Są takie rzeczy, których nie mam odwagi zrobić i prawdopodobnie nigdy się na nie nie zdecyduje - skok ze spadochronem, wyprawa do dżungli lub na lodowiec, kąpiel pod wodospadem i wiele, wiele innych. Dlatego chciałabym wcielić się w kogoś, dla kogo życie to ciąg przygód z dużą dawką adrenaliny - wtedy, jako on, mogłabym przeżyć to, co pozostaje poza moimi granicami. A potem, gdy wróciłabym do swojego ciała i swojego ciepłego fotela, książki i herbaty, wracałabym czasem myślą do tego, co zrobiłam, jako ktoś inny.

Są takie rzeczy, których nie mam odwagi zrobić i prawdopodobnie nigdy się na nie nie zdecyduje - skok ze spadochronem, wyprawa do dżungli lub na lodowiec, kąpiel pod wodospadem i wiele, wiele innych. Dlatego chciałabym wcielić się w kogoś, dla kogo życie to ciąg przygód z dużą dawką adrenaliny - wtedy, jako on, mogłabym przeżyć to, co pozostaje poza moimi granicami. A...

Wybieram Cristiano Ronaldo! Dlaczego? Po pierwsze, mogłabym poznać o czym tak naprawdę myślą mężczyźni, czym się w życiu kierują, czego pragną. Po drugie-przez chwilę zakosztowałabym życia w luksusie, w blasku fleszy. Czułabym na sobie wzrok zakochanych fanek i zagorzałych kibiców...Ni musiałabym się liczyć z każdym wydanym groszem. Mogłabym trochę siebie porozpieszczać... I jeszcze jedno- odwiedziłabym w końcu Portugalię, o czym marzę od dawna.

Wybieram Cristiano Ronaldo! Dlaczego? Po pierwsze, mogłabym poznać o czym tak naprawdę myślą mężczyźni, czym się w życiu kierują, czego pragną. Po drugie-przez chwilę zakosztowałabym życia w luksusie, w blasku fleszy. Czułabym na sobie wzrok zakochanych fanek i zagorzałych kibiców...Ni musiałabym się liczyć z każdym wydanym groszem. Mogłabym trochę siebie porozpieszczać......

Przenieść się do innego ciała. Kusząca propozycja :-) Tyle można by zobaczyć, doznać tak wiele.
W pierwszym momencie, po przeczytaniu tematu przyszedł mi do głowy Szekspir. Chciałabym przeżyć to co on, w chwilach największej weny, uniesienia literackiego. Patrzeć jak powstaje i rozwija się Teatr Elżbietański, wzbudzać kontrowersje i pisać tak złożone dzieła... To jest to :-)
Drugą (i na razie ostatnią) postacią byłaby Maria Skłodowska-Curie. Wybór padł na nią z racji moich studiów chemicznych oraz jej przywiązania do rodziny. Pierwsza kobieta-chemik, uczona - jak dumnie to brzmi. Praca z mężem, wspólna pasja, brak współzawodnictwa - to przekonuje jeszcze bardziej.
Wybrałam dwie postacie, bo przecież mogłabym przenosić się z ciała do ciała :-)

Przenieść się do innego ciała. Kusząca propozycja :-) Tyle można by zobaczyć, doznać tak wiele.
W pierwszym momencie, po przeczytaniu tematu przyszedł mi do głowy Szekspir. Chciałabym przeżyć to co on, w chwilach największej weny, uniesienia literackiego. Patrzeć jak powstaje i rozwija się Teatr Elżbietański, wzbudzać kontrowersje i pisać tak złożone dzieła... To jest to...

Bardzo chciałabym znaleźć się w skórze kogoś znanego, poważanego i przede wszystkim poważnego. Powiedzmy, że mogłaby to być brytyjska królowa. Będąc już w tym ciele zrobiłabym coś zabawnego i całkowicie nie pasującego do danej osoby ( rzuciła w kogoś śnieżką, wchodziłabym do góry po jadących w dół ruchomych schodach). Coś co zostałoby zauważone i niezrozumiałe dla innych. Potem przez lata miałabym radochę wiedząc jako jedyna dlaczego ta znana i poważna osoba postąpiła tak, a nie inaczej.

Bardzo chciałabym znaleźć się w skórze kogoś znanego, poważanego i przede wszystkim poważnego. Powiedzmy, że mogłaby to być brytyjska królowa. Będąc już w tym ciele zrobiłabym coś zabawnego i całkowicie nie pasującego do danej osoby ( rzuciła w kogoś śnieżką, wchodziłabym do góry po jadących w dół ruchomych schodach). Coś co zostałoby zauważone i niezrozumiałe dla innych....

Przez jeden dzień chciałabym być sławną aktorką. Mogłabym - po pierwsze - zagrać w filmie, zobaczyć jak wygląda kino "od środka". Po drugie, chciałabym poczuć sławę. Nie chciałabym być rozpoznawalna na co dzień, ale jeden dzień mógłby wystarczająco zaspokoić moją potrzebę bycia w centrum uwagi :)

Przez jeden dzień chciałabym być sławną aktorką. Mogłabym - po pierwsze - zagrać w filmie, zobaczyć jak wygląda kino "od środka". Po drugie, chciałabym poczuć sławę. Nie chciałabym być rozpoznawalna na co dzień, ale jeden dzień mógłby wystarczająco zaspokoić moją potrzebę bycia w centrum uwagi :)

Chciałabym w tedy by ta moc była tak potężna bym mogła się wcielić nie tylko w żywe osoby, ale dotykając książki móc wcielić się w jej bohaterów. To dopiero było by świetne przeżyć na własnej skórze jak to jest być w świecie który cię tak wciągną w siebie w ostatnim czasie.

Chciałabym w tedy by ta moc była tak potężna bym mogła się wcielić nie tylko w żywe osoby, ale dotykając książki móc wcielić się w jej bohaterów. To dopiero było by świetne przeżyć na własnej skórze jak to jest być w świecie który cię tak wciągną w siebie w ostatnim czasie.

Chciałabym wejść w ciało mężczyzny, by dowiedzieć się o tym, o czym nie mówią kobietą. By zrozumieć ich myślenie i czasem tak głupie lecz śmieszne pomysły przychodzące im do głowy. I zrozumieć przede wszystkim co myślą o nas. Czego chcieliby się o nas dowiedzieć, co uważają za zagadkę w nas kobietach. Fajnie by było poczuć się w skórze osobnika innej płci ;p

Chciałabym wejść w ciało mężczyzny, by dowiedzieć się o tym, o czym nie mówią kobietą. By zrozumieć ich myślenie i czasem tak głupie lecz śmieszne pomysły przychodzące im do głowy. I zrozumieć przede wszystkim co myślą o nas. Czego chcieliby się o nas dowiedzieć, co uważają za zagadkę w nas kobietach. Fajnie by było poczuć się w skórze osobnika innej płci ;p

Chciałabym wcielić się w skórę George'a R.R.Martina! Dlaczego? Chcę wiedzieć, co u diabła siedzi mu w głowie że tworząc tak genialną książkę jaką jest "Gra o Tron", rujnuje mi życie zabijając moje ulubione postacie! Chciałabym wejść w jego skórę i dowiedzieć się, co on tam jeszcze kombinuje i planuje na przyszłość! :P

Chciałabym wcielić się w skórę George'a R.R.Martina! Dlaczego? Chcę wiedzieć, co u diabła siedzi mu w głowie że tworząc tak genialną książkę jaką jest "Gra o Tron", rujnuje mi życie zabijając moje ulubione postacie! Chciałabym wejść w jego skórę i dowiedzieć się, co on tam jeszcze kombinuje i planuje na przyszłość! :P

30 sierpnia 2014r.
Sobota
Stadion Narodowy w Warszawie
Otwarcie Mistrzostw Świata w siatkówce, mecz Polska-Serbia

Wbiegam na boisko. Ogłuszający szum, krzyki i śpiew atakuje moje uszy. Na stadionie ponad 60 tys. skandujących gardeł. Muszę kilkakrotnie zamrugać powiekami, aby przyzwyczaić się do widoku biało-czerwonych kaskad ludzi. Stoję w równym rzędzie z kolegami zespołu, zaczynamy śpiewać hymn Polski, oczywiście a'capella. Głosy dziesiątek tysięcy ludzi wbijają Serbów w parkiet, a nas wzbijają w przestworza, w kosmos, poza galaktykę. Duma, odpowiedzialność, adrenalina buzująca w żyłach. Pierwszy gwizdek.

Chciałabym przez chwilę poczuć się jak Polski siatkarz, który zarówno wygrywając, czy przegrywając, zawsze ma za sobą siódmego zawodnika- kibiców. Chciałabym przez chwilę poczuć tą siłę, wsparcie i zaufanie.

30 sierpnia 2014r.
Sobota
Stadion Narodowy w Warszawie
Otwarcie Mistrzostw Świata w siatkówce, mecz Polska-Serbia

Wbiegam na boisko. Ogłuszający szum, krzyki i śpiew atakuje moje uszy. Na stadionie ponad 60 tys. skandujących gardeł. Muszę kilkakrotnie zamrugać powiekami, aby przyzwyczaić się do widoku biało-czerwonych kaskad ludzi. Stoję w równym rzędzie z kolegami...

Chciałabym przenieść się w ciało Ryana Teddera, wokalistę zespołu OneRepublic. Poznanie członków całego zespołu i takiego jego prawdziwego życia codziennego byłoby dla mnie spełnieniem marzeń. Mogłabym zobaczyć jak powstają najnowsze hiciory mojego ukochanego zespołu i przeżyć chociaż kilka chwil, których na pewno nie zapomniałabym nigdy w życiu.

Chciałabym przenieść się w ciało Ryana Teddera, wokalistę zespołu OneRepublic. Poznanie członków całego zespołu i takiego jego prawdziwego życia codziennego byłoby dla mnie spełnieniem marzeń. Mogłabym zobaczyć jak powstają najnowsze hiciory mojego ukochanego zespołu i przeżyć chociaż kilka chwil, których na pewno nie zapomniałabym nigdy w życiu.