Pewnie byłaby chemiczną, pewnie odkryła by coś nowego... W dzisiejszych czasach musiała by walczyć o dobre imię bo na pewno nie jeden by ją zmieszał z błotem, o środki na realizację swego projektu, o prym w grupie badawczej. Pewnie musiała by walczyć o prawa autorskie lub patent bo na pewno nie jedna osoba by się na jej odkrycie polasila. Jako szalona chemiczka na pewno miałaby barwne życie.

Pewnie byłaby chemiczną, pewnie odkryła by coś nowego... W dzisiejszych czasach musiała by walczyć o dobre imię bo na pewno nie jeden by ją zmieszał z błotem, o środki na realizację swego projektu, o prym w grupie badawczej. Pewnie musiała by walczyć o prawa autorskie lub patent bo na pewno nie jedna osoba by się na jej odkrycie polasila. Jako szalona chemiczka na pewno...

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Wiedźma
Kamil
arekwiat
sandrola
demonique

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

Wiedźma
Kamil
arekwiat
sandrola
demonique

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Maria Curie - Skłodowska odnalazła by się bardzo dobrze w świecie informatyki oraz edukacji.
Stworzyła by nowe pomysły dotyczące sposobów nauczania. Czytam wiele książek w tym temacie, ale nie zawsze są zaprezentowane metody skuteczne. Im sposób praktyczny, sprawdzony przez Panią Curie - Skłodowską to będą lepsze rezultaty nauki.

Maria Curie - Skłodowska odnalazła by się bardzo dobrze w świecie informatyki oraz edukacji.
Stworzyła by nowe pomysły dotyczące sposobów nauczania. Czytam wiele książek w tym temacie, ale nie zawsze są zaprezentowane metody skuteczne. Im sposób praktyczny, sprawdzony przez Panią Curie - Skłodowską to będą lepsze rezultaty nauki.

Współczesna Maria Skłodowska-Curie byłaby wybitną uczoną z dziedziny robotyki. Przez to,że była osobą wyróżniającą się nie pozostawiłaby swojego nazwiska bez rozgłosu.Maria chciałaby,żeby nasz kraj był lepszy.Dlatego opracowałaby roboty z wbudowanymi bombami i zrobiła by zamach na wszystkich polityków,ponieważ nie potrafiłaby wytrzymać mordowania własnych obywateli,które wywołuje wycinanie drzew i okradanie podatnika każdego dnia.Czy Maria napotkałaby się na przeciwności losu?Oczywiście,że tak,ponieważ nikt nie wierzyłby,że ta kobieta chce poświecić życie dla dobra każdego obywatela.Uważaliby,że musiała mieć w tym interes,natomiast Maria zrobiłaby to tylko i wyłącznie po to,żeby ludziom żyło się lepiej,a w więzieniu nauczałaby robotyki i innych nauk ścisłych po czym zostałaby okrzykniętą mianem "zbawcy polski".

Współczesna Maria Skłodowska-Curie byłaby wybitną uczoną z dziedziny robotyki. Przez to,że była osobą wyróżniającą się nie pozostawiłaby swojego nazwiska bez rozgłosu.Maria chciałaby,żeby nasz kraj był lepszy.Dlatego opracowałaby roboty z wbudowanymi bombami i zrobiła by zamach na wszystkich polityków,ponieważ nie potrafiłaby wytrzymać mordowania własnych obywateli,które...

Gdy myślę sobie o Marii Skłodowskiej-Curie, która jakimś wspaniałym cudem mogłaby żyć tu i teraz wśród nas to z pewnością w swoich badaniach wykorzystywałaby swoją powalającą wiedzę z zakresu fizyki i chemii, by stawić czoło największym naukowym wyzwaniom naszych czasów. Jest tyle dziedzin, w których mogłaby zabłysnąć - wykorzystywanie grafenu, odkrywanie nowych pierwiastków no i najważniejsze - badania nad lekarstwami na wszelkie możliwe nowotwory! Sama mierzyła się z okropną chorobą i z całą pewnością zechciałaby pracować w tym właśnie obszarze. Wierzę, że z całych sił walczyłaby, aby jak najszybciej wynalezć stosowne medykamenty, poświęciłaby na to cały swój czas, włożyła w badania maksimum zaangażowania... I w 2017 roku usłyszelibyśmy o Noblu dla Polki, wielkiej uczonej, za niebywały wkład w badania nad lekami antynowotworowymi... Wyobrażacie sobie to poczcie narodowej dumy? Ach, te marzenia.
Chciałoby się mieć takie kobiety-naukowców w obecnych czasach... Czekam z niecierpliwością na nową Marię!

Gdy myślę sobie o Marii Skłodowskiej-Curie, która jakimś wspaniałym cudem mogłaby żyć tu i teraz wśród nas to z pewnością w swoich badaniach wykorzystywałaby swoją powalającą wiedzę z zakresu fizyki i chemii, by stawić czoło największym naukowym wyzwaniom naszych czasów. Jest tyle dziedzin, w których mogłaby zabłysnąć - wykorzystywanie grafenu, odkrywanie nowych...

Moim zdaniem Maria byłaby współcześnie połączeniem Amy i Penny z Big Bang Theory. Miałaby genialny umysł jak ta pierwsza, a jednocześnie byłaby przebojowa jak druga... Za dnia prawdopodobnie nadal zajmowałaby się radiochemią i fizyką jądrową, jej badania krążyłyby wokół paliwa jądrowego i wykorzystania napędu atomowego w pojazdach kosmicznych. Wieczorami zaś "brylowałaby na salonach"... nie na pospolitych imprezach promocyjnych butów czy innych lakierów do paznokci (odkryła rad, nie musi błyszczeć na ściankach... <---u see what I did there?). Bywałaby raczej w klimatycznych, małych pubach grając w bilard i pijąc Long Island... Robiłaby w naukowym światku spore zamieszanie i co rusz słyszelibyśmy wiadomości o jej mniejszych lub większych odkryciach, przedrukowywane potem przez jakieś kundelki w stylu "Piękna Maria znowu w akcji" :)

Moim zdaniem Maria byłaby współcześnie połączeniem Amy i Penny z Big Bang Theory. Miałaby genialny umysł jak ta pierwsza, a jednocześnie byłaby przebojowa jak druga... Za dnia prawdopodobnie nadal zajmowałaby się radiochemią i fizyką jądrową, jej badania krążyłyby wokół paliwa jądrowego i wykorzystania napędu atomowego w pojazdach kosmicznych. Wieczorami zaś...

Maria w dzisiejszych czasach byłaby werbowana przez największe marki kosmetyczne oraz chirurgów plastycznych i bogate sławy marzące o wiecznej młodości i pięknie, aby pracowała dla nich nad eliksirami zachowującymi młody wygląd. Mimo że nie byłaby zadowolona z tej pracy, jednak dawałaby jej ona fundusze potrzebne do prowadzenia własnych badań nad lekarstwem na raka. Jednocześnie Maria byłaby załamana kondycją moralną i mentalną dzisiejszego społeczeństwa – nie odnajdywałaby się wśród ludzi pustych, powierzchownych, stawiających wyłącznie na pozory, blichtr i wygląd i niedbających o swoje wnętrze i umysł. Mimo że sama niezwykle wyzwolona, nie popierałaby wulgarności, wszechobecnej nagości, tępoty i braku poszanowania prywatności prezentowanych na łamach portali społecznościowych. Mając coraz mniejsze zrozumienie i tolerancję dla takiego społeczeństwa, Maria zaszyłaby się na jakiejś odludnej wyspie, kontynuując tam z powodzeniem swoje badania i bijąc się z myślami, czy warto udostępnić ludziom lekarstwo na raka, przedłużając tym samym ich marny i kompletnie bezcelowy z jej punktu widzenia żywot. W końcu jednak natura naukowca zwyciężyłaby, dzięki czemu ludzie zaczęliby umierać nie na raka, a ze starości, w wieku około stu lat.

Maria w dzisiejszych czasach byłaby werbowana przez największe marki kosmetyczne oraz chirurgów plastycznych i bogate sławy marzące o wiecznej młodości i pięknie, aby pracowała dla nich nad eliksirami zachowującymi młody wygląd. Mimo że nie byłaby zadowolona z tej pracy, jednak dawałaby jej ona fundusze potrzebne do prowadzenia własnych badań nad lekarstwem na raka....

W dzisiejszych czasach coraz bardziej popularna staje się kuchnia molekularna i myślę, że Maria Skłodowska- Curie poszłaby w tym kierunku, próbowałaby to udoskonalić i wymyślać nowe smaki przełamując schematy, poszukując nowych wrażeń, niebanalnie łączyć aromaty i konsystencje w potrawach. Jednym słowem zerwałaby z tradycyjnymi sposobami gotowania, ale wszystko byłoby zdrowe i pełnowartościowe. Ryż w aerozolu, lody o smaku ketchupu, ryba o smaku gumy balonowej, herbaciany makaron itp. - tym razem to nie będą produkty spożywcze, ale chemiczne substancje, które można zmieniać za pomocą różnorodnych procesów chemicznych. Może nawet otworzyłaby największą i najsłynniejszą restaurację w naszym kraju. Podejrzewam, że problemem byłoby przekonanie inwestorów i sponsorów do tego pomysłu, bo mimo, że kuchnia molekularna nazywana jest kuchnią przyszłości, dla wielu jeszcze to tylko "czysta" chemia i fizyka, kojarząca się z czymś sztucznym, niezdrowym i szkodliwym, a wszyscy mamy dość przetworzonej żywności w sklepach i domach. Dla Skłodowskiej praca jest całym życiem i najchętniej siedziałaby w laboratorium, bo trudno o bardziej czasochłonną kuchnię niż molekularna- przygotowanie niektórych potraw może trwać kilka dni. Molekularne gotowanie wymaga w dodatku ogromnej dokładności. Jedna kropla mniej lub więcej może wszystko popsuć, dlatego spotkania z biznesmenami byłyby dla niej na pewno stresujące.

W dzisiejszych czasach coraz bardziej popularna staje się kuchnia molekularna i myślę, że Maria Skłodowska- Curie poszłaby w tym kierunku, próbowałaby to udoskonalić i wymyślać nowe smaki przełamując schematy, poszukując nowych wrażeń, niebanalnie łączyć aromaty i konsystencje w potrawach. Jednym słowem zerwałaby z tradycyjnymi sposobami gotowania, ale wszystko byłoby...

Współczesna Maria Skłodowska-Curie nadal pozostałaby nietuzinkową kobietą. Nieprzeciętnie inteligentną, uparcie dążącą do wyznaczonych celów, elegancką, emanującą charyzmą i klasą. Nie byłaby osobą medialną, lecz jej głos posiadałby siłę przebicia. Znałaby wagę słów i uważnie nimi szafowała, unikała skrajności, wypowiadała na tematy wcześniej przeanalizowane. Żadnej polityki, żadnej mowy nienawiści. Lecz uważne spojrzenie. Trochę niemodne, ale zgodne z jej duchem.

Oczywiście zajmowałaby się medycyną, choć zamiast promieniowania skupiłaby się na genetyce. To w niej tkwi KLUCZ do zrozumienia wielu chorób i ich mechanizmów. Zebrana ekipa utalentowanych naukowców i własne znajomości utorowałyby jej możliwość prowadzenia zaawansowanych badań, a poprzednie doświadczenia z koncernami nauczyłyby ją ostrożności i dotrzymywania tajemnic. Bowiem oficjalnie Maria Skłodowska-Curie zajmowałaby się "mniej istotnymi" aspektami medycyny... trzeba mieć ten spryt. ;)

Współczesna Maria Skłodowska-Curie nadal pozostałaby nietuzinkową kobietą. Nieprzeciętnie inteligentną, uparcie dążącą do wyznaczonych celów, elegancką, emanującą charyzmą i klasą. Nie byłaby osobą medialną, lecz jej głos posiadałby siłę przebicia. Znałaby wagę słów i uważnie nimi szafowała, unikała skrajności, wypowiadała na tematy wcześniej przeanalizowane. Żadnej...

Maria Skłodowska-Curie pracowałaby pewnie jako nauczycielka w szkole, a po nocach w swojej piwnicy w szarym blokowisku przeprowadzałaby eksperymenty w rytm muzyki hip-hop, bo studenci mieli akurat ochotę urządzić imprezę. W drodze do pracy opisywałaby swoje przemyślenia na Twitterze, nie bojąc się że ktoś może ukraść jej pomysły, bo i tak nikt tam nie zaglądał, bo Pani Maria ciągle zapominała dodawać "hashtagi". Chętnie udzielała się też na Instagramie, gdzie pokazywała zdjęcia lub filmiki z efektami swoich eksperymentów. Ale i tam nie zrobiła wielkiej kariery, choć wiele osób zachwycało się "pięknymi wazonami" (tak nazwali jej chemiczne menzurki i probówki) i pytało czy nie chciałaby może odsprzedać ich na Allegro. I tak leciałoby życie Pani Marii, tak jak nam w dzisiejszych czasach - praca, Internet, praca, Internet. Ostatecznie okazałoby się jednak, że była tak bardzo aktywna na wszelkich portalach społecznościowych, bo próbowała wynaleźć lek, który przeciwdziałałby uzależnieniom od Internetu. Jedyny problem polegałby na tym, że jak to mawiają "szewc bez butów chodzi" i podczas tego całego "testowania" internetowych możliwości sama również dałaby się wciągnąć w wir "hashtagów", "udostępnień" i "lajków" i w efekcie założyłaby jedynie swój kanał na YouTube, gdzie pokazywałaby różne eksperymenty i sprawdzałaby ile "chemii" jest w żywności, którą spożywamy na co dzień. Dzięki temu stałaby się najpopularniejszą vlogerką, a na Snapchacie byłaby w topowej dziesiątce. I jak to w dzisiejszych czasach bywa - cały talent by się zmarnował, bo zamiast skupić się na rozwoju siebie, skupiłaby się na rozwijaniu swojego profilu na Facebook'u, Instagramie, YouTube. Smutne, ale prawdziwe realia świata w którym żyjemy :)

Maria Skłodowska-Curie pracowałaby pewnie jako nauczycielka w szkole, a po nocach w swojej piwnicy w szarym blokowisku przeprowadzałaby eksperymenty w rytm muzyki hip-hop, bo studenci mieli akurat ochotę urządzić imprezę. W drodze do pracy opisywałaby swoje przemyślenia na Twitterze, nie bojąc się że ktoś może ukraść jej pomysły, bo i tak nikt tam nie zaglądał, bo Pani...