójwymiarową? Wyobraźcie sobie sześcian złożony z mniejszych sześcianików i możliwość wstawiania znaków zamiast na płaszczyźnie, to w te sześcianiki. Można by było zrealizować za pomocą kulek dwóch kolorów zawieszanych w sześciennej siatce lub w formie komputerowej przestrzennej wizualizacji. Ale można na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Pamiętam jak jeszcze chodziłem do szkoły średniej, to był tam taki kolega, który kiedyś najadł się takich ziarenek z rośliny przypominającej kasztana w łupinie. Kilkanaście minut później obwiązywał smycz wokół pralki, bo chciał ją wyprowadzić na spacer.
Inne wymiary na pewno istnieją :)

Pamiętam jak jeszcze chodziłem do szkoły średniej, to był tam taki kolega, który kiedyś najadł się takich ziarenek z rośliny przypominającej kasztana w łupinie. Kilkanaście minut później obwiązywał smycz wokół pralki, bo chciał ją wyprowadzić na spacer.
Inne wymiary na pewno istnieją :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Życie w innym wymiarze tym duchowym oczywiście istnieje.Nie znam nikogo osobiście kto przeżył śmierć kliniczną, jedynie historię babci, która miała styczność z tajemniczym światłem,które przemierzało drogę. Do dziś pozostaje bez odpowiedzi co to było? Jednak jesteśmy pewni,że to dusza, która pragnie coś przekazać (było to dwa miesiące po śmierci mojej prababci) lub inny duch,który jeszcze wędruje czy odbywa pokutę. Wracając do tematu śmierci klinicznej wierzę, że wszystkie opowieści osób,które tego doświadczyły są prawdziwe, to musi być niesamowite uczucie widzieć wszystko z innej perspektywy czy spotkać w tamtym świecie samego Boga, Aniołów czy swoich bliskich. Mówi się też,że w czasie snu dusza odbywa swoją wędrówkę. Temat wędrówki dusz wciąż pozostaje tajemnicą, jednak wierzę w to co jest niewidzialne, czego nie da się wyjaśnić w sposób racjonalny.

Życie w innym wymiarze tym duchowym oczywiście istnieje.Nie znam nikogo osobiście kto przeżył śmierć kliniczną, jedynie historię babci, która miała styczność z tajemniczym światłem,które przemierzało drogę. Do dziś pozostaje bez odpowiedzi co to było? Jednak jesteśmy pewni,że to dusza, która pragnie coś przekazać (było to dwa miesiące po śmierci mojej prababci) lub inny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej