Bohaterowieowie: Estera, Wiktor, Aron

Z telefonu leci hit Shakiry,ulubionej piosenkarki Wiktora.Dzwoni Estera,zapewne znów jest robota.
- Co tam Elizka ?
- Jesteś nam potrzebny.To sprawa seryjnego mordercy.Znów zostawił nieboszczyka,a w jego dłoni liść bazyli.
Wiktor rzucając telefon na kanapę,pobiegł do pokoju po marynarkę.Upewnił się gdzie ma jechać.W mgnieniu oka dotarł na miejsce.
Jakże znajomy widok.Uduszona kobieta z bazylią w dłoni.
- Musimy w końcu dowiedzieć się kto to! To już 7 trup. Gdzie Aron?- kończąc wypowiedź, zadał pytanie.
- Dziś został zwolniony. Ostro posprzeczał się z szefem.- odparła kobieta.
- A niech to! On najwięcej wiedział w tej sprawie.Teraz musimy zaczynać niemalże od zera.- załamał ręce mężczyzna.
Stali chwilę w ciszy, po czym została ona przerwana przez Wiktora,który intensywnie rozmyślał:
- Właściwie co może znaczyć bazylia?Wiem,że dodaje się ją do potraw np.do fasolki.
- Jest taka książka Podróż na liściu bazylii.- zauważyła, zaintrygowana kobieta.
Spojrzeli na siebie, a wtedy przerwał im głos. Był to Aron:
- Pomogę wam, mimo iż już nie jestem z tym związany.Jest to moje najważniejsze śledztwo,wiele czasu spędziłem na tym w domu.A więc do rzeczy.Bazylia odstrasza komary.A pamiętacie naszego ostatniego aresztanta?Tak,jest nim facet o pseudonimie "komar".To w jego domu znaleźliśmy podejrzane przedmioty i to on jest winny.
- Dobrze!Mamy jeszcze pełne ręce roboty.A pierwsze co zrobimy to pogadamy z szefem o twoim nagłym zwolnieniu ... - wyznała Eliza,z kwaśną miną.

Bohaterowieowie: Estera, Wiktor, Aron

Z telefonu leci hit Shakiry,ulubionej piosenkarki Wiktora.Dzwoni Estera,zapewne znów jest robota.
- Co tam Elizka ?
- Jesteś nam potrzebny.To sprawa seryjnego mordercy.Znów zostawił nieboszczyka,a w jego dłoni liść bazyli.
Wiktor rzucając telefon na kanapę,pobiegł do pokoju po marynarkę.Upewnił się gdzie ma jechać.W mgnieniu oka dotarł...

Różaniec.
Pamiętajcie że za zmarłych trzeba się modlić...

Różaniec.
Pamiętajcie że za zmarłych trzeba się modlić...

Wycinek z codziennej gazety, z dnia zbrodni, zawierający fragment dotyczący wydarzeń politycznych w kraju.

Wycinek z codziennej gazety, z dnia zbrodni, zawierający fragment dotyczący wydarzeń politycznych w kraju.

Na miejscu zbrodni zawsze zostawałyby 2 pukle włosów. Związane czerwoną wstążką należałyby do ofiary, a niebieską - do zabójcy. Gorzej, jakby ofiara była łysa... Zostają wtedy włosy z klatki piersiowej :D
Właściwie, to osoby nieowłosione mogą czuć się bezpiecznie ;)
Do tego, żeby było ciekawiej, szklane oko z tęczówką koloru tęczówki ofiary.

Na miejscu zbrodni zawsze zostawałyby 2 pukle włosów. Związane czerwoną wstążką należałyby do ofiary, a niebieską - do zabójcy. Gorzej, jakby ofiara była łysa... Zostają wtedy włosy z klatki piersiowej :D
Właściwie, to osoby nieowłosione mogą czuć się bezpiecznie ;)
Do tego, żeby było ciekawiej, szklane oko z tęczówką koloru tęczówki ofiary.

W pomieszczeniu na 3 piętrze Laboratorium Kryminalistycznego starszy analityk Menzurkow pochylał się nad przedmiotem przywiezionym z miejsca zbrodni, mrucząc pod nosem - Zawór kulowy ¾ cala – prosta rzecz z prostym przeznaczeniem. Otwieranie lub zamykanie przepływu i tyle. Typ nakrętno – nakrętny, o ile dobrze widzę z dławikiem. Materiał korpusu i kuli zapewne mosiądz. Żadnych śladów, żadnych odcisków palców nic. Mówicie, że ofiarą był kolejny pisarz? – zapytał spoglądając na zgromadzonych - Pojęcia nie mam co to ma oznaczać? Nie mieli czasami zatargów z hydraulikiem? Może to jakaś symbolika – ten poprzedni także był zamknięty – prawda? Dziwne, bardzo dziwne.
Inspektor milczał, sam nie miał pojęcia co to oznacza, ten zawór kulowy nie dawał mu spać po nocach. Na to pytanie nie znał odpowiedzi. Jeszcze nie znał, ale dowie się.
Dwa dni później zakapturzony mężczyzna po raz kolejny pochylał się nad zmasakrowanymi zwłokami. Czas dopełnić rytuału – rzekłszy to, sięgnął do torebki foliowej z której wyciągnął, błyszczący w świetle księżyca wpadającego przez malutkie okno, zawór kulowy.
- Wiesz dlaczego zawór w pozycji zamkniętej?- pytająco spojrzał w martwe oczy ofiary – Tak marne pisałeś książki. Takie wylewałeś pomyje na wrażliwe oczy czytających, że jedynie porządny zawór jest w stanie powstrzymać ten wyciek.

W pomieszczeniu na 3 piętrze Laboratorium Kryminalistycznego starszy analityk Menzurkow pochylał się nad przedmiotem przywiezionym z miejsca zbrodni, mrucząc pod nosem - Zawór kulowy ¾ cala – prosta rzecz z prostym przeznaczeniem. Otwieranie lub zamykanie przepływu i tyle. Typ nakrętno – nakrętny, o ile dobrze widzę z dławikiem. Materiał korpusu i kuli zapewne mosiądz....

Tym przedmiotem będzie pluszowy jednorożec z nacięciem, w którym umieszczony zostanie zrolowany kawałek strony, sugerującej następną ofiarę. Na odwrocie zaś napisany zostanie odpowiedni przekaz:

eżór erzóg an
zeb elod an
ijcneruknok jem
serk izdohcdan !!!

<3

Tym przedmiotem będzie pluszowy jednorożec z nacięciem, w którym umieszczony zostanie zrolowany kawałek strony, sugerującej następną ofiarę. Na odwrocie zaś napisany zostanie odpowiedni przekaz:

eżór erzóg an
zeb elod an
ijcneruknok jem
serk izdohcdan !!!

<3

Ja bym zostawił skarpetkę,z moim imieniem i nazwiskiem.To,ważne.Bo zawsze je gubię.

Ja bym zostawił skarpetkę,z moim imieniem i nazwiskiem.To,ważne.Bo zawsze je gubię.

Skrzydło nietoperza, gałązka wierzbowa z własnoręcznie wykonanej miotły, suszona mysz, czarny bez, oko traszki, kociołek...
Zostawiała bym wskazówki dla śledczych (bo w końcu który z morderców nie chce zostawiać wskazówek).
Dlaczego akurat te? Bo taka już ze mnie Wiedźma...

Skrzydło nietoperza, gałązka wierzbowa z własnoręcznie wykonanej miotły, suszona mysz, czarny bez, oko traszki, kociołek...
Zostawiała bym wskazówki dla śledczych (bo w końcu który z morderców nie chce zostawiać wskazówek).
Dlaczego akurat te? Bo taka już ze mnie Wiedźma...

Na miejscu zbrodni pozostawiłbym gadającą papugę oraz… borsuka! Oczywiście zwierzątka byłyby żywe! One nie są niczemu winne. Dlaczego papuga? A jakież to musiałoby być deprymujące dla śledczych – posiadać, być może, świadka zbrodni, który na dodatek umie mówić, ale przesłuchanie go przyniosłoby raczej marny efekt… A borsuk? Dla zmylenia przeciwnika!:-)

Na miejscu zbrodni pozostawiłbym gadającą papugę oraz… borsuka! Oczywiście zwierzątka byłyby żywe! One nie są niczemu winne. Dlaczego papuga? A jakież to musiałoby być deprymujące dla śledczych – posiadać, być może, świadka zbrodni, który na dodatek umie mówić, ale przesłuchanie go przyniosłoby raczej marny efekt… A borsuk? Dla zmylenia przeciwnika!:-)

Na miejsce zbrodni podrzuciłbym oprawione zdjęcie Ala Bundiego z dopiskiem „W przeciwieństwie do Was Al Bundy zasłużył na szacunek”

Na miejsce zbrodni podrzuciłbym oprawione zdjęcie Ala Bundiego z dopiskiem „W przeciwieństwie do Was Al Bundy zasłużył na szacunek”