Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Ola
Tomek
MogwaiGirl
Deluwiel
Baba_Nie_Jaga

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Ola
Tomek
MogwaiGirl
Deluwiel
Baba_Nie_Jaga

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Piąty wymiar istnieje. Na pewno w wyobraźni. Czy coś poza tym?

Nasz mózg jest pełen tajemniczych i fascynujących zakamarków. Po części intrygujących, po części przerażających, po części pocieszających. Umysł jest jak okno na inny świat! Stanowi wielobarwny ocean różnorodnych zjawisk! Miliardy neuronów składają się na rzeczywiste i wyimaginowane obrazy. Codziennie (zwłaszcza nocą) transportują nas do alternatywnych rzeczywistości. Ich impulsy rozchodzą się szybko, a są takie małe. Małe jest jednak wielkie!

Czy piąty wymiar może być prawdą? Czy mózg jest niewyraźną wskazówką do czegoś pozaziemskiego? Czy jest wstępem do niematerialnej i wiecznie żywej "istoty"?

Nie znam odpowiedzi.

Piąty wymiar istnieje. Na pewno w wyobraźni. Czy coś poza tym?

Nasz mózg jest pełen tajemniczych i fascynujących zakamarków. Po części intrygujących, po części przerażających, po części pocieszających. Umysł jest jak okno na inny świat! Stanowi wielobarwny ocean różnorodnych zjawisk! Miliardy neuronów składają się na rzeczywiste i wyimaginowane obrazy. Codziennie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nauka, pomimo swojego postępu, cały czas podkreśla, że ludzki umysł nigdy nie został do końca zbadany i może nie raz zaskoczyć nawet naukowców. Poza tym wielokrotnie mówi się o różnych doznaniach, jakich doświadczają ludzie znajdujący się w śpiączce. Dlatego ja uważam, że wędrówki umysłu do innego wymiaru, "na drugą stronę" są jak najbardziej możliwe. Oczywiście w wątpliwość należy poddać fakt, czy relacje z nich są prawdziwe, czy to tylko urojenia. Moje przemyślenia - nigdy nie chciałabym zapaść w śpiączkę, ale jeśli już takowa sytuacja miałaby miejsce chciałabym przekonać się, czy istnieje ten drugi, alternatywny świat, do którego trafiamy po zakończeniu ziemskiej tułaczki. Nie nazwę tgo świata wprost, ponieważ wszystko to zależy od wiary, jaką wyznajemy - w uproszczeniu - czy po śmierci jest coś, czy nic?

Nauka, pomimo swojego postępu, cały czas podkreśla, że ludzki umysł nigdy nie został do końca zbadany i może nie raz zaskoczyć nawet naukowców. Poza tym wielokrotnie mówi się o różnych doznaniach, jakich doświadczają ludzie znajdujący się w śpiączce. Dlatego ja uważam, że wędrówki umysłu do innego wymiaru, "na drugą stronę" są jak najbardziej możliwe. Oczywiście w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oczywiście, że tak, jeśli mamy na myśli tylko i wyłącznie nasz umysł. Nie wierze w takie rzeczy jak teleportacja czy dwa świata. Wszystko kończy się i zaczyna w naszych głowach. Każdego dnia, każdej nocy takie zjawisko ma miejsce.. w naszych umysłach. Śniąc, nudząc się w tramwaju czy czekając w kolejce po ulubioną książkę myślimy o wydarzeniach, dialogach czy tego jakiej herbaty się dziś napijemy nie daję nam potwierdzenia, że wydarzy się to naprawdę, więc możemy nazwać to alternatywą. W czasie snu nasz mózg wytwarza obraz. Obraz, którego oczekujemy my. Alternatywna rzeczywistość to lepsza wersja naszego życia stworzona przez nas dla nas. Dziś, jutro, za milion lat ludzie wciąż będą śnili, a alternatywa istniała. Czy alternatywną rzeczywistość można nazwać 5 wymiarem? Czy jest ich tylko 5? A może więcej, skoro śniliśmy tyle razy?

Oczywiście, że tak, jeśli mamy na myśli tylko i wyłącznie nasz umysł. Nie wierze w takie rzeczy jak teleportacja czy dwa świata. Wszystko kończy się i zaczyna w naszych głowach. Każdego dnia, każdej nocy takie zjawisko ma miejsce.. w naszych umysłach. Śniąc, nudząc się w tramwaju czy czekając w kolejce po ulubioną książkę myślimy o wydarzeniach, dialogach czy tego jakiej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Uważam, że jest to jak najbardziej możliwe. Nie znamy wszystkich możliwości mózgu i nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić co potrafilibyśmy robić, gdyby nasz mózg wykorzystywał swoje zdolności w pełni, albo chociaż w większej mierze. Podczas snu nasz mózg jest aktywny, tak naprawdę co noc podróżujemy do innej rzeczywistości. Śniąc przemierzamy różne światy. Czasem nieświadomie a czasem w pełni świadomie. Mam tu na myśli sen świadomy. Człowiek jest w stanie ćwiczyć swój mózg aby potem w śnie być tam gdzie tylko zechce. I mówię tu tylko o zwykłym śnie. Być może podczas śpiączki mózg jest jeszcze bardziej aktywny? Kto wie? Nie należy lekceważyć jego możliwości.

Uważam, że jest to jak najbardziej możliwe. Nie znamy wszystkich możliwości mózgu i nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić co potrafilibyśmy robić, gdyby nasz mózg wykorzystywał swoje zdolności w pełni, albo chociaż w większej mierze. Podczas snu nasz mózg jest aktywny, tak naprawdę co noc podróżujemy do innej rzeczywistości. Śniąc przemierzamy różne światy. Czasem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Piąty wymiar to świat przeżyć i wspomnień, który każdy z nas nosi w swym sercu. To niematerialna rzeczywistość, w której przeszłość miesza się z teraźniejszością i przyszłością, a prawda z fantazją. I choć materialny świat wokół nas nieustannie się zmienia, a wszystko, co znamy i kochamy, kiedyś przemija, nie istnieje coś takiego, jak absolutny koniec. Nic nie przepada na zawsze. Nie, jeśli wciąż o tym pamiętamy. To, co pozornie skończyło się w rzeczywistości, którą znamy, w naszym wewnętrznym świecie nigdy nie przestanie istnieć. Piąty wymiar jest niezwykle złożony. Składa się z naszych wspomnień, marzeń, snów, planów oraz alternatywnych wersji wydarzeń, które tworzymy w umyśle, podejmując na przykład ważne decyzje i zastanawiając się, jak każde z ewentualnych rozwiązań wpłynie na nasze dalsze życie. Piąty wymiar to zbiór wiedzy o nas samych, esencja naszego istnienia i tylko my mamy do niego dostęp. To swego rodzaju równoległy świat, w którym przeżywamy i analizujemy wszystko, co spotyka nas w obiektywnej rzeczywistości. W piątym wymiarze nie ma logiki. Nasi zmarli bliscy jednocześnie żyją w nim i nie żyją. Mamy bowiem w pamięci dzień ich śmierci i pogrzebu, a jednak wyobrażamy sobie, co moglibyśmy razem robić, gdyby wciąż byli z nami oraz wspominamy wspólnie spędzone chwile. Jest to zatem wymiar, w którym życie i śmierć, rzeczywistość i fantazja zlewają się ze sobą tworząc jedność i nawet my sami w pewnym momencie nie potrafimy już stwierdzić, gdzie przebiega granica.

Piąty wymiar to świat przeżyć i wspomnień, który każdy z nas nosi w swym sercu. To niematerialna rzeczywistość, w której przeszłość miesza się z teraźniejszością i przyszłością, a prawda z fantazją. I choć materialny świat wokół nas nieustannie się zmienia, a wszystko, co znamy i kochamy, kiedyś przemija, nie istnieje coś takiego, jak absolutny koniec. Nic nie przepada na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Od kiedy tylko byłam w stanie choć trochę zrozumieć funkcjonowanie świata, zawsze wiedziałam, że istnieje o wiele więcej, niż jesteśmy w stanie zobaczyć, czy poczuć. Myślę, że inne wymiary są jak najbardziej istniejącymi tworami, jednak aby je odkryć trzeba w jakiś sposób dotrzeć do momentu, w którym musimy używać tej części mózgu, która w codziennym życiu nie jest wykorzystywana. Tak, tej dużo większej części, której nie jesteśmy świadomie w stanie uruchomić! Moim zdaniem bodźcem do pobudzenia tego obszaru jest niecodzienne wydarzenie- śpiączka, wypadek, utrata świadomości- wtedy właśnie aktywowana jest ta część podświadomości, z której istnienia nawet nie zdajemy sobie sprawy… Myślę więc, że odkrycie piątego wymiaru w trakcie śpiączki jest możliwe, ponieważ podejrzewam, że nawet nie możemy wiedzieć, jak wielki potencjał kryje w sobie nasz świat! Do tego wizje istnieje innych wymiarów są w nas tak często podsycane- wystarczy obejrzeć choćby „Doktora Strange’a”, aby wyobrazić sobie, że to wszystko może być prawdą!

Od kiedy tylko byłam w stanie choć trochę zrozumieć funkcjonowanie świata, zawsze wiedziałam, że istnieje o wiele więcej, niż jesteśmy w stanie zobaczyć, czy poczuć. Myślę, że inne wymiary są jak najbardziej istniejącymi tworami, jednak aby je odkryć trzeba w jakiś sposób dotrzeć do momentu, w którym musimy używać tej części mózgu, która w codziennym życiu nie jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nasz umysł odbiera świat w sposób ograniczony. Widzimy tylko to, na co pozwalają nasze oczy, słyszymy to, na co pozwalają nasze uszy. Biologia i fizyka wyznaczają nam tylko wąski skrawek rzeczywistości, w którym możemy się poruszać. Wiemy, że istnieją rzeczy poza naszym postrzeganiem, lecz w normalny sposób pozostają dla nas niedostępne.

Ale umysł człowieka zdobył narzędzie potężniejsze, niż kiedykolwiek stworzyły jego ręce. Tym narzędziem jest wyobraźnia. Daje nam dostęp do nieograniczonych zasobów niewidzialnego i niesłyszalnego świata.

Są wśród nas ludzie, którzy potrafią odkrywać przed nami to, co ukryte. Pisarze, malarze i muzycy, działając w oparciu o wyobraźnię, mogą uczynić dla nas widzialnym i słyszalnym to, co w innej sytuacji byłoby niedostępne dla naszych zmysłów.

Czy podróże po innych wymiarach są możliwe? Ależ tak! Odbywamy je całkiem często - kiedy tylko na chwilę opuszczamy naszą trójwymiarową codzienność i pozwalamy sobie zatopić się w sztuce.

Nasz umysł odbiera świat w sposób ograniczony. Widzimy tylko to, na co pozwalają nasze oczy, słyszymy to, na co pozwalają nasze uszy. Biologia i fizyka wyznaczają nam tylko wąski skrawek rzeczywistości, w którym możemy się poruszać. Wiemy, że istnieją rzeczy poza naszym postrzeganiem, lecz w normalny sposób pozostają dla nas niedostępne.

Ale umysł człowieka zdobył...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czy nikt już nie pamięta jak był dzieckiem i zasypiał w jednym miejscu i niewiadomo jak, ale zawsze budził się w swoim łóżku? Przecież to czysta teleportacja! A inny wymiar? Też jest wokół nas. Dużo się przeprowadzałam, jeździłam do mniejszych i większych miast. To jak inne wymiary, styczność mniejszych i większych subkultur. Niektórzy ludzie i miejsca, które poznaję są mniej realistyczne od snów, czy powieści science fiction.
Oczywiście można też mówić o innym wymiarze duchowym, metafizycznym. O teoriach, że życie to sen, a sen to jawa. O stanie nirvany, o życiu na innych planetach, stanie człowieka w czasie śmierci klinicznej czy śpiączki.
Ale ja pragnę zwrócić uwagę, że sami tworzymy wiele wymiarów i nawet nie zauważamy tego.

Czy nikt już nie pamięta jak był dzieckiem i zasypiał w jednym miejscu i niewiadomo jak, ale zawsze budził się w swoim łóżku? Przecież to czysta teleportacja! A inny wymiar? Też jest wokół nas. Dużo się przeprowadzałam, jeździłam do mniejszych i większych miast. To jak inne wymiary, styczność mniejszych i większych subkultur. Niektórzy ludzie i miejsca, które poznaję są...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Przeczytałam kiedyś książkę w której były żołnierz II korpusu Wojska Polskiego, który brał udział w walkach pod Monte Casino, opowiadał, że pod Monte Casino brał udział w obronie klasztoru i znajdującej się w niej małej krypty. Okazało się, że wojska broniły małego kamienia, który był fragmentem tzw. Kryształowego Archiwum. Można zadać sobie pytanie dlaczego to Archiwum było tak ważne dla Niemców, Chińczyków, Amerykanów, Rosjan i innych populacji ? Dlaczego tak zawzięcie szukali tzw. fragmentów tego Archiwum ? Okazuje się, że "na tych małych kryształach zapisane są informacje za pomocą których można otworzyć portale czasoprzestrzenne i można podróżować miedzy wymiarami". Słowa te należą do słynnego człowieka znanego ze wzoru E = mc2. Albert Einstain nie wystraszył się bomby atomowej tylko tego co widział "po drugiej stronie". Uważam, że ludzie już dawno odkryli tzw. piąty wymiar, jednak być może jest tam coś czego nie powinniśmy nigdy doświadczyć. Być może dlatego tak mało ludzi o tym wie i w to wierzy. Opowieści ludzi, którym udało się wybudzić ze śpiączki dzielą się na dwie kategorie. Jedni nic nie pamiętają, drudzy opowiadają o miejscach, których nie umieją opisać słowami. Uważam, że podróżowanie między przestrzenne osób, które zapadły w śpiączkę jest możliwe, tak samo jak możliwe jest, że widziały Boga.

Przeczytałam kiedyś książkę w której były żołnierz II korpusu Wojska Polskiego, który brał udział w walkach pod Monte Casino, opowiadał, że pod Monte Casino brał udział w obronie klasztoru i znajdującej się w niej małej krypty. Okazało się, że wojska broniły małego kamienia, który był fragmentem tzw. Kryształowego Archiwum. Można zadać sobie pytanie dlaczego to Archiwum...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej